Strona 1 z 1

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 31 sie 2018, 16:50
autor: verre
Ja to mam zestaw od kolegi Glebora , 1000W i mialem zapytanie takie:
- skad wziąłeś do tego koła hamulce bębnowe ?
- wspomaganie masz?
- no tak mam
- acha

I po rozmowie

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 31 sie 2018, 18:01
autor: Inc0
Podjechał do mnie na światłach starszy pan na trekingu : ahaa! wspomaganie! teraz wiem czemu nie mogłem cie dogonić ...

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 01 wrz 2018, 6:41
autor: verre
Patriko pisze:
30 sie 2018, 11:42
Ja to najczęściej słyszę jedno:
-eeee ja to wolę swój zwykły rower
tak ja też to ciągle słyszę, ale jak pytają gdzie ostatnio byłem a ja im na to a tu i tam jakieś 130 kilometrów to szczęki wiekszości opadają i pojawią się jednak odrobina zazdrości :D

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 01 wrz 2018, 10:52
autor: GiantTrance3KW
Jest ogólnie pozytywne zainteresowanie ludu :D Częste pytania ile można przejechać km , koszty itd. ludzie w różnym wieku pytają jak się gdzieś przystanie, kiedyś taki pan co miał prawie 90lat wychodząc ze sklepu od razu się zainteresował, obejrzał i sam pierwszy twierdząco rzekł "..to jest elektryczny.." z nutą radości :D w dalszej rozmowie okazało się że to były pilot wojskowy i z techniką za pan brat całe życie :)
Dużo jest już elektryków ale w większości to seryjne twory z całego świata mam u siebie przekrój tego co jeździ - nie tylko rowery, również coraz nowe kosmiczne pomysły - czasem zabawki ale takie dla dorosłych jednak bo popierdzielają.. :D
Często słyszę jak ktoś przejeżdża - mija mnie czy coś.. "..patrz na ten rower.." .."widziałeś to.." :D
Albo jak wyprzedzam na ścieżkach grupy maruderów , to słysząc już za plecami dość głośne grube gumy razem z przyśpieszeniem i dźwiękiem wkręcającego na obroty silnika słyszę głośne "uwaga.." :D i tyle bo potem już nic nie słyszę uwolniwszy się z zatoru :D
Zauważyłem też jeszcze jedną ważną sprawę, że niestety czy to z przeciwka, czy tym bardziej w ruchu ulicznym bardzo dużo innych uczestników czy to na ścieżkach , w lesie czy kierowcy to już w ogóle najgorzej chyba... nie zakłada nikt że coś jak rower może się szybciej przemieszczać, zbliżyć itd. a przecież sam jestem też kierowcą innych pojazdów i instynkt przeżycia zawsze każe z obserwacji własnym okiem oceniać sytuację i prędkość (mniej więcej szacując) innych pojazdów. Często spotykam takich co cisną zawzięcie nawet na zwykłych góralach i oni też rozwijają już dynamiczne prędkości..tacy co trenują i wąsko-oponowcy którzy również cisną mają przechlapane na ścieżkach..często widzę irytację jak psują im trening osoby które nie wiedzą do czego w ogóle służy ścieżka rowerowa, dlatego również dla mnie nie ma lekko, unikam tłoku jak mogę, lubię jeździć po plaży o każdej porze roku :) ścieżki leśne i inne bezdroża.. :)

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 01 wrz 2018, 16:40
autor: Inc0
Zgadzam się z tobą .. nie cierpię jeździć po ścieżce rowerowej gdy się szwendają piesi zwłaszcza teraz w erze smartfonów i wszechobecnego internetu mobilnego od kiedy jeżdżę e-bike po ścieżce rowerowej używam częściej dzwonka w ciągu jednego dnia niż przez 20 lat na motocyklu/samochodzie klaksonu

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 10 wrz 2018, 13:23
autor: kriskov
Ścieżki rowerowe w dużym mieście w sobotę o godz np 12 to porażka jak kiedyś zwykłym rowerem jeździłem to tak mi to nie przeszkadzało

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 10 wrz 2018, 19:16
autor: GiantTrance3KW
kriskov pisze:
10 wrz 2018, 13:23
Ścieżki rowerowe w dużym mieście w sobotę o godz np 12 to porażka jak kiedyś zwykłym rowerem jeździłem to tak mi to nie przeszkadzało
Dokładnie...i tutaj ciężko o jakieś wyjątki, tam gdzie dużo ludzi dużo problemów, tam gdzie mniej wcale nie znaczy że problemów mniej...
Wszystko zależy od tego kto się tam znajdzie i co robi, właśnie wróciłem z trasy i dziś miałem kilkunastu smartfonowych zombie w wersji pieszej, ale najlepsi są tacy na rowerach...jadą i patrzą czy piszą na smartfonach kolebiąc się całą szerokością ścieżki, dzisiaj kilka sztuk obu płci, o rozmawiających przez fon w łapie i o tych jeżdżących zawalidrogach plociuchach w parach, trójkach - obojętne w którym kierunku i nie zjeżdżających itp już nie ma co pisać...to plaga, no i jeszcze dzisiaj kilku dziwnych panów w różnym wieku co walą na czołówkę ścinając zakręty całkowicie..
Zastanawiam się nie raz - bo muszę, nie tylko patrzeć na to ale jakoś dawać radę w tym przeżyć bez szwanku, po co w ogóle są te ścieżki rowerowe dla tego dziwnego narodu...zamiast coś fajnie służyć i pomagać ludziom to rodzi niebezpieczne sytuacje albo stresujące i nie miłe...chamstwa pod dostatkiem niestety wszędzie i niestety niemoc i bezradność...bo jak to zmienić..??

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 10 wrz 2018, 20:13
autor: Batory
A myślałem, że to tylko u mnie takie sytuacje na ścieżkach rowerowych się zdarzają?
Zazwyczaj jestem bardzo tolerancyjny i nie przeszkadzają mi ludzie którzy idą ścieżką rowerową, ale tylko wtedy jak idą jedną stroną! Co jest zaskakujące, ludzie różnie chodzą czasem lewą stroną, a czasem prawą, jest to dla mnie dziwne ale wole takiego który idzie lub jedzie z brzegu nie ważne którą stroną ale z brzegu. Ale najgorsi są dziwacy którzy raz są po lewej stronie, a za chwilkę po prawej. I takich jest najgorzej bezpiecznie ominąć.
I prawdą jest, że po przerobieniu roweru myślałem sobie "Po co mi dzwonek do roweru" Ale bardzo szybko zmieniłem zdanie, jak spotkałem tych młodych ludzi zapatrzonych w swoje telefony. Kiedyś w tramwaju usłyszałem rozmowę młodych ludzi: "... ja tam nie patrzę, wchodzę na przejście dla pieszych bez niczego bo mam pierwszeństwo ...." Podszedłem do nich i powiedziałem: "Pamiętaj, kiedy zdarzy się wypadek, kierowca dostanie mandat, a Ty zostaniesz kaleką do końca życia" Zapanowała dziwna cisza, ale dopiero wtedy uzmysłowiłem sobie jak młodzi ludzie podatni są na: "Brak samodzielnego myślenia i wiarę w innych, że wszystko im się należy i że to oni są najważniejsi" Generalnie to ja muszę mieć głowę dookoła ale nie jest lekko często rower elektryczny traktowany jest jak niegdyś "Trędowata" A szkoda. Za każdym razem słyszę, że po wycieczce rowerowej muszę być spocony jak koń, bo do tego służy rower :-( Na początku reagowałem gwałtownie na takie głosy, ale się już uodporniłem i dziś nie zwracam na to uwagi.
Może kiedyś i u nas tak będzie jak w Holandii? :-)
Pozostaje mieć nadzieję i uzbroić się w dużo cierpliwości :-)
Powodzenia w przygodzie z rowerem elektrycznym i samych udanych powrotów do domu :-)

Re: NAJCZĘSTSZE DOCINKI RZUCANE W NASZYM KIERUNKU

: 14 paź 2018, 22:17
autor: andy101
Sobota ok 17 jadę sobie spokojnie ścieżką, wiadomo fatbike opony 4,7, ja 85 kg wagi, a tam grupka cwaniaczków po drugiej stronie ulicy krzyczy
"pedałuj, pedałuj !!!" więc dałem manetką na max i usłyszałem tylko "o kur..a" :lol: :lol: