Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Piszta co chceta ;)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

A wracając do sprawy, której nie prawomocny wyrok linkowałem to tutaj macie finał w postaci kasacji (dość świeża, bo z b.r.):
http://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/Orz ... 366-17.pdf

Swoją drogą według wiki UE coś kombinowało z definicją 'personal light electric vehicle', co by załatwiało "odgórnie" problem części hulajnóg, coś się w tej kwestii do przodu ruszyło?
The European Committee for Standardization (CEN) has been in the process of defining a standard for personal transporters, referred to as 'personal light electric vehicle', including both self-balancing vehicles and standing vehicles with maximum speeds of up to 25 km/h (16 mph) and is expected to complete its work by the end of 2017.[56][57] In the mean time the some countries have allowed personal transporters to be used on public roads with certain conditions:
https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_ ... regulation
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Odrzucenie kasacji. W skrocie: kierowca autobusu nie został ukarany/nie wznowiono przeciw niemu postępowania. Ż uwagi na znaczną odległość hulajnogi od skrzyzowania, motorniczy nie mógł przewidziec ze "takie cos" tak szybko jedzie i nie zatrzyma sie na przejsciu dla pieszych.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

motorniczy nie mógł przewidziec ze "takie cos" tak szybko jedzie
nieprawda, gdzie niby SN coś takiego stwierdził?
z ustaleń poprzednich sądów 22km/h - czyli zwykły trucht i prędkość osiągalna na zwykłej hulajnodze - równie dobrze mógłby to być biegnący pieszy (10 latek spokojnie osiągnie 22 km/h) i wyrok byłby zapewne taki sam (bo pieszemu też nie wolno pchać się bezpośrednio pod pojazd nawet na przejściu). Po prostu autobus był na przejściu pierwszy i fakt, czy była to hulajnoga, motorower, pieszy czy co innego nie ma tutaj znaczenia (SN nawet tego nie ustalał), tak więc stwierdzenie, że:
Istotny fragment:
Nic jeszcze nie wskazywało ani na zamiar zmiany kierunku ruchu przez małoletniego przy najbliższym przejściu dla pieszych, ani tym bardziej, że uczyni to z naruszeniem podstawowych warunków bezpieczeństwa, tj. bez zatrzymania się przed przejściem i bez wyczekania na przejazd autobusu już znajdującego się na przejściu lub właśnie na nie wjeżdżającego.
(...)
inaczej przedstawiałaby się sytuacja prawna oskarżonego, gdyby ustalono, że w chwili zbliżania się autobusu do przejścia dla pieszych małoletni znajdował się już w jego bezpośredniej bliskości. Ustalenia są jednak inne. Wskazują na to, że w czasie zbliżania się autobusu do przejścia dla pieszych w rejonie przejścia nie było pieszych, ani też osoby kierującej hulajnogą. Uprawniało to oskarżonego do wjechania na przejście
W skrócie: to czy dzieciak był pieszym, czy motorowerzystą nie miało wpływu na wynik kasacji...
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Gdyby byl pieszym to by sie znajdowal w bezposredniej bliskosci autobusu i do wypadku
zapewne by nie doszlo.
Jadący hulajnoga był na tyle daleko, ze motorniczy nie mógł zakładać/przewidzieć ze 'takie cos'
- przejedzie tak szybko
- nie zatrzyma się na brzegu ulicy.
Ps. Widzę że nadal się dziwisz ze Sąd i SN wydal taki wyrok i jak podkresla w odrzuceniu kasacji z przyczyn oczywistych.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Gdyby byl pieszym to by sie znajdowal w bezposredniej bliskosci autobusu i do wypadku
zapewne by nie doszlo.
Gdyby był pieszym biegnącym z taką samą prędkością (tj. 22km/h czyli bez trudu osiągalną) i wtargnął na przejście to do wypadku by tak samo doszło...
Jadący hulajnoga był na tyle daleko, ze motorniczy nie mógł zakładać/przewidzieć ze 'takie cos'
- przejedzie tak szybko
Bzdura - kierujący hulajnogą poruszał się z prędkością pieszego
Ps. Widzę że nadal się dziwisz ze Sąd i SN wydal taki wyrok i jak podkresla w odrzuceniu kasacji z przyczyn oczywistych.
Nie, nie dziwię się - za to dziwię się, że wymyślasz sobie jakieś własne powody odrzucenia kasacji, mimo iż SN je podał i nie miały one nic wspólnego z samą hulajnogą i jej prędkością. Przeczytaj jeszcze raz i ze zrozumieniem fragment, który zacytowałem, zwłaszcza ten pogrubiony.

Czekam z twojej strony na zacytowanie fragmentu wyroku SN z którego wynikałoby, że "Jadący hulajnoga był na tyle daleko, ze motorniczy nie mógł zakładać/przewidzieć ze 'takie cos' przejedzie tak szybko".
ePawel
Forumowicz
Posty: 34
Rejestracja: 19 lut 2018, 7:34
Lokalizacja: Brzeg Dolny

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: ePawel »

Odnośnie egzekwowania prawa, to taka krótka moja historia. Swego czasu pracowałem we Wrocławiu i dojeżdżałem tam samochodem. Miasto Wrocław budując obwodnice śródmiejską wybudowała w pobliżu mojej pracy estakadę nad torami kolejowymi jednocześnie starą drogę, która prowadziła przez to torowisko zamieniła w ślepą uliczkę poprzez zlikwidowanie możliwości przejścia/przejechania przez te tory w starym stylu oraz postawiono znak "strefa zamieszkania". Ta ślepa uliczka jak i teren pod estakadami (było to bezbudynkowe pustkowie - można powiedzieć jedna wielka droga gruntowa ) został zauważony przez wielu pracowników z pobliskich biurowców i tam też zaczęto parkować samochody. I tak to trwało kilka lat. Czasami tylko straż miejska pilnowała nielegalnego przejścia przez tory (można było przejść albo 10 m przez tory albo ok 1 km na około przez estakadę by być w tym samym punkcie). Któregoś razu wracając z pracy zauważyłem, ze straż miejska pilnuje przejścia i musiałem się wybrać na 15 min. spacerek na około. Gdy zbliżałem się do samochodu zacząłem dostrzegać, że niemal wszystkie samochody -tj kilkadziesiąt sztuk -mają założone żółte blokady. Mój również. Okazało się, że znak "strefa zamieszkania" posiada kilka podpunktów i jednym z nich jest "parkowanie dozwolone tylko w miejscach wyznaczonych". Cały teren na kilkaset miejsc parkingowych okazał się niezdatnym do parkowania poza kilkoma miejscami do tego wyznaczonymi. Posypały się mandaty w ten i w następne dni.

A we wszystkim tym chodziło o to, że postanowiono tam stworzyć stację kolejową i trzeba było usunąć samochody, które przeszkadzały w inwestycji.

PS. Nie dostałem mandatu. Zacząłem rozmawiać ze strażnikiem o tej sytuacji a on spytał się mnie dlaczego miałbym nie dostać mandatu jeśli 40 osoób przede mną go dostało. Wyraziłem skruchę, niewiedzę na temat parkowania w strefie zamieszkania oraz zapewniłem, że znajdę inne miejsce parkingowe.
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

cerberus pisze:
23 wrz 2018, 20:41
..
Czekam z twojej strony na zacytowanie fragmentu wyroku SN z którego wynikałoby, że "Jadący hulajnoga był na tyle daleko, ze motorniczy nie mógł zakładać/przewidzieć ze 'takie cos' przejedzie tak szybko".
Sam go przytoczyłes:
inaczej przedstawiałaby się sytuacja prawna oskarżonego, gdyby ustalono, że w chwili zbliżania się autobusu do przejścia dla pieszych małoletni znajdował się już w jego bezpośredniej bliskości. Ustalenia są jednak inne. Wskazują na to, że w czasie zbliżania się autobusu do przejścia dla pieszych w rejonie przejścia nie było pieszych, ani też osoby kierującej hulajnogą. Uprawniało to oskarżonego do wjechania na przejście"".
Czyli autobus skrecajac NIE zajechał drogi hulajnodze bo jej tam nie było. Skoro za moment była i wtargela na jezdnię no to poruszała się (za) szybko,nieostroznie.
Po co "bić pianę"...
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Sam go przytoczyłes:
Nie ma tam nic o prędkości. Nie prosiłem o fragment potwierdzający, że nie było jej przy przejściu tylko o fragment potwierdzający twoje błędne wnioski, że poruszała się za szybko i "ze motorniczy nie mógł zakładać/przewidzieć ze 'takie cos' przejedzie tak szybko".
SN wyraźnie podał przyczynę wypadku, ale ty dopisujesz sobie kolejne. Skąd to przekonanie, że wiesz lepiej od SN co było przyczyną?
Dudus2002
Forumowicz
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2018, 15:42

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Dudus2002 »

Mi wystarczy podniesienie napięcia do 84V :)
Bo tylko tego nie da się obniżyć magicznym przełącznikiem pod siedzeniem xd
kakop
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 04 gru 2018, 17:11

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: kakop »

Hejka mam pytanie posiadam rower z silnikiem 1 kW i jestem w Niemczech orientuje się ktoś jakie tu są prawa ?
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Z tego co wiem,takie jak w Unii;250W,48V,max.25km/h i to jest rower,pozostałe rejestracja jak moto.
ximad
Forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 01 mar 2018, 12:59
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: ximad »

I dzialajacy PAS
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

kakop pisze:
04 gru 2018, 17:18
.
...... jestem w Niemczech orientuje się ktoś jakie tu są prawa ?
Prawo EU w tej kwesti jest tam bardziej egzekwowane niz u nas.
W TV (niemieckiej) byly reportaże z kontroli policyjnej przeprowadzanej nawet w miastach.
Pokazywano przypadki odczytu przez policjanta zarejestrowany na display roweru max predkosci roweru oraz kontrolę modyfikacji technicznej w rowerach fabrycznych pozwalajacych ominac blokade wspomagania > 25 km/godz. W razie wątpliwości rower przekazywany
jest do ich stacji diagnostycznej, z której byla krotka relacja, nawiazujaca rowniez do tych przerobek oraz ocen wytrzymałości podzespołow rowerowych, np ram, kierownic,
podatności na pękanie itp
Przytaczano rowniez reklamy warsztatów które wykonują takie modyfikacje.
A czy to jest stale odczuwalne dzialanie na tym terenie czy tylko przypadkowe akcje odstraszające tego nie wiemy. Poczytaj na forach niemieckich i nam zreferuj.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
Awatar użytkownika
EV-Maniak
Forumowicz
Posty: 3031
Rejestracja: 21 lut 2018, 9:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: EV-Maniak »

Jeśli chodzi o prawo dotyczące ebików, to powinno być tak skonstruowane, by zachęcać do przesiadki na nie. Powinien być szereg ulg i dotacji, nowych ścieżek, wyznaczonych szlaków i portów ładowania.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

henio jesli dalej będziesz się grzebać z swoim monsterebike to zastanie ciebie i twoja świeżo upieczona maszyne za pare ..nascie lat ;P rzeczywistośc prawna rodem zza Odry i sobie nie porumakujesz na swoim ebike , bo w krzczochach przy tych hiper super uber ścieżkach za kase z dotacji EU beda sie czaic "niebieskie ptaki" polujace na nielegalne czytaj nie fabryczne ebike henia :P a kazda stacja ładowania e-bików bedzie miała specyjalne przyłacze które bedzie wykrywac czy e-bike jest legalny nie legalne beda traktowane impulsem wysokiego napiecia niszczacym elektronike :P
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
kriskov
Forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 22 lip 2018, 17:45
Kontakt:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: kriskov »

Życzyć możemy sobie wiele, prędzej czy później a raczej prędzej będą polować na ulicach na sprzęty które już z daleka nie przypominają rowerów. Duże firmy typu yamaha a nawet harley od dawna pracują nad emotorami i już pewnie za pół roku do roku wejdą do sprzedaży salonów z homologacją itp. no i jak na motor będzie trzeba mieć prawo jazdy A (na szczęście mam od wielu lat). Nie będzie żadnych kompromisów i ukłonów bo niby czemu miały by być prawo do poruszania się po drogach publicznych jest prawem i tyle. Jak wejdą unijne zapowiedzi a oni zrobią to szybko z dronami też poszło szybko to konstrukcje typu falcon itp. nie będą miały łatwego życia na drogach publicznych niestety i na ścieżkach rowerowych również, w tym roku latem w Gdańsku przez zupełny przypadek zobaczyłem z daleka kumpla na falconie w centrum miasta na ścieżce rowerowej no wygląda to podpadająco od razu nie da się ukryć pedałowaniem że jedziesz rowerkiem no nie! odstajesz od innych użytkowników, pierwszy raz widziałem to z tej perspektywy bo reguły to ja jechałem na swoim sprzęcie na ścieżce udając że pedałuje :) ale tym razem byłem na piechotę i miałem inną perspektywę. Nie ma co się oszukiwać i liczyć na cuda kompromisy, myślę że trzeba po prostu kombinować jak na lekkich konstrukcjach przypominających bardziej rower nie motor upychać lepsze silniki, lepsze ogniwa itp. żeby na siłę nie rzucać się w oczy. A jazda na falconie na ścieżce rowerowej wygląda tak samo jakby ktoś wjechał motocrossem i to wcale nie małym w dużym mieście takie numery na dłuższą metę nie przejdą, ludzie teraz z telefonami działają jak konfidenci i zaraz ktoś zazdrosny zadzwoni bo akurat jedzie tramwajem że pirat na ścieżce i co policja musi przyjąć zgłoszenie, a miejski monitoring przynajmniej w Gdańsku działa dość dobrze więc namierzenie nie będzie trwało długo. Ja doceniam fakt że się przeprowadziłem z Gdańska na kaszuby i mam wszystko w dupie bo mieszkam 10 metrów od lasu i mogę zawsze omijać drogi to nawet fajne gps odpalony i szukamy drogi tak żeby jechać tylko lasem :)
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Dlatego na ścieżkach lepiej jechać czymś, co wygląda jak rower. Druga sprawa, nie lecieć 50km/h lub więcej. Jeśli zelektryfikowany rower nie będzie zwracać od razu na siebie uwagi wyglądem lub prędkością, nie powinno być problemu.
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

W obecnej sytuacji,powinniśmy cieszyć,że jest tak ,a nie inaczej ,bo zawsze może być gorzej.W Stanach mówi się,że Polak potrafi tylko narzekać i pewnie jest w tym część prawdy,gdy czyta się o tym co ma być,już kombinuje się jak to obejść i w sumie wróży z fusów.Na razie nie ma nic czym mógłbym się martwić,a jeżeli będzie,to będę miał do powiedzenia tyle co nic. Robię kolejną konstrukcję i mam w nosie to,co może kiedyś tam zmieni się w przepisach :D
Awatar użytkownika
kriskov
Forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 22 lip 2018, 17:45
Kontakt:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: kriskov »

na dzień dzisiejszy można robić wszystko i trzeba z tego korzystać do bólu bo to się niedługo skończy, w sensie jazdy na ulicach i ścieżkach, mam tylko nadzieję że debile ustawodawcy piszący projekty wyglądu i kształtu ogórka - nie ustalą za jakiś czas że rowerem do lasu też nie można, bo słyszałem o takich planach i to nie tyczy się ebike tylko wszelakiego sprzętu kołowego paranoja ale też tak może być i co pójdziemy protestować :) gówno to da!
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Jak zablokują SAMy, trzeba będzie kupić skuter spalinowy. W końcu (kto to mówił) zero emisji coś tam, coś tam.
Awatar użytkownika
kriskov
Forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 22 lip 2018, 17:45
Kontakt:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: kriskov »

tatar ja robię dwa rowery jednocześnie i jeden to monster fatbike bo też mam to w D.... ale forum to forum i fakty to fakty nie ma tu na chwilę jakiegokolwiek marudzenia chyba że na biurokratów. Dyskusja moim zdaniem jak najbardziej dobra ale powinniśmy kombinować i polecać pomysły jak omijać przepisy, kumpel ma np przełącznik na 250W i takie tam po to kurka wodna jest forum żeby się wspierać.
Awatar użytkownika
TomaS
Forumowicz
Posty: 932
Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: TomaS »

zeeltom dokładnie. Co musi się wydarzyć żeby Polski lud zareagował ? ... nie wiem :( Społeczeństwo jest bardzo podzielone poglądami buduje to izolacje i wrogość ludzi względem ludzi. Dochodzi do tego brak wiary we własne siły. Władza na tym zyskuje. Ale to ciężki i niezwiązany z wątkiem temat ;)
Jeżdżę na:
1. :SAMURAI BANSHE
2. :CARRERA BANSHE
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Tak zeeltom,jak TomaS macie rację;Pier..ne partyjki swoja kłótnią podzieliły,rozwaliły społeczeństwo ,i stworzyła się dziwna sytuacja;jednym nie wypada,drugich za mało by protestować skutecznie,więc cytując klasyka-lepiej nie będzie,lepiej,to już było ;)
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Do tego dochodzi efekt powolnego gotowania żaby. My jesteśmy takimi żabami (w większości przypadków).
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Nie asekuruj się ,,w większości przypadków'',bo to świadczy o tylko o tym,że już tkwisz w tym podziale społeczeństwa,albo wolisz stać z boku :D
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

zeeltom pisze:
08 gru 2018, 10:08
...
Teraz buduję coś, co w połowie jest wózkiem inwalidzkim, a w połowie rowerem. Jak to zakwalifikowywać?
.... wózek rowerowy ;)
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Witt
Forumowicz
Posty: 267
Rejestracja: 25 kwie 2018, 12:35

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Witt »

Myślę że za bardzo rozdmuchaliśmy ten wątek. Śledzę kanał na yt Holendra. Przerobił koło że Sparty do trajkowozka inwalidzkiego i maksymalna prędkość to 15 km/h na motorower bo w jest manetka. Zarejestrował i wykupił oc dla swojego i innych bezpieczeństwa. I tyle w temacie. My tu zamiast nazwać rzeczy po imieniu i zapłacić za motorowery np uproszczone oc to szukamy rożnych wymówek. Ja mam oc na rowery o 5 chyba lat. Za 70 zł chyba. Wg mnie uproszczone oc od rowerów szybszych do 45km/h za sto na rodzine to żaden dramat. Na razie nic sie nie dzieje.

Pewnie przy 5 wypadku z rowerem jadącym 50-70 na godzinę sie to szybko zmieni. Wiem tylko że od2017 eu pracuje na jednolitym prawem dla wszystkich pojazdów elektrycznych.
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

UE życzę 100lat---------pracy nad tym prawem :D
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3337
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: WojtekErnest »

Witt pisze:
08 gru 2018, 11:01
..Śledzę kanał na yt Holendra. Przerobił koło że Sparty do trajkowozka inwalidzkiego i maksymalna prędkość to 15 km/h na motorower bo w jest manetka. Zarejestrował i wykupił oc dla swojego i innych bezpieczeństwa. I tyle w temacie.
Mając dokumenty że jest inwalidą ?
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Zarejestrował i wykupił oc dla swojego i innych bezpieczeństwa. I tyle w temacie.
(..)
Wg mnie uproszczone oc od rowerów szybszych do 45km/h za sto na rodzine to żaden dramat.
fajnie, ale w PL to nie przejdzie bo masz do zrobienia jeszcze homologacje. Także to ceny tego OC dolicz jeszcze ponad 100k PLN na zrobienie homologacji - słaby deal bym powiedział
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

puki nie ma furtki do legalnej rejestracji pojazdów typu sam jesteśmy w czarnej d..... 4-literach
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Ja bym chętnie zalegalizował, gdyby to było proste i tanie. No a tak to wiadomo. Lobby nigdy na to nie pozwolą. Kasa musi się zgadzać.
tkoko
Forumowicz
Posty: 4985
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tkoko »

mr_x pisze:
09 gru 2018, 10:07
Ja bym chętnie zalegalizował, gdyby to było proste i tanie. No a tak to wiadomo. Lobby nigdy na to nie pozwolą. Kasa musi się zgadzać.
Całą zabawa polega na tym, że gdyby UE wprowadziła taka "dobrowolność" interpretacji co jest "rowerem" a co nie, to zaraz właściciele "Harlleyów" dodali by do swoich maszyn pedały i silniczek, a "silnik" to oni tylko "wożą", jak to uzasadniają niektórzy przy "Falconach" :D
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Tak, zgadzam się. Jednak są rowery mające mniejsze silniki, wyglądające przy tym jak rowery. Tak samo nie ma opcji legalizacji.
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

Ciekawym jednak,jak rzecz będzie się miała z tą ,,legalizacją'', gdy kupię sobie kompletny zestaw do konwersji roweru na ebika z fakturą/rachunkiem/.Czy na jej podstawie przyszły ustawodawca pozwoli mi na legalizację roweru już elektrycznego ;)Przyznam.że była by to ciekawa furtka/jeżeli można to tak nazwać/,aby móc spokojnie jeżdzić ebikiem.Wiadomo,inwencja użytkowników stała by otworem :D
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

tkoko pisze:
09 gru 2018, 10:41
mr_x pisze:
09 gru 2018, 10:07
Ja bym chętnie zalegalizował, gdyby to było proste i tanie. No a tak to wiadomo. Lobby nigdy na to nie pozwolą. Kasa musi się zgadzać.
Całą zabawa polega na tym, że gdyby UE wprowadziła taka "dobrowolność" interpretacji co jest "rowerem" a co nie, to zaraz właściciele "Harlleyów" dodali by do swoich maszyn pedały i silniczek, a "silnik" to oni tylko "wożą", jak to uzasadniają niektórzy przy "Falconach" :D
To wytłumacz w takim razie dlaczego nie robili tego przez ostatnie kilkadziesiąt lat, gdzie taka "dobrowolność" istniała? teraz nagle mieliby zacząć? - dopiero nowelizacja z 2011 zmieniła definicje roweru na "unijną"
tatar pisze:
09 gru 2018, 11:05
Ciekawym jednak,jak rzecz będzie się miała z tą ,,legalizacją'', gdy kupię sobie kompletny zestaw do konwersji roweru na ebika z fakturą/rachunkiem/.Czy na jej podstawie przyszły ustawodawca pozwoli mi na legalizację roweru już elektrycznego ;)Przyznam.że była by to ciekawa furtka/jeżeli można to tak nazwać/,aby móc spokojnie jeżdzić ebikiem.Wiadomo,inwencja użytkowników stała by otworem :D
eee mógłbyś jaśniej o co Ci chodzi? Co ma zestaw do rzeczy? żeby elektryk był legalny jako motorower/motocykl musi mieć homologacje, vin itp. - także w skład tego zestawu musiała by wchodzić rama z homologowanego pojazdu ;)
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tatar »

A o to mi chodzi @ cerberus,że jesteśmy na forum ,które zajmuje się BUDOWĄ rowerów elektrycznych i problem legalizacji dotyczy nas przede wszystkim, NAS tu piszących. ;)
tkoko
Forumowicz
Posty: 4985
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tkoko »

cerberus pisze:
09 gru 2018, 11:57
To wytłumacz w takim razie dlaczego nie robili tego przez ostatnie kilkadziesiąt lat, gdzie taka "dobrowolność" istniała? teraz nagle mieliby zacząć? - dopiero nowelizacja z 2011 zmieniła definicje roweru na "unijną"
Bo wówczas nie było rowerów elektrycznych, a te które były, rzadko kiedy przekraczały 20 km/godz. dodatkowo w latach 90 rowery z silnikiem zostały zaliczone do motorowerów, i była konieczność ich rejestracji, ubezpieczenia, i jazdy w kasku :D
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

cerberus pisze:
09 gru 2018, 11:57
.... żeby elektryk był legalny jako motorower/motocykl musi mieć homologacje, vin itp. - także w skład tego zestawu musiała by wchodzić rama z homologowanego pojazdu ;)
dla przypomnienia rama rowerowa np kona stinky itp pochodzi z homologowanego pojazdu i ma swój numer wiec to nietak prosto zgadza sie...????! a dokładniej nie ma opcji wziasc czesci wszystkie homologowane złożyć w pojazd i taki pojazd z automatu jest homologowany ,to tak nie działa homologuje sie cały pojazd w konkretnej konfiguracji i jesli uzyska homologacje to tylko na konfiguracje jaka była przedmiotem procesu homologacji
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

tkoko pisze:
09 gru 2018, 16:52
Bo wówczas nie było rowerów elektrycznych, a te które były, rzadko kiedy przekraczały 20 km/godz.
Ale były spalinowe, a odblokowana 50cc to i ponad 70km/h może jechać
tkoko pisze:
09 gru 2018, 16:52
dodatkowo w latach 90 rowery z silnikiem zostały zaliczone do motorowerów, i była konieczność ich rejestracji, ubezpieczenia, i jazdy w kasku
nie - zostały zaliczone do rowerów:
Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów.
sygn. III KK 270/07
Inc0 pisze:
09 gru 2018, 18:41
dla przypomnienia rama rowerowa np kona stinky itp pochodzi z homologowanego pojazdu i ma swój numer wiec
może podlinkuj jaką ramę masz na myśli, bo to co wypluwa mi google nie ma numeru i homologacji
Inc0 pisze:
09 gru 2018, 18:41
a dokładniej nie ma opcji wziasc czesci wszystkie homologowane złożyć w pojazd i taki pojazd z automatu jest homologowany ,to tak nie działa homologuje sie cały pojazd w konkretnej konfiguracji i jesli uzyska homologacje to tylko na konfiguracje jaka była przedmiotem procesu homologacji
a jak wymieniasz żarówkę w aucie to też potem robisz homologację od nowa? owszem homologacja jest na cały pojazd, ale potem już możesz go sobie zmodyfikować, wstawić inne homologowane części - niektóre modyfikacje są dozwolone, inne nie, inne wymagają zgłoszenia/muszą być wykonane przez kogoś z uprawnieniami itd. - temat rzeka (ale nie wymagają ponownej procedury homologacji)
tkoko
Forumowicz
Posty: 4985
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: tkoko »

cerberus pisze:
10 gru 2018, 12:40
tkoko pisze:
09 gru 2018, 16:52
Bo wówczas nie było rowerów elektrycznych, a te które były, rzadko kiedy przekraczały 20 km/godz.
Ale były spalinowe, a odblokowana 50cc to i ponad 70km/h może jechać
tkoko pisze:
09 gru 2018, 16:52
dodatkowo w latach 90 rowery z silnikiem zostały zaliczone do motorowerów, i była konieczność ich rejestracji, ubezpieczenia, i jazdy w kasku
nie - zostały zaliczone do rowerów:
Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów.
sygn. III KK 270/07
Kodeks drogowy 1997r. do pobrania
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9970980602

46) motorower – pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;

47) rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu
nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; :D
Przerabiałem ten temat. :D
Awatar użytkownika
TomaS
Forumowicz
Posty: 932
Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: TomaS »

rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; :D
Przerabiałem ten temat. :D
Może być, ale nie musi :) czyli nie musi być uruchamiany naciskiem na pedały :mrgreen:
Zapis jest niejednoznacznie sformułowany jak dla mnie ;)
Jeżdżę na:
1. :SAMURAI BANSHE
2. :CARRERA BANSHE
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

tkoko pisze:
10 gru 2018, 14:46
cerberus pisze:
10 gru 2018, 12:40
Ale były spalinowe, a odblokowana 50cc to i ponad 70km/h może jechać nie - zostały zaliczone do rowerów: sygn. III KK 270/07
Kodeks drogowy 1997r. do pobrania
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9970980602

46) motorower – pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;

47) rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu
nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; :D
Przerabiałem ten temat. :D
fajnie ale cytujesz tekst ujednolicony czyli wersje już po unijnej nowelizacji z 2011, a my rozmawiamy o tym, co było przed....
otwórz sobie tekst ogłoszony i zobacz, jak brzmiała oryginalna definicja roweru:
47) rower - pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

BTW kogo prócz badaczy "pisma" obchodzi co było kiedyś??! liczy sie co jest teraz i to co nadchodzi reszta to spam
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
cerberus
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 03 cze 2018, 8:10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: cerberus »

Inc0 pisze:
10 gru 2018, 18:26
BTW kogo prócz badaczy "pisma" obchodzi co było kiedyś??! liczy sie co jest teraz i to co nadchodzi reszta to spam
ty tak na poważnie? już wyjaśniam:
Całą zabawa polega na tym, że gdyby UE wprowadziła taka "dobrowolność" interpretacji co jest "rowerem" a co nie, to zaraz właściciele "Harlleyów" dodali by do swoich maszyn pedały i silniczek, a "silnik" to oni tylko "wożą", jak to uzasadniają niektórzy przy "Falconach" :D
To (...) dlaczego nie robili tego przez ostatnie kilkadziesiąt lat, gdzie taka "dobrowolność" istniała? teraz nagle mieliby zacząć? - dopiero nowelizacja z 2011 zmieniła definicje roweru na "unijną"
w latach 90 rowery z silnikiem zostały zaliczone do motorowerów, i była konieczność ich rejestracji, ubezpieczenia, i jazdy w kasku :D
resztę chyba sobie sam znajdziesz.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

cerberus daremny twój trud w dalszym ciagu mnie to nie interesuje , interesuje mnie to co sie dzieje w materii prawodawstwa dotyczącego e-bików tu i teraz oraz to w jakie "szambo" planują politycy nas wsadzić za srebrniki lobbystów .
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
grafffik

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: grafffik »

Jako, że piszę właśnie artykuł poddam wam jeden temat :D
Kto stanowi większe zagrożenie na ścieżce rowerej lub drodze publicznej? Czy będzie to kolaż, ważący 90kg który zdjeżdża z górki na swoim rowerze MTB o wadze 10kg jadąc 40km/h, czy 60kg dziewczyna która zjezdża z tej samej górki i również jedzie z prędkością 40km/h na swoim rowerze elektrycznym, ważącym 20kg. Kto w przypadku wypadku stanowi większe zagrożenie ?

zapraszam do dyskusji


:x
mr_x
Forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: mr_x »

Na logikę owszem, ale w przypadku zdarzenia na drodze, prawo może być niekorzystne dla ebika typu SAM.
grafffik

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: grafffik »

będzie czy nie będzie. prawo nie przewiduje pojęcia - może. odpowiedź uzasadnij.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

Post autor: Inc0 »

To nie jest takie proste i łatwe dobrze wiesz że prawo podlega interpretacji a w polsce co sąd to interpretacja i z reguły grubszy portfel ma racje bo przemawia w jego imieniu lepsza papuga :P, w pewnych sytuacjach konstrukcje typu SAM nie spełniajace wymogów prawnych dla roweru z wspomaganiem elektrycznym moga byc zakwalifikowane jako motorower lub motocykl i takie pojazdy jak wiesz nie maja wjazdu na ścieżki rowerowe dodatkowo prawo nakłada na kierujacych nimi obowiazek jazdy w kasku, oplacenia OC , rejestracje i posiadanie waznego badania technicznego a jak wiadomo nie ma opcji zarejestrowac naszych maszyn bo to sa własnie SAM-y wiec cała litania paragrafów nad nami ciazy( jazda bez waznego OC, przegladu, pojazdem nie dopuszczonym do ruchu, itp)
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
ODPOWIEDZ