Mam za mało miejsca w ramie :(
: 08 maja 2018, 8:47
Drodzy nowi konstruktorzy.
Jeśli przymierzacie się do elektryfikacji swoich rowerów i stajecie przed problemem takim, iż gdyż po przymiarkach wasza rama ma mało miejsca na skrzynkę z odpowiednio dobranym akumulatorem lub nie ma jej w ogóle to dam wam wskazówkę. Wywalcie w cholerę tą ramę, na OLX, alledrogo, cokolwiek i nie trzymajcie się jej z upartym uporem
To nie ma sensu, ram pasujących na elektryki są setki, tysiące, wymieńcie ramę i oszczędźcie sobie problemu.
Musicie zrozumieć, że bez sensu jest upośledzać możliwości elektryka kosztem uporu zostawania na ramie za wszelką cenę. Ja rozumiem, sentyment, wspomnienia, macie już gotowe, dostaliscie na komunię itp ale na sentyment wam silnik nie jeździ, sentyment radości wam nie da, na wspomnieniach nie zajedziecie nawet 1km dalej w lesie, a zmuszacie samych siebie do dawania mikroskopijnych akumulatorków, które po 1 sezonie będą do wyrzucenia bo będą przeciążone.
Ramy są elementem wymiennym, jest ich cała masa, ramy są tanie w porównaniu do akumulatora jaki mają przewozić. Wydajecie po 3 czasem 6 tyś zł na elektryfikację i chcecie je robić na nie dostosowanych małych ramach kosztujących po 500 czy 800zł. Gdzie tu sens, gdzie logika. Wystawcie ramę za 500zł, sprzeda się, dopłacicie 200 kupcie nową, lepszą, dostosowaną i cieszcie się z elektryka.
W przeciwnym wypadku oszczędzacie te 200 czy 300zł ale przez rok się męczycie z tym co macie, z małymi akumulatorami, kablami wiszącymi wszędzie, sterownikiem pod ramą, małymi zasięgami, małymi prądami, musicie stosować szerokie skrzynki po 16cm aby upchnąć obok siebie 2 akusy.
To nie ma sensu i nie jest warte tych 200 czy tam 400zł jakie próbujecie w ten sposób przyoszczędzić, a i tak za rok zmienicie ramę albo cały rower bo to Was będzie wkurzać
"Mam za małą ramę i zmieści mi się tylko.... " nie nie, wywal tą ramę, przełóż osprzęt i to rozwiąże Twój problem zamiast przesuwać go dalej.
Jeśli przymierzacie się do elektryfikacji swoich rowerów i stajecie przed problemem takim, iż gdyż po przymiarkach wasza rama ma mało miejsca na skrzynkę z odpowiednio dobranym akumulatorem lub nie ma jej w ogóle to dam wam wskazówkę. Wywalcie w cholerę tą ramę, na OLX, alledrogo, cokolwiek i nie trzymajcie się jej z upartym uporem
To nie ma sensu, ram pasujących na elektryki są setki, tysiące, wymieńcie ramę i oszczędźcie sobie problemu.
Musicie zrozumieć, że bez sensu jest upośledzać możliwości elektryka kosztem uporu zostawania na ramie za wszelką cenę. Ja rozumiem, sentyment, wspomnienia, macie już gotowe, dostaliscie na komunię itp ale na sentyment wam silnik nie jeździ, sentyment radości wam nie da, na wspomnieniach nie zajedziecie nawet 1km dalej w lesie, a zmuszacie samych siebie do dawania mikroskopijnych akumulatorków, które po 1 sezonie będą do wyrzucenia bo będą przeciążone.
Ramy są elementem wymiennym, jest ich cała masa, ramy są tanie w porównaniu do akumulatora jaki mają przewozić. Wydajecie po 3 czasem 6 tyś zł na elektryfikację i chcecie je robić na nie dostosowanych małych ramach kosztujących po 500 czy 800zł. Gdzie tu sens, gdzie logika. Wystawcie ramę za 500zł, sprzeda się, dopłacicie 200 kupcie nową, lepszą, dostosowaną i cieszcie się z elektryka.
W przeciwnym wypadku oszczędzacie te 200 czy 300zł ale przez rok się męczycie z tym co macie, z małymi akumulatorami, kablami wiszącymi wszędzie, sterownikiem pod ramą, małymi zasięgami, małymi prądami, musicie stosować szerokie skrzynki po 16cm aby upchnąć obok siebie 2 akusy.
To nie ma sensu i nie jest warte tych 200 czy tam 400zł jakie próbujecie w ten sposób przyoszczędzić, a i tak za rok zmienicie ramę albo cały rower bo to Was będzie wkurzać
"Mam za małą ramę i zmieści mi się tylko.... " nie nie, wywal tą ramę, przełóż osprzęt i to rozwiąże Twój problem zamiast przesuwać go dalej.