Mam problem z rozgięciem tylnego wahacza. Sztywny jest jak diabli. Zrobiłem sobie do tego urzadzenie ale rama już jęczy i trzaska a widełki nadal wracają do swojej standardowej szerokości. W warunkach warsztatowych silnik zakładam całą masą narzędzi ale nie wyobrażam sobie wożenia łomu, płaskowników i młotka w plecaku.
Macie jakieś pomysły, patenty aby odginać widełki czymś lekkim i małym?
Re: Rozginanie wahacza
: 20 maja 2018, 13:10
autor: tas
A może inaczej.
Po co rozszerzać wahacz w warunkach innych niż warsztatowe?
Re: Rozginanie wahacza
: 20 maja 2018, 13:56
autor: tatar
Kolega ma pewnie problem z wymianą dętki na drodze,tylko pisze ciut nieprecyzyjnie
Re: Rozginanie wahacza
: 20 maja 2018, 15:16
autor: exmotech
Tak. Jak walnie dętka to w garażu zakładam silnik w parę minut. W plenerze słabo.
Kup łatki
Serio serio, szybciej załatwisz sprawę niż ze zdejmowaniem silnika, niszczeniem gwintów, potrzebą późniejszego dociągania, ryzykiem uszkodzenia przewodu zasilającego itd
Gdy przeczytałem ten post to w temacie o praktycznych sposobach na kapcie z działu HydePark opisałem swoją historię z nimi. Bo właśnie przy okazji zabawy z kapciami, w jakiś sposób uszkodziłem gwint. Niedokońca wiem jak, mogę jedynie przypuszczać. No ale widmo przerwy w jeździe na ebajku było bliskie.
Re: Rozginanie wahacza
: 20 maja 2018, 23:24
autor: tatar
Poczytaj o łatkach na forach,nie każde są dobre,a już stare napewno.Kupuj tylko te sprawdzone przez innych,klejenie wbrew pozorom,to też sztuka sama w sobie
Zapytam przy okazji czy ktoś z Was używał samouszczelniającej się dętki CST z mleczkiem ?
Ja zrobiłem inaczej. Wlałem do dętki mleczko samouszczelniające Continentala. Strzykawką przez zawor samochodowy po uprzednim usunięciu wkładu zaworka. Dodatkową barierą jest wkładka antyprzebiciowa firmy zefal.
Ja uważam, że najlepiej mieć w zapasie dętkę z dwoma końcami którą wymienia się (przecinając przebitą) dosłownie w pięć minut.Sam na takiej jeżdżę (z powodu lenistwa nie wymieniłem) już prawie rok i jest ok.Jedna wada to koszt takiej dętki ale za to ma się poczucie bezproblemowego powrotu gdy ma się również pompkę.
Re: Rozginanie wahacza
: 08 cze 2018, 17:14
autor: EV-Maniak
Bardzo fajny pomysł z tą dętką otwartą. Nie widziałem czegoś takiego. Łatki, może i są dobre, ale jak są trudne warunki drogowe to lipa. Na trasie taka dętka to super sprawa. Szkoda, że taka draga. Ale w sumie na zapas można sobie pozwolić.
zwróć uwagę że dętka o której mówisz tez jest raczej pozbawiona passive skill - nieprzebijalnosc :p przebijesz ja i co? do wywalenia i zakładasz następną ..wole łatki wiele dłużnej nie schodzi klejenie niz wymiana detki za to o wiele taniej
Zapytam przy okazji czy ktoś z Was używał samouszczelniającej się dętki CST z mleczkiem ?
Ja zrobiłem inaczej. Wlałem do dętki mleczko samouszczelniające Continentala. Strzykawką przez zawor samochodowy po uprzednim usunięciu wkładu zaworka. Dodatkową barierą jest wkładka antyprzebiciowa firmy zefal.
Pytałem bo te dętki są dosyć ciężkie -płynu tam sporo i ciekaw jaką maja żywotność.Wysychanie płynu z czasem to rzecz normalna. A z wlewaniem mleczka robię to trochę inaczej .
Mleczko wlane do szczelnej dętki działa przez jakiś czas, zależnie od temperatury z czasem wysycha. Stosuję inną metodę. Wożę 100ml opakowanie Liquid Sealenta Trezado-tanie polskie mleczko uszczelniające i wlewałem zaraz po przebiciu opony 20-30ml albo więcej w zależności od wielkości opony strzykawką wyposażoną w kawałek wężyka paliwowego dopasowanego do zaworu powietrza. Wystarczy po wlaniu nabić mocniej oponę i świeże mleczko zaklei ładnie prawie każdy rodzaj przebicia np.podwójne od rafki tzw.Snake. Używam to w szosówce 7-9atmosfer, trekingu i MTB. Zestaw waży tyle co dętka do wymiany. Sprawdza się ta metoda jedynie przy małych dziurkach ale takie kapcie to 90% wszystkich uszkodzeń jakie maiłem. Bardzo rzadko przeciąłem oponę -wtedy nawet łatanie nie pomoże . Tak zaklejona mleczkiem dętka trzyma powietrze tak samo długo jak łatana klasycznie .
ps.Łatki też mam z sobą.
Re: Rozginanie wahacza
: 09 cze 2018, 14:38
autor: djpawelo
a tu jest fajny test tego płynu uszczelniającego o którym kolega wspominał:
Re: Rozginanie wahacza
: 09 cze 2018, 18:28
autor: xyz2a
A to czasami nie jest tylko do systemów bezdentkowych?
Re: Rozginanie wahacza
: 09 cze 2018, 20:56
autor: Iras67
Teoretycznie tak, ale działa z dętkami więc nie widzę problemu żeby nie stosować. Kupiłem te dętki CST z mleczkiem dzisiaj i po odkręceniu zapach płynu kolor i zachowanie bardzo podobne...Potestuje z oponami Schwalbe Big Apple
Mleczko wlane do szczelnej dętki działa przez jakiś czas, zależnie od temperatury z czasem wysycha. Stosuję inną metodę. Wożę 100ml opakowanie Liquid Sealenta Trezado-tanie polskie mleczko uszczelniające i wlewałem zaraz po przebiciu opony 20-30ml albo więcej w zależności od wielkości opony strzykawką wyposażoną w kawałek wężyka paliwowego dopasowanego do zaworu powietrza. Wystarczy po wlaniu nabić mocniej oponę i świeże mleczko zaklei ładnie prawie każdy rodzaj przebicia np.podwójne od rafki tzw.Snake. Używam to w szosówce 7-9atmosfer, trekingu i MTB.
A ile takie mleczko w dętce wytrzyma - cały sezon da radę? Ogólnie to konkretne mleczko jest do opony, ale gdybym zalał to do dętki to w przypadku przebicia duże ciśnienie 4 bar nie wypchnie tego mleczka na zewnątrz?
----
edit:
Drażę temat bo co 2, 3 tygodnie muszę u siebie nieco dopompowywać powietrze - ucieka z 3.5 na 3 bara.
Re: Rozginanie wahacza
: 15 cze 2018, 8:04
autor: djpawelo
Mleczko zawsze się leje do dętki a nie do opony bo wtedy nic to nie da. To jest normalne jak ciśnienie po tym czasie ucieka. Tym sie nie przejmuj. Nie da się tak aby napompować i nie dopompowywać po nawet 2 tygodniach. Jak rower jest nieużywany to tez ciśnienie wychodzi i trzeba sprawdzać i pompować aby zawsze w nim było dobre ciśnienie. Opony bez powietrza nie mogą stać pod ciężarem rowera. Ciśnienie się zawsze sprawdza przed każdym wyjazdem. Mam szosę i mtb i co tydzień dopompowuje na maxa bo tak mi się dobrze jeździ a w szosie masz od 8-9,5 bara na zaworze presta, więc musi lekko ciśnienie wyjść po pewnym czasie. Im wyższe ciśnienie to szybciej ucieka powietrze.
A ile takie mleczko w dętce wytrzyma - cały sezon da radę? Ogólnie to konkretne mleczko jest do opony, ale gdybym zalał to do dętki to w przypadku przebicia duże ciśnienie 4 bar nie wypchnie tego mleczka na zewnątrz?
----
edit:
Drażę temat bo co 2, 3 tygodnie muszę u siebie nieco dopompowywać powietrze - ucieka z 3.5 na 3 bara.
Potrafi już po kilku miesiącach nie działać sprawnie- wiele zależy od składu i jakości samego mleczka. Ono musi być płynne żeby zaklejać przebicia, penetruje otwór i w kontakcie z powietrzem i wilgocią ścina się szybko.W dętce czy oponie i przede wszystkim wyższym ciśnieniu ten proces jest bardzo spowolniony ale nieuchronny.
Re: Uszczelnianie dętki, rozginanie wahacza
: 16 cze 2018, 7:33
autor: xyz2a
No to wlewanie tego do detki psuje ją. Po czasie robi się glut którego nie da się wyjąć. Oponę z gluta wyczyscisz, dętki już nie.