....ale póki co bardzo trudno o skuteczne uszczelnienie tych silników: musi być odpowietrznik wyrównujący ciśnienie w obie strony, ....
no i na tym powinniśmy sie skupić, niema za bardzo znaczenia czym zalejemy silnik ale jak wykonać odpowiednie naczynie przeponowe.
nie wiem czy na endlersie mają jakieś pomysły bo nie zaglądam, podobno kolega Pastek ( pozdrawiam) coś wykombinował ale chroni patent jak cnotę ... córki
a może zamiast wiercić otwory wprowadzić do środka silnika cienki..cieniutki wężyk..rurke o małej średnicy na tyle małej zeby przeszła razem z przewodami fazowymi i hallowymi przez oś . Rureczkę podłączamy do przymocowanej gdzies poza kołem zbiornika/odmy jesli ma być uber szczelne to z elastyczna membrana lub zaworami jednokierunkowymi jesli uber szczelnośc nie jest wymagana. BTW nic tak pieknie nie przyciaga kurzu jak elektrostatyczne ładunki i silne pola magnetyczne jedno i drugie wystepuje w silniku.....chyba?
a może zamiast wiercić otwory wprowadzić do środka silnika cienki..cieniutki wężyk..rurke o małej średnicy na tyle małej zeby przeszła razem z przewodami fazowymi i hallowymi przez oś . Rureczkę podłączamy do przymocowanej gdzies poza kołem zbiornika/odmy jesli ma być uber szczelne to z elastyczna membrana lub zaworami jednokierunkowymi jesli uber szczelnośc nie jest wymagana.
Chyba ktoś przespał ostatni zlot w Żyrardowie
Przecież Maniekrox był w sobotę ze swoim potworem - szczytowo 20kW z QS + chłodzenie cieczą /pozdrawiam przy okazji i dzięki za rozmowę /
Nawet RadTaba zrobił małą video relacje. wycinek materiału od czasu 14:00
heh... nie przespał tylko był nieobecny fakt nie oglądam wszystkich filmików w tematyce e-bike bo..bo mam ebike i wole korzystać z niego niz wlepiać gały w monitor całymi dniami podziwiając cudze konstrukcje snując marzenia o swoim "potworze", ale do rzeczy ja nie proponuje wyprowadzenia oleju do chłodnicy tylko możliwość wyrównywania ciśnień miedzy wnętrzem silnika a zewnętrznym środowiskiem bez rzygania olejem po tarczy i z pominięciem wymiany powietrza a co za tym idzie bez dostępu wilgoci do środka
.. możliwość wyrównywania ciśnień miedzy wnętrzem silnika a zewnętrznym środowiskiem...
jak to widzisz? tez chodzi mi ten pomysł po głowie
myślałem nad czymś w stylu "ślimak" jak w manometrze przykręcany do dekla w miejsce wziernika na olej kilka takich zwoji może dało by radę odebrać ciśnienie
tylko z czego go wykonać
edit
coś tego typu tylko olejoodporne
Przy zalaniu ferro nie potrzebne jest odprowadzenie ciśnienia więc ma znaczenie czym zalewamy. Z moich testów wynika, że olej ma dużo dużo większą pojemność cieplną co też jest logiczne. Nagrzanie silnika następuje wolniej tak samo jak chłodzenie jest długotrwałe. Na endlesie jest wątek z milionem pomysłów na odprowadzenie ciśnienia, ale jeżeli już miałbym jakieś stosować to takie jak nasz kolega Mobwar z forum
Zróbcie po prostu mała dziurkę w deklu silnika blisko łożyska i macie wziernik + odpowietrzanie w jednym Polecam olej rzepakowy, biodegradowalny i tani więc może sobie cieknąć.
Ja tak mam w swoim silniku zrobione i nie narzekam
Ja mam silnik QS205 są tam simering oryginalne o wymiarach 20x30x5 od strony zębatek i 30x38x5 od strony hamulca ale i tak będę zamawiał O-ring na wymiar bo jeszcze jest możliwość zamontowania. Kable będę uszczelnić klejem silikonowym.
Do napełnienia i opuszczenia oleju mam silniku dziurę z gwintem M5 plus podkładka gumowa.
Tylko zastanawiam czy zalać olejem maszynowym czy olejem transformatorowym?
ja mam przygotowany pod zalanie olej transformatorowy tylko nie wiem czy przy pierwszym zalaniu nie użyć jednak maszynowego / mineralnego bo jak będzie ciec to z mineralnym sprawa jest o tyle wygodniejsza ze w porównaniu do transformatorowego nie jest toksyczny, rakotwórczy.... itd, jak wszystko będzie szczelne i nie będzie ciec a bez odpowietrzenia na pewno będzie ciec to można zalać trafo
będzie ciec dlatego że ze wzrostem temperatury olej "puchnie " a jak puchnie to zwiększa sie osobistość a to doprowadzi do sytuacji ze będzie ,,, ciec i to na 99%
w zasadzie prócz obryzganego wszystkiego po takim cieczeniu to jeszcze jak zwiększy swoja objętość to jak stygnie to zmniejsza objętość a wtedy poprzez miejsca w których wypłynął olej poprzez nadciśnienie/ ciepło, to podciśnienie/stygniecie będzie zasysać powietrze a z nim wilgoć z powietrza, kilkadziesiąt /kilkaset takich cykli doprowadzi do powstania w silniku mieszaniny wilgoci i oleju czyli tak zwanej emulsji a ona może prowadzić do : korozji, przebić, jeszcze większego syfu na zewn wewnątrz itd
jedyny sposób na tą sytuacje to "naczynie wyrównujące zamknięte /przeponowe
lub
tak wydajne chłodzenie zewnętrzne poprzez radiatory które nie dopuszczą do wzrostu temperatury / objętości oleju by uszczelniacze zaczęły sie pocić
Tu masz rację jak będzie cały zalany olejem to zrobi się ruznica ciśnienia musi być zbiornik wyrównawczy. No chyba że ktoś zaleje silnik do 1/2 max osi silnika więc zostaje jeszcze powietrze w nim i może nie być dużej różnicy ciśnienia, ale mniej oleju mniejsze chłodzenie uzwojenia silnika.
Tak się składa, że to nie zwiększanie objętości przez sam olej wywołuje wycieki tylko przez powietrze. Rotor rozbryzguje olej po całym silnik i siła rzeczy spada na oś gdzie jest przepychany przez łożysko I simeringi lub przez otwór z przewodami ciśnieniem powietrza
W silniku QS205 izolacja przewodów jest wykonana z teflonu, a jak wszyscy wiemy, do teflonu nie ma klejów, do teflonu nie klei się żadna substancja uszczelniająca (np. wspomniany wcześniej silikon). Ja w swoim silniku dość starannie uszczelniłem kable poliuretanem formierskim (płynna substancja wypełniła wszystkie szczeliny między kablami a osią - od środka silnika i od zewnątrz - i po kilku minutach stwardniała). Uszczelnienie wyglądało bardzo obiecująco. Jednak po ok. 200 km okolice osi, gdzie wychodzą kable z silnika, zaczęły robić się tłuste. Problemu - jak dobrze uszczelnić kable w izolacji teflonowej - nadal nie rozwiązałem.
No właśnie kable. Jak robiłem testy z olejem byłem pozytywnie zaskoczony, że nic mi nie wycieka ale po pewnym czasie okazało się iż olej wędruje po przewodach aż do samej skrzynki. Na zewnątrz nie było widać bo były w peszlu. Tarcza, zacisk - wszystko inne było czyste
hm..zapackać konce przewodów w silniku czyms co nie przewodzi elektrycznosci i wytrzyma bez problemu 150C w silniku np klejem silikonowym ( nie mylic z silikonem ) lub jakas pasta bo chyba izolacja nie przesiaknie olejem.
ale ta "walka z wiatrakiem" niewiele da, ciśnienie i tak będzie wzrastać wraz z temperatura, bez naczynia przeponowego redukującego je nic to nie da gdzieś będzie musiało znaleźć upust
A że oś w oleju w środku to powietrze go przepchnie. Mobwar dawno dawno temu rozwiązał ten problem. Ja poszedłem w ferro bo jest bezproblematyczne aczkolwiek z olejem też będę niedługo jeździł
Ja przed uszczelnianiem klejem silikonowym przewody uszczelniłem lakierem celulozowym, bardzo dobrze uszczelnia żyły w przewodach bo silikon nie uszczelni żył tylko zewnętrzną warstwę.
Wydaje mi się, że te radiatory można zrobić w prostszy a więc i dużo tańszy sposób bo przy mniejszej ilości zużytego aluminium i bez potrzeby używania maszyn do wycinania, przy okazji poprawiając ich właściwości. Oczywiście mogę się mylić dlatego to tylko luźne rozważania z mojej strony. Wymyśliłem to tak. Obejma obudowy silnika ale zamiast piór wloty powietrza szersze na wejściu, schodzące do pierścienia na końcu. Chodzi o to by silnik podczas pracy nie jako nabierał powietrza które będzie kierowane przed wyjściem pod delikatnym ciśnieniem na jego obudowę w ten sposób chłodzenia będzie wydajniejsze. Nie wiem czy jasno to wytłumaczylem dlatego narysowałem. Problemem jest to że rysować absolutnie nie umiem dlatego proszę się skupić na przeanalizowaniu mojego pomysłu a odpuścić sobie komentarze w kwestii moich zdolności artystycznych a raczej ich braku
Załączniki
Ostatnio zmieniony 13 maja 2019, 23:23 przez Maran_hand, łącznie zmieniany 1 raz.
No faktycznie efekt gwizdka może być, nie pomyślałem Choć po zastanowieniu sądzę że raczej to nie będzie tak duże ciśnienie, żaden gwizd nie będzie się wydobywał.
Jest to aluminium rozumiem ?możesz zdradzić jakie parametry ma ta maszyna do cięcia wodą ? firma z którą współpracuje krzyczy NIE MOŻLIWE do wykonania na wszystko co ma powyżej 1cm grubości.
Nie wiem czy słyszeliście kiedyś o "klimatyzacji dla biednych". Umieszczenie kilku butelek z obciętymi denkami, szyjkami do środka w otworze okiennym powoduje spadek temperatury w pomieszczeniu o 5-7°C. Tu ta sama zasada działania z tym, że dodatkowo wymuszamy obieg powietrza. W konsekwencji "radiator" z powyższego pomysłu nie tylko odbiera ciepło ale realnie schładza obudowę silnika dmuchajac zimniejszym powietrzem ..tyle z teorii nie popartej żadnym doświadczeniem
Jest to aluminium rozumiem ?możesz zdradzić jakie parametry ma ta maszyna do cięcia wodą ? firma z którą współpracuje krzyczy NIE MOŻLIWE do wykonania na wszystko co ma powyżej 1cm grubości.
Tak, aluminium 15mm grubości Niestety parametrów maszyny nie znam ale z tego co kojarzę to 15mm to chyba maks co są w stanie wyciąć. Za wycinanie na CNC/drucie wołali mi cenę po 200 pln za wycięcie jednego radiatora
radiatory maja za zadanie zwiekszyć powierzchnie przez która zostanie ciepło oddane z silnika do powietrza ciekawostka- czarne robia to lepiej niz srebrne
Co do oleju, to po zalaniu można zrobić w silniku podciśnienie (próżnię). Co do radiatorów, to moim zdaniem dużo lepsze efekty będą, jeżeli damy blachy prawie równolegle do tarczy hamulcowej (takie jakby łopatki wentylatora). Tak zwane kleje, czy pasty termoprzewodzące są izolatorami (współczynnik K dla pasty H to 0.8, termoglue 1, alu ok 200, miedź ok 400). Jak przykręcacie radiatory to dajcie cieniutką warstwę pasty N (żeby się nie utleniało), zadnego innego badziewia.
Tak zwane kleje, czy pasty termoprzewodzące są izolatorami (współczynnik K dla pasty H to 0.8, termoglue 1, alu ok 200, miedź ok 400).
Pod warunkiem że zapewnisz styk aluminium na poziomie cząsteczkowym poprostu je przykładając do siebie, co realnie jest niemożliwe, a pasty mają się jednak do tego zbliżyć. Trzeba by było przetestować i zrobić bilans zysków i strat i w efekcie co zapewnia lepsze przewodzenie ciepła:
1. 95% styku powierzchni i gorsze przewodzenie (z pastą termo),
2. czy 5-20% styku powierzchni i bardzo dobre przewodzenie (bez pasty termo).
w danym obszarze styku.
Myślę że ktoś już to zrobił stąd dostępne sa na rynku pasty termo nawet w tak precyzyjniej branży jak komputery
Ostatnio zmieniony 16 maja 2019, 6:40 przez TomaS, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak zwane kleje, czy pasty termoprzewodzące są izolatorami (współczynnik K dla pasty H to 0.8, termoglue 1, alu ok 200, miedź ok 400).
Pod warunkiem że zapewnisz styk aluminium na poziomie cząsteczkowym poprostu je przykładając do siebie, co realnie jest niemożliwe, a pasty mają się jednak do tego zbliżyć. Trzeba by było przetestować i zrobić bilans zysków i strat i w efekcie co zapewnia lepsze przewodzenie ciepła:
1. 95% styku powierzchni i gorsze przewodzenie (z pastą termo),
2. czy 5-20% styku powierzchni i bardzo dobre przewodzenie (bez pasty termo).
w danym obszarze styku.
Myślę że ktoś już to zrobił stąd dostępne sa na rynku pasty termo nawet w tak precyzyjniej branży jak komputery
Dzisiaj potrafią sprzedać emisję CO2, a co dopiero pasty. Hajs się liczy
Dzisiaj potrafią sprzedać emisję CO2, a co dopiero pasty. Hajs się liczy
A masz jakieś dowody / testy na poparcie teorii że stosowanie pasty termo jest gorsze niż jej brak ?
Weźmy na przykład procesor w komputerze gdzie dokładność splanowania / płaskość powierzchni stykowej procesora i radiatora jest nieporównywalnie lepsza niż w przypadku elementów w rowerze więc powinno być lepiej bez pasty.
Każdy może sobie sam zrobić taki test w domu i sprawdzić czy film jest opłacony przez korpo
Oczywiście lepiej stosować pasty do komputerów ze współczynnikiem przewodności 6-8 W/m-K jak jest połączenie skręcane na śruby niż kleje które mają 1 W/m-K. Ale lepszy klej z 1 niż nic w przypadku jakości styku powierzchni na silniku