exmotech pisze: ↑14 sty 2020, 3:39
Silniki HUB gorzej oddają ciepło niż silniki MID. Czyli wada
częściowo to raczej charakterystyka silnika i prądy jakie w nim gonią sprawiają, że jeden ma większą tendencję do grzania, a drugi mniejszą, choć fakt, że w momencie kiedy cewki są na korpusie, a nie zamknięte wewnątrz, łatwiej je chłodzić.
exmotech pisze: ↑14 sty 2020, 3:39
Silniki HUB mają o wiele większy moment bo są zrobione do napędzania obręczy 24-26" a tymczasem w takim ułożeniu napędzają małą zębatkę. Zaleta
Trochę bez znaczenia to że moment, i to że napędzają małą zębatkę. Jeśli na taki silnik założysz obręcz 26" i wrzucisz klasycznie jako hub, osiągając np. 70kmph jako max prędkość, a drugi taki sam wrzucisz w takim układzie jak w omawianym przykładzie, i zrobisz przełożenie 1:1 żeby osiągać maks prędkość 70kmph, to moment na kole będziesz miał taki sam dokładnie (nie licząc strat związanych z przeniesieniem napędu przez łańcuch). Dopóki nie zmienisz przełożenia takiego silnika, bez znaczenia czy napędzasz malutką zębatkę, która napędza duże koło, czy po prostu napędzasz duże koło.
exmotech pisze: ↑14 sty 2020, 3:39
Silniki HUB w takiej konfiguracji mają dodatkowy moment wynikający z bezwładności korpusu w porównaniu z małą osią typowego MIDa. W sumie zaleta.
Było by to zaletą, gdybyś chciał w szprychy wrzucać jakieś gałęzie, w celu np pocięcia ich na ognisko, choć różnica raczej nikła biorąc pod uwagę średnicę koła. Za to taka masa powodująca bezwładność, czyli koło zamachowe, to uwalenie zrywności silnika. W zasadzie nic nie daje, a na starcie i przy odkręcaniu lub hamowaniu silnikiem przeszkadza. Nie bez powodu, w wyczynowych sprzętach spalinowych, koło zamachowe odchudza się maksymalnie, kosztem kultury pracy, która w elektrycznym silniku jest tak czy inaczej.
exmotech pisze: ↑14 sty 2020, 3:39
Zaletą jest też kultura pracy. Silnik w takiej konfiguracji kręci się o wiele wolniej niż typowy MID więc pracuje cicho i nie trzeba stosować maluśkich zębatek z przodu i ogromnych z tyłu.
Są cichsze, to fakt, ale przez to właśnie że kręcą się wolniej, jest większy problem z temperaturą i pozbyciem się jej
exmotech pisze: ↑14 sty 2020, 3:39
Co stoi za takim rozwiązaniem? Co pominąłem? A może nie warto?
Tak jak pisał już ASTO34 niska masa nieresorowana przy tego typu konstrukcjach jest raczej dość istotna i możliwość zmiany charakterystyki silnika przez zmianę przełożenia, choć po mojemu, brak możliwości zmiany przełożenia w locie, jest dość istotny, jak by tam w jakiś magiczny sposób choć dwa biegi wstawić...
Zasadne by było chyba wstawienie w takim zestawie silnika z szybkim nawojem, przewoltowanego troszku, i zredukowanie przełożeniem obrotów. Mogło by to dobrze wpłynąć na tematy z temperaturą związane, i zrywność zestawu.
WojtekErnest pisze: ↑14 sty 2020, 5:55
Dodaj do tego porównanie wyglądu. Nie oszukujmy sie, ten powyzej tragiczny,,,,
A mnie się takie coś podoba, bardziej niż klasyczne ramy z zabudowanym światłem w całości. Choć wirujący korpus silnika w tym miejscu, może być w pewnych sytuacjach bolesny
Jest tam większość relacji ze zlotów.