Tendencja w kierunku duzych pakietow.

[Passat_EQ]

Hej.
Zastanawia mnie coraz częsciej jedno, wciąz powtarzajace sie pytanie w przypadku pojemników, skrzynek i ram, a dokładniej:
"ile tam ogniw wejdzie? "
Wciąz wszyscy sie zastanawiaja ile kwh mozna zmiescic w jakims projekcie.
Czy juz wszyscy potrzebuja zasiegu po 100km na wyjazd ?
Przeciez 300 ogniw wazy tyle co normalny rower.
Nie spotkałem sie dawno z konstrukcja seryjnego fulla na intensywny wypad, ale dociązonego do minimum aby tylko spełniał potrzeby.
W głowach wciąz panuje myslenie "daj w plaster miodu dobijesz jeszcze 30 sztuk i bedziesz mogł jeszcze dalej zajechac". A co z zabawą ktorej z kazdym kilogramem jest nieco mniej ?
Czy nie lepsza byłaby kona stinky z dwoma kostkami turnigy na 40 minutowe skakanie po korzeniach niż dociśniety "krawężnikiem" giant co robi 60km/h ale lepiej zeby nie podskoczył bo mu sie rozstaw osi wyciągnie.
To takie moje rozkminy. Widze po prostu ze jakby homo sapiens miał szerszą miednice i wiekszy rozstaw panewek biodrowch to by w 3 rzędach 18650 dawali.

[McL]

Wszystko zależy co kto chce robić. Do skakania to pewnie mały pakiet, ale ja mam 2 rowery do wypadów z żoną i ostatnio przejechaliśmy w ciągu dnia 162km. Pakiety 13s12p ok 34Ah. Po przejechaniu pozostało jeszcze ok 30%. Jak dla mnie pojemność idealna bo rowerem w dzień ciężko więcej przejechać.

[xyz2a]

Słuszna uwaga - ale nawet jak już wpakujesz te 2 kostki turnigy to rower już trochę przytyje 10kg (silnik, skrzynka, sterownik) - pewnie w znacznym stopniu utrudniając wspomniane skakanie.
Z drugiej strony jeśli ktoś kupuje konę do skakania to chyba raczej nie ma w planach jej elektryzować.

[tatar]

Słuszna uwaga - ale nawet jak już wpakujesz te 2 kostki turnigy to rower już trochę przytyje 10kg (silnik, skrzynka, sterownik) - pewnie w znacznym stopniu utrudniając wspomniane skakanie.
Z drugiej strony jeśli ktoś kupuje konę do skakania to chyba raczej nie ma w planach jej elektryzować.

Nie mówimy o silniku ,sterowniku,skrzynce, bo to standard w elektryku,ale o wielkości baterii czyli skrzynki.Kona na forum przestała być rowerem do skakania-stała się niemalże kultową bazą do przeróbek na EV za względu na mocarny wahacz.I tu jak na ironię poszukiwane są Kony z dużą ramą,aby zmieściło się w trójkąt duuuużo aku.

[EV-Maniak]

Ja powiem tak. Akusów bym upychał jak najwięcej. Myślałem, że konstrukcje multi-ogniwowe są cięższe. A to nie tak, przynajmniej w mim odczuciu. Np. taki Falcon, gdzie idzie 300 ogniw - dla mnie spoko maszyna. Nie jest za ciężka. Nawet lepiej się prowadzi niż lżejsze konstrukcje, ma lepszą trakcję. A jak się obczai to i skakać się na tym można szybko nauczyć.

[tatar]

Ja powiem tak. Akusów bym upychał jak najwięcej. Myślałem, że konstrukcje multi-ogniwowe są cięższe. A to nie tak, przynajmniej w mim odczuciu. Np. taki Falcon, gdzie idzie 300 ogniw - dla mnie spoko maszyna. Nie jest za ciężka. Nawet lepiej się prowadzi niż lżejsze konstrukcje, ma lepszą trakcję. A jak się obczai to i skakać się na tym można szybko nauczyć.

Zgoda ,henio,ale Falkon i podobne konstrukcje to inna bajka

[elektrotonus]

Henio , Probowaleś wnieść falcona na schody ? Ja swoją meridę 34kg z trudem wniosłem na schody na PKP Warszawa - Śródmieście.

Co do pakietów. By taka kona fajnie się zbierała to musi być pakiet min 16s9p a optymalnie to nawet 20s10p. S na prędkość zas P na moment. Zatem przy okazji zapoptrzebowania na szybki i zrywny rower wychodzi sam duży pakiet.

[Mitar]

Zależy od stylu jazdy, jeśli ktoś buduje kone na zapierdzielanie 60km/h i dłuższe trasy to faktycznie duży pakiet musi być.
Ale jak ktoś lubi wyczynowy styl jazdy to wystarczy mu nawet 3-4 pakietów turnigy , one mają tą zaletę ,że nawet z 1 pakietu wyciśnie się spokojnie 50A

[WojtekErnest]

Nie ma i nie będzie jednej odpowiedzi o odpowiednią wielkość pakietu. Dla mocnych i ciężkich maszyn musi być duży i niewymienny a dla umiarkowanych i lekkich mogą być nawet wymienne lub kombinacje dwóch montowanych w razie potrzeby.
A gdy do tego dodamy ze w praktyce jednak potrzebujemy dodoatkowej torby 'na zakupy' to wtedy problem aku jest jeszcze trudniejszy.

[tatar]

Niektóre z dużych i ciężki konstrukcji mają wymienne baterie,ale to niestety nie u nas i nie ramach preferowanych w kraju.Szkoda,bo w ten sposób można sobie ułatwić życie nie tracąc czasu na ładowanie

[wit]

Ja tam wolę jak najlżejsze pakiety -a każdy dostępny jest jak dla mnie ciężki żeby wydolił nawet mała moc.

W rowerze poziomym używałem li-pol 6celek o pojemności 1800mAh -pakiet miał rozmiar paczki papierosów i ważył około 300g.
Wystarczał na 70km wspomagania -lub 5km jazdy czysto silnikowej.

Teraz jedna z hulajnóg ma pakiet ważący 960g. Nie chcę stosować polimerów ze względu na bezpieczeństwo -a wszelkie li-ion lub LiFePO4 żeby nie paść z nadmiary prądu mają jak dla mnie przesadzoną wagę...

Więc nie wszyscy dążą do dużych pakietów -ja kombinuje możliwie małe. Z opcją wymiany lub ewentualnie dopinania większego pakietu tylko do konkretnych jazd celem zwiększenia zasięgu.

[WojtekErnest]

Mnie się podobają firmowe konstrukcje z średnimi, wymiennymi pakietami.
Rower wygląda dalej jak .. rower.

[wit]

dla mnie ideałem byłby pakiet zapewniający 10-15km dość dynamicznej jazdy ważący około pół kg i możliwie mały.

Energetycznie starczyłoby około 120Wh -więc np. 12s1p li-ion 18650 -tylko, że każde dostępne ogniwa będą świecić pod takim obciążeniem.
układ 2p nadal jest wątpliwy pod względem wydajności prądowej -a gabaryty już mniej ciekawe...

odpowiednio wydajne - małe i lekkie są jak dotąd tylko modelarskie li-pol -ale one "wymagają specjalnej troski" -grożą pożarem...

[Passat_EQ]

Zasadniczym problemem jest to, ze chcac miec aku na 30minut zabawy i moze byc juz po tym rozladowane jest to ze trzeba w 30minut je w pelni rozladowac. Tak jak wspomniales malo ktore na to pozwola. Bo to jest niby usrednione rozladowywanie 2C ale realnie pare minut 60C a 20min 1C

[Sietas]

Przecie to lipo rozwiązuje

[wit]

li-po to tak jakbyś trzymał w domu odkryte wiaderko benzyny... można omijać z każdym ogniem, ale i tak strach...

li-po -ładować tylko pod nadzorem, przechowywać w azbestowej torbie i stalowej kasecie - włożyć 1 lub 2x w tygodniu w model -to można się bawić -mając cały czas pod kontrolą.

Duży pakiet li-po w ciągłej eksploatacji w pojeździe -dla Żony , dla Dzieci to proszenie się o nieszczęście.
Wystarczy przypadkowe zwarcie, wystarczy, że ładowarka nie odłączy, że się mechanicznie uszkodzi miękka obudowa (nawet pakiety hard case to miękkie cele włożone w zewnętrzne usztywnienie), lub, że tak zwyczajnie spuchnie i się w porę nie zauważy...

li-pol to aku specjalnej troski -"wyczynowe" ale w praktyce nie nadające się do normalnego ciągłego użytkowania -trochę nerwowo myśleć czy już dom się nie pali...

[TomaS]

Chyba trochę przesadzasz Na początku wszyscy tak jeździli wg poradnika tasa i dalej jeżdżą i nic sie nie pali

[wit]

Używam w modelach RC li-po od około 18tu lat... w pojazdach unikam jak... ognia. CHYBA, ŻE POD ŚCISŁĄ KONTROLĄ DO OKAZJONALNEGO UŻYCIA.

Widziałem palące się li-po, słyszałem z pierwszej ręki o spalonym nowym samochodzie oraz spalonej modelarni/warsztacie, sam doprowadziłem kontrolnie do zapalenia li-po... i naprawdę żartów z tym nie ma.

Awarie losowe które widziałem na własne oczy -rozbity model RC -zapłon po uderzeniu w ziemię i spalenie całego drogiego modelu.
Zapłon pakietu 3s w locie i lecąca po niebie pochodnia z warkoczem dymu...

Próby w których uczestniczyłem
-Ładowarka "omyłkowo" nastawiona na 5s przy pakiecie 3s -po około godzinie zapłon (kontrolowany ze starym pakietem)
-Pakiet rozładowany niby do bezpiecznego poziomu storage -przebity gwoździem -zapłon. (niby bezpieczne storage wcale takie bezpieczne tez nie jest)
-Całkowicie prawie do zera rozładowany -po przebiciu też zapłon. (w teorii brak energii ale do zapłonu wystarczyło)

[Sietas]

To mity napędzane przez droniarzy

Odkąd lipo turnigy są w użytku w ebike'ach nie było ani jednego przypadku zapłonu poza przestrzeleniem case'a z pistoletu(wliczam tu endless sphere) . Pykacz je dziurawił, Tas pompował do bodajże 5.5V na cele dla testu i co? I nic

De facto lion częściej ulegają awarii. Oczywiście mówię tylko o turnigy bo zippy to już robiły lokomotywę z vectora

Tu jest właśnie cała tajemnica niebezpiecznych lipo - używasz ich w modelach RC. Jaka to jest różnica obciążenia - gigantyczna

[Mitar]

Nie ma co się bać lipoli , jakbym budował maszynę na krótkie dystanse i lekką to tylko lipo. Np 3-4 pakiety turnigy hardcase i jazda!

[wit]

Ja widziałem jak li-pol się pali -i jak niewiele trzeba, żeby się zapalił. Nie zauważanie i lekceważenie ryzyka nie powoduje, że coś jest bezpieczne.

zastosowanie -RC czy rower -nie ma wpływu na ryzyko.

Zwarcie może wystąpić i w modelu i w rowerze....
Awaria ładowarki -i przeładowanie -także.
O uszkodzenie mechaniczne -też nietrudno. W każdym z takich przypadków ryzyko zapłonu jest bardzo duże.

W locie RC pod wpływem dużego obciążenia przypadki zapalenia pakietu są rzadkie.
Główny powód pożarów li-pol to zwarcia lub uszkodzenia mechaniczne. Także wewnętrzne w ogniwach - niewidoczne

Spoko można jeździć ebike z li-pol -ale pakiet przechowywać i ładować w ziemiance daleko od domu... jak ktoś ma inne zdanie -zapraszam mam ze 2 pakiety do utylizacji -można się pobawić... sugeruję najpierw się pobawić a dopiero potem twierdzić, że li-pol to nic takiego.

a pakiety turnigy także hard case to dolna półka.

[Mitar]

...niewiele trzeba, żeby się zapalił...

Nie przesadzajmy
Jak masz te 2 pakiety to z chęcią zobaczę jak wchodzą w samozapłon bez dziabania ich gwoździem czy łupania siekierą albo innego ekstremum które by nie ruszyło innych ogniw.

[tas]

Zaraz się okaże, że akumulatory użytkowane zgodnie z przeznaczeniem i zgodnie z zasadami wcale nie są groźne a całkowicie bezpieczne, nawet LiPo

[Passat_EQ]

W niektorych sprzetach sa lipole, np w lapkach

[Mitar]

Życie jest niebezpieczne, 100% żyjących podobno kiedyś umiera

[tatar]

Życie jest niebezpieczne, 100% żyjących podobno kiedyś umiera

Szczególnie zaś ci nad wyraz ostrożni