Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Wszystko zaczęło się na ostatnim, pandemicznym zlocie EV. Widząc drift trajkę na pewno nie tylko mi włączył się tryb „chcę”
Założenia
-budżet – zdając sobie sprawę z tego, że pomysł nie uzyska aprobaty Żony i rodziny, niski koszt zawsze łatwiej przepchnąć założyłem budżet max 1000zł, przy założeniu że nie buduję baterii, ale wykorzystuję te od rowerów,
-kompaktowość: żeby móc się pobawić trzeba będzie pojazd przetransportować na jakiś parking czy plac, więc musi się zmieścić do niedużego auta,
-napęd: koniecznie na tył!
Konstrukcja
Po zsumowaniu założeń konstrukcja w zasadzie wyklarowała się sama. Przód oczywiście od rowerka dziecięcego, tył wyspawany. Silniki z hoverboardów – tanie i dostępne. Zasilanie – bateria bidonowa. Mam akurat 3 bidonówki do rowerów, więc bez sensu byłoby budować kolejną, dodatkowo bidonówka też pomaga w mobilności, bo do transportu można ją zdjąć. Żeby jeszcze ułatwić transport postanowiłem, że część tylna i przednia mają być rozkładane, w miarę łatwo i szybko. Zastanawiałem się też gdzie umieścić baterię. Początkowo myślałem o tyle pojazdu, ale ostatecznie uznałem, że rura między suportem a główką jest super miejscem, zawsze trochę więcej masy na przodzie i mniej na tyle.
Efekt
Jak to wyszło? Ano tak: Tylna konstrukcja jest na profilu 35x35x2mm, do rury rowerka przyspawany profil 30x30x2mm, więc jeden wchodzi w drugi z milimetrowym luzem. Skręcane to jest trzema śrubami: jedna przechodzi przez otwór w obydwu profilach, aby nie było możliwości wypadnięcia. Druga dociska profil wewnątrz z boku, a trzecia od spodu, aby skasować luzy. Nakrętki są przyspawane do profili, a na śruby wydrukowane są nakładki, dzięki czemu nie trzeba żadnych narzędzi, a poskładanie trwa dosłownie pół minuty. Mocowanie osi silników to kawałki profila 20x20x2 przecięte wzdłuż z przyspawanymi nakrętkami. Do ramy przyspawałem też kilka nakrętek krawędzią do profila, aby do nich przytrytytkować kable.
Zastanawiałem się nad siedziskiem, początkowo zakładałem wylaminowanie czegoś, ale nie miałem dobrego pomysłu na formę. Przypadkiem znalazłem na ali plasikowe siedziska za 65zł, więc wybór podjął się sam.
Jak to jeździ?
Mega zabawa. Na pewno pojazd o najlepszym stosunku cena/frajda jaki zrobiłem. Miał być głównie do driftu, ale okazuje się, że i bez nakładek z PCV jazda jest super. Vmax ok 32km/h w trybie szybkim, mega przyspieszenie. Przy świrowaniu chętnie podnosi koło na zakręcie, ale jest to do opanowania, nawet przyjemnie się balansuje. Przy zabawie silniki trochę się grzeją i trzeba robić przerwę na ostudzenie (w szczycie miernik zarejestrował max prąd 53A i jakieś 2.6kW). Natomiast korciło mnie, żeby pojeździć tym po mieście i zrobiłem ostatnio wieczór małą traskę po ścieżkach rowerowych, jakieś 13km. Cały czas manetka w opór, silniki po powrocie delikatnie letnie. A jeśli chodzi o transport to jest rewelacja – po rozłożeniu konstrukcji jestem w stanie to wpakować nawet do bagażnika małego hatchbacka. Jednocześnie po skręceniu jest na tyle sztywno, że nie czuć żadnego luzu. Ew. czasem po długiej zabawie wystarczy dokręcić śruby dociskowe.
Komponenty i kosztorys
-silniki: kupione na forum, jakieś 100zł,
-sterowniki: GT500 z Ali, 2x 80zł (jeden sterownik na koło),
-siedzisko: 65zł z ali,
-rowerek dawca: 40zł
-profile: ok 50zł,
-szyna na baterię: miałem, gdyby trzeba kupić to ok. 100zł,
-manetka, gripy, drobne ehh: ok 50zł.
Wychodzi ok. 465zł, a gdybym musiał kupić szynę pod baterie to trzeba by doliczyć tę stówkę.
Wtopy
-Na samym początku, zanim jeszcze wszystko poskładałem, zanim przyszło siodło, robiłem pierwsze objazdy. Któregoś razu oś była słabo skręcona. Skończyło się obróceniem osi, rozwaleniem wiązki do silnika, na szczęście sterownik przeżył,
-Przełącznik on-off jest za siodłem, gdy się bardzo mocno odchyli to siodło go przełącza na off muszę delikatnie przesunąć,
-dętki są słabym punktem. Aby drift nakładki nie spadały trzeba koła praktycznie do max ciśnienia pompować. Zaś gdy nagrzeje się silnik i sama nakładka ciśnienie mocno wzrasta, kiedyś dosłownie rozerwało dętkę. Wczoraj po długich jazdach i wożeniu dzieci na kolanach wyrwał się wentyl z dętki.
Planowane ulepszenia
W drodze jest dwukanałowy termometr z Ali. Silniki mają czujniki, więc chcę monitorować temperaturę. Planuję też jakieś proste oświetlenie. Prawdopodobnie wykorzystam lampkę, której nie użyłem do rowera. Na tył wydrukuję jakieś proste lampki z czerwonego PETG a do środka wsadzę kawałki tasmy LED 24V zasilanej z baterii przez rezystor. Z przodu zamierzam narysować i wydrukować jakiś modulik (obudowę), który pomieści lampkę i termometr.
Dzięki dla wszystkich, którzy dotrwali do końca tego przydługiego opisu
Założenia
-budżet – zdając sobie sprawę z tego, że pomysł nie uzyska aprobaty Żony i rodziny, niski koszt zawsze łatwiej przepchnąć założyłem budżet max 1000zł, przy założeniu że nie buduję baterii, ale wykorzystuję te od rowerów,
-kompaktowość: żeby móc się pobawić trzeba będzie pojazd przetransportować na jakiś parking czy plac, więc musi się zmieścić do niedużego auta,
-napęd: koniecznie na tył!
Konstrukcja
Po zsumowaniu założeń konstrukcja w zasadzie wyklarowała się sama. Przód oczywiście od rowerka dziecięcego, tył wyspawany. Silniki z hoverboardów – tanie i dostępne. Zasilanie – bateria bidonowa. Mam akurat 3 bidonówki do rowerów, więc bez sensu byłoby budować kolejną, dodatkowo bidonówka też pomaga w mobilności, bo do transportu można ją zdjąć. Żeby jeszcze ułatwić transport postanowiłem, że część tylna i przednia mają być rozkładane, w miarę łatwo i szybko. Zastanawiałem się też gdzie umieścić baterię. Początkowo myślałem o tyle pojazdu, ale ostatecznie uznałem, że rura między suportem a główką jest super miejscem, zawsze trochę więcej masy na przodzie i mniej na tyle.
Efekt
Jak to wyszło? Ano tak: Tylna konstrukcja jest na profilu 35x35x2mm, do rury rowerka przyspawany profil 30x30x2mm, więc jeden wchodzi w drugi z milimetrowym luzem. Skręcane to jest trzema śrubami: jedna przechodzi przez otwór w obydwu profilach, aby nie było możliwości wypadnięcia. Druga dociska profil wewnątrz z boku, a trzecia od spodu, aby skasować luzy. Nakrętki są przyspawane do profili, a na śruby wydrukowane są nakładki, dzięki czemu nie trzeba żadnych narzędzi, a poskładanie trwa dosłownie pół minuty. Mocowanie osi silników to kawałki profila 20x20x2 przecięte wzdłuż z przyspawanymi nakrętkami. Do ramy przyspawałem też kilka nakrętek krawędzią do profila, aby do nich przytrytytkować kable.
Zastanawiałem się nad siedziskiem, początkowo zakładałem wylaminowanie czegoś, ale nie miałem dobrego pomysłu na formę. Przypadkiem znalazłem na ali plasikowe siedziska za 65zł, więc wybór podjął się sam.
Jak to jeździ?
Mega zabawa. Na pewno pojazd o najlepszym stosunku cena/frajda jaki zrobiłem. Miał być głównie do driftu, ale okazuje się, że i bez nakładek z PCV jazda jest super. Vmax ok 32km/h w trybie szybkim, mega przyspieszenie. Przy świrowaniu chętnie podnosi koło na zakręcie, ale jest to do opanowania, nawet przyjemnie się balansuje. Przy zabawie silniki trochę się grzeją i trzeba robić przerwę na ostudzenie (w szczycie miernik zarejestrował max prąd 53A i jakieś 2.6kW). Natomiast korciło mnie, żeby pojeździć tym po mieście i zrobiłem ostatnio wieczór małą traskę po ścieżkach rowerowych, jakieś 13km. Cały czas manetka w opór, silniki po powrocie delikatnie letnie. A jeśli chodzi o transport to jest rewelacja – po rozłożeniu konstrukcji jestem w stanie to wpakować nawet do bagażnika małego hatchbacka. Jednocześnie po skręceniu jest na tyle sztywno, że nie czuć żadnego luzu. Ew. czasem po długiej zabawie wystarczy dokręcić śruby dociskowe.
Komponenty i kosztorys
-silniki: kupione na forum, jakieś 100zł,
-sterowniki: GT500 z Ali, 2x 80zł (jeden sterownik na koło),
-siedzisko: 65zł z ali,
-rowerek dawca: 40zł
-profile: ok 50zł,
-szyna na baterię: miałem, gdyby trzeba kupić to ok. 100zł,
-manetka, gripy, drobne ehh: ok 50zł.
Wychodzi ok. 465zł, a gdybym musiał kupić szynę pod baterie to trzeba by doliczyć tę stówkę.
Wtopy
-Na samym początku, zanim jeszcze wszystko poskładałem, zanim przyszło siodło, robiłem pierwsze objazdy. Któregoś razu oś była słabo skręcona. Skończyło się obróceniem osi, rozwaleniem wiązki do silnika, na szczęście sterownik przeżył,
-Przełącznik on-off jest za siodłem, gdy się bardzo mocno odchyli to siodło go przełącza na off muszę delikatnie przesunąć,
-dętki są słabym punktem. Aby drift nakładki nie spadały trzeba koła praktycznie do max ciśnienia pompować. Zaś gdy nagrzeje się silnik i sama nakładka ciśnienie mocno wzrasta, kiedyś dosłownie rozerwało dętkę. Wczoraj po długich jazdach i wożeniu dzieci na kolanach wyrwał się wentyl z dętki.
Planowane ulepszenia
W drodze jest dwukanałowy termometr z Ali. Silniki mają czujniki, więc chcę monitorować temperaturę. Planuję też jakieś proste oświetlenie. Prawdopodobnie wykorzystam lampkę, której nie użyłem do rowera. Na tył wydrukuję jakieś proste lampki z czerwonego PETG a do środka wsadzę kawałki tasmy LED 24V zasilanej z baterii przez rezystor. Z przodu zamierzam narysować i wydrukować jakiś modulik (obudowę), który pomieści lampkę i termometr.
Dzięki dla wszystkich, którzy dotrwali do końca tego przydługiego opisu
- Eryk
- Forumowicz
- Posty: 450
- Rejestracja: 02 maja 2017, 21:18
- Lokalizacja: Wadowice
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Dobry popylacz Ciekawe czy zajedziesz z czasem silniki? Gdzieś widziałem przeróbkę oryginalnego kontrolera na manetkę tak że można by jeszcze coś przyoszczedzić
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Czy zajadę silniki - wolałbym nie, dlatego w planach jest termometr Te silniki wydają się mega solidne, kawał aluminium. Minus jest taki, że gdy już się zgrzeją to naprawdę długo trzeba czekać na ostygnięcie.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 5887
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
no właśnie czekam aż ktoś to rozgryzie bo póki co to jedynie jakieś machinacje z arduino czy potencjometrami ... flashowanie oryginalnego chipa ... ech przecież ory płytka dostaje sygnał z czujnika wychyłu i na logikę powinno dać się to prosto obejść ...
projekt w pytkę , tez kiedyś takie cos robiłem ale na 6 calowych oponach i bez dętek wiec była lipa trochę ale na prochu nawet szło bokiem ...
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
No ja nie miałem hoverboarda, tylko kupiłem same koła, więc tak czy inaczej byłem skazany na zakup sterowników. Napisałem wyżej 2x80zł, ale w sumie pierwszy GT500 kupiłem jeszcze w 2021 za 65zł. No a moc i elastyczność większa. Szkoda tylko, że te sterowniki nie mają regena...ale w sumie wtedy silniki jeszcze bardziej by się grzały.
Wczoraj na grilu u kolegi śmigaliśmy po niezbyt równej trawie, trochę pod górę, jeszcze wożąc dzieciaki...trzeba było chłodzić silniki wodą ze szlaufa, żeby nie czekać na wystudzenie
Wczoraj na grilu u kolegi śmigaliśmy po niezbyt równej trawie, trochę pod górę, jeszcze wożąc dzieciaki...trzeba było chłodzić silniki wodą ze szlaufa, żeby nie czekać na wystudzenie
-
- Nowicjusz
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 cze 2020, 16:06
- Lokalizacja: Tychy
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Super projekt. Czy można prosić o krótki filmik jak się to składa i rozkłada. Z góry dziękuję.
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
spróbuję coś nagrać, ale generalnie działa to bardzo prosto. Dla lepszej ilustracji fotka tylnej ramy jeszcze w podkładzie:
-do niego wsuwany jest kwadratowy profil przyspawany do rury od rowerka, 30x30, więc wchodzi z lekkim luzem,
-otwór, który widać u góry jest przewiercony przez obydwa profile, od spodu do tej części tylnej przyspawana jest nakrętka, skręcane to jest długą śrubą M8,
-z boku tego profila 35x35 jest wywiercony otwór i do niego przyspawana nakrętka, aby wkręcić śrubę kasującą luzy na boki,
-taka sama trzecia śruba od spodu,
-Na śruby wydrukowałem z PETG pokrętła, aby składać i rozkładać bez użycia narzędzi. Projekt pokręteł stąd: https://www.thingiverse.com/thing:4522267
Dociśnięcie na tyle mocno ile da się ręką przez to pokrętło spokojnie wystarcza.
-ten pionowy profil na fotce to 35x35x2, więc wewnątrz ok 31x31,-do niego wsuwany jest kwadratowy profil przyspawany do rury od rowerka, 30x30, więc wchodzi z lekkim luzem,
-otwór, który widać u góry jest przewiercony przez obydwa profile, od spodu do tej części tylnej przyspawana jest nakrętka, skręcane to jest długą śrubą M8,
-z boku tego profila 35x35 jest wywiercony otwór i do niego przyspawana nakrętka, aby wkręcić śrubę kasującą luzy na boki,
-taka sama trzecia śruba od spodu,
-Na śruby wydrukowałem z PETG pokrętła, aby składać i rozkładać bez użycia narzędzi. Projekt pokręteł stąd: https://www.thingiverse.com/thing:4522267
Dociśnięcie na tyle mocno ile da się ręką przez to pokrętło spokojnie wystarcza.
-
- Forumowicz
- Posty: 152
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Pytanie na temat sposobu podłączenia manetki.
Czy "+5V" na manetkę bierzesz tylko z jednego sterownika?
Czy "+5V" na manetkę bierzesz tylko z jednego sterownika?
-
- Nowicjusz
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 cze 2020, 16:06
- Lokalizacja: Tychy
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Z tego co czytałem to czarny (masa) razem, sygnał (zielony lub żółty lub niebieski lub biały) razem, a czerwony manetki z czerwonym od jednego ze sterowników.
-
- Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: 22 lut 2018, 11:59
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Ja dawałem plus z jednego sterownika i działa ok.
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Tak jak piszą koledzy wyżej:
-masa manetki i sygnał manetki razem,
-zasilanie z jednego ze sterowników.
Dodatkowo:
-masy, zasilania i stacyjki sterowników razem,
-przełącznik prędkości dwusekcyjny (osobna sekcja na sterownik, żeby nie łączyć razem).
-masa manetki i sygnał manetki razem,
-zasilanie z jednego ze sterowników.
Dodatkowo:
-masy, zasilania i stacyjki sterowników razem,
-przełącznik prędkości dwusekcyjny (osobna sekcja na sterownik, żeby nie łączyć razem).
-
- Forumowicz
- Posty: 152
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Dzięki za odpowiedzi.
Taka trajka ciekawa sprawa. Trzeba będzie w przyszłości zrobić.
Ale najpierw mam w planie wrzucić na tył 2 hoverboardowe koła 10-calowe pompowane do prawie 50-cio letniego gokarta rodem z NRD.
Taka trajka ciekawa sprawa. Trzeba będzie w przyszłości zrobić.
Ale najpierw mam w planie wrzucić na tył 2 hoverboardowe koła 10-calowe pompowane do prawie 50-cio letniego gokarta rodem z NRD.
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Brzmi spoko. A jeszcze bardziej spoko by brzmiało wrzucenie na tył 2 silników i na przód 2 silników z hoverboarda do prawie 50-cio letniego gokarta rodem z NRD
Czasem też przychodzi mi pomysł, żeby zrobić drugą wersję przodu z 2 kołami (oczywiście silniki ) z hoverboarda, żeby móc jeździć na trajce albo gokarcie, w zależności od nastroju
Widzę tylko 2 problemy:
-hamulce: ciężko dołożyć hamulce mechaniczne...trzeba by wyfrezować jakiś adapter do tarczy do tych silników. Hamowanie dynamiczne (np tak jak to Zeeltom gdzieś pokazywał, ale z PWMem, żeby było płynne a nie 0-1) może i by dało radę, ale dodatkowo dogrzeje silniki,
-bateria: z jednej baterii nie zasilę 4 silników....aaale mogę zawsze dać drugą szynę w części przedniej i tam drugą baterię do przednich silników
Czasem też przychodzi mi pomysł, żeby zrobić drugą wersję przodu z 2 kołami (oczywiście silniki ) z hoverboarda, żeby móc jeździć na trajce albo gokarcie, w zależności od nastroju
Widzę tylko 2 problemy:
-hamulce: ciężko dołożyć hamulce mechaniczne...trzeba by wyfrezować jakiś adapter do tarczy do tych silników. Hamowanie dynamiczne (np tak jak to Zeeltom gdzieś pokazywał, ale z PWMem, żeby było płynne a nie 0-1) może i by dało radę, ale dodatkowo dogrzeje silniki,
-bateria: z jednej baterii nie zasilę 4 silników....aaale mogę zawsze dać drugą szynę w części przedniej i tam drugą baterię do przednich silników
-
- Forumowicz
- Posty: 166
- Rejestracja: 26 paź 2019, 15:06
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Gokart must have! Chce to zobaczyc i sie przejechać
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Przyszedł śnieg, budzą się driftowozy, z trajką nie może być inaczej:
Oczywiście problem przegrzewania się silników znika dzięki aktywnemu chłodzeniu Ale przy takiej zabawie jednak zakładam już baterię 13s7p na VTC6, ta mała 13s5p na VTC5A dostaje za duże "wciry" i da się ją wydrenować w 20min zabawy
Przy okazji - zaczynam poważnie myśleć o hamulcach na tył, bo jednak przód to słaba sprawa, w zimie tym bardziej. Zamierzam wydrukować "szablon" do powiercenia otworów na śruby mocujące tarcze w deklach silnika. Mam w sumie zalegające 2 tarcze 160 i zaciski mechaniczne, więc można skorzystać. A żeby całość pozostała rozkładalna - zaprojektować uchwyt klamki do kierownicy na jakiś szybkozacisk.
Mam już wydrukowane (ale nie zamontowane) błotniki na tylne kółka, ale praktyka pokazuje, że rozbryzg od nich wcale problemem nie jest (a przynajmniej nie dla kierującego ). Natomiast przydałoby się jakieś przedłużenie przedniego błotnika plus chlapacz, bo śnieg leci na drajwera.
Oczywiście problem przegrzewania się silników znika dzięki aktywnemu chłodzeniu Ale przy takiej zabawie jednak zakładam już baterię 13s7p na VTC6, ta mała 13s5p na VTC5A dostaje za duże "wciry" i da się ją wydrenować w 20min zabawy
Przy okazji - zaczynam poważnie myśleć o hamulcach na tył, bo jednak przód to słaba sprawa, w zimie tym bardziej. Zamierzam wydrukować "szablon" do powiercenia otworów na śruby mocujące tarcze w deklach silnika. Mam w sumie zalegające 2 tarcze 160 i zaciski mechaniczne, więc można skorzystać. A żeby całość pozostała rozkładalna - zaprojektować uchwyt klamki do kierownicy na jakiś szybkozacisk.
Mam już wydrukowane (ale nie zamontowane) błotniki na tylne kółka, ale praktyka pokazuje, że rozbryzg od nich wcale problemem nie jest (a przynajmniej nie dla kierującego ). Natomiast przydałoby się jakieś przedłużenie przedniego błotnika plus chlapacz, bo śnieg leci na drajwera.
-
- Forumowicz
- Posty: 152
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Filmiki tylko u mnie nie chodzą czy niepoprawnie na forum wsadzone i nikt nie może odtworzyć?
Ładnie się śniegiem trajka okleiła.
Ładnie się śniegiem trajka okleiła.
- Goliath
- Forumowicz
- Posty: 1320
- Rejestracja: 25 lut 2018, 1:02
- Lokalizacja: Izabelin-Dziekanówek
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Mi filmiki śmigają bez problemów
@lukk - kawał dobrej roboty aż miło popatrzeć
@lukk - kawał dobrej roboty aż miło popatrzeć
-
- Forumowicz
- Posty: 152
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Faktycznie elegancko to wygląda (swoją drogą filmiki poszły bez problemu na stacjonarnym).
Próbowałem Fat Boyem dzisiaj ale takie wychylenie nie jest możliwe a przynajmniej nie z moimi umiejętnościami.
Da się w czasie jazdy hamując przednim hamulcem i przenosząc ciężar na przód dać w palnik i zerwać przyczepność tyłu i tak jechać ze ślizgającym się tylnym kołem ale odchylenia tyłu od osi jazdy niewielkie są możliwe tylko no i prędkość niewielka.
Czegoś takiego jak Twoją trajką nie potrafię zrobić Fat Boyem. Ale przynajmniej gleby nie zaliczyłem przy tych próbach. Glebę zaliczyłem jedynie monocyklem elektrycznym dzisiaj ...
Próbowałem Fat Boyem dzisiaj ale takie wychylenie nie jest możliwe a przynajmniej nie z moimi umiejętnościami.
Da się w czasie jazdy hamując przednim hamulcem i przenosząc ciężar na przód dać w palnik i zerwać przyczepność tyłu i tak jechać ze ślizgającym się tylnym kołem ale odchylenia tyłu od osi jazdy niewielkie są możliwe tylko no i prędkość niewielka.
Czegoś takiego jak Twoją trajką nie potrafię zrobić Fat Boyem. Ale przynajmniej gleby nie zaliczyłem przy tych próbach. Glebę zaliczyłem jedynie monocyklem elektrycznym dzisiaj ...
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
W podziękowaniu za dobre słowa macie tu jeszcze filmik z dziś, gdzie już było z 10cm świeżego śniegu. Trajka cały czas daje radę, tylko trzeba było trochę rozjeździć:
____________________________________________________________________________________________
Wybierałem się na zakupy, ale nie chciało mi się odśnieżać auta, a rower świeżo umyty po wczorajszych wyprawach (pewnie pojawią się foty w innym temacie)...no to jazda trajką na zakupy
Próbowałem przy okazji dodanego chlapacza wyciętego z gumy i przyklejonego do przedniego błotnika i pomagał, przynajmniej na tyłek tak nie leciało. Aaaale, najwyraźniej butapren jeszcze dobrze nie związał i chlapacz gdzies w drodze powrotnej zgubiłem
A żeby dodać łyżkę dziegciu: dętki padają jak szalone. Bawiłem się w piątek, wczoraj i dziś i łącznie przerobiłem za ten czas 3 albo 4 dętki, łącznie z tym, że z biedronki wróciłem na kapciu, z czego w sumie zdałem sobie sprawę dopiero po powrocie Wydaje mi się, że padają, gdy leci się bokiem po śniegu i nagle trafi się na jakieś podłoże z trakcją albo przykrytą śniegiem dziurę. Jedna dętka wręcz wyglądała jakby eksplodowała.
Czy możecie polecić jakieś solidne i tanie dętki 10x2.5? Do tej pory kupowałem takie reklamowane jako dętki dla wózków dziecięcych po 12zł ale grubościowo wydawały się takie same jak te oryginalne.
____________________________________________________________________________________________
Wybierałem się na zakupy, ale nie chciało mi się odśnieżać auta, a rower świeżo umyty po wczorajszych wyprawach (pewnie pojawią się foty w innym temacie)...no to jazda trajką na zakupy
Próbowałem przy okazji dodanego chlapacza wyciętego z gumy i przyklejonego do przedniego błotnika i pomagał, przynajmniej na tyłek tak nie leciało. Aaaale, najwyraźniej butapren jeszcze dobrze nie związał i chlapacz gdzies w drodze powrotnej zgubiłem
A żeby dodać łyżkę dziegciu: dętki padają jak szalone. Bawiłem się w piątek, wczoraj i dziś i łącznie przerobiłem za ten czas 3 albo 4 dętki, łącznie z tym, że z biedronki wróciłem na kapciu, z czego w sumie zdałem sobie sprawę dopiero po powrocie Wydaje mi się, że padają, gdy leci się bokiem po śniegu i nagle trafi się na jakieś podłoże z trakcją albo przykrytą śniegiem dziurę. Jedna dętka wręcz wyglądała jakby eksplodowała.
Czy możecie polecić jakieś solidne i tanie dętki 10x2.5? Do tej pory kupowałem takie reklamowane jako dętki dla wózków dziecięcych po 12zł ale grubościowo wydawały się takie same jak te oryginalne.
-
- Forumowicz
- Posty: 433
- Rejestracja: 20 maja 2019, 22:28
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
U mnie problem z dętkami rozwiązała podwójna opona (zużyta opona z uciętym rantem).
Kapcie stały się rzadkością ale jak już się trafił to dużo trudnej było naprawić.
Kapcie stały się rzadkością ale jak już się trafił to dużo trudnej było naprawić.
- Tooropek
- Forumowicz
- Posty: 2095
- Rejestracja: 08 wrz 2018, 10:50
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Fajne jeździło, mam podobne dla dzieciaków tylko zamiast siedzenia jest kanapa z ogara.
Co do hamulców to przecież gt500 mają regen, więc dlaczego nie podłączysz klamki wuxing z wyłącznikiem i nie uruchomisz hamowania?
Co do hamulców to przecież gt500 mają regen, więc dlaczego nie podłączysz klamki wuxing z wyłącznikiem i nie uruchomisz hamowania?
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Próbowałem,jest odcięcie, ale regena brak.
- Yin
- Forumowicz
- Posty: 970
- Rejestracja: 19 lut 2018, 18:17
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
A nie rozrywa ich czasem od temperatury silników?
Foty, filmiki? Lubie takie nietypowe zabawki
Album rowerów poziomych i nietypowych:
pl.pinterest.com/jessecuster77/recumbent-bike/
pl.pinterest.com/jessecuster77/rower/
http://forum.poziome.pl
pl.pinterest.com/jessecuster77/recumbent-bike/
pl.pinterest.com/jessecuster77/rower/
http://forum.poziome.pl
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Nope, takie zachowanie było w lecie i z nakładkami drifterskimi z PCV Teraz silniki są naprawdę zimne z zewnątrz, mimo że cały czas mielą śnieg. Nawet na deklach tworzą się takie śniegowe "kołpaki" i nie topnieją do momentu wsadzenia szpeja do garażu.
Napompowałem teraz do wyższego ciśnienia (3 bary, wcześniej było 2-2.5), a wczoraj jeździłem tak, żeby omijać potencjalne dziury pod śniegiem. Trochę z kolegami pokatowaliśmy na osiedlu, a dodatkowo 2x przejechalem do sklepu i bez kapcia.
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Pojazd cały czas jeździ i ma się dobrze, daje frajdę i w lecie i w zimie Problem z dętkami i oponami znikł po tym jak kupiłem trochę droższe opony i dętki do hulajnóg, a nie te najtańsze, cienkie, dedykowane do wózków
Ostatnio oczywiście było trochę driftów na śniegu, przyszedł pomysł, żeby zrobić kulig za trajką, ale te slickowate opony mają za słabą trakcję, więc zamówiłem takie bardziej offroadowe, z lekkim bieżnikiem.
No i od dłuższego czasu myślałem o zrobieniu AWD, a ostatnie dyskusje na forum mnie trochę striggerowały, więc...:
Czekam tylko na sterownik na przód (KT SIN 15A) i będę składał Przy okazji wymienię manetkę kciukową, która okazała się mało wygodna w zimie, na półobrotową ze stacyjką. Spróbuję zmniejszyć o jakieś 5A prądy sterowników na tył, więc sumaryczny prąd z baterii będzie tylko ok. +5A, a koła z tyłu będą lekko odciążone. Oczywiście silnik na przód i sterownik więcej niż podwaja koszt pojazdu, ale po jazdach okazało się, że daje to dużo więcej frajdy niż się spodziewałem Zresztą, przez wspólne jazdy na spotkaniach grillowych trójka znajomych bujduje właśnie swoje wariacje takich trajek
Ostatnio oczywiście było trochę driftów na śniegu, przyszedł pomysł, żeby zrobić kulig za trajką, ale te slickowate opony mają za słabą trakcję, więc zamówiłem takie bardziej offroadowe, z lekkim bieżnikiem.
No i od dłuższego czasu myślałem o zrobieniu AWD, a ostatnie dyskusje na forum mnie trochę striggerowały, więc...:
Czekam tylko na sterownik na przód (KT SIN 15A) i będę składał Przy okazji wymienię manetkę kciukową, która okazała się mało wygodna w zimie, na półobrotową ze stacyjką. Spróbuję zmniejszyć o jakieś 5A prądy sterowników na tył, więc sumaryczny prąd z baterii będzie tylko ok. +5A, a koła z tyłu będą lekko odciążone. Oczywiście silnik na przód i sterownik więcej niż podwaja koszt pojazdu, ale po jazdach okazało się, że daje to dużo więcej frajdy niż się spodziewałem Zresztą, przez wspólne jazdy na spotkaniach grillowych trójka znajomych bujduje właśnie swoje wariacje takich trajek
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Trajka AWD!
Nadal nie doczekałem się na sterownik od chińczyka, więc żeby skorzystać z urlopu i nadchodzącego śniegu kupiłem w zeszłym tygodniu KT sinus 17A na OLX i podłączyłem napęd na przód
Silnik to XF07, koło zamówione u tego gościa: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5Egtp/ (zresztą polecam, nazajutrz po zamówieniu już zaplecone i 2 dni później paczka u mnie, wszystko zrobione jak należy).
Dodatkowo na tył wsadzone te opony: https://allegro.pl/oferta/opona-255x80- ... 4594310856
Jak przyszły to okazało się, że są bezdętkowe i montaż był dość upierdliwy, ale się udało.
Jak to jeździ po takich zmianach?
Sporo dały lepsze opony z tyłu, ale napęd na przód zrobił wielką różnicę - jak wyłączam silnik z przodu to rozpędzanie się, zwłaszcza pod górkę trochę trwa i mocno zamiata dupą. Z dołączonym przodem zaczyna od razu jechać. Spokojnie jedzie też przez trawnik pokryty 10-15cm śniegu i przejeżdża przez niewielkie zaspy - wcześniej można było sobie tylko pomarzyć, nie raz trzeba było schodzić i przepychać przez głębszy śnieg.
Robiliśmy też kulig - okazało się, że nie brakuje ani mocy ani trakcji nawet do pociągnięcia mnie (~83kg) na sankach tylko trzeba ostrożnie się z manetką obchodzić i nie driftować, bo na sankach z tyłu robi się wtedy nieprzyjemnie
Jest dużo lepiej niż sie spodziewalem, krótko mówiąc ogień Bateria 13s7p na VTC6 nie ma lekko i wystarcza na jakieś 30-40 min ostrego pałowania.
Silnik to XF07, koło zamówione u tego gościa: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5Egtp/ (zresztą polecam, nazajutrz po zamówieniu już zaplecone i 2 dni później paczka u mnie, wszystko zrobione jak należy).
Dodatkowo na tył wsadzone te opony: https://allegro.pl/oferta/opona-255x80- ... 4594310856
Jak przyszły to okazało się, że są bezdętkowe i montaż był dość upierdliwy, ale się udało.
Jak to jeździ po takich zmianach?
Sporo dały lepsze opony z tyłu, ale napęd na przód zrobił wielką różnicę - jak wyłączam silnik z przodu to rozpędzanie się, zwłaszcza pod górkę trochę trwa i mocno zamiata dupą. Z dołączonym przodem zaczyna od razu jechać. Spokojnie jedzie też przez trawnik pokryty 10-15cm śniegu i przejeżdża przez niewielkie zaspy - wcześniej można było sobie tylko pomarzyć, nie raz trzeba było schodzić i przepychać przez głębszy śnieg.
Robiliśmy też kulig - okazało się, że nie brakuje ani mocy ani trakcji nawet do pociągnięcia mnie (~83kg) na sankach tylko trzeba ostrożnie się z manetką obchodzić i nie driftować, bo na sankach z tyłu robi się wtedy nieprzyjemnie
Jest dużo lepiej niż sie spodziewalem, krótko mówiąc ogień Bateria 13s7p na VTC6 nie ma lekko i wystarcza na jakieś 30-40 min ostrego pałowania.
- mitusm
- Forumowicz
- Posty: 263
- Rejestracja: 22 cze 2020, 10:20
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Bajka, polatał bym po wsi czymś takim, ciekawe jak dodatkowy przód sprawdzi się na suchym. Mam ten silnik w przednim napędzie w rowerze, ale tam zamula na 29" (14A).
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Podejrzewam, że nie będzie aż takiego efektu wow na suchym, ale będzie można zejść trochę z prądem tylnich sterowników zachowując podobne odejście. Chociaz może być też tak, że nawet bez zmniejszania prądu tylne kółka będą się mniej grzać, bo będą odciążone i będą mogły się szybciej wkręcić na obroty, gdzie sprawność jest wyższa. Zobaczymy.
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lut 2024, 22:08
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Bardzo fajny projekt
Czy mógłbym miec kilka pytań? Obecnie pracuje nad podobnym
Czy mógłbym miec kilka pytań? Obecnie pracuje nad podobnym
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Odpisałem Ci na PW, ale jak coś to pisz tu z konkretami, od tego jest forum
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lut 2024, 22:08
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
no oki:) Powiedz mi ile zajmuje ci ładowanie baterii? i na ile jazdy-zabawy ci starcza?
- lukk
- Forumowicz
- Posty: 775
- Rejestracja: 05 lut 2020, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rydwan mocy, czyli (drift) trike na silnikach z hoverboarda
Kwestią ładowarki. Do tej baterii najczęściej używam ładowarki 7.5A, wtedy mam ładowanie od 0 do 100% ok 3h, ale w praktyce nigdy do tego 0 się nie zejdzie, więc trochę krócej.
Pisałem wyżej, że przy ostrym pałowaniu to tak 30-40min zabawy.
Pisałem wyżej, że przy ostrym pałowaniu to tak 30-40min zabawy.