Z racji tego że nieopodal mam Wisłę, Szczyrk itp. nie omieszkam w jakąś piękną niedziele spakować rower do bagażnika i "powspinać" się trochę po pięknych górach (zafascynowałem się filmikami Tas'a)Rower jaki posiadam do modyfikacji to Giant Terrago + rockshox judy, stara konstrukcja na której mój brat zaczynał swoją zajawkę na wyścigi rowerowe od dłuższego czasu kurzy się w garażu i myślę że będzie doskonałą bazą po lekkich modyfikacjach do pierwszego roweru elektrycznego. Oczywiście rower przejdzie pełen przegląd przed elektryfikacją wraz z wymianą zużytych bądź za słabych części.
(zdjęcia roweru)
Czytając forum doszedłem do wniosku że silnikiem w mojej konstrukcji będzie na pewno MXUS ponieważ nie chce samemu grzebać w silniku żeby zmieniać kable oraz dokładać czujniki temperatury. Natomiast problemem jest dobór silnika i sterownika pod moje preferencje tzn. 7x9 na wysokim V czy 10x6 na 45A. Założenia są takie że najpewniej 90% czasu rower będzie się poruszał po okolicznych terenach gdzie znajdują się pojedyncze podjazdy. Na dniach mam zamiar pomierzyć jaka skrzynka na ogniwa zmieści się w mojej ramie, natomiast myślę że jest to najmniejszy problem gdyż miejsca jest naprawdę sporo. Tak więc drodzy koledzy jaką konfiguracje byście bardziej polecali?