Jeszcze 2 tygodnie temu posiadałem składany rower elektryczny DYU D2. Miał akumulator 5.2Ah i dołożyłem do niego drugi aku 10Ah. Z moją wagą 73kg jechałem rowerem 26km/h i mogłem przebyć dystans 50km jadąc non-stop albo 60km zatrzymując się po drodze ( nie wiem dlaczego tak było, może baterie się balansowały podczas odpoczynku ). Prędkość i dystans była dla mnie bardzo zadowalająca, ale pozbyłem się roweru, gdyż trochę ciężko się nim jeździło w mieście po krawężnikach ( 12 calowe koła ).
Teraz chcę swój rower cross wyposażyć w silnik elektryczny. Dużo czytałem i wybór padł na silnik przekładniowy bezszczotkowy montowany z tyłu lub z przodu. I teraz mam zagadkę. Wielu jest zwolenników montaży z tyłu i wielu z przodu. Dla mnie wszystkie argumenty przeważają za tym, żeby założyć silnik z przodu ( mam w rowerze kasetę, a podobno mechanizm bębenka jest niewymienny w silnikach i jak padnie to silnik do wymiany ). Jedyną rzeczą jaka przemawia za silnikiem z tyłu jest docisk koła do podłoża.
Moje założenia są takie: chcę jeździć z prędkością 35km/h na dystansie 50km. Jaki wybrać sposób montażu, tył czy przód? Jakie napięcie silnika: 36V czy 48V? Jaką moc nominalną silnika: 250W czy 500W czy jeszcze więcej? Jaki sterownik:36V czy 48V? I jakiej firmy silnik kupić? Chciałbym wszystko sam zmontować ( oprócz zaplatania silnika w kole ), dlatego najbardziej bym chciał silnik montowany z przodu. Głównie będę jeździć w mieście i po twardych drogach leśnych. Droga płaska 80% czasu, droga z górkami 20% czasu. Jednorazowo będę jechał 20km nad jezioro, potem odpoczynek i znowu 20km z powrotem do domu ( czyli 40km łącznie i dlatego te 10km chcę mieć w zapasie, gdybym po drodze chciał jeszcze do sklepu wjechać ). Czy jeśli ktoś byłby tak miły i polecił jakiś konkretny model silnika/sterownika czy to w Polsce czy w Chińskiej Republice Ludowej, to czy mógłby od razy rzucić linkiem
?
