Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Piszta co chceta ;)
ODPOWIEDZ
Remni
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 03 cze 2018, 4:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Remni »

Dlatego ja proponuję także obowiązkowe ubezpieczenie, na pewno było by one tańsze niż ubezpieczenie do samochodu np., bo ewentualne szkody też powinny być mniejsze. Prawo jazdy kategorii AM pozwala się poruszać 45km/h pojazdami warzącymi do 350kg, ja myślę o max 40km/h pojazdami o warzącymi do 25 kg. Jeśli dobrze liczę to energia kinetyczna roweru warzącego z kierującym 105kg i poruszającego się z prędkością 40km/h to ~6469 J.
Quad warzący razem z kierowcą 430kg i poruszający się z prędkością 45km/h ma energie kinetyczną ~33594 J, czyli ponad pięciokrotnie większą.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

pięknie się baja ale jest nas za mało żeby ktokolwiek decyzyjny się naszym zdaniem przejąć zechciał :P co innego lobby ubezpieczeniowe
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Remni pisze:
19 lip 2018, 20:04
Dlatego ja proponuję także obowiązkowe ubezpieczenie, na pewno było by one tańsze niż ubezpieczenie do samochodu...
Żeby to "cos" nadawalo się do ubezpieczenia, musi byc zdefiniowane.
Ubezpieczeniu podlegaja szybkie ebajki w EU ale tylko te z fabryczna homologacja, czyli skatalogowanymi podzespolami i z tablica rejestracyjna. Oplata 5 Euro za mc.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
ravkill
Nowicjusz
Posty: 19
Rejestracja: 19 lut 2018, 19:09

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: ravkill »

Holandia, to zły przykład. Trawa + ebike to nie jest dobry zestaw do latania...
gienek333
Forumowicz
Posty: 632
Rejestracja: 19 lut 2018, 22:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: gienek333 »

Przepisy są stosunkowo jasne (w skrócie); do 250W ograniczenie wspomagania do 25 km/h-rower, do 4 kW, prędkość konstrukcyjna do 45 km/h-motorower, 4-11 kw motocykl ("słaby"), powyżej 11 kw motocykl "duży". Problem jest w tym, że nasi politycy to taka sprzedajna hołota. Niejaki Sławomir Nowak (z PO, partii, która strasznie walczy o "swobody obywatelskie" :D ) zabronił rejestracji pojazdów typu SAM (można je rejestrować w Niemczech, Czechach). Za komunistycznego zamordyzmu, brałeś taki "motorower", jechałeś do rzeczoznawcy (albo on przyjeżdżał do klienta), potem przegląd i ubezpieczenie (albo odwrotnie, można było na próbnych tablicach jechać do przeglądu). Dzisiaj niestety mamy "wolność" w łupieniu obywateli przez koncerny :( .
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

hmmm i tak te całe rozważania w Polsce możemy o kant dupy rozbić, bo jak już wspomniano musimy być zgodni z UE, a zmiana definicji roweru (wcześniej szybkie ebiki były po prostu rowerami), prawko kategorii AM to są wymysły UE, a nie Polskich i dopóki dopóty w UE rządzą stare komuchy to gówno z tego będzie
ale jak już sobie organizujemy koncert życzeń to powiem tak:
- v_max - nie widzę sensu ograniczać - mamy definicję prędkości bezpiecznej, są ogólne ograniczenia i nie widzę sensu dodatkowego zbędnego uszczegóławiania - sam ma w mieście kilka miejsc gdzie na chodniku/ciągu pieszo-rowerowym spokojnie pojadę szosą 50-70km/h i zdarza mi się tyle jechać, ale wtedy, jak jest pusto i jest to bezpieczne, a nie w godzinach szczytu... - za to powinny być drakońskie kary dla tych którzy tych ogólnych przepisów nie stosują i powodują wypadki
- jazda w kasku - stanowczy sprzeciw - ale to dotyczy wszelkich pojazdów - także motocykli, jak ktoś jest idiotą to niech sobie ginie, jego sprawa - chyba że ktoś jest w stanie podać w jaki sposób nie zakładając kasku zagrażamy innym uczestnikom ruchu?
- prawo jazdy kategorii AM - też sprzeciw, kolejny unijny wymysł do którego wprowadzenia zostaliśmy zmuszeni - ewentualnie byłoby mi to obojętne gdyby cały egzamin praktyczny można było zdawać tak jak teorie tj. bez gówno kursu w osk
- maksymalna waga - jak najbardziej za, ale limit 20kg który podałeś jest po prostu śmieszny - tyle to potrafią zwykłe rowery ważyć, w UK np. jest limit dla legalnych rowerów elektrycznych i wynosi on 40kg - imo spoko
Wymagana homologacja, pod warunkiem, że da się zhomologować przeróbki
a także aby była możliwa homologacja przeróbek, bo aktualnie raczej takiej opcji nie ma.
obecnie jest to możliwe, ale cholernie drogie i nieopłacalne - w 2011 to zmienili, wtedy nie było z tym aż takich problemów
Maksymalna prędkość na jezdni uzyskana przy pomocy silnika elektrycznego to 40km/h (można szybciej samą siłą mięśni, jeśli ktoś umie, a raczej nie)
kpisz, czy o drogę pytasz?


swoją drogą 53km/h na golasa niezły wynik :lol:

a tak podsumowując przy klasyfikacji pojazdów, czy może jechać ścieżką/chodnikiem itp. bardziej bym się skupił na parametrach niezmiennych/mało-zmiennych a istotnych typu waga, szerokość itp. a nie moc, v_max które można ograniczyć programowo, więc przy obecnych definicjach o tym, czy pojazd jest rowerem, motorowerem czy motocyklem de facto decyduje oprogramowanie....
Remni
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 03 cze 2018, 4:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Remni »

koncert życzeń
Chodzi mi o takie prawo, które by miało teoretyczne szanse przejść w dzisiejszych warunkach, a więc raczej kompromisy.
v_max - nie widzę sensu ograniczać - mamy definicję prędkości bezpiecznej, są ogólne ograniczenia i nie widzę sensu dodatkowego zbędnego uszczegóławiania - sam ma w mieście kilka miejsc gdzie na chodniku/ciągu pieszo-rowerowym spokojnie pojadę szosą 50-70km/h i zdarza mi się tyle jechać, ale wtedy, jak jest pusto i jest to bezpieczne, a nie w godzinach szczytu... - za to powinny być drakońskie kary dla tych którzy tych ogólnych przepisów nie stosują i powodują wypadki
Motorowery na prawko AM mają ograniczenie do 45 km/h, wątpię aby zgodzili się aby na e-bike żadnych ograniczeń dodatkowych nie było.
jazda w kasku - stanowczy sprzeciw - ale to dotyczy wszelkich pojazdów - także motocykli, jak ktoś jest idiotą to niech sobie ginie, jego sprawa - chyba że ktoś jest w stanie podać w jaki sposób nie zakładając kasku zagrażamy innym uczestnikom ruchu?
No to jest temat na inną dyskusje, pod którą można też podciągnąć czy powinno być obowiązkowe zapinanie pasów itp. Na motorowery trzeba mieć kask, więc to samo co wyżej, bez kasku się na pewno nie zgodzą.
- prawo jazdy kategorii AM - też sprzeciw, kolejny unijny wymysł do którego wprowadzenia zostaliśmy zmuszeni - ewentualnie byłoby mi to obojętne gdyby cały egzamin praktyczny można było zdawać tak jak teorie tj. bez gówno kursu w osk
Ja akurat mam opinie, iż jeśli chce się jeździć po jezdni, to trzeba znać przepisy, a wymagane posiadania prawka na pewno zmniejszyło by ilość ewentualnych wypadków.
maksymalna waga - jak najbardziej za, ale limit 20kg który podałeś jest po prostu śmieszny - tyle to potrafią zwykłe rowery ważyć, w UK np. jest limit dla legalnych rowerów elektrycznych i wynosi on 40kg - imo spoko
Dobra, z tym 20kg to przesadziłem, ale 30kg by już na pewno wystarczyło.
kpisz, czy o drogę pytasz?
Wiadomo, że z górki, czy przez kilka minut można pojechać szybciej, mi raczej chodzi o średnią prędkość.
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Ja akurat mam opinie, iż jeśli chce się jeździć po jezdni, to trzeba znać przepisy, a wymagane posiadania prawka na pewno zmniejszyło by ilość ewentualnych wypadków.
a co ma piernik do wiatraka? posiadanie prawa jazdy nie oznacza znajomości przepisów - tak samo musisz znać przepisy jak jedziesz zwykłym rowerem, a jak ich nie będziesz znał to szybko skończysz albo z sądowym zakazem, albo na cmentarzu - a uprawnień np. na rowery nie potrzebujesz właśnie dlatego, że głównym poszkodowanym w razie wypadku będziesz przede wszystkim ty i to w twoim interesie leży, żeby te przepisy znać, bo nie chroni cię karoseria - do 2013 nie trzeba było mieć prawka na motorowery a i teraz jeśli skończyłeś 18lat przed tym terminem to możesz jeździć bez, a mimo to w % wypadków motorowery są daleko za osobówkami, gdzie prawko musi mieć każdy... już nie wspominając, że jazda e-bikiem o wiele bardziej przypomina jazdę rowerem niż standardowym motorowerem z egzaminu, więc jazdy też można o kant dupy rozbić...

@WojtekErnest
czy np. w holandii te szybkie rowery do 45km/h mogą się poruszać po infrastrukturze rowerowej, czy tylko jezdnia?
Remni
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 03 cze 2018, 4:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Remni »

a co ma piernik do wiatraka? posiadanie prawa jazdy nie oznacza znajomości przepisów
Ten fragment który zacytowałeś nie zaprzecza temu, że osoby z prawem jazdy mogą często znać przepisy gorzej niż te bez niego. Powiedziałem jedynie, że wymagane posiadanie prawa jazdy zmniejszyło by ilość wypadków, a to chyba jest prawdą. Procentowo osoby posiadające prawo jazdy wydaje mi się znają przepisy lepiej niż ci, którzy prawka nie maja.
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Remni pisze:
20 lip 2018, 1:02
Powiedziałem jedynie, że wymagane posiadanie prawa jazdy zmniejszyło by ilość wypadków, a to chyba jest prawdą. Procentowo osoby posiadające prawo jazdy wydaje mi się znają przepisy lepiej niż ci, którzy prawka nie maja.
może tak, może nie - teza na którą nie przedstawiłeś dowodów
dla mnie osobiście to, czy powodują więcej wypadków to też nie jest argumentem za obowiązkowym pj - jeśli powodują znacząco więcej wypadków niż Ci bez pj oraz w tych wypadkach poszkodowani są inni uczestnicy ruchu niż oni sami to wtedy tak, ale jeśli w znaczącej wielkości to oni sami się uszkadzają to nie widzę powodu, aby uprzykrzać życie całej grupie
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

cerberus pisze:
19 lip 2018, 21:54
hmm, w UK np. jest limit dla legalnych rowerów elektrycznych i wynosi on 40kg - imo spoko
Legalnych czyli fabrycznych malej mocy ?
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
Awatar użytkownika
noisuee
Forumowicz
Posty: 156
Rejestracja: 20 lut 2018, 7:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: noisuee »

To ograniczenie wagi, o których piszecie jakoś mnie nie przekonuje. Lepiej byłoby pisać o DMC niż o masie samego pojazdu. Co z tego, że rower będzie ważył 30, jeżeli raz pojedzie nim kierownik o wadze 60kg a drugi raz ktoś inny ważący 120kg,
Co do kasków to powinna być to osobista decyzja, chcesz nosić to noś, ale nie ma sensu zmuszać wszystkich na siłę.

Moje pytanie jest inne, czy my możemy mieć jakikolwiek wpływ na uchwalane prawo. Według mnie NIE.
Iras67
Forumowicz
Posty: 157
Rejestracja: 27 kwie 2018, 23:11

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Iras67 »

noisuee pisze:
20 lip 2018, 7:35
Moje pytanie jest inne, czy my możemy mieć jakikolwiek wpływ na uchwalane prawo. Według mnie NIE.
W obecnej świadomosci przecietnego Polaka rower elektryczny to luksus na który nie stać większości. Opcja gotowca w sklepie to dwie średnie + koszt po dwóch trzech sezonach wymiany drogiej baterii. Więc ewentualne lobby ustawodawcze niewielkie.Czy to się zmieni nie wiadomo w która stronę wszystko pójdzie. Natomiast lobby producentów ma swoje możliwości i tu widzę i szanse i zagrożenie dla nas. Producenci rowerów na dużą skalę tacy jak Romet czy Kross wydaja nie mało na atesty i z automatu chcą być niejako chronieni przed konkurencją małych firm które tego nie robią. I nie chodzi o polski rynek bo oni "żyją" z eksportu do krajów wysokorozwiniętych gdzie rynek ogromny ale normy są ostre i wymagane. Ja raczej widzę szansę właśnie w sile lobby przemysłowego któremu ograniczenia w handlu i użyciu nie zawsze są na rękę.
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Pamietajcie jeszcze o jednym zagrozeniu. Nawet w POLSCE juz obowiązuje prawo dot. wymagań przy produkcji pakietów Li-ion, konieczności uzyskiwania certyfikatów itd. Wystarczy uruchomić egzekucję tego prawa i konstrukcje garażowe staną się nielegalne, jako potencjalnie stwarzające zagrożenie zarówno przy produkcji jak i eksploatacji.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bik'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

WojtekErnest pisze:
20 lip 2018, 6:05
cerberus pisze:
19 lip 2018, 21:54
hmm, w UK np. jest limit dla legalnych rowerów elektrycznych i wynosi on 40kg - imo spoko
Legalnych czyli fabrycznych malej mocy ?
rower żeby był legalny nie musi być fabryczny, jeśli jest domowej roboty ale nie przekracza 250W i spełnia resztę wymagań to też jest legalny (w PL)
przy czym powinienem był raczej napisać, że taki limit był, a nie że jest, bo w drodze ujednolicania prawa z UE wygląda jakby ten limit wagowy usunęli:
https://www.juicybike.co.uk/uk-europe-ebike-law
https://www.gov.uk/electric-bike-rules
swoją drogą jak już jesteśmy w UK to widać zrobili tam ze starymi wymaganiami, jak my z kategorią AM - jak kupiłeś rower przed wejściem standardu unijnego to cały czas możesz korzystać ze starych wymagań. tj. limit do tych 40 kg, ale przede wszystkim manetka do 25km/h, a nie tylko do 6
That's great news for Juicy Bike customers - we have a long list of frame numbers all recorded and registered as manufactured before the 1st of 2016 and all able to be sold set-up with their full speed throttle available! We don't expect them to hang around for long...
xD ciekaw jestem po ile teraz takie ramy n a rynku chodzą :lol:
WojtekErnest pisze:
20 lip 2018, 6:05
Pamietajcie jeszcze o jednym zagrozeniu. Nawet w POLSCE juz obowiązuje prawo dot. wymagań przy produkcji pakietów Li-ion, konieczności uzyskiwania certyfikatów itd. Wystarczy uruchomić egzekucję tego prawa i konstrukcje garażowe staną się nielegalne, jako potencjalnie stwarzające zagrożenie zarówno przy produkcji jak i eksploatacji.
Sprawdzam - poproszę o podstawę prawną
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Jak znam życie;porozpisujemy się,nagadamy,a nasi mili decydenci i tak stworzą takie uregulowania prawne,które będą miały się nijak do rzeczywistości
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Taba na rowerze opublikowal nowy odcinek, pogadanke nt prawa dot ebajkow.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: elektrotonus »

Jeszcze jeden odcinek ku przestrodze ...

[youtube][/youtube]
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
smdrwf12300
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: 22 lip 2018, 16:32
Lokalizacja: Mikołów

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: smdrwf12300 »

Odcinek pełen sprzecznosci :) .... Taba pokazuje pędzace Motorowery po scieżkach rowerowych ... po czym przedstawia klasyfikacje L1e... i durne wymysły UE nie majace nic wspolnego z tematem rowerow elektrycznych .. mowi o bezpieczenstwie zamieszczajac na YT wyczyny na rowerach elektrycznych ... no i przekonuje o martwym prawie :) i ze jako Innowatorzy i testerzy "mamy" wieksze prawa :) .A ja mam takie wspomnienia z dawnych lat jak była jeszcze Milicja a nie Policja ... wystarczy ze panowie dostana polecenie od KOMENDANTA i wszytkie rowery z silnikami ( nawet 250W ) przy kontroli drogowej będą musiały mieć papier ze sklepu ze to rower elektryczny z HOMOLGOGACJĄ a jak właścicielnie bedzie miał a Pan Władza będzie miał uzasadnione podejrzenie ze to nie rower to bedzie transport na koszt własciela do punktu sprawdzenia/ekspertyzy ... i sie bedziemy mogli KOPAC Z KONIEM do woli w sądzie albo dobrowolny mandacik z 500PLN .
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Zdanie o OC "rowerzysty" za 300 zl chroni posiadacza ROWERU, a w przypadku wypadku, firma ubezpieczeniowa z łatwością, uniknie odpowiedzialnosci gdy się okaże ze sprawca nie jechal rowerem.
Czyli nic nie daje,,
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
opec
Forumowicz
Posty: 83
Rejestracja: 26 lip 2018, 8:44

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: opec »

zeeltom pisze:
17 wrz 2018, 6:55
Ustawienie świateł, hamulce i ewentualnie zawartość spalin, oraz czy nie ma luzów na kołach i układzie kierowniczym. Reszta im wisi. Jedyne ograniczenia dotyczące aut stanowią przepisy na drogach dotyczące szybkości i ciężaru. Nikt się nie czepia mocy silników, rodzaju paliwa, czy prędkości maksymalnych osiąganych przez pojazd. Z rowerami powinno być podobnie.
Pamiętam jak kilka lat temu była zadyma gdy z inicjatywy prezydenta Sopotu, wzdłuż nadmorskiej ścieżki rowerowej porozstawiano znaki B-33- ograniczenie prędkości do 40km/h. Straszna afera się z tego zrobiła. Koronnym argumentem była kwestia iż nie ma wymogu prawnego aby każdy rower posiadał licznik, zatem rowerzysta nie może kontrolować swojej prędkości, ergo nie można go za to ukarać. Znaki postały pół roku, a potem je zdemontowano.
Jedyne ograniczenia dotyczące aut stanowią przepisy na drogach dotyczące szybkości i ciężaru.
Więc tu się nie zgodzę. W prawie jest kilkaset obostrzeń które musi spełniać pojazd poruszający sie legalnie po drogach. Od krawędzi wystających poza obrys pojazdu, po posiadanie odpowiednich instrumentów (liczniki), kończąc na światłach i wyposażeniu. A pomysł w UE aby fabrycznie ograniczać prędkości nowych samochodów już jest. Podobno mają zaczynać od 250 km/h.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

opec pisze:
17 wrz 2018, 7:57
A pomysł w UE aby fabrycznie ograniczać prędkości nowych samochodów już jest. Podobno mają zaczynać od 250 km/h.
wiec dojdzie do małęgo starcia dwóch potężnych lobby , lobby ubezpieczycieli którym zalezy żeby samochody osiagały mniejsze predkosci bo to sie przekłada na mniejsze wypłaty odszkodowań z lobby motoryzacyjnym któremu zalezy na jak najwiekszej sprzedazy samochodów tu czynnikiem zwiększającym atrakcyjność produktu u połowy potencjalnych klientów ;) jest prędkość maksymalna jaka samochód rozwija.
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
EV-Maniak
Forumowicz
Posty: 3031
Rejestracja: 21 lut 2018, 9:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: EV-Maniak »

Prawo dotyczące e-bajków powinno być takie, że to jeszcze nam powinni płacić za ujemną emisję spalin i CO2.
I nie wolno iść z systemem na żadne kompromisy.
Każdy konstruktor e-bajka powinien dostać od Łunii DOTACJE, przynajmniej na narzędzia.
Koniec, kropka, a kto inaczej myśli ten trąba ;)
opec
Forumowicz
Posty: 83
Rejestracja: 26 lip 2018, 8:44

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: opec »

Inc0 pisze:
17 wrz 2018, 8:22
opec pisze:
17 wrz 2018, 7:57
A pomysł w UE aby fabrycznie ograniczać prędkości nowych samochodów już jest. Podobno mają zaczynać od 250 km/h.
wiec dojdzie do małęgo starcia dwóch potężnych lobby , lobby ubezpieczycieli którym zalezy żeby samochody osiagały mniejsze predkosci bo to sie przekłada na mniejsze wypłaty odszkodowań z lobby motoryzacyjnym któremu zalezy na jak najwiekszej sprzedazy samochodów tu czynnikiem zwiększającym atrakcyjność produktu u połowy potencjalnych klientów ;) jest prędkość maksymalna jaka samochód rozwija.
No nie oszukujmy się, grupa klientów która rozpędza swoje bryki do 250km/h to ułamek procenta lobby samochodowego ;) A do jazdy po torze ograniczenia chyba będzie można ściągnąć. Pamiętam że kiedyś czytałem artykuł że lawina legislacyjna ruszyła po serii wypadków lambo i ferrari na autobahnie, gdzie jeżdżą sobie pomiędzy autami z prędkościami 330-350 km/h. Wystarczy zresztą wpisać w youtuba "autobahn" i już wiemy o co chodzi :lol:
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

nie o to chodzi jak szybko kierowca jezdzi lambo bo mało który ma na tyle nie równo pod sufitem żeby tyle jechac chodzi o to żeby sie przy kumplach pochwalic moje lambo leci 350 a twój merc tylko 250 :P a po tej ustawie czym sie pochwali że wydał 1000.000 joro na fure która jedzie tayle co mesiek za 50000joro?
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: elektrotonus »

Zaczyna się nagonka czy coś nieuniknionego przy takim zatrzęsieniu e-pojazdów ?
Załączniki
41944177_1975115489215533_3192197823860834304_n.jpg
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: elektrotonus »

Wersja online:

http://www.auto-swiat.pl/prawo/elektrop ... dem/mphn0l

cyt:

A co zrobić, jeśli nas taki „zawodnik” rozjedzie albo uszkodzi nam auto? Wezwać policję! Zrobić zdjęcie, upewnić się, czy w pojeździe jest manetka gazu. Jeśli jest, to nie jest to rower, tylko niezarejestrowany motorower (powinien mieć OC). Trzeba zgłosić sprawę do UFG, domagać się odszkodowania (w ostateczności wprost od sprawcy). To są szlaki, które dopiero trzeba przetrzeć, ale taka konieczność pojawi się wcześniej czy później.
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Odnośnie cytatu.Chamska nagonka na ebikerów.A jeżeli rozjedzie nas,,zawodnik'' lub porysuje auto na zwykłym rowerze to: nie wzywać policji,nie robić zdjęć,nie upewniać się co do manetki,nigdzie nie zgłaszać,nie domagać się odszkodowania,puścić płazem i jeszcze dać mu na piwo?
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: elektrotonus »

Tylko obawiam się, ze po lekturze takich artykułów w prasie ebiker będzie niejako z góry skazany na porażkę podczas konfrontacji z pieszym, innym rowerzystą lub kierowca. Nawet jeśli nie będzie winny ale będzie tym wariatem na elektryku. Boje się troszkę budować szybszy rower z większą mocą, by za rok nie paść ofiara nagonki i wzmożonych kontroli straży miejskiej czy policji. Obowiązkowo tryb 250W i PAS ale wymogu napiecia 48V nie przeskoczę w pakiecie 19S ;-)
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Remni
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 03 cze 2018, 4:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Remni »

No właśnie dlatego myślę o tym, aby może kiedyś spróbować przynajmniej zwrócić uwagę komuś wyżej postanowionemu na to, że istnienie coś takiego jak szybki e-bike i może mogli by pomyśleć nad wprowadzeniem przepisów legalizujących te pojazdy w pewnym stopniu, tak jak np. w Danii. W końcu niby rząd jest taki pro eco i chcę rozwoju pojazdów elektrycznych w Polsce.
ximad
Forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 01 mar 2018, 12:59
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: ximad »

elektrotonus pisze:
21 wrz 2018, 13:34
Boje się troszkę budować szybszy rower z większą mocą, by za rok nie paść ofiara nagonki i wzmożonych kontroli straży miejskiej czy policji. Obowiązkowo tryb 250W i PAS ale wymogu napiecia 48V nie przeskoczę w pakiecie 19S ;-)
Dlatego ja po mieście jeżdże rowerkiem 36v 350w, jak się wzmożą kontrole to odmontuje manetke, skręce amperaz i ustawie blokadę 25km/h na stałe. Jeżdże teraz podobną prędkością (30-32km/h) i uważam że na rower po miejskich ścieżkach i tak jest fajnie. Bez wysiłku wjeżdżam na wzniesienia, dojeżdżam do pracy nie spocony, wręcz latem się chłodzę na rowerku i jest super, to nie ma być skuter. Jeżeli ludzie przestaną traktować rowery elektryczne jak skutery na ścieżkach rowerowych tylko spojrza na nie jak na rowery, które jeżdżą jak rowery, tylko bez naszego wysiłku to te ograniczenia wcale nie są takie straszne.

Do zabawy po lesie (lesie poza miastem i popularnymi ścieżkami) planuje kupić sobie jak budżet pozwoli coś mocniejszego typu sur-ron, ale na miasto się tym nie wybiorę.

a propo nagonki, po widoku bezmyślnych ludzi nad morskimi miejscowościami którzy jeżdżą bardzo szybko z dzieciakami na "hulajnogach elektrycznych" sam czekam na jakieś uporządkowanie tej kwestii, dzieciaka nie można puścić samego chodnikiem z obawy że któryś debil go rozjedzie, a że tym się jeździ łatwo, tanio i każdy może to ilośc debili na chodnikach wzrosła wielokrotnie.
Awatar użytkownika
exmotech
Forumowicz
Posty: 323
Rejestracja: 22 lut 2018, 16:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: exmotech »

My jak zawsze chcemy wylać dziecko z kąpielą, podobnie jak EU. Domyślam się, że jak wprowadzą przepisy to będą one mega rygorystyczne, bo im większy rygor tym więcej mandatów. Powinna być rejestracja rowerów po to aby można było opłacać OC. Powinny być dopuszczone składaki bo ideą każdego roweru jest to, że się go składa z wybranych komponentów. Ograniczenie prędkości do 30km/h jest rozsądne bo ja normalnym rowerem na pedały jadę 35, więc dlaczego elektrykiem miałbym jechać mniej?
Awatar użytkownika
tas
Administrator
Posty: 2986
Rejestracja: 27 kwie 2017, 15:10
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tas »

Przemieszczanie sie jest przywilejem.
Nie ma takiego czegoś, że sobie obywatel bez podatku, akcyzy, danin będzie do pracy jeździć bo z tego nie ma kasy, ma sobie kupić auto albo motocykl :D
Silniki, sterowniki, BMSy: https://nexun.pl tel: +48 33 50 00 105
Tanie ogniwa: https://e-foton.pl
----------------------
Mój blog o rowerach elektrycznych: http://ebike.nexun.pl
Awatar użytkownika
Yin
Forumowicz
Posty: 962
Rejestracja: 19 lut 2018, 18:17
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Yin »

A tym czasem nagonki na elektryki ciąg dalszy:
http://www.auto-swiat.pl/prawo/elektrop ... dem/mphn0l
Album rowerów poziomych i nietypowych:
pl.pinterest.com/jessecuster77/recumbent-bike/
pl.pinterest.com/jessecuster77/rower/
http://forum.poziome.pl
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

W moim przekonaniu najszybciej będą wyłapywać hulajnogi i pseudohulajnogi. Bo jest wyraźnie więcej i się wyróżniają, a jednocześnie jeżdżą nawet na sciezkach rowerowych i chodnikach w okolicach 30-35 km godz. To jednoznacznie da sie stwierdzic, nie ma dyskusji o manetkach, niuansach z napięciem i, wielkosci aku itp.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
Awatar użytkownika
Maran_hand
Forumowicz
Posty: 956
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Maran_hand »

elektrotonus pisze:
21 wrz 2018, 13:34
Tylko obawiam się, ze po lekturze takich artykułów w prasie ebiker będzie niejako z góry skazany na porażkę podczas konfrontacji z pieszym, innym rowerzystą lub kierowca. Nawet jeśli nie będzie winny ale będzie tym wariatem na elektryku. Boje się troszkę budować szybszy rower z większą mocą, by za rok nie paść ofiara nagonki i wzmożonych kontroli straży miejskiej czy policji. Obowiązkowo tryb 250W i PAS ale wymogu napiecia 48V nie przeskoczę w pakiecie 19S ;-)
Co roku podejmowane są takie tematy, kończą się zwykle z nadejściem chłodniejszych dni. O ilu wypadkach e-.. słyszeliście, czytaliście? Na tą chwilę nie jesteśmy żadnym zagrożeniem, jesteśmy też zbyt małą grupą by naszym kosztem można było podratować budżet. Dlatego też ustawodawca się nami nie interesuje. Dodatkowo nikt nie ma interesu byśmy z e-.. wrócili do samochodów, zwłaszcza w dużym mieście. Całe to gadanie w stylu ".. koniec już jest blisko..", "..pokazywanie to strzał we własne kolano.." itd to zwyczajne biadolenie i umartwienie się na zapas. Jest możliwość to trzeba się cieszyć a jeśli coś to czasu na zastanawianie się co dalej, będzie pod dostatkiem.
Z Twoim podejściem Łukaszu nigdy nic mocniejszego nie zbudujesz bo co roku będziesz powtarzał to samo po to by za 15 lat być może stwierdzić - a nie mówiłem że tak będzie? Korzystaj póki możesz bo kiedyś tam, być może nie będziesz mógł.

P.S. bzdurą jest też gadanie że e-.. zawsze będzie winny. Sami takie głupoty tworzymy a potem w nie wierzymy. Wystarczy zdrowy rozsądek i kamerka by nie było żadnych problemów. A artykuły w gazetach czy portalach pojawiają się, bo temat e-.. jest interesujący, dobrze się czyta
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Co żeście się tak tej manetki uczepili? Nigdzie nie ma zakazu używania/posiadania manetki, a obowiązek uruchamiania silnika naciskiem na pedału wcale nie jest takiemu zakazowi równoznaczny. Zresztą są na rynku gotowe rozwiązania, które umożliwiają sterowanie manetką tylko gdy pedałujemy - czyli całkowicie zgodnie z ustawą.
Co do czekania aż uregulują sprawę hulajnóg, monocykli, deskorolek i innych e-pojazdów to sory, ale jeszcze sobie poczekamy - od kilkunastu lat mówi się o uregulowaniu kwestii wrotkarzy, deskorolek i innych analogowych hulajnóg i nawet tego jeszcze nie zrobili, także bardziej bym się obawiał zmian w interpretacji pieszy/motorower niż zmian w samych przepisach....
A póki co w tym tygodniu znowu (już nie liczę który to raz), w drodze do pracy na swoim rowerku jadąc ok. 40-45km/h zostałem wyprzedzony przez radiowóz ;)

PS. a jak faktycznie dojdzie już do tej mitycznej nagonki to pamiętajcie, że przy odrobinie wysiłku moc napędu i napięcie da się zmienić nawet zdalnie... ;)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

PS2. A tak w kwestii wypadków/kolizji z elektrykami to takowe miały już miejsca w 2014 - autobus skasował 10-letniego dzieciaka (zgon) na hulajnodze elektrycznej - ostatecznego rozwiązania sprawy nie znalazłem, ale w jednym z wyroków sąd uznał taką hulajnogę za motorower, a nie pieszego (wyrok nieprawomocny)

http://www.orzeczenia.ms.gov.pl/content ... -12-20_001
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

cerberus pisze:
22 wrz 2018, 2:17
...ale w jednym z wyroków sąd uznał taką hulajnogę za motorower, a nie pieszego (wyrok nieprawomocny)
No bo wygląd i osiągi takiego pojazdu są w rzeczywistości bliższe motorowerowi niż pieszemu. Logiczne...
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

WojtekErnest pisze:
22 wrz 2018, 6:19
cerberus pisze:
22 wrz 2018, 2:17
...ale w jednym z wyroków sąd uznał taką hulajnogę za motorower, a nie pieszego (wyrok nieprawomocny)
No bo wygląd i osiągi takiego pojazdu są w rzeczywistości bliższe motorowerowi niż pieszemu. Logiczne...
gówno prawda - wszystko zależy od chulajnogi - masz duże kolosy z siedziskiem, które faktycznie "hulajnogi" w niczym nie przypominają tylko motorower/skuter, a masz też mniejsze z małym silniczkiem i baterią, którym nawet z bliska musisz się przyjrzeć, żeby ocenić czy to zwykła hulajnoga, czy elektryczna, więc nie p***** głupot...
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Drogi kolego, nawet najmniej obeznany policjant rozpozna hulajnoge z napedem elektrycznym od takiej bez. A nawet bardziej obyty technicznie policjant znacznie trudniej odrozni legalny ebajk 250W od 'mniej' legalnego. A sąd tym bardziej. I tylko o to mi chodzilo....
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
Awatar użytkownika
GiantTrance3KW
Forumowicz
Posty: 174
Rejestracja: 04 maja 2017, 14:10
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: GiantTrance3KW »

Koledzy, to jest u nas jedna wielka paranoja i na pewno coś się kiedyś musi zmienić, tylko jak i kiedy nie wiadomo..
Jeśli taki e-rower miałby się stać motorowerem, to po co mi taki pojazd?? bez wjazdu na ścieżki itd, jak mam jeździć po ulicach i wąchać spaliny, to ze względu na bezpieczeństwo lepiej kupić takie 125cm czy coś innego stworzonego do jazdy po naszych dziurawych drogach.
Jak jest na naszych drogach każdy jeżdżący wie...a to że mamy takie "zdyscyplinowane i kulturalne społeczeństwo" przekłada się również na "chamówę" na ścieżkach rowerowych, i tutaj raczej wcześniej niż później do rzeźni musi dojść (na dzień dzisiejszy oceniam że jest rzeźnia..) przy takim wzroście wszelkiej maści "pojazdów", tworów - typu hulajnogi co noga podłoża nie widzi poza wsiadaniem, wywrotne to i zapierdziela, a najlepiej to we dwoje a nawet troje na tym jechać - a co tam, wypożyczalni tego dziadostwa pełno w turystycznych wiochach..i od dawna mam wrażenie (bo nawet kolizje często się zdarzają) że ktoś nieźle smaruje żeby to się kręciło...taki polski zwyczaj. (?) To że w takich Niemcach tyle dziadków poginęło bo nie okiełznali mocy takich 250W lub ewentualnie odblokowywanych Boschów i Yamah co śmigają te 45km/h o czymś jednak świadczy, przy takiej "kulturze" naszego narodu i dużo bardziej szybkich tworach to ofiar może być więcej, kwestia skali oczywiście, mam na myśli liczbę uczestników ruchu wszędzie i tychże pojazdów - z których na dzień dzisiejszy wiele po prostu "nie istnieje" prawnie.
Podsumowując , nie dziwi mnie że do tej pory ustawodawcę przerasta ten problem nieco i wygodniej zamiatać pod dywan, ale niestety będzie musiał się z tym zmierzyć i zapewne w jakąś grupę społeczną to może uderzyć..również mnie to martwi, ale ja od siebie powiem tylko tyle jeździć nie przestanę.
Skoro człowiek chciałby normalnie w zgodzie ze wszystkim itd ale się nie da...to mam to wszystko w dooopie :oops: I automatycznie rodzi się bunt, jeśli uporządkują to w miarę logicznie tak jak w niektórych krajach, to może człowiek odnajdzie swoją "kategorię" jeśli - jak to często niestety bywa w PL będzie to bubel prawny, albo ograniczający naszą wolność wrzucając wszystkich do jednego wora, no to wybieram drogę własną - prawdziwą wolność :D Wiemy wszyscy jak to u nas wszystko działa...
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

WojtekErnest pisze:
22 wrz 2018, 17:05
A sąd tym bardziej.
chyba nawet nie przeczytałeś wyroku, bo kwalifikacja nastąpiła na podstawie parametrów technicznych i opinii biegłego, a nie wyglądu...
WojtekErnest pisze:
22 wrz 2018, 17:05
I tylko o to mi chodzilo....
Nie - napisałeś, że hulajnoga elektryczna bardziej przypomina wyglądem motorower niż pieszego (a co za tym idzie zwykłą hulajnogę, bo osoba jadąca na zwykłej hulajnodze jest pieszym), co w wielu przypadkach jest bzdurą.

Stety, niestety mamy typowy problem nienadążania prawa za technologią, co na całym świecie wyszło już przy okazji seagwaya, a teraz podochodziły najróżniejsze pojazdy od monocykli przez hulajnogi po wrotki i inne dziwadła, gdzie przy określaniu warunków technicznych ustawodawcy nawet się nie śniło, że jakikolwiek pojazd może chociażby nie posiadać kierownicy - bo pojazd mechaniczny musiał być duży, głośny ciężki i smrodzący ;) - a teraz już nie koniecznie...
Awatar użytkownika
GiantTrance3KW
Forumowicz
Posty: 174
Rejestracja: 04 maja 2017, 14:10
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: GiantTrance3KW »

cerberus pisze:
22 wrz 2018, 18:09

Stety, niestety mamy typowy problem nienadążania prawa za technologią, co na całym świecie wyszło już przy okazji seagwaya, a teraz podochodziły najróżniejsze pojazdy od monocykli przez hulajnogi po wrotki i inne dziwadła, gdzie przy określaniu warunków technicznych ustawodawcy nawet się nie śniło, że jakikolwiek pojazd może chociażby nie posiadać kierownicy - bo pojazd mechaniczny musiał być duży, głośny ciężki i smrodzący ;) - a teraz już nie koniecznie...
Jakby powiedział Śp. "Pyzdra" "Tys prowda.." No i coś z tym technicznym - ewolucyjnym coctailem panocki urzedasy musom zrobić.. ;)
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

cerberus pisze:
22 wrz 2018, 18:09
WojtekErnest pisze:
22 wrz 2018, 17:05
A sąd tym bardziej.
chyba nawet nie przeczytałeś wyroku, bo kwalifikacja nastąpiła na podstawie parametrów technicznych i opinii biegłego, a nie wyglądu...
Hulajnoga elektryczna bardziej przypomina wyglądem motorower niż pieszego (a co zamechaniczny musiał być duży, głośny ciężki i smrodzący ;) - a teraz już nie koniecznie...
Udajesz ze nie rozumiesz ?
Kazda ELEKTRYCZNA hulajnoga nie jest pieszym. Więc co ma zrobić policjant lub sąd ?
Wg Twojej defininicji machnac ręką i isc z duchem czasu...
Oczywiscie w sądzie jest przy tego typu sprawach konieczność opinii bieglego. Ale to jest prosta i jednoznacznie oczywista sprawa na niekorzyść jadącego.
Co innego w przypadku rowerow ze wspomaganiem elektrycznym. Jedne są rowerami, ale inne juz nie. I to juz jest nieoczywiste i skomplikowane -nawet dla ew. bieglych.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Udajesz, czy serio masz takie problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
Nigdzie nie kwestionowałem osobiście czym jest taka hulajnoga, tylko twoje kryterium oceny jakim był "wygląd i osiągi bliższe motorowerowi niż pieszemu", co w wielu przypadkach jest bzdurą...
Wg Twojej defininicji machnac ręką i isc z duchem czasu...
Niby w którym miejscu coś takiego napisałem? Podaj cytat albo daruj sobie te pomówienia...
Awatar użytkownika
GiantTrance3KW
Forumowicz
Posty: 174
Rejestracja: 04 maja 2017, 14:10
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: GiantTrance3KW »

A ja jestem ciekaw pod co podciągną taką plażę nadmorską...czy to może będzie droga publiczna, czy może coś bardziej absurdalnego :D
Bo jak już załóżmy będę (z własnego wyboru :lol: ) całkowicie nielegalnym piratem wszędzie, tzn na ścieżkach, drogach itd, to sobie na plażę wyskoczę choćbym miał doprowadzić pojazd :lol: i co wtedy...bo jak na razie to nawet zakazu palenia, wprowadzania psów i dziesiątek innych zakazów nie ma komu egzekwować, po prostu wszystkie służby mają to w dooopie..
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Generalnie nie wolno, chyba że znajdziesz jakiś fragemnt plaży nie będący pasem technicznym:
Art. 60c. obsz.morskie RP Przepis karny
Kto na obszarze pasa technicznego:
(...)
3) nie będąc uprawnionym (.. ) używa pojazdu silnikowego lub zaprzęgowego lub motoroweru,
pas techniczny - stanowiący strefę wzajemnego bezpośredniego oddziaływania morza i lądu; jest on obszarem przeznaczonym do utrzymania brzegu w stanie zgodnym z wymogami bezpieczeństwa i ochrony środowiska;
szczegóły a art. 36,37,60c
https://www.lexlege.pl/ustawa-o-obszara ... -morskiej/
przykładowy pas techniczny w sopocie - http://www.umgdy.gov.pl/wp-content/uplo ... 5-mapa.pdf
Awatar użytkownika
GiantTrance3KW
Forumowicz
Posty: 174
Rejestracja: 04 maja 2017, 14:10
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: GiantTrance3KW »

Trochę wcześniej już zorientowałem się w tych przepisach i przyznaję że są dość szczegółowe, jednak w praktyce...szkoda gadać, dopóki nie dzieje się coś naprawdę większego albo dłużej to duperelami nikt się nie interesuje, nawet jak ludzie dzwonią na straż czy policje, że np ludzie wjeżdżają na wydmy, dzikie parkingi, niszczą zieleń, drzewa, po prostu dzicz w sezonie, czasem przyjedzie jakiś patrol, ale ogólnie nie ogarniają tego i chyba po prostu się poddają na taką skalę szkodników...smutne ale prawdziwe. Co do tych pasów technicznych to oczywiście w każdej mieścinie wytyczone są , można też znaleźć odcinki dzikich plaż, ale wydaje mi się że ta techniczna strefa raczej wszędzie musi być choćby pod kątem obrony wybrzeża przed sztormami itd. Zakaz palenia ognisk itp, wjazdu pojazdów silnikowych to wiem że obowiązuje ogólnie wszędzie teoretycznie, tylko właśnie...czy ktoś kiedyś myślał że oprócz silników spalinowych będą elektryczne... Na dzień dzisiejszy w prawie o ruchu drogowym, w definicji zwykłego roweru najbardziej rozbraja mnie fakt że mieści się tam też rower wspomagany "pierdzielem" spalinowym do 50cm , i sam widzę takie wynalazki na ścieżkach, pierdzą, smrodzą i umilają wszystkim atmosferę...przecież to tak naprawdę prawdziwy moto-rower :shock:
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

GiantTrance3KW pisze:
22 wrz 2018, 21:50
Na dzień dzisiejszy w prawie o ruchu drogowym, w definicji zwykłego roweru najbardziej rozbraja mnie fakt że mieści się tam też rower wspomagany "pierdzielem" spalinowym do 50cm , i sam widzę takie wynalazki na ścieżkach, pierdzą, smrodzą i umilają wszystkim atmosferę...przecież to tak naprawdę prawdziwy moto-rower :shock:
też już kilka takich w krk widziałem ;) - ale nikt generalnie nie zwraca na takie wynalazki (ani spalinowe, ani elektryczne) tutaj uwagi bo tyle tego wszystkiego jeździ, że głowa mała
ODPOWIEDZ