Strona 1 z 1

Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 13:24
autor: Lucaye
WITAM SZANOWNE GRONO.

Przybywam z prośbą o pomoc bo temat okazał się znacznie trudniejszy niż przypuszczałem. Posiadam rower genesis longitude xl, z którym przeżyłem nie jedna przygodę. Wycieczki po 500km i więcej nigdy nie byly nam straszne, aż do teraz. Coś spowodowało, że nie chce mi się już dłużej ugniatać korby, kruszyć kolan na podjazdach. W głowie urodził się następujący projekt:
Baza: genesis longitude xl (naprawdę kawał roweru) koła 27.5
Przeznaczenie: długie ee wycieczki rowerowe po kilkaset km, czasem w naprawdę trudnych warunkach. Plus codzienne dojazdy do pracy.

Otóż poszukuję zestawu, który niekoniecznie da mi duże prędkości, ale będzie jak najbardziej ekonomiczny, pozwoli na możliwie najdłuższy zasieg. Vmax na poziomie 30km/h jest więcej niż wystarczający. Ja 90kg plus 20kg bagażu. Ponadto biorę pod uwagę miejsca bez możliwości naładowania i chciałbym wtedy żeby mimo wszystko rower wciąż był zdatny do kontynuowania przygody póki nie naładuje gdzieś baterii, zatem plusem będzie waga i brak oporów. Dobrze zeby był też jak najbardziej bezobslugowy. Najfajniej żeby baterie były gotowe, bidonowe, nie chciałbym się bawić z zlecanie skrzynek, chyba, że naprawdę to będzie najlepsze rozwiązanie. Budżet ok 6 tysięcy PLN na całą przeróbkę.

Mam nadzieję, że dobrze sprecyzowałem swoje oczekiwania i zastosowanie sprzętu. Obywatele, pomożecie?

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 13:33
autor: tas
Z tym brakiem oporów toczenia to weź pod uwagę, że trudność jazdy na elektryku bez używania silnika nie wynika z oporów toczenia ;)
Wynika to z tego, że taki rower waży więcej niż zwyczajny i to jest problemem. Dlatego zastanów się, czy bezoporowość napędu, czyli zastosowanie silnika przekładniowego, zatem bardziej awaryjnego niż bezprzekłądniowy tylko po to by sobie ułatwić o 20% jazdę jest tego warte

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 13:51
autor: Lucaye
Zakładajac, że raczej będę starał się unikać pełnego wyczerpania baterii to lepiej założyć silnik bezprzekladniowy. Zatem cięższy, ale bezawaryjny i bezgłośny. W razie rozładowania i tak zdatny to przepedalowania tych kilkudziesięciu km o własnych siłach. Czy nie tak? Prawdę mvówiąc taki był też mój wniosek po wstępnym reserchu

A co z silnikiem MID? Ten się wydaje najbardziej odpowiedni do moich potrzeb

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 13:53
autor: Lucaye
Biorąc pod uwagę długie dystanse, moja wagę plus zawsze jakiś bagaż no i trudność w terenie (głównie szutry) jaka powinna być jego moc? Chciałbym żeby miał jakiś zapas mocy, tym samym mniej się zużywał i nagrzewal, ale ważnym jest żeby pobór w stosunku do baterii dał mi jednak możliwie najldluszy zasieg. Pozdrawiam

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 15:14
autor: tas
Myślę, że napęd generujący maksymalnie 1500W, czyli 48V 30A będzie najodpowiedniejszy z uwagi na łatwość w dostępnie do elementów, dość dużą moc ale jeszcze nie kwalifikującą się do motorowerowej jazdy, możliwość używania popularnych bidnonowych akumulatorów 48V 17-20Ah oraz doświadczenie tysięcy użytkowników tej i podobnych mocy do zastosowań trekingowych.
Twój styl jazdy bliższy jest wyprawowo/trekingowej a elektryki pod takie zastosowanie mają często taki właśnie dobór elementów

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 15:38
autor: Lucaye
Tas a jaki to konkretnie silnik? Bo widzisz, mnie to co napisałeś niewiele mówi, acz dziękuję za konkretną odpowiedź. Lubię sprawdzone i jeśli to wybierają podobni do mnie to mnie przekonuje. I jeszcze pytanie: jak jest z pedałowanie midem bez baterii. Waga mąka, ale jak się zachowuje ta korba, czya jakieś wyraźnie rduze opory, czy można dojechać np 100km na samych nogach. Zębatkę jedna stracę (teraz mam 2x10) ale to jakoś przeżyję. Sam doszedłem do zestawu bafang MID 750 lub 1000 plus jakąś duża bateria, w dobra strone idzie moje myślenie?

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 15:49
autor: Lucaye
Niestety będzie, na wschodzie korzenie i wertepy to po prostu drogi krajowe 🤭 bidon wolałbym tylko jeden żeby zaoszczędzić wagę, pieniądze i ilość problemów, a w zamian chce coś, co pozwoli mi dokręcić km bez użycia baterii nie będzie za dużym balastem dla kolan

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 29 kwie 2022, 15:56
autor: gość
Na długie równe trasy bez przekładniowy hub jest najlepszy.
Na wertepy i nie za dużą moc przekładniowy hub jast spoko (mniej awaryjny niż mid).
Na wspinaczki górskie mid.

Hub ma tą zaletę że w razie awarii łańcucha (w midach zdążają się częściej) jedziesz dalej.

PS. Zerknij na ten film

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 01 maja 2022, 15:24
autor: Dede
Jak największym zasięgu to najlepiej silnik wolny tak żeby uzyskać vmax 30km/h nie więcej, nie ma co wybierać szybszy silnika bo będzie większe uzycie energii W/km.
Bateria w bidonie na ogniwach pojemnościowych np. Samsung 35E lub podobne pojemności 3500mAh na ogniwo.
Sterownik 30A max nie ma co iść większa moc, jak ma tylko wspomóc pedałowaniu to i tak będzie zapasie mocy.
Do sterownika wyświetlać LCD żeby było możliwość regulować mocy wspomagania.

Zasięg 500km to z ładowaniem i to raczej dwa bidony lub jedną dużą baterię obudowie na wymiar zrobić i ładowarka szybką żeby nie marnować czasu na wolne ładowarki.

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 01 maja 2022, 16:48
autor: pxl666
Lucaye pisze:
29 kwie 2022, 15:49
Niestety będzie, na wschodzie korzenie i wertepy to po prostu drogi krajowe 🤭 bidon wolałbym tylko jeden żeby zaoszczędzić wagę, pieniądze i ilość problemów, a w zamian chce coś, co pozwoli mi dokręcić km bez użycia baterii nie będzie za dużym balastem dla kolan
mid

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 01 maja 2022, 21:02
autor: Dede
Mid będzie dobrym rozwiązaniem bo jest mniejsze użycie energii niż silnik Hub kole.

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 01 maja 2022, 21:33
autor: pxl666
Dede pisze:
01 maja 2022, 21:02
Mid będzie dobrym rozwiązaniem bo jest mniejsze użycie energii niż silnik Hub kole.
lżejszy i nie wymaga mocnej baty

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 0:43
autor: gość
Przekładniowy też nie jest ciężki.
I nie potrzebuje dużych prądów.
Jaką przewagę nad takim silnikiem będzie miał mid (poza górami)?

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 2:29
autor: zielony71
Dzięki MID-owi będziesz lepiej przygotowany, bo na trasę 500 km będziesz musiał zabrać ze dwa zapasowe łańcuchy, więc w razie czego bez problemu zrobisz mały serwis napędu ;-)

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 8:00
autor: tkoko
Odwieczny dylemat wyższości "Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia".
Jedno jest pewne. Jeżeli chce się mieć rower z DUŻYM ZASIEGIEM to;
1. albo mała moc silnika - lekki rower (dodatkowo z + 5kg w rowerze), mała bateria, małe zużycie wh, brak oporów toczenia, czyli MID lub HUB przekładniowy z mocą 250 wat, na którym nawet bez prądu jeździ się jak na normalnym rowerze.
2. albo ciężki mocny rower z dużą baterią, lecz wówczas o swobodnej jeździe bez prądu, na dystansie dłuższym niż kilka kilometrów można zapomnieć.

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 8:47
autor: pxl666
gość pisze:
02 maja 2022, 0:43
Przekładniowy też nie jest ciężki.
I nie potrzebuje dużych prądów.
Jaką przewagę nad takim silnikiem będzie miał mid (poza górami)?
silnik w kole ma jeden stopień przełożenia. jeden. pomiędzy wałem a oponą . między nimi jest planeta i do widzenia. siłą rzeczy musi brać większy prąd na dany moment na kole to oznacza więcej miedzi i więcej litu ,ergo więcej masy. wczoraj zrobiłem 30km offroad 1000+ w górę . stan baterii w domu? 52.3v, 2v na 30km 1km przewyzszenia ...i ja i żona tyle samo . mapkę masz w wątku z naszych wycieczek . osiągnij tam taki wynik

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 8:58
autor: pxl666
zielony71 pisze:
02 maja 2022, 2:29
Dzięki MID-owi będziesz lepiej przygotowany, bo na trasę 500 km będziesz musiał zabrać ze dwa zapasowe łańcuchy, więc w razie czego bez problemu zrobisz mały serwis napędu ;-)
NIGDY nie urwałem łańcucha . ani chińskiego ani Shimano ani kmc. natomiast owszem dwa razy urwałem wózek przerzutki ale czy go zahaczyłem czy była że wyregulowana kto wie ...jak skrzywisz hak o drzewo lub ścianę koleiny czy kamień to się wiele może wydarzyć.
piszesz o midzie jakby ludzie nie palili 10kg hubów w trasie...urwane szprychy, spalone sterowniki . rowerowa opona nawet z hubem przekładniowym dostaje w dupe jak nie jest masywna i dopchana na 4bary. na końcu zostaje odczucie podsterowności z masą w kole ...

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 17:32
autor: gość
Zalety mida w górach są bezsprzeczne.
Ale ja nie pytałem o góry.

Przekładniówka o mocy do 500W nie jest ciężka a zakres obrotów z kiepską sprawnością jest bardzo maly.
Jeśli silnik jest dobrany pod przeciętną prędkość to nie będzie odstawał midowi.

I nie ma obawy o łańcuch i zębatki.
I nie trzeba tak uważać podczas zmiany biegów.
I ogólna niezawodność roweru jest większa.

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 18:36
autor: pxl666
nie mierzyłem ale sądzę że mid będzie bardziej energooszczędny. o napęd przy płaskim terenie też bym się nie martwił bo wtedy występują o wiele mniejsze obciążenia

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 19:41
autor: zielony71
Napisałeś, że nigdy nie urwałeś łańcucha. A ile sztuk już wymieniłeś z powodu rozciągnięcia?

Re: Bikepacking na dopingu :)))

: 02 maja 2022, 21:41
autor: tkoko
pxl666 pisze:
02 maja 2022, 18:36
nie mierzyłem ale sądzę że mid będzie bardziej energooszczędny. o napęd przy płaskim terenie też bym się nie martwił bo wtedy występują o wiele mniejsze obciążenia
Niby z jakiego powodu w "typowej" codziennej eksploatacji MID miałby być bardziej oszczędny. Przypomnę testy Prozor.
Wg "firmy" sprawność silnika to 85%. Nawet uwzględniając że testy Prozora mogą być nie do końca miarodajne to jednak zarówno w "fabrycznym" oprogramowaniu, jak i z OSF mamy maksymalnie 64 i 76% sprawności przy 8A. Powyżej i poniżej 8A masz 57 - 65% przy ~3.3Ą oraz 62 - 69% przy 12-13A. Każdy silnik będzie "energooszczędny" jeżeli nie będzie brał Wh z baterii, czyli będziesz jechał głównie własnymi siłami.
Dla porównania poniżej masz moje przebiegi na składaku i to po górach. Weź pod uwagę że jestem po dwóch zawałach i moja wydolność jest ograniczona.
W pierwszym przypadku zużycie prądu 7Wh/km. Trasa ~70 km, w towarzystwie falconów.
W drugim przypadku zużycie prądu 4.8Wh/km. Trasa ~50 km.