Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Podziel się z nami opisem własnych konstrukcji
ODPOWIEDZ
midi
Forumowicz
Posty: 85
Rejestracja: 22 lut 2018, 14:25

Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: midi »

Witam, w mojej głowie urodził się kolejny projekt tym razem założenie było takie, do miasta a czasem w las, ma być mały i nie zwracać uwagi w stylu " co on motorem po ścieżce jedzie ?" , w miarę żwawy z dużym zasięgiem i przede wszystkim wygodny. Prawda jest taka że najpierw miał powstać rower na kołach 26 cali ale zachęcony jakością jazdy skuterka na maluteńkich kołach i jego zawieszeniem oraz namowami Michała ( od watomierzy ) podjąłem się budowy 3sztuk takich samych rowerów . Najpierw zaprojektowałem ramę, trwało to ze 2 tygodnie, ciągłe poprawki i zmiany ale jakoś się udało, następnie zabrałem się za ramy z aluminium, jakoś tam spawam więc cały czas robię to coraz lepiej i wprawa się przydaje. Najpierw wykonałem matrycę do spawania ram, prosty sposób z płyty wiórowej frezarką wyfrezowałem korytka a do nich wciskałem elementy aluminiowe które dzięki pozwoliły uzyskać ramę prostą co do milimetra a wszelkie elementy pasują bez jakiegokolwiek piłowania naginania i takich tam wątpliwych zabiegów konstruktorskich.
Wahacz znajduje się w jednej osi z suportem, linia blatu korby celuje idealnie w środek kasety z ośmioma blatami co pozwala na precyzyjną zmianę przełożeń co w mieście może się przydać zważywszy na to że jeden z trybów będzie pozwalał na jazdę z tensometrem który pozwoli jeździć bez używania manetki ale to za jakiś czas. Skrzynka została tak zbudowana że jedna z jej stron jest na stałe wykonana z alu a dojście do wnętrza jest od strony lewej gdzie znajduje się pokrywa z dibondu. W środku siedzi aku 20s12p w miejscu do tego przygotowanym więc nie ma mowy o jakimkolwiek jego ruchu, druga komora mieści sterownik Michała a trzecia jest na pozostała elektronikę. Tak więc wnętrze składa się jak by z trzech komór które to zapewniają maksymalna sztywność konstrukcji. Waga całej ramy czyli skrzynka z suportem oraz wahacz z łożyskami warzą 4,5kg. Silnik Mxus 30H (12x5) rozpędza się ponad 60km/h raz zanotowałem 65km/h , co ciekawe przyspiesza szybciej niż mój ful na 9C 7x9 i ciągnie do samego końca a nie jak w fulu do pewnego momentu a potem ledwo. Tak więc przyspieszenie i prędkość max nie były tu kluczowe a właśnie komfort jazdy, mnie na standardowych ramach drętwieją ręce i po 10km muszę co jakiś czas stawać żeby krążenie wróciło w rękach do normy w tym rowerku to nie występuje i to jest dla mnie największym sukcesem. Cały projekt od pomysłu do tego momentu trwał 2 miesiące.
Odbyłem już kilka tras i jest naprawdę fajnie, kilka osób w średnim wieku jak ja ma te same spostrzeżenia, rower jest wygodny.
Co prawda rower nie do końca jest skończony ale to kwestia kilku dni by skończyć oświetlenie i wyjście USB, za kilka dni zrobię filmik z jazdy nim co by każdy mógł sam zobaczyć jak to jeździ, na koniec filmiki jak wygląda statycznie
.
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: elektrotonus »

Mini Falcon wyszedł ;-) Wrzucę link by był w temacie prawidłowo osadzony, mam nadzieję, że nie pogniewasz się ;-)

Troszkę ten amor ma mały kąt, jak się na tym jeździ po terenie, wrzuć kiedyś film ;-)

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
midi
Forumowicz
Posty: 85
Rejestracja: 22 lut 2018, 14:25

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: midi »

Hej, dzięki elektrotonus za wstawienie bezpośrednie filmów, co do kąta osadzenia amora, i widzisz producenci określili jakieś tam kąty pochylenia amora, większość rowerów ma ten kąt ustawiony jak do jazdy DH czyli agresywnej w dół. Ja ten kąt ustawiłem pod siebie, mój styl jazdy pozwala na takie osadzenie, amor bardziej pochylony traci sztywność, być może traci czułość jednak amory pompowane radzą sobie z tym bezproblemowo, wystarczy nie co zwiększyć sag i amor pracuje jak trzeba. W moim skuterku amor stoi nie mal pionowo w dół a amor pracuje jak marzenie.
Rama ma tylko 8 cm szerokości, podczas jazdy można spokojnie kontrolować rower nogami i zarzucać tylnym kołem tak by jechał w uślizgu i odzyskiwał przyczepność, Falcon bardziej mną kierował niż ja nim podczas jazdy w terenie na szybkich zakrętach. Moja konstrukcja finalnie waży 37kg, nie jest to mało ale na tyle mniej w stosunku do cięższych konstrukcji iż w moim przypadku wreszcie w pełni kontroluję rower jadąc w terenie z większą prędkością.
Konstruowałem ten rower z myślą o jeździe po mieście, chciałem żeby sprawiał wrażenie lekkości a czasem pozwalał pocieszyć się terenem, jestem usatysfakcjonowany w 80% z tego jak się nim jeździ i nawet nie przypuszczałem że aż tak będę zadowolony. Teraz będę kończył dwa pozostałe i następnie zabiorę się za kolejne projekty, mam w głowie też coś mocnego z napędem na dwa koła.
Jak tylko mi się uda zrobię filmik z jady .
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Yin
Forumowicz
Posty: 964
Rejestracja: 19 lut 2018, 18:17
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: Yin »

Możesz opisać i obfotografować jak wykonałeś osadzenie wahacza w jednej osi z suportem?
Album rowerów poziomych i nietypowych:
pl.pinterest.com/jessecuster77/recumbent-bike/
pl.pinterest.com/jessecuster77/rower/
http://forum.poziome.pl
sannis
Forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 19 lut 2018, 18:01

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: sannis »

midi pisze:
07 paź 2018, 13:35
Waga całej ramy czyli skrzynka z suportem oraz wahacz z łożyskami warzą 4,5kg.
A jakiej grubości blachy użyłeś i z jakiego aluminium. Samuraj, też z aluminium waży koło ponad 7kg a wydaje się smuklejszy...
midi
Forumowicz
Posty: 85
Rejestracja: 22 lut 2018, 14:25

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: midi »

Hej, Yin, postaram się to pokazać podczas składania drugiego, konstrukcja jest prosta , dużej średnicy łożysko osadzone na obudowie w którą wkręcony jest suport a na koniec ściśnięte pierścieniami dociskającymi łożyska by nie było żadnych luzów i by wahacz siedział sztywno na tym.
Co do konstrukcji ramy sannis, jest to konstrukcja z Pa38- szkielet, Pa11 - boczna blacha i wzmocnienia narożników , Pa6 elementy skrawane takie jak osadzenie łożysk, mocowanie silnika, dodatkowo wstępnie hartowane by zwiększyć sztywność ale nie do końca by nie ulegało pęknięciom. Robiłem testy samego szkieletu jednej ramy i wytrzymałość jest wystarczająca po połączeniu szkieletu dodatkowo blachą Pa11 jej sztywność nie budzi moich zastrzeżeń , cała konstrukcja jest z blachy grubości 2mm. Takie były moje założenia że nie ma być to pancerna ciężka puszka a lekka i wytrzymała konstrukcja, Samuraj ma wahacz z grubej blachy aluminiowej pewnie o grubości 8-10mm ( tak gdybam bo nie pamiętam czy to było podawane ) u mnie jest to konstrukcja pusta w środku przykręcane są do tego gniazda łożysk ( PA6 grubości 12mm ) i mocowanie silnika ( PA6 12mm) .
To rower do jazdy po mieście z możliwością jazdy w terenie , nie budowałem go do ostrej jazdy w terenie a wygodnej jazdy tam gdzie mamy ochotę, jednak jak będę budował rower do jazdy terenowej tez nie pójdę w pełne ciężkie blachy a zastosuję lekkie kratownice które finalnie są bardziej odporne na skręcanie i przeciążenia niż pełne blachy. Mam ten komfort że mój szwagier pracuje w ośrodku badawczym gdzie dysponują sprzętem i oprogramowanie który symuluje i przeciążenia wszelkiego rodzaju i podaje jego wartości, określa też czy konstrukcja je wytrzyma i ile ma zapasu, jak coś budzi moje wątpliwości telefon do szwagra i wszystko jasne. Tego typu pomoce " naukowe " pozwalają na to by nie przesadzić ani w jedną ani w druga stronę, choć sam metalurgiem nie jestem to mam się kogo zapytać i tu mam szczęście.
Co do smukłości ramy to zwróć uwagę że moja rama ma 8cm szerokości , nie wiem ile ma Samuraj ale wiem ile ma Falcon, przy nim mój " rowerek to kruszyna, niebawem pokarzę na filmie jak oba stoją koło siebie to sami porównacie. Ten rower ma koła 20 cali jak zobaczycie go z jeźdźcem to perspektywa się zmieni i wtedy będzie to widoczne, to że boczna skrzynka ramy tam gdzie siedzą aku ma większą powierzchnie może sprawiać wrażenie że jest duża jednak taki był zamiar by aku siedziały niżej i środek ciężkości był niżej, jak postawiłem go koło Falcona to wyszło że w moim góra akumulatora zaczyna się nie mal pod akumulatorem Falcona. U mnie w środku aku znajduje się w dolnej części ramy i nie dostaje do jej szczytu, tam siedzi przetwornica 12V i USB a z boku aku siedzi sterownik którego mosfety są przymocowane do obudowy i nie ma mowy by się cokolwiek grzało. Moim zdaniem sterowność i panowanie nad rowerem mocno się poprawiają gdy środek ciężkości jest nisko i to jest wyraźnie odczuwalne przy mojej wadze 74kg. Być może osoby cięższe jadąc Falconem jak mój który waży 60kg mają inne odczucia ale ja to czuję wyraźnie jak nim jadę i mam pewien brak zaufania do maszyny, przez to pomijając zwrotność gdzie w mojej konstrukcji jest ona o wiele wyższa i na tym mi zależało.
Mam ten komfort że mam Falcona i wiedziałem co bym zmienił gdy bym sam coś konstruował , choć mój projekt to nie ta kategoria co Falcon to starałem się by troszkę w terenie dawał radę , jest to taki kompromis. Co do roweru typowo terenowego to mam już dawno jego projekt i za jakiś czas postaram się go zmaterializować ale jak wspomniałem w teren to ja chcę napęd na dwa koła a sam rower nie tak wielki jak Falcon ja wolę konstrukcje które nie gabarytem budzą respekt a możliwościami. Każdy kto jedzie ze mną po lesie, on na Falconie a ja na skuterku, po zamianie maszyn, nie chce już na Falcona wsiadać bo wielki ciężki i zły za to skuterek radośnie dorównuje mu kroku a zawieszenie naprawdę potrafi zaskoczyć. Wiadomo że skuterek nie wjedzie w tak ekstremalny teren jak Falcon ale ja w takim terenie nie jeżdżę i sprzęt robię pod siebie.
Moim celem jest minimalizm i jeśli coś można zmniejszyć to ja jestem tego fanem.
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: elektrotonus »

Wrzuć foto środka skrzynki jak masz je gdzięś w archiwum.
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Gienadimon
Forumowicz
Posty: 228
Rejestracja: 25 lip 2018, 19:06

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: Gienadimon »

Ten napęd na dwa koła koniecznie wstaw na grupie do tej pory widziałem takie coś na YT z USA, ale stary film z 2010 roku....

Pozdrawiam :)
midi
Forumowicz
Posty: 85
Rejestracja: 22 lut 2018, 14:25

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: midi »

Film na szybko zrobiony wczoraj wieczorem,jakość słaba a i kamerę zamocowałem na damperze co nie wyszło jak widać na zdrowie no ale co nie co widać.

sorki kombinowałem ale nie umiem wkleić bezpośrednio filmu
Fotki z pewnych etapów mam i jak je przejrzę to kilka umieszczę.
Pozdrawiam.

ps. mam zamiar zrobić jakiś porządny filmik to za jakiś czas zamieszczę.
sannis
Forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 19 lut 2018, 18:01

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: sannis »

midi ani trochę nie ujmuję twojej ramie. Źle mnie odczytałeś. Po prostu pozytywnie zaskoczony jestem wagą. Skoro masz takie możliwości to bez sensu dawać na zapas. Optycznie wydaje się, że zmieści duży aku (większy niż samuraj). Układ motocyklowy tzw. diament z niskim środkiem ciężkości, tez mi się bardzo podoba. Jedyne do czego bym się przyczepił, to ze względów kompozycyjnych ten kąt prosty skrzynki biegnący przy supporcie, zrobił bym lustrzane odbicie ja na górze skrzynki od wspornika siodełka. No ale rozumiem, że ten kąt prosty wynika ze względów praktycznych.
Filip
Nowicjusz
Posty: 28
Rejestracja: 18 mar 2018, 12:11
Lokalizacja: Toruń

Re: Moja wersja roweru elektrycznego od zera

Post autor: Filip »

Czy ważyłeś całą maszynkę ?
ODPOWIEDZ