Nie samymi e-rowerami człek żyje...
-
- Forumowicz
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 lut 2018, 21:27
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
To ja wyszedłem troche z innej, płonącej beczki
Przez 8 lat zajmowałem się amatorsko jako artysta. Performerką płonącym kijem, plucie ogniem. Teatr ognia i fireshow. Jeździło się obsługiwało imprezy, występowaliśmy w konkursach.
Na ogół fajna zabawa, zajmowało to kupę czasu, treningi po pracy, ale zespołowo trudno utrzymać ludzi w kupie, bo zawsze ktoś odchodzil i ktoś nowy przychodził, a dane przedstawienie było wałkowane przez pół roku i nagle ktoś zachorował itd i układ odpada... i zrobić jakiś pokaz lepszy jakościwo jako grupa amatorska był b. trudny do zrealizowania, ciężko kogoś zastąpić zwłaszcza techniki jakimi dana osobami się zajmuje. Ja byłem kijarzem i tylko na tym się skupiłem i nie umiałem nic np z Pojakrzy czy hulahopów czy nawet wachlarze które też mają swoją technike performowania (mówie wszystko o płonącym sprzęcie). Itd itd...
Dużo techniki było bo robiłem sprzet i największym wyzwaniem było zrobić płonące hulahop, składane aby było jak to transportować i z wykręcanymi pażydłami, które wytrzyma lata a nie 10minut, wszystko z aluminium bo waga ma znaczenie.
Sport zabierał masę czasu i przy wyjazdach miesiąc przed na przygotowania trzebabyło odstawić życie prywatne na bok, czasem nawet kosztem pracy.
A pieniundz z tego był marny a koszty olbrzymie(pliwo, charakteryzacja, wynajeta na caly rok sala do treningów, masa sprzetu do stworzenia pod daną sztukę itd itd i maaaaasa czasu opanowania danych technik kręcenia a ich jest można by powiedzieć nieskończona ilość), i czas przyszedł postanowić decyzję albo wchodzić w to zawodowo i z tego żyć, albo nara.
Wybrałem to drugie, bo miałem już pod górkę i wiecznie ciuchy były w smrodzie paliwa (nafta).
Jak już kończyłem karierę to wtedy wchodziła tematyka LEDów zamiast ognia, i fajnie to wyglądało, kręcąc w powietrzu w zależności jak były ledy zaprogramowane, rysował się obrazek, im szybciej się kręciło tym ładniejszy obrazek wychodził, ale zabawa w LEDy to dopiero był drenaż portfela.
Jak jeszcze latem przechodzę przez park i wyczuję zapach użytej podpałki do grila, oo ktoś polewa, odrazu całe fireshow mi staje przed oczami i aż mnie rwie w kierunku dobrze znanej mi woni...
ale czas jaki spędziłem na tym był świetny, czasem se jeszcze wyjdzie gdzieś ze starymi znajomymi razem coś zapalić i zakręcić
Tak wygląda fireshow:
https://www.google.pl/search?q=fireshow ... 80&bih=959
Tu przykładowy link jak to na "sucho wygląda"
https://youtu.be/9cKfDBS9rnw?t=107
Przez 8 lat zajmowałem się amatorsko jako artysta. Performerką płonącym kijem, plucie ogniem. Teatr ognia i fireshow. Jeździło się obsługiwało imprezy, występowaliśmy w konkursach.
Na ogół fajna zabawa, zajmowało to kupę czasu, treningi po pracy, ale zespołowo trudno utrzymać ludzi w kupie, bo zawsze ktoś odchodzil i ktoś nowy przychodził, a dane przedstawienie było wałkowane przez pół roku i nagle ktoś zachorował itd i układ odpada... i zrobić jakiś pokaz lepszy jakościwo jako grupa amatorska był b. trudny do zrealizowania, ciężko kogoś zastąpić zwłaszcza techniki jakimi dana osobami się zajmuje. Ja byłem kijarzem i tylko na tym się skupiłem i nie umiałem nic np z Pojakrzy czy hulahopów czy nawet wachlarze które też mają swoją technike performowania (mówie wszystko o płonącym sprzęcie). Itd itd...
Dużo techniki było bo robiłem sprzet i największym wyzwaniem było zrobić płonące hulahop, składane aby było jak to transportować i z wykręcanymi pażydłami, które wytrzyma lata a nie 10minut, wszystko z aluminium bo waga ma znaczenie.
Sport zabierał masę czasu i przy wyjazdach miesiąc przed na przygotowania trzebabyło odstawić życie prywatne na bok, czasem nawet kosztem pracy.
A pieniundz z tego był marny a koszty olbrzymie(pliwo, charakteryzacja, wynajeta na caly rok sala do treningów, masa sprzetu do stworzenia pod daną sztukę itd itd i maaaaasa czasu opanowania danych technik kręcenia a ich jest można by powiedzieć nieskończona ilość), i czas przyszedł postanowić decyzję albo wchodzić w to zawodowo i z tego żyć, albo nara.
Wybrałem to drugie, bo miałem już pod górkę i wiecznie ciuchy były w smrodzie paliwa (nafta).
Jak już kończyłem karierę to wtedy wchodziła tematyka LEDów zamiast ognia, i fajnie to wyglądało, kręcąc w powietrzu w zależności jak były ledy zaprogramowane, rysował się obrazek, im szybciej się kręciło tym ładniejszy obrazek wychodził, ale zabawa w LEDy to dopiero był drenaż portfela.
Jak jeszcze latem przechodzę przez park i wyczuję zapach użytej podpałki do grila, oo ktoś polewa, odrazu całe fireshow mi staje przed oczami i aż mnie rwie w kierunku dobrze znanej mi woni...
ale czas jaki spędziłem na tym był świetny, czasem se jeszcze wyjdzie gdzieś ze starymi znajomymi razem coś zapalić i zakręcić
Tak wygląda fireshow:
https://www.google.pl/search?q=fireshow ... 80&bih=959
Tu przykładowy link jak to na "sucho wygląda"
https://youtu.be/9cKfDBS9rnw?t=107
- EV-Maniak
- Forumowicz
- Posty: 3031
- Rejestracja: 21 lut 2018, 9:45
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Bardzo fajny temat. Powinien mieć jeszcze podtytuł "nasze inne pasje" by go można było łatowej znaleźć jak się zakopie i by nowy użytkownik wiedział czego dotyczy.
Szkoda, że nie wszystkimi pasjami człowiek może się podzielić z innymi...
Szkoda, że nie wszystkimi pasjami człowiek może się podzielić z innymi...
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2018, 21:37 przez EV-Maniak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maran_hand
- Forumowicz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
No to i ja kilka słów o sobie
Zawód jaki wykonuję to koordynator naziemnego ruchu lotniczego czyli popularne Follow Me. Kiedyś lotnictwo było moją pasją, ale to kiedyś. Teraz swoją pracę najbardziej cenię za dużą ilość wolnego czasu. Pracuję w systemie dzień, noc, dwa dni wolne i nie muszę zabierać pracy do domu co też jest bardzo ważne.
Moją miłością od zawsze były komiksy które nadal kolekcjonuję i co ważne również czytam Z czasem stwierdziłem, że mogę na znajomości tematu zarobić ..więc zarabiam na swoje zabawki. Oczywiście moje dochody z komiksów są opodatkowane przy czym US to pikuś, żonka więcej zabiera ale warto, przynajmniej nie ma już głupich komentarzy typu - Ciebie to już naprawdę ..
Z najnowszych odchyłów to zakup 24 letniego merca W140 w wersji long który ma być zrobiony na nówkę sztukę, niestety ze względu na brak miejsca (czytaj brak umiejętności i wrodzone lenistwo) ktoś robi to za mnie.
No i oczywiście w wolnym czasie śmigam swoim wozidłem - to też pasja
Zawód jaki wykonuję to koordynator naziemnego ruchu lotniczego czyli popularne Follow Me. Kiedyś lotnictwo było moją pasją, ale to kiedyś. Teraz swoją pracę najbardziej cenię za dużą ilość wolnego czasu. Pracuję w systemie dzień, noc, dwa dni wolne i nie muszę zabierać pracy do domu co też jest bardzo ważne.
Moją miłością od zawsze były komiksy które nadal kolekcjonuję i co ważne również czytam Z czasem stwierdziłem, że mogę na znajomości tematu zarobić ..więc zarabiam na swoje zabawki. Oczywiście moje dochody z komiksów są opodatkowane przy czym US to pikuś, żonka więcej zabiera ale warto, przynajmniej nie ma już głupich komentarzy typu - Ciebie to już naprawdę ..
Z najnowszych odchyłów to zakup 24 letniego merca W140 w wersji long który ma być zrobiony na nówkę sztukę, niestety ze względu na brak miejsca (czytaj brak umiejętności i wrodzone lenistwo) ktoś robi to za mnie.
No i oczywiście w wolnym czasie śmigam swoim wozidłem - to też pasja
- Umbur
- Moderator
- Posty: 1346
- Rejestracja: 27 kwie 2017, 11:02
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Maran_hand
- Forumowicz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów
-
- Forumowicz
- Posty: 120
- Rejestracja: 21 lut 2018, 13:16
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Pasja moze sie znudzic. Za mlodego jaralem sie audio i marzyme i czytalem i klikalem na allegro najznakomitsze klocki. Kilkanascie lat pozniej nie tylko moglem je dotknac, posluchac ale grzebalem w nich srubokretami i lutownica. Czar prysl. Okazalo sie ze pojedyncze glosniki (nie kolumny) za 4cyfry i wzmacniacze za 5cyfr, nawet nie musialem kupowac zeby poznac do cna. Niektore kąski, jak mi naprawa nie podchodzila, nawet nie bralem na warsztat bo nie widzialem sensu tracic czasu w to wnikac, a kiedys te same modele zaszklonymi oczami analizowalem po zdjeciach ze stron producenta.
Najdrozszy odtwarzacz CD jaki mam kosztowal nowy zdaje sie 30k euro i lezy nienaprawiony w piwnicy chyba 6 rok. Tak bardzo mi sie nie chce nawet go poskrecac podczas gdy pewnie kilka osob na swiecie chcialoby go chociaz obejrzec z zewnatrz.
Kiedys naprawialem fajny sprzet i zasiadalem do niego zeby oceniac i poznawac. Dzisian potrafie kilka takich na dzien przerzucic i poswiecic na to minute czy daje sygnal. Arecki, pastek i Tas jak zmontuja rower komus to tez raczej godzinami nad nim nie mlaskaja. Robia to codziennie.
To iest wlasnie znudzenie pasja.
Najdrozszy odtwarzacz CD jaki mam kosztowal nowy zdaje sie 30k euro i lezy nienaprawiony w piwnicy chyba 6 rok. Tak bardzo mi sie nie chce nawet go poskrecac podczas gdy pewnie kilka osob na swiecie chcialoby go chociaz obejrzec z zewnatrz.
Kiedys naprawialem fajny sprzet i zasiadalem do niego zeby oceniac i poznawac. Dzisian potrafie kilka takich na dzien przerzucic i poswiecic na to minute czy daje sygnal. Arecki, pastek i Tas jak zmontuja rower komus to tez raczej godzinami nad nim nie mlaskaja. Robia to codziennie.
To iest wlasnie znudzenie pasja.
- TomaS
- Forumowicz
- Posty: 932
- Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Audio jest fajne ale w granicach rozsądku (przekroczenie pewnego pułapu cenowego nie gwarantuje realnego wzrostu jakości dźwięku poza realnym placebo. Tak samo może grać klocek za 5tys i 500tys ale placebo zrobi swoje). Audio to nadmuchane wyobrażenia w kolorowych gazetach, spekulacje, opłacone testy, ceny nie mające kompletnie żadnego związku z realną wartością sprzętu. Nauczyłem się że czytanie czyjejś opinii na temat "jak co gra" można wyrzucić w błoto. Organ: ucho i sam słuch, upodobania do danej częstotliwości u każdego z tym jest inaczej. Te tysiące tematów na forach, straconego czasu ludzi, gdzie każdy się pyta "co lepiej zagra, co kupić" i każdy mówi zupełnie co innego i potrafią się sprzeczać, wyzywać na 20 stron nad wyższością "kotleta mielonego vs schabowego" - to jakaś totalna FIKCJA jest. To Audio jest
-
- Forumowicz
- Posty: 120
- Rejestracja: 21 lut 2018, 13:16
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Zgadzam sie z tym. Cena nie idzie z jakoscia a proby opisania dzwieku i brzmienia slowami sa z dupy. Gdy kazdy sprzet gra poprawnie jak ubrac w opis subtelne roznice. Jak okreslic ze roznica w dana strone jest korzystna dla osbioru badz nie.Ktos moglby rozwodzic sie jak dany profil brzmienia mu sie podoba ale nie ze jest wlasciwy i referencyjny.
W kwestii cenu sa paradoksy ze sprzety niegdys warte powiedzmy 3tys, ktore graly srednio, po 20latach graja lepiej niz klocki za 30kola. Kondensatory zmienily parametry, byc moze po takim czasie chaki tranzystorow tez sie zmieniaja subtelnie i gra inaczej, rezystory moga ulegac korozji. Wzmacniacze i CD to tylko zlepek komponentow. Uzycie topowych nie oznacza z gory ze wyjdzie topowa konstrukcja.
Teoria mowi ze im mniej komponentow w torze audio tym lepiej dla sygnalu. To nie idzie pod ramię z producentami bo za co klienta w takim razie skasowac.
W kwestii cenu sa paradoksy ze sprzety niegdys warte powiedzmy 3tys, ktore graly srednio, po 20latach graja lepiej niz klocki za 30kola. Kondensatory zmienily parametry, byc moze po takim czasie chaki tranzystorow tez sie zmieniaja subtelnie i gra inaczej, rezystory moga ulegac korozji. Wzmacniacze i CD to tylko zlepek komponentow. Uzycie topowych nie oznacza z gory ze wyjdzie topowa konstrukcja.
Teoria mowi ze im mniej komponentow w torze audio tym lepiej dla sygnalu. To nie idzie pod ramię z producentami bo za co klienta w takim razie skasowac.
- TomaS
- Forumowicz
- Posty: 932
- Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Yasiu77
- Moderator
- Posty: 1323
- Rejestracja: 20 mar 2018, 20:17
- Lokalizacja: Szczyrk
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Od niedawna amatorsko cośtam lepię z gliny. Trochę tego badziewia już mam i nie wiem czy się tego powoli nie pozbywać. Kilka z nich
- Goliath
- Forumowicz
- Posty: 1320
- Rejestracja: 25 lut 2018, 1:02
- Lokalizacja: Izabelin-Dziekanówek
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Płaskorzeźby za mną nie przemawiają ... ale natura już owszem
Świetnie Ci wyszedł ten żółwik i jaszczurka Długo przy nich pracowałeś ??
Może wystaw swoje prace na olx lub alledrogo
Świetnie Ci wyszedł ten żółwik i jaszczurka Długo przy nich pracowałeś ??
Może wystaw swoje prace na olx lub alledrogo
- Mitar
- Forumowicz
- Posty: 679
- Rejestracja: 19 lut 2018, 11:43
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Nie wygląda to na "amatorskie" lepienie z gliny ,całkiem pro ,mnie się podoba , masz może smoka?
Moje aktualne wozidło: http://pojazdyelektryczne.org/viewtopic.php?f=30&t=265
- verre
- Forumowicz
- Posty: 767
- Rejestracja: 27 maja 2018, 18:52
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
mnie ten pierwszy się podoba, od razu mi się zrodził taki pomysł: od poselstwa od wielkiego mistrza zakonu Ulryka von Jungingena do wodzów armii polsko-litewskiej Niemcy przekazują Polakom dwa nagie rowery do elektryfikacji „Rowerów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła”
😁😁😁😁😁...😁😁😁
- WojtekErnest
- Forumowicz
- Posty: 3337
- Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Myślę ze wiele takich rowerow Polacy przyjeli do elektryfikacji, choć niekoniecznie Niemcy o tym wiedzą. ?.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...
-
- Forumowicz
- Posty: 39
- Rejestracja: 22 lut 2018, 10:59
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
U mnie od zawsze fiołem był zapis audio magnetyczny analogowy za pomocą głowic stałych. Już tak ze 30 lat mnie trzyma . Odżałować nie mogę że 10lat temu sprzedałem Revoxa Pr99 (to był najlepiej grający szpulak jaki miałem okazję słuchać). Kilka lat temu a może i już z 10 będzie zainteresowałem się zapisem magnetycznym audio helicalnym analogowym (zapis audio na magnetowidach). Potem zapis audio helicalny na magnetowidach za pomocą głowic wizyjnych ( VHS , S-VHS , betamax , betacam a nawet U-matic (mam tych sprzętów sporo bo po 2-3szt każdego) z dodatkowym zewnętrznym procesorem Sony PCM który to z każdego z nich robi wysokiej klasy magnetofon cyfrowy dat. To co ten procesor wypluwa na wyjściu po analogu to mnie zadziwia po dziś dzień. Kilka lat temu kupiłem magnetowid cyfrowy D-VHS którego to nawet jeszcze nie podłączyłem do sieci jak i dwa magnetofony DAT samochodowe w stanie wizualnym idealnym ale były zepsute i trzeba było naprawić a słuchać nie ma kiedy (przyjdzie jeszcze czas się pobawić).
Z 5lat temu wpadł mi w łapki sprzęt ze studia nagrań (jakaś rozgłośnia radiowa na ukrainie) do naprawy (kilka tygodni temu naprawiłem) i nie mogę wyjść z podziwu jak to gra (magnetofon DAT Otari DTR-90T). Sprzęt nowy kosztował około 11-12tyś $ (kupiłem za 7 stówek złotówek ). Myślałem że o zapisie magnetycznym wiem wszystko aż tu nagle kilka miesięcy temu trafiłem na magnetofon Pioneer (deck na kasety) który to jest deckiem cyfrowym a nie analogowym no i musiałem kupić Generalnie jest się czym bawić tylko czasu na wszystko nie ma bo jeszcze po za pracą mam inne zajecie jakim jest toczenie w drewnie dłutem No jest tego wszystkiego trochę
Z 5lat temu wpadł mi w łapki sprzęt ze studia nagrań (jakaś rozgłośnia radiowa na ukrainie) do naprawy (kilka tygodni temu naprawiłem) i nie mogę wyjść z podziwu jak to gra (magnetofon DAT Otari DTR-90T). Sprzęt nowy kosztował około 11-12tyś $ (kupiłem za 7 stówek złotówek ). Myślałem że o zapisie magnetycznym wiem wszystko aż tu nagle kilka miesięcy temu trafiłem na magnetofon Pioneer (deck na kasety) który to jest deckiem cyfrowym a nie analogowym no i musiałem kupić Generalnie jest się czym bawić tylko czasu na wszystko nie ma bo jeszcze po za pracą mam inne zajecie jakim jest toczenie w drewnie dłutem No jest tego wszystkiego trochę
- Yasiu77
- Moderator
- Posty: 1323
- Rejestracja: 20 mar 2018, 20:17
- Lokalizacja: Szczyrk
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Chciałbym zobaczyć co tam wytoczyłeś w drewnie Pykacz Ten pierwszy kawałek płaskorzeźby to niby jedna z 18 części bramy gnieźnieńskiej. Oczywiście poległem na zrobieniu całej i ostatecznie zrobiłem tylko trzy kawałki. Motyw z nagimi rowerami też były ciekawy.
-
- Forumowicz
- Posty: 39
- Rejestracja: 22 lut 2018, 10:59
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Generalnie jestem podwykonawcą u mojego szefa (kolegi już bo poonad 25 lat) i robię z powierzonego materiału głównie słupy i tralki do schodów nogi , nóżki do mebli. Najfajniejsze moje prace to były elementy toczone do kościołów , bazyliki , na dwór królewski dla królowej i do Rzymu dla Papierza zdaje się jak pamiętam do jakiegoś fotela tronu nogi toczone ale to wszystko jako podwykonawca detali dla innego znanego "rzeźbiarza" (właściciela "znanego niedokończonego zamku" w Łapalicach ?). Z tym że jak pisałem on przywozi czasami rzeczy na które nie ma czasu lub nie ma sensu ustawiać maszyn CNC ja mu je robię a on je wykańcza rzeźbą po swojemu i montuje do swoich wyrobów które to idą w różne strony świata a potem różne persony na tym siedzą . Fajne zajęcie po "właściwej" pracy po max 2godzinki dziennie .
-
- Forumowicz
- Posty: 32
- Rejestracja: 16 cze 2018, 0:11
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Hehe. Ja też miałem zajawke na rc-FPV. Gdzieś tam jeszcze jakiś sprzęt zarasta kurzem Ostatni raz latałem z rok temu.
-
- Forumowicz
- Posty: 421
- Rejestracja: 19 lut 2018, 14:27
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
A ja właśnie zaraziłem się RC
Latam ostatnio quadcopterem na okrągło.
Czekam właśnie na google i będzie i FPV
Latam ostatnio quadcopterem na okrągło.
Czekam właśnie na google i będzie i FPV
-
- Forumowicz
- Posty: 186
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:01
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
No nie wygląda to jakbyś od niedawna lepił Albo masz ten sznyt albo jakieś czary mary stosujesz.
- Yasiu77
- Moderator
- Posty: 1323
- Rejestracja: 20 mar 2018, 20:17
- Lokalizacja: Szczyrk
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Nie tak całkiem od niedawna. Juz z 4 lata łażę na kurs ceramiki. Fajnie jest. Ja jeden chłop i same kobitki. I tak sobie lepimy i plotkujemy
- Yasiu77
- Moderator
- Posty: 1323
- Rejestracja: 20 mar 2018, 20:17
- Lokalizacja: Szczyrk
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Dłubię sobie kolegę Taką figurę ok 30cm robiło by się w miarę szybko bo to co na zdjęciu to gdzieś robiłem z 5 godzin ale niestety każda ceramika musi być w środku pusta i wszystko łącznie z rękami jest wydmuszką. To najbardziej irytująca część pracy bo przez wyciąganie gliny ze środka osłabia się cała struktura, często praca pęka i trzeba zaklejać szpary. Jak będę bogaty to do drążenia środków zatrudnię sobie człowieka Teraz się to suszy i jak wyschnie to kosmetyka a potem pierwszy wypał ok 900 st C na biskwit. Po wypale malowanie i drugi wypał 1400 st. C. A zastanawiam się czy na stare lata jeszcze sobie nie postudiować w ASP bo jako osoba niepełnosprytna mogę sobie dofinansowanie załatwić. W tamtym roku za darmo skończyłem dwuletnie technikum OZE. Teraz się fajnie studiuje bo wszystko online i raz na miesiąc spęd
- Inc0
- Forumowicz
- Posty: 873
- Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
jak widze wielu z nas ma tez inne zainteresowania prócz watowicy mniej lub bardziej zaawansowanej w moim przypadku jest to akwarystyka ale dość niszowa jej gałąź tu kilka moich podopiecznych [film][/film]
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
- tatar
- Forumowicz
- Posty: 2556
- Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2019, 13:02 przez grafffik, łącznie zmieniany 16 razy.
- tatar
- Forumowicz
- Posty: 2556
- Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
I kto mówi ,że życie jest szare i nudne.Za krótkie,tak,ale na pewno nie nudne
- verre
- Forumowicz
- Posty: 767
- Rejestracja: 27 maja 2018, 18:52
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
ten film z Kampinosa...... brak mi słów, genialny
😁😁😁😁😁...😁😁😁
- Inc0
- Forumowicz
- Posty: 873
- Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
grafffik gdy wylądujesz w Jasionce daj cynk oblejemy to i owo bezalkoholowym
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
-
- Forumowicz
- Posty: 515
- Rejestracja: 26 wrz 2018, 19:19
-
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 19 lut 2018, 16:28
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Niesamowite! Brak mi słów! Tyle pasji i zaangażowania! Podziwiam i kibicuję Masz czas na spanie przy takich zajebiście ciekawych i urozmaiconych zainteresowaniach?
- Inc0
- Forumowicz
- Posty: 873
- Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
zgaduje że przy tak urodziwej połowicy nie ma czasu na sen nawet w nocy
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
- BluesWings
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
a ja w wolnej chwili wspinam się lub uciekam jak najdalej od cywilizacji
Tak jak np. w ostatni weekend
Tak jak np. w ostatni weekend
- Goliath
- Forumowicz
- Posty: 1320
- Rejestracja: 25 lut 2018, 1:02
- Lokalizacja: Izabelin-Dziekanówek
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
@BluesWings - nie boisz się zawalenia "śnieżnego" stropu kiedy będziesz w jamie "odpoczywał"??
- BluesWings
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
nie
Zrób sobie w domu mały eksperyment - wrzuć do kubka lub garnka śnieg i postaw na kuchence - tak sie zachowuje śnieg w jamie
tylko garnka nie spal.
W środku od ciepła ciała robi się lodowa powłoka - można na górze skakać i się nie zawali.
Poza tym zawsze noclegi robię tam, gdzie jest już śnieg zmrożony i zbity
Zrób sobie w domu mały eksperyment - wrzuć do kubka lub garnka śnieg i postaw na kuchence - tak sie zachowuje śnieg w jamie
tylko garnka nie spal.
W środku od ciepła ciała robi się lodowa powłoka - można na górze skakać i się nie zawali.
Poza tym zawsze noclegi robię tam, gdzie jest już śnieg zmrożony i zbity
- BluesWings
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Każdy lubi co innego
ja tak się szlajam od dzieciaka.
Nie muszę się zastanawiać, czy daleko mam do schroniska czy innego pensjonatu. Czuje zmęczenie, to szykuję nocleg i odpoczywam.
Często rano są niesamowite widoki łącznie z dziką zwierzyną kręcąca się po okolicy.
I najważniejszy plus takiego spania na dziko - doba hotelowa nie istnieje. Śpię tak długo, aż się wyśpię. zazwyczaj do wieczora
ja tak się szlajam od dzieciaka.
Nie muszę się zastanawiać, czy daleko mam do schroniska czy innego pensjonatu. Czuje zmęczenie, to szykuję nocleg i odpoczywam.
Często rano są niesamowite widoki łącznie z dziką zwierzyną kręcąca się po okolicy.
I najważniejszy plus takiego spania na dziko - doba hotelowa nie istnieje. Śpię tak długo, aż się wyśpię. zazwyczaj do wieczora
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
nie no motyw bardzo fajny. a w lato ? namiot czy jamę kopiesz ?
- BluesWings
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
namiot za ciężki
jeszcze nie dorobiłem się osiołka, który by to nosił
w hamaku jednak najwygodniej
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
zazdroszczę miejscówek. w warszawie to najwyżej nocleg na dworcu centralnym można sobie zorganizować
- Zxc843
- Forumowicz
- Posty: 665
- Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Nie wiem czy to sie zalicza ale w gierki na PC czasem pogrywam sobie, kiedyś znaczki zbierałem , mam album z całkiem już starymi znaczkami
KRAKÓW
- gonzales
- Forumowicz
- Posty: 109
- Rejestracja: 05 lip 2018, 10:01
- Lokalizacja: Augustów
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Ja generalnie lubię majsterkować od najmłodszych lat w drzewie, w metalu i kamieniu, a od 10 lat naszło minie na strzelanie ze wszystkiego co ma lufę i miota pociski wiatrem, nitro i czarnym prochem, poczynając od 5,5mm kończąc na 40mm.
Nawet twórcę Tesli - Elona Muska - jego tesla tak wkurzyła, że ją wysłał w kosmos.
- EV-Maniak
- Forumowicz
- Posty: 3031
- Rejestracja: 21 lut 2018, 9:45
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Z wielka checia bym sie podzielil z wami swoja inna pasja. To jest PASJA ponad wszelkie inne pasje... bije na leb wszystko do okola...
Daje odskocznie, odmienna perspektywe, jest nie tylko urlopem dla ciala, ale i dla duszy...
Jest jak przebudzenie z snu... jest WOLNOSCIA...
Jest jak wyjscie z cimnosci, jest MILOSCIA...
Daje odskocznie, odmienna perspektywe, jest nie tylko urlopem dla ciala, ale i dla duszy...
Jest jak przebudzenie z snu... jest WOLNOSCIA...
Jest jak wyjscie z cimnosci, jest MILOSCIA...
- Zxc843
- Forumowicz
- Posty: 665
- Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
- Lokalizacja: Kraków
- EV-Maniak
- Forumowicz
- Posty: 3031
- Rejestracja: 21 lut 2018, 9:45
- Lokalizacja: Lublin
- Zxc843
- Forumowicz
- Posty: 665
- Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
- Lokalizacja: Kraków
-
- Forumowicz
- Posty: 4985
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
-
- Forumowicz
- Posty: 224
- Rejestracja: 17 mar 2018, 22:34
- Lokalizacja: Łódź
- WojtekErnest
- Forumowicz
- Posty: 3337
- Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
A 'styl' może wskazywac ze wspomaganie farmakologiczne pomaga w osiąganiu stanu WOLNOSCI....
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...
- verre
- Forumowicz
- Posty: 767
- Rejestracja: 27 maja 2018, 18:52
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
myślę, że henio umiejętnie dobiera słowa i buduje napięcie
niekoniecznie bycie wolnym kojarzyć sie musi z kadzidłem i lekami ja sobie wyobrażam że henio może być joginem i pasjami się wygina
i życzę mu wytrwałości i osiągnięcia mistrzostwa jak ten mnich z linku poniżej
http://buzz.gazeta.pl/buzz/7,156947,232 ... ochod.html
niekoniecznie bycie wolnym kojarzyć sie musi z kadzidłem i lekami ja sobie wyobrażam że henio może być joginem i pasjami się wygina
i życzę mu wytrwałości i osiągnięcia mistrzostwa jak ten mnich z linku poniżej
http://buzz.gazeta.pl/buzz/7,156947,232 ... ochod.html
😁😁😁😁😁...😁😁😁
- BluesWings
- Forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie samymi e-rowerami człek żyje...
Henio się chyba polityką zajmuje, taką co "Daje odskocznie, odmienna perspektywę, jest nie tylko urlopem dla ciała, ale i dla duszy"