ROWERY ELEKTRYCZNE I INNE POJAZDY EV

Żona i ja mamy elektryki. Jak mały trochę niedługo podrośnie to dostanie swój pierwszy rowerek oczywiście analoga no bo sport, ruch, nauka jazdy i te sprawy I teraz: niedzielna, rodzinna wycieczka, my na elektrykach a mały co ? będzie nas gonił na analogu ? Zdecydowanie odpada. Ale przecież nie zrobię małemu elektryka bo musi jeździć samodzielnie (patrz wyżej). Jak to rozwiązać ? Kupić zwykłe analogi dla nas rodziców też nie da rady bo miejsca już nie ma i wiadomo ebajki to droga w jedną stronę, nie ma powrotu do analoga . Jak sobie radzicie z takimi problemami ?
Myślałem może o holu coś w tym stylu ale to nadal nie uczy dzieciaka samodzielnej jazdy, utrzymywania równowagi itp.
https://www.google.pl/search?q=hol+rowe ... Wuk7AR2-dM:

a ile ma lat? jeździł już na jakimś rowerku albo biegaczu ?

Trochę wybiegam w przyszłość z tematem bo narazie ma niecałe dwa lata, więc jeszcze jestem na etapie szukania fotelika do elektryka ale już trzeba myśleć przyszłościowo bo czas szybko leci i zanim się obejrzę mały będzie już śmigał. Narazie ma jeździk

Zrobić elektryka na klucz, coś lekkiego by nie przeszkadzało w analogowej jezdzie.

jak moja cura jak miała dwa lata to jedynie fotelik
dobrym rozwiązaniem w nauce jazdy na rowerku jest tak zwany biegacz dzieciak bardzo szybko uczy się na nim równowagi i przesiadka na normalny rower to w zasadzie 5 minut i śmiga sama bo równowagę wyćwiczyła na biegaczu, a na 7 urodziny dostała elektryka

Zdecydowanie szedłbym w tym kierunku


Więcej fotek: https://www.google.pl/search?q=front+bicycle+seat

a naukę jazdy zostawił na długie letnie zabawy na rowerku w parku ewentualnie z dziadkiem na małe wyjazdy

Taki fotelik chce zamontować ....do falcona

bywają wersje nawet z przednią szybą

W ogóle ciekawe czy da się z takim fotelikiem na falconie jeszcze pedałować

https://www.athleteshop.pl/polisport-ac ... gINcfD_BwE





Wymaga niestety bagażnika ale jest solidny. Kupiłem taki dla córki ale w full konie nie da rady. Będę wtedy musiał kombinować z holem.

elektrotonus pisze: ↑

09 mar 2018, 14:21

Wymaga niestety bagażnika ale jest solidny. Kupiłem taki dla córki ale w full konie nie da rady. Będę wtedy musiał kombinować z holem.

A pod spodem miejsce na płaski aku o wymiarach właśnie bagaznika...

Tak planuje docelowo w rowerze żony.

Jak miałem jeszcze mida to ciągnąłem swojego "gzuba" na holu z taśmy odpowiedniej. Wiązałem tak aby ewentualne zerwanie holu puściło w kierunku moim a nie jego. Docelowo miało to służyć przy podjazdach i dłuższych wycieczkach. Ale tak to się bajtlowi spodobało zwłaszcza ruszanie w błotku itp., że miałem wrażenie, że nie będzie chciał w ogóle jeździć analogowo. Stąd szybko zrezygnowałem z holowania. No a teraz to już będzie na takim etapie, że rozważam konwersję na jakiegoś małego przekładniowca, który go wspomoże w górach i na dłuższych wycieczkach.

Polecam fotelik na ramę Weeride. Woziłem moich chłopaków w takim. Przed każdą wycieczką była kłótnia bo każdy chciał jechać na ramie.

Generalnie to zauważyłem że dzieciaki wolą jechać z przodu. Z moich obserwacji z tyłu to przeważnie śpią (się nie dziwie bo oglądać plecy ojca/matki ). Raz musiałem babkę gonić i zatrzymać bo dzieciak spał z tyłu i był już tak przekrzywiony na bok, wisiał dosłownie na pasach, że walnął by głową w jakiś słup, lub w cokolwiek obok czego by matka przejeżdżała i mogło skończyć się to nawet najgorszym
Jak się nie uda tego fotelika na przód w falconie zamontować to nie będzie wyjścia i trza będzie na tył za rurę podsiodłową i model żeby nie dało się na bok wychylać.

Ja jeżdżę z Ride along mini od Thule. Plus jest taki, ze ma sie dziecko pod kontrola, faktycznie tak jak to reklamują w fotelikach na przód. Dzieciak kilka razy mi przysnął, wtedy go "pod rękę" głowa oparła się na ramieniu i jest pewność, ze nie spadnie ani nie przywali w coś. Dodatkowo świetny kontakt, można poopowiadać o świecie itd. Minusem jest to, ze jak wieje to wieje dziecku po oczach. Trzeba szybko uczyć żeby patrzył na boki. Sa dedykowane szyby, niby się sprawdzają ale jakoś mnie nie przekonało. Inny minus jak ktoś jest długi, to będzie haczył kolanami w fotelik.

A odpowiadając na pytanie z pierwszego postu, to może porostu dostosować dystanse i prędkości do najwolniejszego? Miec fotelik i jak dziecko się zmęczy to go do fotelika a rowerek pod pachę?

Ja dzieciaki woziłem w przyczepce. Siedziały sobie we dwójkę, miały zabawki i mogły się tam bawić bez obawy że coś zgubią. Pozycja do spania też wygodniejsza. Aktualnie zrezygnowałem z przyczepki i dzieci jeżdżą w cargo.

Też używałem przyczepkę jak były mniejsze. Jedna przestroga - koniecznie z siatką bo cały syf ew. małe kamyczki itp odpryskiem lecą na dzieciaki spod tylnego koła.

Ja używam przyczepki i miałem fotelik na przód a teraz na tył (bo chłopaki podrośli). Tak czy inaczej jak był fotelik przód i przyczepka to fotelik był faworytem. Teraz to już bardziej wolą do przyczepki.

Na przód fotelik to chyba do 10km max.
Na tył patent jest taki że jeśli ma się skrzynkę na maxa dopasowaną to mocowanie siodełka nie wchodzi (do rury podsiodłowej) - ale wystarczy je obrócić o 180% i będzie pasować na wcisk. Kogoś na starym forum z tym widziałem - ale mam trochę wątpliwości co do wytrzymałości gdyż w taki sposób siły się trochę inaczej rozkładają na mocowaniu.

xyz2a pisze: ↑

26 kwie 2018, 23:51

Na przód fotelik to chyba do 10km max.

A czemu tak uważasz ? Masz jakieś doświadczenia ?

xyz2a pisze: ↑

26 kwie 2018, 23:51

skrzynkę na maxa dopasowaną to mocowanie siodełka nie wchodzi (do rury podsiodłowej)

Nie czaje ?

Już nie będę cytować tylko pogrubię o co chodziło
Na przód fotelik to chyba do 10km max - Jak popatrzyłem na kilak zdjęć to w zasadzie siedzą tam takie małe maluchy. Większego trudno zauważyć, a nawet gdyby to chyba środek ciężkości mocno się podnosi i przesuwa na przód mogąc powodować utrudnienia w trzymaniu równowagi, stabilności prowadzenia. Ale to tylko domysły.

skrzynkę na maxa dopasowaną to mocowanie siodełka nie wchodzi (do rury podsiodłowej) -jak na zdjęciu bo się nie zmieści - chodzi aby to mocowanie obrócić o 180 stopni, przykręcić i dopiero skrzynkę włożyć.

A rozumiem spoko, to tak jest problem ze skrzynką przy takim mocowaniu. Ja mam w zamyślę mocowanie fotelika do falcona i nie na kierownicy z przodu tylko między moimi rekoma, nogami coś jak tu
https://pl.aliexpress.com/item/Children ... 86442.html
Kombinuje z mocowaniem za rurę podsiodłową i jeszcze jakiś podparcie na ramie bym dorobił. Przód się nie będzie obciążał a jak już to nie za szkodzi bo na tylnym kole mam silnik o kilogram cięży od dzieciaka

Jeszcze na myśl przyszedł mi taki patent że zamiast z tyłu roweru czy z przodu mocować duży fotelik to można zamontować z przodu 20cm od kierownicy zwyczajne siodełko (bez sztycy). I wtedy młody siedzi na siodełku i trzyma się kierownicy - to tak minimum od 4-lat i na krótkie trasy (z przedszkola).
Widział ktoś takie patenty - zda to egzamin czy ryzykowne?

Też dobre ale właśnie dla starszych. Mnie ojciec woził do przedszkola na ramie roweru typu "Ukraina" i było super pamiętam, a teraz to dzieciaki dobrze mają, jakieś foteliki na falconach, ochraniacze szmery bajery

Dzieciom ebajka lepiej nie dawać. Nawet wczesnej młodzieży bym nie dawał. Niech sobie najpierw popedałują, mięśnie i wytrzymałość wyrobią - nauczą się porządnie jeździć. Wówczas docenią wspomaganie watami i prawidłowo, a przede wszystkim z rozwagą, je wykorzystają.

Henio a kto chce dawać elektryka dzieciom? Nie ten temat

No to dobrze, bo już myślałem, wnioskując z tytułu tematu, że sadzacie bachory na ebajki

Fotelik do Falcona: Nie da się ?

Da się





Jest super. Fotelik trzyma się sztywno i bezpiecznie. Fotelik od chińczyka za 100zł, mocowanie oczywiście castom z płaskownika ameliniowego opartego o przód ramy, mocowany z drugiej strony do rury podsiodłowej uchwytem typu rap do rur, itp, itd. Nogi podczas pedałowania rozszerza się nie wiele więcej niż normalnie. Można trzepać kilometry bez problemu. Mały zajarany jak dziki

No i gitara.
Jak z przodu mocowałeś?

Jest zabezpieczenie z plaskownika wygiętego w C żeby nie przesuwał się na boki. Docisk masą małego

TomaS pisze: ↑

27 kwie 2018, 20:59

Henio a kto chce dawać elektryka dzieciom? Nie ten temat

Mój 10cio letni syn Ignacy jeździ ebike 250W na kołach 26 cala ale wyłącznie ze mną. Był na zlocie. Nawet namówiłem Henia by pozwolił jego synkowi się przejechać rowerem Ignacego. Oczywiście wiem,że mój syn nie szaleje, nie gwiazdorzy. Wie, że szaleństwo grozi zakazem ebajkowym

Dla córki 4 letniej mam na bagażniku fotelk polisport guppy junior.

Widze że nie tylko ja mam "małego ksiecia" do wożenia

W przypadku mojej trajki mocowanie fotelika nie było jakoś szczególnie upierdliwe nie mniej jednak wymagało "zabiegu" dostosowującego standardowe mocowanie do nie standardowej ramy ... trajki , ostatecznie zamontowałem wszystko do bagaznika

Hey. Chce kupić przyczepkę i zamontować do e-bajka za ośkę silnika. Tył roweru jest amortyzowany, przegub oczywiście jest na pręcie / mocowaniu przyczepki, ale czy nie będzie telepało przyczepką za bardzo jak zawieszenie roweru będzie pracowało ?

pomysl!! os silnika bedzie w stałej odległosci od gruntu wiec o jakim telepaniu mowa?..chyba że na hopki pojedziesz ale wtedy zdecydowanie radze jednak bez przyczepki;P

No tak tylko koło z prostym amortyzatorem bardziej "skacze" niż na sztywnym rowerze

Jest jeszcze jeden patent na wożenie dzieciaków - wózek boczny tzn sidecar:


Pasażerem nie musi być dzieciak


Temat był bardziej zgłębiany na forum poziomym: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2072.0

Plusem takiego rozwiązania jest to że pasażer jest stale na oku.