Jest ogólnie pozytywne zainteresowanie ludu
Częste pytania ile można przejechać km , koszty itd. ludzie w różnym wieku pytają jak się gdzieś przystanie, kiedyś taki pan co miał prawie 90lat wychodząc ze sklepu od razu się zainteresował, obejrzał i sam pierwszy twierdząco rzekł "..to jest elektryczny.." z nutą radości
w dalszej rozmowie okazało się że to były pilot wojskowy i z techniką za pan brat całe życie
Dużo jest już elektryków ale w większości to seryjne twory z całego świata mam u siebie przekrój tego co jeździ - nie tylko rowery, również coraz nowe kosmiczne pomysły - czasem zabawki ale takie dla dorosłych jednak bo popierdzielają..
Często słyszę jak ktoś przejeżdża - mija mnie czy coś.. "..patrz na ten rower.." .."widziałeś to.."
Albo jak wyprzedzam na ścieżkach grupy maruderów , to słysząc już za plecami dość głośne grube gumy razem z przyśpieszeniem i dźwiękiem wkręcającego na obroty silnika słyszę głośne "uwaga.."
i tyle bo potem już nic nie słyszę uwolniwszy się z zatoru
Zauważyłem też jeszcze jedną ważną sprawę, że niestety czy to z przeciwka, czy tym bardziej w ruchu ulicznym bardzo dużo innych uczestników czy to na ścieżkach , w lesie czy kierowcy to już w ogóle najgorzej chyba... nie zakłada nikt że coś jak rower może się szybciej przemieszczać, zbliżyć itd. a przecież sam jestem też kierowcą innych pojazdów i instynkt przeżycia zawsze każe z obserwacji własnym okiem oceniać sytuację i prędkość (mniej więcej szacując) innych pojazdów. Często spotykam takich co cisną zawzięcie nawet na zwykłych góralach i oni też rozwijają już dynamiczne prędkości..tacy co trenują i wąsko-oponowcy którzy również cisną mają przechlapane na ścieżkach..często widzę irytację jak psują im trening osoby które nie wiedzą do czego w ogóle służy ścieżka rowerowa, dlatego również dla mnie nie ma lekko, unikam tłoku jak mogę, lubię jeździć po plaży o każdej porze roku
ścieżki leśne i inne bezdroża..