Ładowarka od Glebora poddana testowi użytkownika :-)
: 08 maja 2021, 16:44
Pierwsze fotki, ładowarka 54V/3A od Glebora. Użytkownik pierwszego dnia użytkowania postanowił wykonać szybki test przełączając mały czerwony przełącznik w pozycję 115V Nie dotykałem tematu, ale po kilku miesiącach postanowiłem zajrzeć do środka. Oto pierwsze fotki:
Dwa kondensatory 330uF/200V Snap-In dosłownie się ugotowały, mały C10 (4,7uF/50V) wystrzelił całą czapkę z bocznym cylindrem. Jeden z tranzystorów 13009-2 ma upaloną nóżkę, jeszcze nie testowałem tych wszystkich elementów od strony elektronicznej. Chińska konstrukcja ładowarki automatycznie otwiera mi w kieszeni scyzoryk, żeby odkręcić tranzystory wykonawcze od aluminiowej ścianki obudowy, musiałem zeszlifować łeb śruby. Na drugim zdjęciu u góry widać sposób montażu elementów mocy, w tych szarych elastycznych "kubełkach" umieszczono półprzewodniki w TO-220, wypełniono to biały silikonem po brzegi i przykręcono tą śrubą i blachą. Generalnie łeb bym urwał montażyście.
Jeśli będę miał cierpliwość do odbudowy tej ładowarki (i jeśli koszty serwisu nie będą się zbliżały do jej wartości), wrzucę kolejne informacje i fotki dla potomnych.
Dwa kondensatory 330uF/200V Snap-In dosłownie się ugotowały, mały C10 (4,7uF/50V) wystrzelił całą czapkę z bocznym cylindrem. Jeden z tranzystorów 13009-2 ma upaloną nóżkę, jeszcze nie testowałem tych wszystkich elementów od strony elektronicznej. Chińska konstrukcja ładowarki automatycznie otwiera mi w kieszeni scyzoryk, żeby odkręcić tranzystory wykonawcze od aluminiowej ścianki obudowy, musiałem zeszlifować łeb śruby. Na drugim zdjęciu u góry widać sposób montażu elementów mocy, w tych szarych elastycznych "kubełkach" umieszczono półprzewodniki w TO-220, wypełniono to biały silikonem po brzegi i przykręcono tą śrubą i blachą. Generalnie łeb bym urwał montażyście.
Jeśli będę miał cierpliwość do odbudowy tej ładowarki (i jeśli koszty serwisu nie będą się zbliżały do jej wartości), wrzucę kolejne informacje i fotki dla potomnych.