Strona 3 z 10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 04 sty 2019, 19:05
autor: tkoko
" Kto w przypadku wypadku stanowi większe zagrożenie ? "

Ten którego skutki wypadku będą "tragiczniejsze" :D Dla porównania zadam podobne pytanie ?

" czy upadek pilota, z kilku tysięcy metrów, bez otwartego spadochronu, będzie bardziej niebezpieczny, od skoku z 2 metrów (autentyczna historia) "

Finał tej historii był taki że pilot cudem wylądował na samotnym drzewie w szczerym polu,. Nic mu się nie stało, tylko stracił przytomność. Po odzyskaniu przytomności, i stwierdzeniu że jest cały i zdrowy i wisi zaledwie dwa metry od ziemi, odciął się nożem od spadochronu i skoczył na ziemię. Niestety nie zauważył korzeni. Efekt, skomplikowane złamanie obu nóg :D
Niestety przy wypadkach arytmetyka i logika ma najmniejsze znaczenie.

Sam w tym roku miałem wypadek przy ~100km/godz



Moje rany; to lekkie stłuczenie skroni i dwa zadrapania na nodze, i lekko naciągnięte mięśnie szyi oraz nieprzytomność 0.5 godz. Żona miała tylko przez dwa tygodnie ból klatki piersiowej, od zadziałania pasa bezpieczeństwa. Największe obrażenia odniosła wnuczka, gdyż siedząc na tylnym siedzeniu uderzyła głową (oczodołem) w załamujący się dach. Lecz nawet ona, mimo ciężkiego złamania oczodołu i jego okolic, tydzień po wypadku była w takim stanie, że dla kogoś kto nie widział w jakim wypadku uczestniczyła, nawet by się nie domyślił że jest po wypadku, i ma jakiekolwiek złamania.
Tak więc skutki wypadku i tak będą zależne głównie od "losu" :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 04 sty 2019, 20:51
autor: cerberus
Inc0 pisze:
04 sty 2019, 18:48
litania paragrafów nad nami ciazy( jazda bez waznego OC, przegladu, pojazdem nie dopuszczonym do ruchu, itp)
właściwie to wszystko co wymieniłeś to jest tylko 1 paragraf ;)
Kto stanowi większe zagrożenie na ścieżce rowerej lub drodze publicznej? Czy będzie to kolaż, ważący 90kg który zdjeżdża z górki na swoim rowerze MTB o wadze 10kg jadąc 40km/h, czy 60kg dziewczyna która zjezdża z tej samej górki i również jedzie z prędkością 40km/h na swoim rowerze elektrycznym, ważącym 20kg. Kto w przypadku wypadku stanowi większe zagrożenie ?
oczywiście, że przypadek nr. 2 - chyba nie ma na drodze bardziej nieprzewidywalnej rzeczy niż baba na rowerze :lol:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 04 sty 2019, 21:05
autor: tatar
zeeltom pisze:
04 sty 2019, 20:55
A co to jest kolaż?
Kompozycja tego wszystkiego,o czym tak obrazowo napisał :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 10:40
autor: WojtekErnest
W The Gardian ukazał sie ciekawy artykuł dotyczący przepisów dot. szybszych ebajków i kar w kontekście masowego ich wykorzystywania
przez dostawców jedzenia w Nowym Jorku.
Zgodnie z prawem ebajki jeżdzące powyżej 20 mil na godz sa nielegalne i nie można zarejestrować ebajków które jeżdzą szybciej.

W 2018 roku złapano/wysłano 669 wezwań do zapłaty kary.
Rowerzyści złapani na e-rowerze podlegają grzywnie w wysokości 500 USD i mogą mieć skonfiskowany rower.
W 2017 r. dodatkowo wprowadzono nową grzywnę w wysokości 100 USD dla przedsiębiorstw,
jeśli ich pracownik zostanie przyłapany na takim e-rowerze,

Szacuje się, że obecnie znaczna część z 50 tys dostawców jeżdzi e-rowerami.
Z jednej strony dostawcy ich zatrudniający wymagają szybkiej dostawy ale z drugiej strony - udają, ze nie wiedzą
jakim ebajkiem porusza się dostawca. Stąd najczęściej są to prywatne ebajki osób, często imigrantów.
Policja stara się ustalić powiązanie osoby z przedsiębiorstwem które im zleca dostawę. Z 699 wezwań z czego 210
dotyczyło ustalonego przedsiębiorcy -> pracownika.

Są naciski by zwiekszyć dopuszczalna prędkość legalnego roweru do 28 mil ale to są na razie tylko postulaty.
Pełny artykuł.
https://www.theguardian.com/us-news/201 ... c-bike-ban

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 11:52
autor: BluesWings
Moim zdaniem zakazy związane z mocą i max prędkością w zamontowanym zestawie powinny się opierać o logikę, dobro społeczne oraz analogię do pojazdów mechanicznych dopuszczonych do ruchu. Dlaczego miałbym mieć zakaz poruszania się rowerem z silnikiem mocniejszym niż 250W, skoro nie ma zakazów dla aut z mocą powyżej 250KM?
Ustalić max prędkość poruszania się po drogach dla ebików 30km/h i egzekwować to. Policja może mierzyć prędkość tak samo na drogach rowerowych jak i na jezdniach dla pojazdów.
Rowerem w mieście (po drogach publicznych) nakaz jazdy zgodnie z obowiązującymi przepisami, a poza drogami hulaj dusza.
Autami jeździsz zgodnie z przepisami po drogach publicznych (przynajmniej taką nadzieję wszyscy maja), a jadąc na prywatny tor możesz cisnąć ile fabryka dała.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 11:59
autor: tatar
Nie ma sprzeczności pomiędzy ustawową mocą 250W,a większą.Zauważ,że sporo mocnych ebików sprzedawanych jest z przełącznikiem 250W/moc max,lub podpowiedzią co zrobić by na wyswietlaczu zmienić parametry
.Wszystko to z zastrzeżeniem jednakże,że większą moc możesz wykorzystywać poza drogami publicznymi na własną odpowiedzialność.Jednym słowem kupujesz ebika z mocą ustawioną na 250W,a co póżniej zrobisz,to twoja sprawa i twoja odpowiedzialność .

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 13:28
autor: BluesWings
O tym mówię, moc ustawiona na starcie to fikcja. Po co to ciągnąć dalej ?
Niech zezwolą znowu gminą na ustawianie fotoradarów w krzakach, tyle że tylko na drogach rowerowych :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 14:19
autor: WojtekErnest
Ja przytoczyłem ten artykuł dot N.Y. z 'oazy wolności' :-), również po to aby uświadomić wielu ebajkowcom, że to nie władze polskie (jakie by nie były) czy Unia Europejska jest beeee, ale zakaz szybszego poruszania się w tym przypadku w mieście, dotyczy nawet USA.
No i stety/niestety jest egzekwowany...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 18:08
autor: mr_x
BluesWings pisze:
18 lut 2019, 11:52
Ustalić max prędkość poruszania się po drogach dla ebików 30km/h i egzekwować to. Policja może mierzyć prędkość tak samo na drogach rowerowych jak i na jezdniach dla pojazdów.
To bez sensu, skoro na analogowym rowerze można poruszać się szybciej.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 18:57
autor: EV-Maniak
Żadnego prawa, prócz prawa danego od BOGA
tak, to TAK, nie to NIE, reszta od diabła pochodzi
nie wolno iść na kompromisy
:D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 20:42
autor: WojtekErnest
No to trzeba by zrobic "upgrade" Biblii, bo w dotychczasowej wersji nic nie ma o ebajkach. :-)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 20:45
autor: tatar
Ale to już jest głupie,mieszać Boga do przepisów o ebikach ;)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 20:58
autor: EV-Maniak
Głupie to jest o NIM nie mówić wiedząc, że jest wszędzie ;)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 18 lut 2019, 22:42
autor: tatar
A u Kowalskiego w piwnicy jest?.Po prostu czasami niestosownie jest pisać o Bogu w kontekście przepisów stworzonych przez ludzi i dla ludzi. Chyba,że ścieżka rowerowa do Nieba stała się płatna i pełna Niebiańskich reklam ;)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 19 lut 2019, 21:39
autor: EV-Maniak
Spoko😉
Aby tylko kleru nie mieszać z BOGIEM, bo to w większości wypadków są współcześni faryzeusze i uczeni w piśmie, służący nie BOGU tylko Mamonie zdrajcy JEZUSA.
Amen 😎

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 19 lut 2019, 21:45
autor: mr_x
Mam nadzieję, że żartujesz sobie z nas, a nie piszesz tego poważnie.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 0:27
autor: Witt
mr_x pisze:
18 lut 2019, 18:08
To bez sensu, skoro na analogowym rowerze można poruszać się szybciej.
Cały czas wracamy do tego samego. Jestem tego samego zdania co mr_x. Choć jeżdżę teraz tylko 35km/h na DDR. Tak swoją drogą jeżdżę codziennie Puławską. Bez DDR jeździło się ciężko, wiele stykowych sytuacji. Po oddaniu DDR na Puławskiej "rower w przestrzeni publicznej nie istnieje" NIE MA PIERWSZEŃSTWA NA DDR. kierowcy mają to w dupie że zajeżdżają drogę. Codziennie mam od 4-9 stykowych sytuacji, tyle ich nie miałem na jezdni głównej.
W kodeksie drogowych nie ma "ścieżek" jest DDR =droga dla rowerów i CPR = ciąg pieszo rowerowy.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 4:29
autor: WojtekErnest
Ostatnio na Pulawskiej (na jesieni) jechalem konczona wlasnie nową ścieżką rowerową czyli CPR. Od jakiego miejsca jest tam DDR ? Mam nadzieję ze wiosną, tą prawdziwą ruch rowerów na tym odcinku będzie większy i kierowcy to uznają jako przestrzen jednak dla rowerów.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 6:27
autor: TomaS
Jak będzie przepisem wprowadzony fabryczny prędkościomierz w rowerach to będą mogli egzekwować prędkość.
Wymuszenia u mnie to 5/10 przypadków.
Wyjeżdża z boczonej, zatrzymuje się przed DDR, patrzy jadę i jestem blisko i co ? I nic. Rusza 👍 A ja po humulcach. Nie wiem jak to wytłumaczyć, co z tymi ludźmi ?
Pamiętaj, jak masz pierwszeństwo, to i tak go nie masz ! Uratuje Ci to skórę niejednokrotnie. PS i dobre hamulce to podstawa

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 6:59
autor: WojtekErnest
TomaS pisze:
20 lut 2019, 6:27
...
Wymuszenia u mnie to 5/10 przypadków.
Wyjeżdża z boczonej, zatrzymuje się przed DDR, patrzy jadę i jestem blisko i co ? I nic. Rusza 👍 A ja po humulcach
Orzeźwiająco i ostrzegawczo na takich kierowcow, działa migajace i dosc silne światło roweru.
Zauwazam wtedy wyrazniejsza reakcje, niz gdy jest wylaczone.
Z takim migajacym swiatlem latarki jeżdżę non-stop i w dzien i w wieczor, i teraz i w lato.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 6:59
autor: EV-Maniak
mr_x pisze:
19 lut 2019, 21:45
Mam nadzieję, że żartujesz sobie z nas, a nie piszesz tego poważnie.
A co? Jesteś księdzem? 😉
No wiesz, nie genaralizuje. Nie każdy ksiądz jest uwalony w sadzy. Są i normalni na służbie u PANA. Ale sporo ich poznałem od podszewki...

Dobra, ale już bez offtopu.

Nasze ebiki powinny mieć porządny i uczciwy STATUS PRAWNY

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 7:07
autor: EV-Maniak
zeeltom pisze:
20 lut 2019, 7:04
Od prześcieradła nie? ;)
Fuj, a w życiu!

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 9:50
autor: ximad
Z tymi predkosciami maksymalnymi to pamietajcie ze przepisy nie sa tworzone dla malej grupy ogarnietych rowerzystow, tylko dla ogółu. Czyli dziadzia lat 70+ wsiada na rower i nie ma go niesc elektryk 40km/h bo sie zabije albo kogos a ubezpieczalnie na tym traca. Tak samo niedzielni rowerzysci bez doswiadczenia, mamy z dziecmi na fotelikach itp maja sie i innych nie pozabijac. 25km/h to i tak czesto zbyt wysoka predkosc dla ogolnego ruchu rowerow na sciezkach.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 10:09
autor: BluesWings
jakie by przepisy nie były, i tak będą paradoksalne. Ludzie nie będą ich przestrzegać tak samo jak pojazdami na drogach.
Ustawodawca nie ma na celu zrobić nam dobrze, tylko chronić swoją dupę.
W razie zdarzenia "nie stosował sie do obowiązujących przepisów" - I tyle w temacie

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 14:45
autor: tatar
Z drugiej jednak strony,muszą być przepisy ,które regulują poruszanie się po drogach publicznych,a to oczywiście nie podoba się użytkownikom,którzy chcieliby jeżdzić tak,jak im wygodnie.Bez znaczenie,czy będzie to pieszy,rowerzysta czy kierowca,zawsze będą złe,bo narzucają im sposób poruszania się po drogach,ograniczają im ich wydumaną wolność.Czasami jednak okazuje się,że są pomocne ,a w niektórych przypadkach rozstrzygają o życiu bądż śmierci i o tym należy pamiętać.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 20 lut 2019, 18:26
autor: Witt
WojtekErnest pisze:
20 lut 2019, 4:29
Ostatnio na Pulawskiej (na jesieni) jechalem konczona wlasnie nową ścieżką rowerową czyli CPR. Od jakiego miejsca jest tam DDR ? Mam nadzieję ze wiosną, tą prawdziwą ruch rowerów na tym odcinku będzie większy i kierowcy to uznają jako przestrzen jednak dla rowerów.
CPR jest tylko w dwóch miejscach, przy wyścigach i między Mysikrólika i Płaskowicką po zachodniej stronie. Próbowano zachować drzewostan i udało się, a dom w pasie drogowym "dobudował sobie ganek", ale to kompletnie nia ma znaczenia. Na całej długości po wschodniej stronie od Poleczki do Auchan w Piasecznie JEST JUŻ DDR:):). Powiem Wam tak, że 6 lat na Puławskiej i ostatnie 3 miesiące po DDR jest jak zmiana malucha na pierwszego mercedesa beczkę. Jest wiele niedoróbek, szczególnie po zachodniej stronie (ta jeszcze nie skończona na całym odcinku, tylko punktowo). Szczególnie na przejazdach.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 27 mar 2019, 17:11
autor: WojtekErnest
W Holandii zatrzymano rowerzystę za poruszanie się 50 km bez pedałowania. Rower został zatrzymany na badanie techniczne i czeka na kwalifikację przewinienia . Będzie sporo kosztowało bo sprawa trafi do sądu. Sa wzmozone kontrole bo niedawno inny zabił się na szybkim elektryku bez kasku.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 27 mar 2019, 17:27
autor: TomaS
Kiedyś też doczekamy takich czasów 😑

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 27 mar 2019, 17:58
autor: maciek72
Oczywiście że tak. Prawo już mamy tyle że nie jest egzekwowane.Naiwnością jest liczenie na liberalizacje , raczej bedzie zaostrzane.I mżonką są wszelkie magiczne guziki i próby interpretacji przepisów.
Przepisy już tak głupio (lub mądrze)są pisane by można je interpretować ale to mogą sądy,urzędnicy,prawnicy a nie kowalscy.
Bawmy sie póki sie da.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 27 mar 2019, 22:11
autor: tatar
maciek72 pisze:
27 mar 2019, 17:58
Oczywiście że tak. Prawo już mamy tyle że nie jest egzekwowane.Naiwnością jest liczenie na liberalizacje , raczej bedzie zaostrzane.I mżonką są wszelkie magiczne guziki i próby interpretacji przepisów.
Przepisy już tak głupio (lub mądrze)są pisane by można je interpretować ale to mogą sądy,urzędnicy,prawnicy a nie kowalscy.
Bawmy sie póki sie da.
I to by było na tyle :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 8:12
autor: ximad
Wojtek a masz jakiś link do artykułu o tym?
Za samą jazdę go do sądu targają? Czy coś przewinił oprócz tego?

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 11:56
autor: WojtekErnest
No dodatkowo jechał bez kasku. Sprawa podobno szeroko komentowana.
Coś o tym jest po polsku tu : https://www.fakty.nl/wiadomoci-z-holand ... ch-policji

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 12:21
autor: Witt
ja to bym chyba ten wątek skasował, wlezie tu jakiś ustwawko ..dawca i będzie robił.....

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 19:28
autor: tatar
Witt pisze:
28 mar 2019, 12:21
ja to bym chyba ten wątek skasował, wlezie tu jakiś ustwawko ..dawca i będzie robił.....
Bo w sumie tak jest.Montują sobie chłopcy /i dziewczynki/ przełączniki mocy,stroją rowery tak,aby wyglądały na zgodne z przepisami,martwią się o innych,ale sami piszą rzeczy,które tak jak Witt podkreśla,przeczą zgodności z prawem.To nic innego jak pokazywanie tym ustawodawcom i policjantom ,którzy nie czarujmy się ,czytają fora,jacy naprawdę są ebikerzy i co jet zamontowane w rowerze, który ma imitować pojazd wyposażony w zgodne z przepisami komponenty.Proponuje to ujednolicić i na wszystkich ebikach po prostu umieszczać nalepką 250W i po co kombinować jak koń pod górę. :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 21:10
autor: cerberus
hehe grubo tam mają, a mnie przy 50km/h to olewają zarówno misie z suszarkami, jak i wyprzedające radiowozy :lol:
WojtekErnest pisze:
27 mar 2019, 17:11
Sa wzmozone kontrole bo niedawno inny zabił na szybkim elektryku bez kasku
ale zabił kogoś czy siebie?

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 mar 2019, 22:49
autor: gienek333
Czy Wam się wydaje że przepisy w PL czy EU tworzy się dla "normalizacji" życia? Niestety nie. Ustawy (dyrektywy) są robione na "zamówienie", biznes płaci, to wymaga. Trzeba do tego dorobić troszkę szumu (ciemny lud kupi), że "dla poprawy bezpieczeństwa", albo "ochrony środowiska". Tzw "niezależni" dziennikarze (ciekawe kto ich "godnie" opłaca) też będą dąć w tubę (że wraki, kopciuchy itp. ehh), aby wcisnąć jakiś kit. Powinno być tak jak w Niemczech (nie wiem na 100%, ale takie informacje pojawiają się na forum), że kupujesz ubezpieczenie OC, dostajesz tabliczkę rejestracyjną i jedziesz (ponoć to kosztuje 40 oiro na rok).

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 4:23
autor: WojtekErnest
gienek333 pisze:
28 mar 2019, 22:49
Powinno być tak jak w Niemczech (nie wiem na 100%, ale takie informacje pojawiają się na forum), że kupujesz ubezpieczenie OC, dostajesz tabliczkę rejestracyjną i jedziesz (ponoć to kosztuje 40 oiro na rok).
Jak masz fabryczny rower, model ktory jest w bazie ..... O samorobkach cicho sza....

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 5:17
autor: maciek72
Moim zdaniem obecna sytuacja jest najlepszą z realnie możliwych,przepis jest ale organy nie ścigają na siłe.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 6:28
autor: tkoko
gienek333 pisze:
28 mar 2019, 22:49
..... Powinno być tak jak w Niemczech (nie wiem na 100%, ale takie informacje pojawiają się na forum), że kupujesz ubezpieczenie OC, dostajesz tabliczkę rejestracyjną i jedziesz (ponoć to kosztuje 40 oiro na rok).
Tyle tylko że jeździsz już wtedy zapewne "motorowerem", czyli w polskich warunkach, kto ukończył 18 lat po 19 stycznia 2013 roku musi mieć jakiekolwiek prawo jazdy, o kasku nie wspomnę.

https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo/ ... ne/deqkqqc
http://motormania.com.pl/newsy/swiat/o- ... hcial-byc/

Odnośnie OC, NW, Assistance i innych ubezpieczeń. to jak przychodzi do "ochrony" z tego tytułu, okazuje się w praktyce że nie jest "kolorowo". Sam czekam, na proste z pozoru (byli świadkowie), rozstrzygniecie winnego wypadku (trzy komisariaty policji, dwie prokuratury, co najmniej dwóch rzeczoznawców) i po dziesięciu miesiącach nie mam odpowiedzi, a bez winnego nie można skorzystać z OC. Jeszcze drastyczniejszy przypadek z którym się spotkałem, dotyczył ubezpieczenia turystycznego. Gość (Polak) na windsurfingu złamał rękę kąpiącemu (Amerykaninowi). Mimo iż miał ubezpieczenie turystyczne, to ubezpieczyciel odmówił pokrycia kosztów leczenia i niezdolności do pracy (pół roku). Jako powód podał brak doubezpieczenia "sportów ekstremalnych".

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 9:27
autor: tatar
gienek333 pisze:
28 mar 2019, 22:49
Czy Wam się wydaje że przepisy w PL czy EU tworzy się dla "normalizacji" życia? Niestety nie. Ustawy (dyrektywy) są robione na "zamówienie", biznes płaci, to wymaga. Trzeba do tego dorobić troszkę szumu (ciemny lud kupi), że "dla poprawy bezpieczeństwa", albo "ochrony środowiska". Tzw "niezależni" dziennikarze (ciekawe kto ich "godnie" opłaca) też będą dąć w tubę (że wraki, kopciuchy itp. ehh), aby wcisnąć jakiś kit. Powinno być tak jak w Niemczech (nie wiem na 100%, ale takie informacje pojawiają się na forum), że kupujesz ubezpieczenie OC, dostajesz tabliczkę rejestracyjną i jedziesz (ponoć to kosztuje 40 oiro na rok).
Wydaje mi się,że jest to właściwa ocena sytuacji ustawodawstwa w Polsce.Ponieważ swego czasu dużo przebywałem w Sejmie,wiem jakie rozmowy toczą się w kuluarach i niestety w większości jest to zwyczajny lobbing biznesu na panów tworzących prawo.A dziennikarze?Kasa za sponsorowane po cichu artykuły i chęć robienia karierki w środowisku. :)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 9:46
autor: ximad
W Niemczech chyba nie zarejestrujesz w ten sposób samoróbki, a jeszcze inna sprawa że ebike powyżej 250w/25kmh nie mogą korzystać ze ścieżek rowerowych, oc możesz kupić i tablice ale jeździsz ulicą, czyli równie dobrze możesz sobie kupić motor.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 10:12
autor: TomaS
Dokładnie w takim chorym (pod tym względem) kraju lepiej już iść w motor elektryczny i masz spokój

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 11:38
autor: tatar
TomaS pisze:
29 mar 2019, 10:12
Dokładnie w takim chorym (pod tym względem) kraju lepiej już iść w motor elektryczny i masz spokój
Jeżeli chorym krajem nazywasz Niemcy,to zgoda,ale Polska jest pod względem ebików jak na razie bardzo liberalnym krajem i oby to trwało jak najdłużej :D

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 11:45
autor: TomaS
tak chodziło o Niemcy 😊

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 12:16
autor: ximad
Wybaczcie ale dla mnie te przepisy mają jakiś tam sens (ja bym akurat nie pilnował tak tej mocy 250w, ale ograniczenie do 25 jestem w stanie zrozumieć).
Jest wiosna, ciepło się robi, w większych miastach zaczynają się korkować (!) ścieżki rowerowe przed skrzyżowaniami. Mnóstwo ludzi na rowerach.
Wyobraźcie ich sobie teraz na ścieżkach (z których większość jest pasem do poruszania się wraz z pieszymi z pierwszeństwem pieszych) na ebikach 2-3kw bez ograniczenia prędkości, dziękuje ja wysiadam, chciałbym żyć. Jazda środkiem jak krowy, we dwóch obok siebie, manewry skrętu bez obejrzenia się. Przy 25 da się wymanewrować między głupkami, a jak przywalisz to się pozbierasz , nakrzyczysz i pojedziesz dalej, przy 40 już czas na reakcje mniejszy i skutki bardziej opłakane.
ludzie przed skrzyżowaniem nie potrafią się ustawić jeden za drugim, tylko stają obok siebie. Na zielonym rusza na siebie grupa 20 rowerów z każdej strony i zabawa kto zjedzie na bok a kto nie. Dajcie im teraz 2kw żeby z impetem ruszyli to się trupy posypią.
Przepisy nie dotyczą grupki zapaleńców tylko są dla mas, Polske też to czeka wraz ze wzrostem popularności e bików. W zeszłym roku mijałem jednego ebika w tygodniu/miesiącu. W tym mijam 2 dziennie, dziękuje e-biker.pl za monopol w Poznaniu ;p

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 21:42
autor: cerberus
ximad pisze:
29 mar 2019, 12:16
Wybaczcie ale dla mnie te przepisy mają jakiś tam sens (ja bym akurat nie pilnował tak tej mocy 250w, ale ograniczenie do 25 jestem w stanie zrozumieć).
zawsze jakiś sens się znajdzie, można zakazać pojazdów wszelkich w ogóle - brak pojazdów = mniej wypadków ;)
ximad pisze:
29 mar 2019, 12:16
Jest wiosna, ciepło się robi, w większych miastach zaczynają się korkować (!) ścieżki rowerowe przed skrzyżowaniami. Mnóstwo ludzi na rowerach.
Wyobraźcie ich sobie teraz na ścieżkach (z których większość jest pasem do poruszania się wraz z pieszymi z pierwszeństwem pieszych) na ebikach 2-3kw bez ograniczenia prędkości, dziękuje ja wysiadam, chciałbym żyć. Jazda środkiem jak krowy, we dwóch obok siebie, manewry skrętu bez obejrzenia się.
bez urazy, ale dla mnie to typowe komusze myślenie dzięki któremu mamy dokręcanie śruby, bo daj obywatelowi nożyczki to wydłubie sobie oczy i przy okazji wszystkim wokół bo jest debilem... - ponadto muszę cię uświadomić, ale prędkości 40 km/h i moce 2-3kw to nie są minimalne, bo chyba zakładasz, że jak ktoś ma rower 2-3kw to musi to 2-3 kw wykorzystywać zawsze i wszędzie
sory ale 25km/h/250w jest dość powszechnie wyśmiewane zarówno w pl, jak i na zachodzie i to nie przez fanów mocnych e-bików
ximad pisze:
29 mar 2019, 12:16
Przy 25 da się wymanewrować między głupkami, a jak przywalisz to się pozbierasz , nakrzyczysz i pojedziesz dalej, przy 40 już czas na reakcje mniejszy i skutki bardziej opłakane.
ktoś Ci każe jechać 40km/h jak masz głupków na horyzoncie?
ximad pisze:
29 mar 2019, 12:16
ludzie przed skrzyżowaniem nie potrafią się ustawić jeden za drugim, tylko stają obok siebie. Na zielonym rusza na siebie grupa 20 rowerów z każdej strony i zabawa kto zjedzie na bok a kto nie. Dajcie im teraz 2kw żeby z impetem ruszyli to się trupy posypią.
Przepisy nie dotyczą grupki zapaleńców tylko są dla mas, Polske też to czeka wraz ze wzrostem popularności e bików. W zeszłym roku mijałem jednego ebika w tygodniu/miesiącu. W tym mijam 2 dziennie, dziękuje e-biker.pl za monopol w Poznaniu ;p
a co w tym złego? jakby się ustawiali jeden za drugim to w wielu przypadkach korek rowerowy zablokował by pół chodnika (bo ddr np. przebiegają tuż obok niego), ale mimo to przy ruszaniu zawsze pełna kulturka, nikt się nie pcha, nie ważne czy jest na analogu, elektryku, spalinowym czy hulajnodze, a tych coraz więcej widuje (i to takich mocniejszy 40km/h+), żyjesz w jakimś bangladeszu czy jak?
sory, dojeżdżam codziennie elektrykiem do roboty > 20km i twoich obserwacji i obaw nie podzielam
to samo odnośnie prędkości 25-35 jeździ przynajmniej połowa rowerzystów których mijam (lub jadę za nimi gdy tłok i nie ma jak wyprzedzić), a i takich jadący +-40 też codziennie widuje (mowa tylko o analogach)
ximad pisze:
29 mar 2019, 12:16
Dajcie im teraz 2kw żeby z impetem ruszyli to się trupy posypią.
trupy xD, co najwyżej kilka siniaków zakładając w ogóle że do tego mitycznego karambolu rowerowego by doszło xD - chyba byś musiał zgromadzić tam ze 20 blondynek na falconach, żeby coś takiego osiągnąć :lol:

weź też pod uwagę, że większość tych mas, którym boisz się dać rower 2-3kw może kierować w pełni legalnie motorowerem bez żadnych praw jazdy o mocy do 4kw/50cc i vmax 45 km/h, gdzie to 45km/h jest mocno umowne, a w praktyce jest to 50-60km/h - na takich bestiach nikogo nie zabiją a na rowerkach o mocy czajnika już tak? stanie takich kilku na światłach i przy ruszaniu posypią się trupy... :lol:

WojtekErnest pisze:
29 mar 2019, 4:23
Jak masz fabryczny rower, model ktory jest w bazie ..... O samorobkach cicho sza....
jeśli to wciąż rower tj. 25km/h, 250W itd. to w czym problem w przypadku samoróbki?

Btw. w niemczech bodajże można kupić oc na pojazd mechaniczny nie rejestrując go, tzn. wciąż poruszamy się nielegalnie niezarejestrowanym pojazdem, ale mamy oc: www.youtube.com/watch?v=qzzNurmKgsM - ale niemcy to niemcy : ordnung muss sein ;)
Unfortunatly the law is to slow to adapt to new technology that fast in Germany, in other european countrys you already can ride EUC legally, but those Germans, alway have to be 100%, damn. It's illegal to ride a unisured motorized vehicle that is faster than 6km/h, thats why I got a insurance for it, so @ least I am not comitting a crime :) Riding EUC's now since almost 3 years, never have been stopped by the cops, but I've heart some storys about bigger cities where they even took the wheel, but with insurance they shouln't take it away. I am from a smaller town, it's all very peaceful here, but have been riding in cities too. Always ride responsible when your in a slow zone, this will be good for all of us.
PS. taka ciekawostka: do 1999 w holandii motorowery do 45 km/h mogły legalnie poruszać się po ścieżkach rowerowych, a te do 25km/h do dziś ;)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 mar 2019, 22:26
autor: WojtekErnest
cerberus pisze:
29 mar 2019, 21:42
WojtekErnest pisze:
29 mar 2019, 4:23
Jak masz fabryczny rower, model ktory jest w bazie ..... O samorobkach cicho sza....
jeśli to wciąż rower tj. 25km/h, 250W itd. to w czym problem w przypadku samoróbki?
Nie, rowerów 25 km/h 250 W się (jeszcze) nie rejestruje i nie ma tablic. Tablice, rejestracja, baza homologacji dotyczy tylko tych szybkich co mogą jechać 'aż' 45 km/godz.:-)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 01 kwie 2019, 17:52
autor: tomekS
kriskov pisze:
07 gru 2018, 19:54
tatar ja robię dwa rowery jednocześnie i jeden to monster fatbike bo też mam to w D.... ale forum to forum i fakty to fakty nie ma tu na chwilę jakiegokolwiek marudzenia chyba że na biurokratów. Dyskusja moim zdaniem jak najbardziej dobra ale powinniśmy kombinować i polecać pomysły jak omijać przepisy, kumpel ma np przełącznik na 250W i takie tam po to kurka wodna jest forum żeby się wspierać.
Prawo jest jakie jest i jestem świadomy tego, że formalnie nie mam prawa używania swojego roweru na ścieżce rowerowej (1,5-3 KW, max ok 50km/h). Zastanawiam się jednak, jak weryfikacja/kontrola, tego czy mogę się poruszać legalnie po ścieżce rowerowej czy nie, miałaby się odbyć, gdyby nagle policja czy straż miejska chciała mnie skontrolować.
Bo przykładowo w swojej konstrukcji posiadam przycisk on-off i jednym klikiem wyłączam całą instalację i możliwość używania silnika. I niech mi ktoś teraz udowodni, że jechałem na silniku bez wspomagania. To co przychodzi mi do głowy, to że ktoś musiał by mnie po prostu nagrać kamerą, wideorejestratorem itp. Zastanawiam się jak obowiązując prawo ma się w praktyce do jego egzekwowania. Jakie są wasze odczucia, czy spotkaliście się z taką sytuacją?

Drugie pytanie trochę w innym ale sądzę, że powiązanym temacie. Czy spotkaliście się z tzw. hejtem ze strony zwykłych rowerzystów i nie mówię tu o sytuacjach w których sami stworzyliście jakieś zagrożenia. Zwykła jazda, fakt że czasami szybka, ale zero zagrożenia, żywego ducha w promieniu 20-30 m, rowerzysty jak i pieszego.
Dziś miałem taką spinę z innym rowerzystą. Zero zagrożenia, akurat prosta ścieżka, odcinek jakieś 500m, zero pieszych jak i innych rowerzystów, jakiejś dziwnej sytuacji, nawet go nie wyprzedziłem, nie miałem świadomości że ktoś za mną w ogóle jedzie. Gość dogonił mnie na światłach. I oczywiście jak już mnie dogonił, to jakim to on nie jest znawcą prawa, że nie mogę jeździć, powinienem używać pedałów itp. Jak mu bez emocji i trochę tak pół żartem odpowiedziałem, że w sumie to nie jego sprawa i problem, oraz jakie ma merytoryczne argumenty i narzędzia służące do takiego stwierdzenia, mówiąc wprost, jakie ma dowody i między słowami czy jest biegłym w tym zakresie, to mu się ulało i poleciały inwektywy w moim kierunku.
Raz, zastanawiam się skąd to się bierze. Zazdrość, że ktoś ma łatwiej, szybciej i bez wysiłku, a dwa jak ta sytuacja mogłaby się potoczyć w kontekście wpisu akapit wyżej. Dobra jak jesteś takim znawcą, to wzywaj policje i zobaczymy jak to się wszystko potoczy. Czy mieliście podobne akcje ?

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 01 kwie 2019, 18:28
autor: Inc0
Jako multi kierowca, cyklista , e-biker , motocyklista mam spojrzenie z wielu punktów na ten aspekt i z własnych doświadczeń stwierdzam że generalnie cześć cyklistów jest w porządku ale zdarzają sie takie kwiatki-cykliści którzy są sfrustrowani ( nie wnikam z jakiego powodu byc moze i słusznego) i bardzo agresywni ( tego akurat frustracja nie można usprawiedliwiać )w stosunku do innych grup użytkowników dróg: kierowców samochodów terroryzuja za najmniejsze naruszenie przejazdów rowerowych,motocyklistów bo szybko i głośno jazdę uskuteczniają ;P innych cyklistów - bo tak XD, pieszych za to że musza im ustapic pierwszeństwa na przejsciu przez scieżke , ebikerów chyba za to że w ogóle są :p gołębie że sr..a im na kostiumy :P

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 01 kwie 2019, 22:16
autor: Bronek
A tak dodatkowo problemu prawno obyczajowy itd... https://bezprawnik.pl/hulajnoga-elektry ... kohol/amp/
Skoro poruszający się hulajnogą elektryczną jest w zasadzie pieszym, to bardzo ciężko uznać, aby — poruszając się pod wpływem alkoholu — popełnił przestępstwo. Jedyną teoretycznie możliwą odpowiedzialnością jest ta, która wynika z prawa wykroczeń.