Ładowarka wbudowana w baterię - ile w tym sensu?

[c64club]

Projektuję sobie baterię bidonowatą, tzn mocowaną trochę jak bak w motocyklu, "okrakiem" na górnej rurze ramy, możliwie wąską, łatwo zdejmowaną. W trójkącie miejsca mało - ot tyle żeby sterownik zmieścić w zgrabnej drukowanej skrzynce - rama starego fulla. Okazję do naładowania mam w różnych miejscach (po zdjęciu z rowra) ale wożenie ładowarki może się skończyć jej zapomnieniem gdzieś po tygodniu eksploatacji. Jak myślita - wbudowanie ładowarki oraz miejsca na zwijany kabel 230V w obudowę, i tak rysowaną i drukowaną w tym celu, to dobry pomysł? Może jakieś istotne przeciwwskazania?

[slow]

Ładowarka potrzebuje przepływu powietrza. Jak zapewnisz jej szczelność i świeże powietrze na stałe?
Dla mnie osobiście pomysł bez sensu. Małą zgrabną łądowarką to w trasie niewiele naładujesz , duża szybka zajmie dużo miejsca.
Mam rower już z 5lat i nigdy nie potrzebowałem ładować go w trasie. Nie wiem jakie trasy Ty robisz. Może znacznie dłuższe.
Może projektując baterię zamiast tracić miejsce na ładowarkę to zwiększ ilość ogniw i problem z zasięgiem zniknie.

[Cord]

Na forum w temacie szczura zobaczysz ładowarkę wodoszczelną która moznaby od biedy gdzieś doczepić. Nie wiem czy w zwykłej ramie znajdzie sie na to miejsce. Moze te najsłabsze wersje się zmieszczą ale z koleji 5h ladowania w trasie to słabo. Sam uzywam ładowarki 5 A i woże w plecaku. W trasach ponad 140 km przydaje sie na odpoczynek i doładowanie. Ewentualnie jak zwiedzam cos to czasem odwaze sie zosawic przy jakims gniazdku.

Wedlug mnie potrzebujesz drugiego roweru typu monster i tam przyczepic ladowarke 30 A. Ja tak robię

[lukk]

Moim zdaniem nie ma większego sensu - nawet mała ładowarka 3A plus przewody zintegrowana z baterią będzie zajmowała sporo miejsca.
A jeśli już zamierzasz się ładować w trasie to pewnie będzie Cię interesowała większa ładowarka. Często robimy tripy z ładowaniem w trasie, zaczynaliśmy od 7.5A, teraz jest 15A, to już są dość spore klocki i swoje ważą.
Do elektrycznego motorka z imitacją baku (pusty w środku) planuję właśnie w ten bak wbudować jakąś szybką ładowarkę (15-20A) + kabel na bębnie ze zwijaczem jak do odkurzacza Ale to motorek, gdzie miejsca jest więcej a wożona na stałe dodatkowa masa aż tak nie boli.

[c64club]

Ładowarkę i tak robię sam, z zasilacza 250W (100*120*60mm) z aktywnym PFC i przetwornicy z regulacją CC/CV. Ktoś tych zasilaczy w lekko nietypowej obudowie nawykręcał z niesprzedanych komputerów. Skoro i tak robię temu kombajnu (dwie PCB) nową obudowę, to wpadłem na pomysł wpakowania tego do i tak niemałej baterii.
Upchałbym to w ramie jak proponuje Cord ale we wszystkich najczęściej odwiedzanych miejscach mam dostęp do ładowania taki że baterię muszę zdjąć i zanieść w okolicę gniazda.

Że sklerotyk ze mnie nielichy, uznałem baterię z wbudowaną ładowarką za sposób na niezapomnienie o ładowarce. Może znycie inny?

Monstera nie pragnę. Wybrałem świadomie Mxusa 30H hub jako największe co daje się cicho i dyskretnie zamontować w czymś wciąż przypominającym "rower marki rower", z bagażnikiem, błotnikami i w ogóle, przesłonić od zazdrosnych oczu sakwami. Wiem, full z sakwami brzmi dziwnie ale to ma nawet nie wyglądać jak full a sakwy dla picu będą.