Strona 1 z 1

Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 09 paź 2018, 19:34
autor: dawidombra
W weekend udało się dzięki super pogodzie minąć pierwsze 1000km ( rower mam od końca lipca) . No faktycznie idą te km szybko i oby ich więcej. Jeśli chodzi o incydent to dosyć dziwna akcja. Zrobiłem sobie przerwę w trasie, stałe miejsce taki park nad kawałkiem wody. Więc staje zasiadam zanim te kabelki ( słuchawki :) kask, szmatki zabawki z siebie zdejme coś to trwa. Siadam na ławce ( naprawdę chwilę od zatrzymania ale jeszcze się sam automatycznie nie wyłączył) A mi rower sam rusza :).Byłem tuż więc złapałem za hamulec lub manetkę - nie wiem ale metra na szczęście nie zrobił sam.
Pytanie czy takie demony często nawiedzaja wasze sprzęty?

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 09 paź 2018, 20:08
autor: maciek72
Mam sterownik KT . Nie na postoju ale w czasie jazdy zdarza mu sie zaskoczyć na sekunde,mimo manetki na zero.Ale to nic kiedyś podczas podjazdu takiego 45° na moment sie wyłączył i to już była gleba.

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 09 paź 2018, 21:34
autor: tas
dawidombra w Twoim przypadku wypisz wymaluj woda jeśli rower nie ruszył pewnym gazem to musisz przeglądnąć manetkę i sam sterownik. Miałem juz kilka informacji tego typu gdzie powodem takiego zachowania była woda wewnątrz manetki i korozja nóżek hallotrona lub woda w sterowniku się dostała po przewodach i wyżerała płytkę jeśli ten jest zamontowany na zewnątrz skrzynki, warto sprawdzić.

maciek72 a Tobie z kolei pasuje objawami do opisanego wcześniej na forum problemu z przerwanym przewodem manetki. Manetka tania, kup inną i zobacz czy pomogło.

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 09 paź 2018, 21:54
autor: dawidombra
Wody deszczu to ten rower raczej nie widział, sterownik wewnątrz skrzynka szczelna. No będę obserwował i na wszelki wypadek wyłączał jeździło na postoju. A jeśli o wodzie to zdarzało mi się bliżej wody ma mazurach parkować ( plaża, pomost itd) byłoby by kino jakby na oczach publiczności rower smignąłby prosto z deptaka w Giżycku do jeziorka :)

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 09 paź 2018, 23:45
autor: tatar
Chińskie przewody i złączki coraz częściej są imitacją miedzi i mosiądzu .Izolacja i wytrzymałość przewodów/mechaniczna i elektryczna/nie spełniają żadnych norm.Złącza/konektory/b.często są wykonane z bardzo cienkiej blachy stalowej ,powleczonej chyba mosiądzem,więc zwyczajnie korodują.Rowerem niestety nie jeżdzimy po salonach, tylko w zmiennych warunkach pogodowych,w których na dodatek instalacja narażona jest na wibracje i wstrząsy.Tas zawsze podkreśla-nie używać złączek,tylko lutować i przy tej chińszczyżnie to dobra rada.Ponieważ jednak przewody manetek/manetki również/ są coraz gorszej jakości,chyba warto zastanowić się albo nad wymianą samych przewodów,albo nad kupnem byle jakiej manetki,bo w wielu przypadkach jest to igranie z ogniem/i nie tylko/ ;)

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 10 paź 2018, 1:14
autor: maciek72
Tatar,wiesz gdzie kupić dobrą manetke?

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 10 paź 2018, 16:23
autor: Yin
dawidombra pisze:
09 paź 2018, 21:54
Wody deszczu to ten rower raczej nie widział, sterownik wewnątrz skrzynka szczelna.
Panujące ostatnio różnice temperatur mogą powodować kondensację wilgoci. Dla spokoju można jakiś pochłaniacz wilgoci dać do skrzynki.

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 11 paź 2018, 8:51
autor: Mitar
Dla pewności najlepiej wyrobić sobie nawyk wyłączania roweru na postoju czy to guzikiem czy kluczykiem a podczas jazdy mieć odcięcie sterownika w klamkach.

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 12 paź 2018, 17:55
autor: tatar
maciek72 pisze:
10 paź 2018, 1:14
Tatar,wiesz gdzie kupić dobrą manetke?
Manetki kupuję w Cyklonebike,żadna mnie nie zawiodła.Poza tym,tak jak pisze Mitar-wyrobić nawyk trzymania klamki na chwilowym postoju np.przed światłami,przejściem itp./jeżeli ta ma odcięcie/ :D

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 13 paź 2018, 4:33
autor: maciek72
Istotnie taki nawyk dobra rzecz i godna polecania.Natomiast ja bynajmniej świateł do tej pory używam do a to poprawiania rękawic a to poćwiczenia troche dłoni bo milkną czy tam odpalenia fajki:).Mam pełą manetke i świta mi takka myśl jakby z pozycji 0 pchnięcie manetki do przodu powodowało odcięcie,analigicznie jak z klamki tylko nie trzeba trzymać rąk (ręki) na kierownicy.
Analogicznie jak w radyjkach potencjometr głośności zintegrowany z wyłącznikiem

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 13 paź 2018, 8:58
autor: Goliath
maciek72 pisze:
13 paź 2018, 4:33
...świta mi takka myśl jakby z pozycji 0... manetki ... powodowało odcięcie, analigicznie jak z klamki tylko nie trzeba trzymać rąk (ręki) na kierownicy.
Analogicznie jak w radyjkach potencjometr głośności zintegrowany z wyłącznikiem
Pomysł fajny, "tani" w realizacji i warty poeksperymentowania :D
W manetce jednym z elementów ruchomych jest przecież magnes.
Wystarczy wsadzić mały kontaktron i ustawić go tak... by w położeniu "zerowym" manetki zwierał, podając sygnał "hamowania" /kontaktron zrównoleglony z klamkami hamulcowymi/ ;)
To może się udać :mrgreen: :geek:

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 13 paź 2018, 9:45
autor: Inc0
Tak ale gdy zjazd/dojazd uskuteczniasz bez gazu raczej hamowanie automatyczne w każdym przypadku będzie z 4liter

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 13 paź 2018, 9:58
autor: maciek72
No bo to musi być tylko odcięcie bez uruchamiania hamowania silnikiem

Re: Taki mi się incydent przytrafil dziwny?

: 13 paź 2018, 10:10
autor: maciek72
Inc0 pisze:
13 paź 2018, 9:45
Tak ale gdy zjazd/dojazd uskuteczniasz bez gazu raczej hamowanie automatyczne w każdym przypadku będzie z 4liter
Ja bardziej myślałem o specjalnie dedykowanym ruchu manetki tzn puszczenie jej z maxa nie powoduje odcięcia a dopiero wyraźny ruch w przód z oporem. Jak włączanie przełącznika