Elektryfikacja tandemu.
: 08 sie 2018, 10:15
Cześć,
posiadamy i użytkujemy z żoną tandem. Maszyna jest leciwa (u nas 12 lat, wcześniej nie wiadomo).
O ile na płaskim mało kto nas dogoni, to problem jest przy podjazdach, bo robi się dużo ciężej
niż na zwykłym rowerze. A tak się składa, że mieszkamy w Beskidach, więc pojawiła się idea, żeby
się wspomóc silnikiem elektrycznym.
Jestem z obozu MIDowców, na codzień jeżdżę na Bafang BBS02, ale do tandemu chciałbym dać
silnik w kole. O ile od Bafanga oczekuję, że wywiezie mnie wszędzie z moim minimalnym wkładem
(albo i bez), to nie będę tego oczekiwał od silnika w tandemie. Przy naszej łącznej wadze i lokalnym
ukształtowaniu terenu to by musiał być jakiś silnik monstrum. Co do zasilania, to chciałbym móc
przepiąć bidon z Bafanga (36V), bo tandemu używamy rzadko i nie chcę inwestować w drugą baterię.
Chciałbym zatem prosić o pomoc w rozstrzygnięciu tych dwóch kwestii na początek:
silnik z tyłu/z przodu
Na razie skłaniam się za przodem, ponieważ:
- w tylnym kole jest hamulec bębnowy i nie chciałbym się go pozbywać
- montaż silnika z przodu będzie po prostu łatwiejsza
- ogólnie mam problem z hamulcami - są 2 hamulce starego typu cantilever i ten bębnowy, razem siła
hamowania nie jest powalająca. Nie mogę jednak założyć v-breaków, bo ani przód ani tył nie ma
trzpieni do tego potrzebnych. Jeśli silnik byłby z przodu to i tak pewnie trzeba będzie wymienić
widelec (ten przypuszczalnie jest za słaby), a wtedy do nowego widelca można by było zamontować
lepszy hamulec. Przy czym na tandemie nie muszę się raczej bać przelecenia przez kierownicę.
Czy to ma sens?
- na tandemie jeździmy bardzo grzecznie, bez nierówności i nagłych skrętów, więc miejsce napędu
nie będzie miało większego znaczenia dla kontroli roweru itd. (tak sobie myślę)
Druga rzecz - niestety w ogóle nie siedzę w temacie HUBów i nie wiem od czego zacząć poszukiwania.
Będę wdzięczny za wskazanie ogólnego kierunku przy takich założeniach:
- silnik na 36V, tak max do 20A pobierane z bidonu
- moc: myślę, że powyżej 1000W nie ma co myśleć, choć nie wiem jak to w HUBach wygląda
- ogólnie chodzi o standardowy zestaw, tak, żeby nas wspomógł
- przekładniowy?
Dzięki za pomoc,
KM.
posiadamy i użytkujemy z żoną tandem. Maszyna jest leciwa (u nas 12 lat, wcześniej nie wiadomo).
O ile na płaskim mało kto nas dogoni, to problem jest przy podjazdach, bo robi się dużo ciężej
niż na zwykłym rowerze. A tak się składa, że mieszkamy w Beskidach, więc pojawiła się idea, żeby
się wspomóc silnikiem elektrycznym.
Jestem z obozu MIDowców, na codzień jeżdżę na Bafang BBS02, ale do tandemu chciałbym dać
silnik w kole. O ile od Bafanga oczekuję, że wywiezie mnie wszędzie z moim minimalnym wkładem
(albo i bez), to nie będę tego oczekiwał od silnika w tandemie. Przy naszej łącznej wadze i lokalnym
ukształtowaniu terenu to by musiał być jakiś silnik monstrum. Co do zasilania, to chciałbym móc
przepiąć bidon z Bafanga (36V), bo tandemu używamy rzadko i nie chcę inwestować w drugą baterię.
Chciałbym zatem prosić o pomoc w rozstrzygnięciu tych dwóch kwestii na początek:
silnik z tyłu/z przodu
Na razie skłaniam się za przodem, ponieważ:
- w tylnym kole jest hamulec bębnowy i nie chciałbym się go pozbywać
- montaż silnika z przodu będzie po prostu łatwiejsza
- ogólnie mam problem z hamulcami - są 2 hamulce starego typu cantilever i ten bębnowy, razem siła
hamowania nie jest powalająca. Nie mogę jednak założyć v-breaków, bo ani przód ani tył nie ma
trzpieni do tego potrzebnych. Jeśli silnik byłby z przodu to i tak pewnie trzeba będzie wymienić
widelec (ten przypuszczalnie jest za słaby), a wtedy do nowego widelca można by było zamontować
lepszy hamulec. Przy czym na tandemie nie muszę się raczej bać przelecenia przez kierownicę.
Czy to ma sens?
- na tandemie jeździmy bardzo grzecznie, bez nierówności i nagłych skrętów, więc miejsce napędu
nie będzie miało większego znaczenia dla kontroli roweru itd. (tak sobie myślę)
Druga rzecz - niestety w ogóle nie siedzę w temacie HUBów i nie wiem od czego zacząć poszukiwania.
Będę wdzięczny za wskazanie ogólnego kierunku przy takich założeniach:
- silnik na 36V, tak max do 20A pobierane z bidonu
- moc: myślę, że powyżej 1000W nie ma co myśleć, choć nie wiem jak to w HUBach wygląda
- ogólnie chodzi o standardowy zestaw, tak, żeby nas wspomógł
- przekładniowy?
Dzięki za pomoc,
KM.