Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Tematy związane z dodatkowymi akcesoriami dla pojazdów EV
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tas
Administrator
Posty: 2995
Rejestracja: 27 kwie 2017, 15:10
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Post autor: tas »

Kiedy wszystkie elementy ebajka są już na miejscu, gniazda zamontowane, kabelki polutowane i lada chwila zostanie przeprowadzone finalne połączenie akumulatora (z BMSem) do sterownika... wstrzymaj się :)

Profesjonalne warsztaty zajmujące się konwersjami czy naprawami nigdy nie podłączają akumulatora do sterownika podczas pierwszego uruchomienia zestawu. Dlaczegóż to? A dlatego, gdyż iż wiąże się z tym pewne ryzyko. Nawet fachowcowi może przydarzyć się problem. Kabelek będzie źle zalutowany, na odwrót, czy też pomylimy łączenia watomierza, może być 100 różnych problemów z instalacją, które nie zauważone w porę i podłączone od razu pod akumulator narobią szkód. Dlatego podczas wszelakich diagnoz oraz pierwszych uruchomień używa się zasilaczy z ograniczeniem prądu. Działa to tak, że w przypadku gwałtownego wzrostu prądu w instalacji w chwili podłączenia akumulatora lub uruchomienia instalacji manetką taki zasilacz ograniczy prąd i uchroni nas przed spaleniem elementów. Powodów występowania takiej sytuacji może być wiele, błędy w lutowaniu, pomylone przewody, zwarcia, uszkodzone izolacje przewodów fazowych, potencjały na ramie pojazdu, na obudowie sterownika i wiele innych).

Obrazek

Oczywistym jest, że nikt nie będzie kupować czy budować specjalnego zasilacza aby odpalać swojego bajka więc warto pamiętać, że rolę takiego "urządzenia startowego" z powodzeniem pełni... ładowarka. Tak, można odpalić rower na ładowarce. Ładowarka to nic innego jak taki zasilacz z ograniczeniem prądu do poziomu kilku amper. W przypadku zwarcia lub innych problemów "da z siebie" raptem te 3A, a to prawie na pewno, o ile zareagujemy, nie spowoduje żadnych negatywnych skutków. Akumulator w tym czasie dałby 2000A i już negatywne skutki by były :)

Przed finalnym połączeniem akumulatora do instalacji warto najpierw w jego miejsce podłączyć ładowarkę i na niej odpalić konstrukcję. Jeśli wystąpi jakiekolwiek usterka, która normalnie spowodowałaby zwarcie to ładowarka prawie na pewno uchroni nas przed takim zdarzeniem.

Obrazek

Ładowarki nie są jakieś szczególnie wydajne, na pewno nie pozwoli nam pojeździć po warsztacie. Ale już sama możliwość zakręcenia kołem i przetestowania wszystkich ustawień podczas pierwszego uruchomienia, aby mieć pewność, że podłączenie akumulatora nie spowoduje usterki jest cenna.

Diagnoza "coś jest nie tak"

No dobra, a jak wygląda takie pierwsze uruchomienie i jak sprawdzić, czy wszystko jest ok? Jest pewna zasada na to. Jeśli wraz z ładowarką podłączysz woltomierz to będziesz mieć podgląd jakie napięcie ładowarka podaje na sterownik.

Załóżmy, że masz instalację 16s LiIon i pasującą do tego ładowarkę 67.2V.
  • Patrz na woltomierz podczas podłączania ładowarki do sterownika.
  • Jeśli na ładowarce spadnie napięcie poniżej jej fabrycznego (cały czas ma dawać takie napięcie jak powinna, dla nas 67,2V) i po 1sek nie wróci - odłącz ładowarkę - jest problem, mamy zwarcie! Jeśli ładowarka ciągle daje takie napięcie jak powinna, w naszym przypadku około 67.2V - jest dobrze, tak ma być.
  • Przygotuj się do uruchomienia stacyjki, patrząc na woltomierz włącz ją. Wykonaj punkt 2
  • Przygotuj się to delikatnego ruszenia manetką aby koło powoli i delikatnie zakręciło się. Wykonaj punkt 2.
  • Jeśli wszystko przebiegło bez problemów - odepnij ładowarkę, podepnij akumulator. Nic się nie zepsuje :)
Pamiętaj, że pierwsze zakręcenie kołem poprzez manetkę (Pinkt 4) może się nie udać, ponieważ możemy mieć nie ustawiony sterownik, tj będzie on wymagał wykonania kalibracji z silnikiem czy innych ustawień fazy i halli. Możesz je jednak przeprowadzić na podłączonej ładowarce.

Niektóre lepsze ładowarki same wyłączają się po pewnym czasie wiec jeśli uruchomiłeś swoją konstrukcję na ładowarce i popracuje ona kilka minut to sama może wyłączyć zasilanie

Obrazek
Silniki, sterowniki, BMSy: https://nexun.pl tel: +48 33 50 00 105
Tanie ogniwa: https://e-foton.pl
----------------------
Mój blog o rowerach elektrycznych: http://ebike.nexun.pl
Awatar użytkownika
pastek5
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:57

Re: Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Post autor: pastek5 »

A czy nie prościej uruchomić całego bajka przez rezystor 150 OHM? :D Jeżeli się nie zagrzeje po przekręceniu stacyjki (Oczywiście bez dotykania manetki) to spokojnie można podłączać aku. Jeżeli sprawdzi się miernikiem fazy czy nie zwierają do masy to śmiało można zakręcić kołem :)
Ostatnio zmieniony 02 maja 2017, 23:21 przez pastek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mobil
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:52
Lokalizacja: Małopolskie
Kontakt:

Re: Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Post autor: Mobil »

Ale ładowarka to w sumie dobry pomysł jak na przykład wyciągniemy sterownik albo przyjdzie nam nowy i testujemy różne parametry w sterowniku to te kilka A robi jako zabezpieczenie :P
Obrazek
Awatar użytkownika
tas
Administrator
Posty: 2995
Rejestracja: 27 kwie 2017, 15:10
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Re: Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Post autor: tas »

Ładowarka się zabezpieczy lub wyłączy, a rezystor się zamieni w żarówkę, a to już samo przez się może narobić szkód :D
No i ładowarka zadziała sama i od razu, a rezystor będzie mieć pewną bezwładność.
Silniki, sterowniki, BMSy: https://nexun.pl tel: +48 33 50 00 105
Tanie ogniwa: https://e-foton.pl
----------------------
Mój blog o rowerach elektrycznych: http://ebike.nexun.pl
Awatar użytkownika
Mobil
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:52
Lokalizacja: Małopolskie
Kontakt:

Re: Zasilacz uruchomieniowo - diagnostyczny

Post autor: Mobil »

A ja x czasu temu do konfiguracji sterownika podłączałem zasilacz z drukarki +/- 32V i 1.5A :lol: A łądowarka sobie leżała obok :P
Obrazek
ODPOWIEDZ