Hałasujący akumulator w bidonie - jak wyciszyć?
: 06 maja 2019, 10:56
Witam.
Posiadam akumulator w obudowie typu bidon. Jest to mocowanie do ramy i wsuwany akumulator. Mocowanie mam zrobione w ten sposób, że wywierciłem dwie nowe dziury w radiatorze ( na spodzie mocowania ) i przykręciłem to do miejsca, gdzie w ramie mam gwinty na bidon, oraz w miejscu, gdzie powinny być śruby ( czyli na górze mocowania ) dałem trytytki. Całe mocowanie trzyma się dosyć mocno. Jak próbuję je ruszać, to mało co drgnie.
Podczas jazdy jednak, słychać stukanie jak wjadę w jakieś nierówności ( kostka brukowa niezbyt dokładnie ułożona, mały krawężnik, dziury i korzenie na ścieżce leśnej ). Doszedłem do wniosku, że to nie mocowanie jest luźne, tylko jest delikatny luz między mocowaniem a akumulatorem i dlatego tak terkocze podczas jazdy. Nie jest to nic niebezpiecznego, ale trochę wstyd jak przejeżdżamy obok ludzi i takie hałasy dochodzą od roweru.
Czy macie może jakieś gotowe rozwiązania na dociśnięcie akumulator do mocowania, ale nie na stałe, tylko rozłączalne? Ja myślałem może o jakiś opaskach gumowych z haczykami. Czyli wkładamy akumulator do mocowanie, zamykamy kluczykiem, opasujemy opaską gumową, zahaczamy haczyki i voila. Czy są takie gotowe rozwiązania?
Od biedy zostają takie gumy - pasy samochodowe do unieruchamiania towaru w dostawczakach, ale najczęściej mają jakieś pstrokate kolory no i są okrągłe, a jednak wolałbym jakąś płaską gumę, żeby w miarę ładnie to wyglądało.
Posiadam akumulator w obudowie typu bidon. Jest to mocowanie do ramy i wsuwany akumulator. Mocowanie mam zrobione w ten sposób, że wywierciłem dwie nowe dziury w radiatorze ( na spodzie mocowania ) i przykręciłem to do miejsca, gdzie w ramie mam gwinty na bidon, oraz w miejscu, gdzie powinny być śruby ( czyli na górze mocowania ) dałem trytytki. Całe mocowanie trzyma się dosyć mocno. Jak próbuję je ruszać, to mało co drgnie.
Podczas jazdy jednak, słychać stukanie jak wjadę w jakieś nierówności ( kostka brukowa niezbyt dokładnie ułożona, mały krawężnik, dziury i korzenie na ścieżce leśnej ). Doszedłem do wniosku, że to nie mocowanie jest luźne, tylko jest delikatny luz między mocowaniem a akumulatorem i dlatego tak terkocze podczas jazdy. Nie jest to nic niebezpiecznego, ale trochę wstyd jak przejeżdżamy obok ludzi i takie hałasy dochodzą od roweru.
Czy macie może jakieś gotowe rozwiązania na dociśnięcie akumulator do mocowania, ale nie na stałe, tylko rozłączalne? Ja myślałem może o jakiś opaskach gumowych z haczykami. Czyli wkładamy akumulator do mocowanie, zamykamy kluczykiem, opasujemy opaską gumową, zahaczamy haczyki i voila. Czy są takie gotowe rozwiązania?
Od biedy zostają takie gumy - pasy samochodowe do unieruchamiania towaru w dostawczakach, ale najczęściej mają jakieś pstrokate kolory no i są okrągłe, a jednak wolałbym jakąś płaską gumę, żeby w miarę ładnie to wyglądało.