Re: Czujnik pas / tensometr
: 14 cze 2019, 21:04
No ok, wszystko się zgadza.
Mi nie podoba się koncept, wymuszania wspomagania przez dobór przełożenia, tak jak wspominałem, nie lubiłem wysokich częstotliwości nigdy, i to się raczej nie zmieni, na krótką metę to jest ok dla mnie, na dłuższych dystansach zdecydowanie wolałem palić mięśnie, niż spalać tłuszcz, i średnio interesują mnie poradniki triatlonowe, bo nie traktuję jazdy na rowerze, jako sport w sam sobie, tylko sposób na przemieszczanie się i zabawę, więc ma być tak, jak mi się podoba, a nie tak, jak jest optymalnie. Przy mocniejszych silnikach, kończy się na kręceniu w powietrzu, bo jak chcesz więcej mocy, musisz mieć kadencje, silnik zwiększa moc, i rower Ci "ucieka", zmieniasz przełożenie na twardsze, a tam spadek mocy silnika, bo kadencja spada.
Oczywiście że można się przyzwyczaić, pod warunkiem oczywiście, że masz sterownik który obsługuję pomiar kadencji.
Jeśli chodzi o rodzaj sygnału, to jest to bez znaczenia jaki on jest, jeśli tylko jesteś w stanie go "przeczytać", resztę załatwiasz mikrokontrolerem za niecałe 20zł. Na filmie który tam wkleiłem, jeden z sygnałów jest analogowy, z potencjometru, czyli tak jak by manetki, z tensometeru który jest w tej desce, jest cyfrowy, i nie 0-1 tylko wartości z zakresu -18000 do +18000 . Częstotliwość w ten sam sposób można mierzyć i obrabiać, aby wypluć na końcu sygnał, to co widać na multimetrze, jest to sygnał PWM, więc prawdopodobnie mały kondensator i opornik cza tam jeszcze włożyć, żeby sterownik z nim nie miał problemu.
Dlaczego się tak upieram przy stosowaniu takich rozwiązań? bo dokładając jeden przycisk gdziekolwiek, albo cokolwiek innego co da sygnał, można na bazie tego rozwiązania, zrobić tempomat, dokładając czujnik temperatury, można ograniczyć moc (maks napięcie wyjściowe imitujące manetkę), tak, aby nie doprowadzać do odcięcia zabezpieczenia termicznego w silniku, albo żeby nie przegrzać wysilonego pakietu, albo i to i to... i można kupę innych rzeczy doprogramować, pas z pomiarem kadencji, spięty z manetką przy okazji, którą ustalasz moc wspomagania, proszę bardzo, odpalasz pas, odkręcasz manetkę do jakiegoś poziomu, wciskasz przycisk, i od tego momentu to jest baza, która proporccjonalnie zwększa lub zmniejsza wspomaganie, w zależności od obrotów (choć nadal uważam, że ten typ sterowania, nie jest dobry, bo wymusza konkretną kadencję).
I jeszcze taka opowiastka z życia na koniec, dlaczego sterowania kadencją mi się nie podoba, na analogach dawno temu ale.
Jeździł z nami gość od nas starszy o jakieś 20parę lat, my przed 20'tką , on po 40tce, ileś lat uprawiał kolarstwo, 3lata przed poznaniem nas, przerzucił się na MTB. Pewnego razu, startowaliśmy w kierunku, gdzie jest bardzo ciężki podjazd, tam nie było opcji, miękkie przełożenie, i lajtowo jedziemy 900 metrów ostro pod górę, kumpel jeden miał nowy rower, i taki był zajawiony, że na wysokiej kadencji, zaczął nam wolno ale odjeżdżać, nasz kolega kolarz, gadał z nami, ale jak zobaczył, że gość się oddalił już dość mocno od nas, przeprosił nas grzecznie, poprzerzucał na bardzo twarde przełożenie, i "przyłożył", pierwszy raz widziałem wtedy, ile gość ma powera w nogach, zaczął pompować pod tą górkę, pierwsze kilka odepchnięć, słychać było tylko jak opona pracuje na asfalcie, wytargał na samą górę, na kadencji delikatnie mówiąc bardzo niskiej (nasz znajomy który wypuścił się przed szereg, spuchł w połowie góry z tą kadencją, którą sobie wrzucił).
I o to mi właśnie chodzi, że czasami jest potrzeba przyłożyć na niskiej kadencji z pełną parą, a przy ebajku, dobrze by było, gdyby silnik zrobił to samo w takiej sytuacji, przy opcji wyższa kadencja, większa moc, nie ma takiej opcji, a efekt jest gorszy niż przy PAS'ie najzwyklejszym.
Dlatego męczę temat tensometru, bo zwykły PAS to po prostu dla mnie przełącznik on/off, ewentualnie on/off ze zmianą wspomagania w rozbudowanej wersji, gdzie ma się to nijak, do tego co robią Twoje nogi, mógłbyś kręcić do tyłu, a on będzie ciągnął.
Jak będę miał chwilę, to do tego mojego testowego zestawu z deseczki i wykałaczki, dorzucę coś co się będzie obracać z różną prędkością, a będzie wpływać na napięcie wyjściowe....
Mi nie podoba się koncept, wymuszania wspomagania przez dobór przełożenia, tak jak wspominałem, nie lubiłem wysokich częstotliwości nigdy, i to się raczej nie zmieni, na krótką metę to jest ok dla mnie, na dłuższych dystansach zdecydowanie wolałem palić mięśnie, niż spalać tłuszcz, i średnio interesują mnie poradniki triatlonowe, bo nie traktuję jazdy na rowerze, jako sport w sam sobie, tylko sposób na przemieszczanie się i zabawę, więc ma być tak, jak mi się podoba, a nie tak, jak jest optymalnie. Przy mocniejszych silnikach, kończy się na kręceniu w powietrzu, bo jak chcesz więcej mocy, musisz mieć kadencje, silnik zwiększa moc, i rower Ci "ucieka", zmieniasz przełożenie na twardsze, a tam spadek mocy silnika, bo kadencja spada.
Oczywiście że można się przyzwyczaić, pod warunkiem oczywiście, że masz sterownik który obsługuję pomiar kadencji.
Jeśli chodzi o rodzaj sygnału, to jest to bez znaczenia jaki on jest, jeśli tylko jesteś w stanie go "przeczytać", resztę załatwiasz mikrokontrolerem za niecałe 20zł. Na filmie który tam wkleiłem, jeden z sygnałów jest analogowy, z potencjometru, czyli tak jak by manetki, z tensometeru który jest w tej desce, jest cyfrowy, i nie 0-1 tylko wartości z zakresu -18000 do +18000 . Częstotliwość w ten sam sposób można mierzyć i obrabiać, aby wypluć na końcu sygnał, to co widać na multimetrze, jest to sygnał PWM, więc prawdopodobnie mały kondensator i opornik cza tam jeszcze włożyć, żeby sterownik z nim nie miał problemu.
Dlaczego się tak upieram przy stosowaniu takich rozwiązań? bo dokładając jeden przycisk gdziekolwiek, albo cokolwiek innego co da sygnał, można na bazie tego rozwiązania, zrobić tempomat, dokładając czujnik temperatury, można ograniczyć moc (maks napięcie wyjściowe imitujące manetkę), tak, aby nie doprowadzać do odcięcia zabezpieczenia termicznego w silniku, albo żeby nie przegrzać wysilonego pakietu, albo i to i to... i można kupę innych rzeczy doprogramować, pas z pomiarem kadencji, spięty z manetką przy okazji, którą ustalasz moc wspomagania, proszę bardzo, odpalasz pas, odkręcasz manetkę do jakiegoś poziomu, wciskasz przycisk, i od tego momentu to jest baza, która proporccjonalnie zwększa lub zmniejsza wspomaganie, w zależności od obrotów (choć nadal uważam, że ten typ sterowania, nie jest dobry, bo wymusza konkretną kadencję).
I jeszcze taka opowiastka z życia na koniec, dlaczego sterowania kadencją mi się nie podoba, na analogach dawno temu ale.
Jeździł z nami gość od nas starszy o jakieś 20parę lat, my przed 20'tką , on po 40tce, ileś lat uprawiał kolarstwo, 3lata przed poznaniem nas, przerzucił się na MTB. Pewnego razu, startowaliśmy w kierunku, gdzie jest bardzo ciężki podjazd, tam nie było opcji, miękkie przełożenie, i lajtowo jedziemy 900 metrów ostro pod górę, kumpel jeden miał nowy rower, i taki był zajawiony, że na wysokiej kadencji, zaczął nam wolno ale odjeżdżać, nasz kolega kolarz, gadał z nami, ale jak zobaczył, że gość się oddalił już dość mocno od nas, przeprosił nas grzecznie, poprzerzucał na bardzo twarde przełożenie, i "przyłożył", pierwszy raz widziałem wtedy, ile gość ma powera w nogach, zaczął pompować pod tą górkę, pierwsze kilka odepchnięć, słychać było tylko jak opona pracuje na asfalcie, wytargał na samą górę, na kadencji delikatnie mówiąc bardzo niskiej (nasz znajomy który wypuścił się przed szereg, spuchł w połowie góry z tą kadencją, którą sobie wrzucił).
I o to mi właśnie chodzi, że czasami jest potrzeba przyłożyć na niskiej kadencji z pełną parą, a przy ebajku, dobrze by było, gdyby silnik zrobił to samo w takiej sytuacji, przy opcji wyższa kadencja, większa moc, nie ma takiej opcji, a efekt jest gorszy niż przy PAS'ie najzwyklejszym.
Dlatego męczę temat tensometru, bo zwykły PAS to po prostu dla mnie przełącznik on/off, ewentualnie on/off ze zmianą wspomagania w rozbudowanej wersji, gdzie ma się to nijak, do tego co robią Twoje nogi, mógłbyś kręcić do tyłu, a on będzie ciągnął.
Jak będę miał chwilę, to do tego mojego testowego zestawu z deseczki i wykałaczki, dorzucę coś co się będzie obracać z różną prędkością, a będzie wpływać na napięcie wyjściowe....