Rower elektryczny - zakres definicji
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Rower elektryczny - zakres definicji
no ale tu wlasnie jest burza oto aby 1000w+ skutery niewymagajace pedalenia byly traktowane jak rowery 250w z tenso ...juz napisalem wczesniej ze imho takie rowery najwyzej 35kmh i manetka jako walk assist do 6kmh i nic wiecej nie robic . a reszta czyli skutery monstery itd inna kategoria (zapewnie oc i rejestracja itd)
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
aha , no niewiem poco ta dziwna "tabelka" bo wg mnie tam sie rzeczy mocno zazebiaja i wtornie mnoza niewiadomo poco , taki taba np to wg mnie sie zna moze na budowaniu zasiegow i fejmu ale jakos jego materialy nigdy nie przekonaly mnie ze typo sie zna na rowerach bo nierzadko mocno bredzi ...tas pisze: ↑05 lip 2025, 19:16Kilkanaście osób się zajmuje tym projektem, imiona nazwiska Ci nic nie powiedzą bo to osoby z takich dziedzin jak prawodawstwo, eksperci z różnych tematach, działacze społeczni, osoby z zapleczem medialnym. Znacz mnie, tabe, Yin'a reszta to osoby spoza forum. Ja ogarniam i moderuję konsultacje społeczne i później przygotowuje z tego dokumentacje do interpretacji prawnej (podsawy prawne zmian) do przedłożenia do komisji sejmowej
krzyzyk na droge z takimi ekspertami i tabelkami ... wg mnie otwierasz krd , szukasz przepisu ktory jest szykaną i proponujesz zmiane , najlepiej szukajac oparcia w prawach innych panstw UE bo to najlatwiej przejdzie . ktos pisal ze rozbito epojazdy z korbami na kilka kategorii i mysle ze tedy droga .
taka tabelka jak to kolorowe gunwo powinna byc maksymalnie uproszczona tzn tak sie wlasnie robi wujowe prawo jak sie dzieli wlos na czworo i zamiast dwoch zapisow w kodeksie jest 18
-
- Forumowicz
- Posty: 585
- Rejestracja: 30 cze 2022, 16:27
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A no taki że uprawnienia na skuter stają się martwe. Po co zdawać egzamin i jeździć z jakąś "głupią" rejestracją jak można robić "chlew" bez nawet możliwości namierzenia cię. Kwintesecja cwaniactwa. Czego tu nie rozumiesz?
Macie możliwość legalnego popylania z silnikiem 4kW i 45km/h po drogach to wy jak dzieci się trzymacie tych rowerków z manetami. Dorośnijcie wreście i zróbcie sobie normalne uprawnienia na skuter. Jakoś hindusy czy inny bangladesz rozwożący kebaby potrafi to ogarnąć. Tylko biedota robi kurierkę na rowerkach.
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
To mam na rowerze jeździć obok tirów, żebyś ty był zadowolony? Tylko dlatego, że sobie manetkę założyłem, a jeżdżę wolniej niż trykociarze w lycrach? I wtedy będziesz zadowolony?
Mylisz cwaniactwo z podstawową dbałością o własne bezpieczeństwo.
Mylisz cwaniactwo z podstawową dbałością o własne bezpieczeństwo.
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
nie mysleliscie by samemu tu np zrobic ankiete co jest typowym cywilnym erowerem a co juz nie jest . jesli jest to dlaczego , jesli nie jest to tez z jakiego powodu ?
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Na razie dzielimy się tylko spostrzeżeniami. Nie mamy wpływu na to co zrobi prawodawca.pxl666 pisze: ↑06 lip 2025, 9:09no ale tu wlasnie jest burza oto aby 1000w+ skutery niewymagajace pedalenia byly traktowane jak rowery 250w z tenso ...juz napisalem wczesniej ze imho takie rowery najwyzej 35kmh i manetka jako walk assist do 6kmh i nic wiecej nie robic . a reszta czyli skutery monstery itd inna kategoria (zapewnie oc i rejestracja itd)
Może on:
- Nic nie zrobić i nas olać. Ew tylko dodać extra kategorie pojazdów (np. mocne rowery elektryczne L1e-A).
- Może zgodzić się z tym co napisałem --> w tym poscie. Że rowery wspomagane powinny być traktowane bardziej jak zwykłe rowery, a rowerom napędzanym bliżej już do skuterów, więc trzeba je wyrzucić do osobnych kategorii pojazdów.
- Może się też zgodzić z Tobą, co stanowiło by jeszcze odważniejszy krok do przodu.
A pokazało by to ludziom, że to działa i że rowerów elektrycznych nie trzeba się bać, jeśli spełnią pewne techniczne wytyczne (wspomaganie zamiast napędzania, silnik centralny przed przełożeniem).
Wrzuć chłopie na luz, bo Twoje mądrości mogą się jeszcze bardzo brzydko zestarzeć. Próbujesz tłumaczyć konsumentom co jest im potrzebne, a co nie.Atak_Snajpera pisze: ↑06 lip 2025, 16:14Macie możliwość legalnego popylania z silnikiem 4kW i 45km/h po drogach to wy jak dzieci się trzymacie tych rowerków z manetami. Dorośnijcie wreście....
Skąd wiesz, że za 10, 20, 30 lat skutery w ogóle przetrwają ? Może rozwój technologiczny e-hulajnóg i e-bików będzie tak wielki, że skutery będą miały taki sens jak osobiste aparaty fotograficzne w dobie smartphone'ów. To też kiedyś było to "nie do pomyślenia".
Świat się zmienia, zmieniał się zawsze. Idź z duchem czasu. Już Ford powiedział, że gdyby pytał ludzi czego potrzebują, powiedzieliby, że szybszego konia.
Jest tak, bo ciężko nam jest wyobrazić sobie świat którego jeszcze nie znamy, więc przyjmujemy świat zastany i jego technologię jak coś wieczystego. I raz za razem okazuje się, że to absurdalne.
Jeśli ludzie kupują e-bike'i oraz e-hulajnogi w coraz większej ilości, to widocznie są one dla nich lepsze.
Duszenie tego nakazami, zakazami, może zatrzymać postęp w Polsce, nawet w Europie, ale nie zatrzyma rozwoju technologicznego świata.
Te wszystkie regulacje mądrze i rozsądnie wyglądają może na papierze, ale duszą rozwój i powodują, że postęp nam odjeżdża.
Widać to na przykładzie AI, gdzie Prezesi wielkich firm proszą Brukselę o wstrzymanie regulacji, bo inaczej nie będą w stanie dotrzymać kroku Chinom i USA.
Nie mogę nie odczuć wrażenia, że tak samo zarzyna się postęp e-bike'ów, e-hulajnóg, rowero-skuterów, itp., wyrzucając sporo sprzętu w szarą strefę, poza prawo.
A ten sprzęt może się jeszcze kiedyś okazać taką samą technologią przyszłości, jaką są dziś osobiste smartphone'y czy laptopy.
Ostatnio np zainteresował mnie rowero-skuter Emoko C93, którego chętnie bym kupił tylko na dojazdy.
Lać DDRy/CPRy, chodzi tylko o jazdę po ulicy. Prawo jazdy też mam.
No ale jak to zarejestrować ?? Jak w ogóle zarejestrować podobne sprzęty ?? - za YouTube:
Przed rejestracją trzeba zatroszczyć się właśnie o homologację. Nie jest to takie proste jak myślałem. Proces jest dość skomplikowany przede wszystkim już na początek trzeba zmienić lampę i kierunkowskazy choć rejestrując jako motorower kierunkowskazy nie są wymagane. Ale zastanawiam się czy to gra warta świeczki
I tak jest z całą masą świetnego sprzętu.Homologacja tego pojazdu jest piekłem granie warta świeczki. Szczerze Ja już dałem sobie spokój.
Jadąc nim po drogach narażasz się na straszne konsekwencje.
Albo rejestrujesz i przechodzisz przez gehennę.
Albo trzeba dać sobie spokój
Dokładnie mam takie uczucie de javu jak w 2003 roku kiedy budowałem sieci WiFi, a budowałem je z sercem na ramieniu, bo były wówczas... kompletnie nielegalne bez indywidualnych pozwoleń radiowych.
Przysyłając WiFi w 2003 roku z budynku na budynek, byłeś więc przestępcą. Działałeś na dziko i modliłeś się, żeby cię nie złapali.
Tak samo jak dzisiaj jeżdżąc na wielu e-bike'ach, e-hulajnogach. Jak masz farta, ok. Jak nie, to dostaniesz mandat albo inne nieprzyjemności.
Zalegalizować się natomiast w ogóle nie da.
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A do jakiej kategorii mistrzu, wg Twojej klasyfikacji zaliczysz takie rowerki 250 wat, 36V, 15A o podobnym działaniu (na tym samym sterowniku), ze wspomaganiem ustawionym wedle potrzeby od 25 do 56 km/godz.overconscious pisze: ↑07 lip 2025, 0:41
- Może zgodzić się z tym co napisałem --> w tym poscie. Że rowery wspomagane powinny być traktowane bardziej jak zwykłe rowery, a rowerom napędzanym bliżej już do skuterów, więc trzeba je wyrzucić do osobnych kategorii pojazdów.

http://chomikuj.pl/Preview.ashx?e=Rx6PP ... ClffM&pv=2
-
- Forumowicz
- Posty: 167
- Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
To dlaczego np motocyklisci nie jezdzą chodnikami, tylko musza jechac "obok tirów" i przeciskać sie przez korki w mieście, skoro na chodniku tyle miejsca ? Przeciez chodzi o podstawową dbałość o własne bezpieczeństwo ?
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
zamiast sie opluwać jadem napiszcie kazdy co rozumie jako rower aco jako juz skuter/emoto i jakie prawa / obowiazki mialby kierowca tychże
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Różnica jest taka, że rowerzysta na ulicy wk...a wszystkich wlekąc się i blokując cały pas ruchu przy prędkości 30 km/h, czym prowokuje kierowców samochodów do wyprzedzania "na żyletki". Motocyklista ma możliwość jazdy z normalną prędkością, typową dla samochodów i takiego efektu nie wywołuje.
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A do jakiej zaliczysz je teraz ?
Wszystko zależy od tego na jaką kontrolę trafisz. Jeśli będzie ona mało skrupulatna, to cię puszczą - jak zwykły rower.
Jeśli będą mieli dynamometr, to zależy jak będziesz miał ustawione.
No ale jeśli trafisz na świadomego przeciwnika i wezwą na miejsce biegłego, to może być przypał. Bo mogą uznać, że skoro Vmax jest dynamicznie zmieniana, to liczymy tą górną wartość.
Za YouTube:
Jeśli możliwy do odblokowania, to rozporządzenie 168/2013 wysyła go z grupy rowerów w kosmos motorowerowy. Można jeździć zgodnie z PoRD, ale pojazd nie jest zgodny z EPAC. Może być przypał jak się trafi na świadomego przeciwnika.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
zamiast sie opluwać jadem napiszcie kazdy co rozumie jako rower aco jako juz skuter/emoto i jakie prawa / obowiazki mialby kierowca tychże
TAS - możesz dodać ankietę do wątku ?
TAS - możesz dodać ankietę do wątku ?
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Nie odpowiedziałeś na proste pytanie, do jakiej kategorii zaliczysz rower widoczny na video.

Odpowiem Ci bardzo prosto. Prawie każdy z moich rowerów, wedle obecnych przepisów jestem w stanie doprowadzić (jeśli zechcę) do zgodności z prawem polskim/UE, mimo ze żaden z nich nie ma tensometru.
Na rower który Ci pokazałem na video, możesz sobie wezwać dowolnego rzeczoznawcę z hamownią, pomiarem prędkości, czy co tam sobie życzysz. Rower NA PEWNO przejdzie każdy test na zgodność z polską/EU definicją "ROWERU".overconscious pisze: ↑07 lip 2025, 17:16Wszystko zależy od tego na jaką kontrolę trafisz. Jeśli będzie ona mało skrupulatna, to cię puszczą - jak zwykły rower.
Jeśli będą mieli dynamometr, to zależy jak będziesz miał ustawione.
No ale jeśli trafisz na świadomego przeciwnika i wezwą na miejsce biegłego, to może być przypał. Bo mogą uznać, że skoro Vmax jest dynamicznie zmieniana, to liczymy tą górną wartość.

Skoro nie odpowiedziałeś do jakiej kategorii zaliczysz pokazany (16 kg) rower z pasem obrotowym, to może chociaż powiesz do jakiej kategorii zaliczysz MID'a (30kg, 1.5 kW) OCZYWIŚCIE Z TENSOMETREM, lecz ustawionym przez użytkownika tak by przy minimalnym nacisku mieć maksymalną moc wspomagania. Dodatkowo do jakiej kategorii zaliczysz Twój odblokowany do 45 km/godz Bosch.
Jak myślisz który z powyższych rowerów przejdzie kontrolę "ŚWIADOMEGO PRZECIWNIKA".

-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Odpowiedziałem i to w sposób całkowicie jednoznaczny, tylko nie umiesz czytać. A to nie mój problem.
Po pierwsze obecne przepisy nie wymagają tensometru. To żeby tensometr był wymagany to tylko moja luźna propozycja, co miałoby stanowić alternatywę dla przesadnego ograniczenia prędkości wspomagania, które mamy teraz.
Przeczytaj jeszcze raz mój post.
Po drugie NIE nie jesteś w stanie doprowadzić żadnego ze swoich rowerów do zgodności z prawem UE. To, że jesteś to jest tylko i wyłącznie twoja prywatna opinia "Pana Zenka z sieci".
Opinia która absolutnie nic nie znaczy i dla nikogo nie jest wiążąca, a już na pewno nie dla sędziego.
Jeśli sprawa trafiła by na ostrze noża (np gdybyś spowodował jakiś konkretny wypadek), to decydująca będzie opinia biegłego, a w ślad za nią, ocena sądu.
I jeśli wyżej wymienieni uznają twoje "zaklęcia" za próbę obejścia prawa (a na 99,99% tak będzie), to swoje dywagacje możesz w d....e wsadzić.
Nikt nie będzie z tobą dyskutował. Dostaniesz wyrok i możesz się odwoływać - powodzenia!
Może nie byłeś w prawdziwym sądzie, ja byłem (wiele razy) i widziałem jak sądy rozjeżdżają takich cwaniaczków, którzy starają się być mądrzejsi niż rzeczywiście są.
Biegli i Sędziowie nie są tacy durni, jak co po niektórym się wydaje. I nie tak łatwo im wcisnąć lipę "pozornej zgodności z prawem".
PS W necie to każdy jeden jest kozak, każdy super-mądry, cwany itp. Tylko w prawdziwym świecie tych kozaków jakoś nie ma, a i profesjonalne kancelarie prawne nieraz łamią sobie zęby na sali sądowej.
A jeśli mi nie wierzysz, to idź do prawnika, niech wyda ci opinię. A potem... tylko poproś jeszcze o pisemną (i finansową) gwarancję, że ta jego opinia utrzyma się w sądzie. Zobaczysz jak nabierze wody w usta.
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Ponownie nie dostałem odpowiedzi na proste pytanie.tkoko pisze: ↑07 lip 2025, 19:24Skoro nie odpowiedziałeś do jakiej kategorii zaliczysz pokazany (16 kg) rower z pasem obrotowym, to może chociaż powiesz do jakiej kategorii zaliczysz MID'a (30kg, 1.5 kW) OCZYWIŚCIE Z TENSOMETREM, lecz ustawionym przez użytkownika tak by przy minimalnym nacisku mieć maksymalną moc wspomagania. Dodatkowo do jakiej kategorii zaliczysz Twój odblokowany do 45 km/godz Bosch.
Jak myślisz który z powyższych rowerów przejdzie kontrolę "ŚWIADOMEGO PRZECIWNIKA".![]()

PS. doprecyzuję proste pytanie o Twoją kategorię "ROWERU". Który z poniższych rowerów spełni obecną (i zapewne przyszłą) definicję "ROWERU" w prawie EU/PL
1. rowerek dla wnuczki;
sterownik/silnik NOMINALNIE 250 wat, 36V, 15A, ustawiony na maksymalną moc 450 wat, maksymalną prędkość 25 km/godz, sterowany czujnikiem obrotowym REAGUJĄCYM NA NACISK czyli bez NACISKU na pedały rower sam nie jedzie co widać na video
2. hity ostatnich miesięcy czyli TSDZ16, ToSeven 1 kW, oczywiście z TENSOMETREM
sterownik/silnik NOMINALNIE 1 kW max do 2 kW, ustawiony na maksymalną moc przy minimalnym nacisku.
3. Twój odblokowany do 45 km/godz Bosch, elektrycznie zapewne z silnikiem o maksymalnej mocy 800 wat, jeżeli bez problemu osiąga 45 km/godz na płaskiej drodze.
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Przeczytałem twoje posty, więc ci odpowiem prosto.
Należy zostawić takie prawo jakie jest, bo nie zasługujecie na lepsze.
Z całą pewnością zasługujecie jednak na gorsze - to jest jeszcze więcej przepisów, wymogów, ograniczeń, jeszcze niższa prędkość i jeszcze większa biurokracja, aż do zesrania.
Słowem: właściwe prawo, dla właściwych ludzi.
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Jaśnie Pan nam się obraził 

Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
-
- Forumowicz
- Posty: 184
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 11:14
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Bicie piany i walki w kisielu... ludzie coraz częściej zatracają logikę zaczynają chłopów nazywać babami i na odwrót i mówią że robią to w imię postępu...
Rower to pojazd napędzany przede wszystkim siłą mięśni w ramach postępu umówiliśmy się że dopuszczamy wspomaganie elektryczne pod warunkiem utrzymania pierwotnej mechaniki działania czyli napędzanie mięśniami jako warunek konieczny. Wprowadzenie manetki pogwałci definicje tym czym rower jest. Cytując kogoś tam wcześniej "koń to nie krowa", koniec tu nie ma dyskusji.
Moc nominalna 250W(w szczycie dużo więcej) odpowiada możliwościami przeciętnego człowieka czyli jesteśmy wstanie po lekkim treningu jechać ze średnią mocą 250W a w szczycie i 1000W wydusimy. Dopuszczając właśnie taką moc i ograniczenie prędkości nie zaburzamy nadmiernie ruchu pomiędzy analogami i elektrykami nie ma chaosu i znacznej różnicy na takiej np. drodze rowerowej. Na "chłopski rozum" wartość dopuszczalnej mocy jest ok to ma wspomagać jazdę rowerem a nie zastępować człowieka.
Podnoszenie argumentów że kolarze popylają 50km/h to czemu elektrykiem tyle nie można, różnica jest zasadnicza żeby tyle pojechać trzeba nabrać formy, siły i umiejętności tego nie da się kupić a odblokowując taką możliwość dla wszystkich i to jeszcze za pomocą manetki świadczy o braku wyobraźni co może się wydarzyć, albo argument typu że dojazd do pracy żeby się nie spocić albo rozładuje to korki a w zamian obowiązkowe kaski OC itp. Halo tutaj ziemia to już jest to się nazwa motorower/skuter/motocykl nie trzeba dokonywać gwałtu na rowerach rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki...
Rower to pojazd napędzany przede wszystkim siłą mięśni w ramach postępu umówiliśmy się że dopuszczamy wspomaganie elektryczne pod warunkiem utrzymania pierwotnej mechaniki działania czyli napędzanie mięśniami jako warunek konieczny. Wprowadzenie manetki pogwałci definicje tym czym rower jest. Cytując kogoś tam wcześniej "koń to nie krowa", koniec tu nie ma dyskusji.
Moc nominalna 250W(w szczycie dużo więcej) odpowiada możliwościami przeciętnego człowieka czyli jesteśmy wstanie po lekkim treningu jechać ze średnią mocą 250W a w szczycie i 1000W wydusimy. Dopuszczając właśnie taką moc i ograniczenie prędkości nie zaburzamy nadmiernie ruchu pomiędzy analogami i elektrykami nie ma chaosu i znacznej różnicy na takiej np. drodze rowerowej. Na "chłopski rozum" wartość dopuszczalnej mocy jest ok to ma wspomagać jazdę rowerem a nie zastępować człowieka.
Podnoszenie argumentów że kolarze popylają 50km/h to czemu elektrykiem tyle nie można, różnica jest zasadnicza żeby tyle pojechać trzeba nabrać formy, siły i umiejętności tego nie da się kupić a odblokowując taką możliwość dla wszystkich i to jeszcze za pomocą manetki świadczy o braku wyobraźni co może się wydarzyć, albo argument typu że dojazd do pracy żeby się nie spocić albo rozładuje to korki a w zamian obowiązkowe kaski OC itp. Halo tutaj ziemia to już jest to się nazwa motorower/skuter/motocykl nie trzeba dokonywać gwałtu na rowerach rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki...
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
No właśnie chodzi o to, że teraz taki zablokowany rower z salonu się nie zachowuje jak zwykły rower.rezystor1990 pisze: ↑08 lip 2025, 16:06...umówiliśmy się że dopuszczamy wspomaganie elektryczne pod warunkiem utrzymania pierwotnej mechaniki działania...
Na zwykłym rowerze masz stały opór, przekroczenie 25 km/h tego nie zmienia. Opór jest cały czas taki sam.
Na rowerze elektrycznym, jak sobie jeżdżę pomiędzy od 20-30 km/h, to mam wrażenie, że rower dostał dosłownie czkawki.
W normalnej jeździe prędkość jest bowiem zmienna, co chwilę przekraczając 25 km/h i spadając poniżej niej. A to sprawia, że zmienia się też opór - "raz jest, raz go nie ma". W prawdziwej jeździe jest to naprawdę nieprzyjemne, całkowicie nienaturalne uczucie.
Porównałbym to do użytkowania telefonu komórkowego, który raz ma full zasięg, a chwilę później go prawie gubi. I tak cały czas, w trakcie rozmowy.
No niby się da tego używać, ale jest to mało komfortowe. I nikt nie wmówi nikomu, że "to nie błąd tylko właściwość, to ma tak być", jak to robił Steve Jobs z pierwszymi, niedopracowanymi technicznie iPhone'ami.
To ja już wolałbym ograniczyć moc i zmniejszyć siłę wspomagania, niż prędkość. Tak jak teraz mam wspomaganie w swoim Boschu od 0 do 4 (przy czym 0 to OFF, a 4 to Turbo), tak można by zlikwidować poziom 3 i 4. W zamian zaś zdjąć ten kaganiec 25 km/h lub podwyższyć go do 35 km/h.
Taki rower byłby o wiele bardziej rowerowy, a jazda na nim by była o wiele bardziej naturalna, 100% zgodna ze zwykłym rowerem. A nie tak jak teraz, że niby masz turbo-wspomaganie, które co chwilę ci odcina - tak jakby to wspomaganie nadawało się do serwisu.
Prawdę mówiąc gdybym nie wiedział, że to nie błąd tylko blokada, to bym rower do serwisu odesłał jako zepsuty, lub go sprzedał.
Tak samo jak nie chcę telefonu gubiącego notorycznie zasięg - wolę mieć słabszy zasięg ale stały, niż raz full a raz zero.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
no to ten bosh jakos ciulowo jest zestrojony albo masz takie kurewne opory toczenia . mam dwa ebajki z kagancem i owszem - czuc odciecie asysty na 25kmh ale nie zeby to powodowalo jakis straszny dyskomfort . mam dwa bafangi m500 i m510 i jak jedziesz sie po plaskim to sie w miare latwo osiaga te 25kmh ale potem sie calkiem spoko pedaluje - na pewno nie ma szarpania itd ... owszem limit do 35kmh bylby mile widziany ale obecnie nie jest zle , a jednoczesnie wymusza to pewien wysilek i oszczednosc akumulatoraoverconscious pisze: ↑08 lip 2025, 16:57Na zwykłym rowerze masz stały opór, przekroczenie 25 km/h tego nie zmienia. Opór jest cały czas taki sam.
Na rowerze elektrycznym, jak sobie jeżdżę pomiędzy od 20-30 km/h, to mam wrażenie, że rower dostał dosłownie czkawki.
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Nieprawda. Te silniki same w sobie nie generują żadnego oporu, opór generowały stare wersje (gen. 3 i starsze).
Obecnie opór wynika tylko i wyłącznie z ciężaru roweru. I nikt mi nie wmówi, że wyłączenie wspomagania przy 25 kg rowerze jest nieodczuwalne.
Jest odczuwalne i jest nieprzyjemne. Zwykłe rowery ważą bowiem co najmniej 2x mniej, a tym samym po rozpędzeniu do 25 km/h jeździ się o wiele lżej. Lekkość robi robotę.
I to jest właśnie bezsens tego wszystkiego. Jak jedziesz wolno to rower cię wspomaga (wysiłek mniejszy niż u zwykłego rowerzysty), a jak trochę przyspieszysz to rower spowalnia cię swoim ciężarem (więcej wysiłku zużywasz na napędzanie ciężkiego rowera, zwłaszcza na dłuższej trasie).
Ja to nazywam rower elektryczny maniakalno-depresyjny. Poniżej 25 km/h jest w fazie manii, a powyżej wpada w depresję

To jakby Internet przez który raz lecą płynnie filmy 4K w streamingu, by po chwili tnąć się nawet przy 360p.
Albo wspomaganie kierownicy w aucie, które co chwilę nawala i opór byłby wtedy większy niż w starych autach bez wspomagania w ogóle.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2025, 19:04 przez overconscious, łącznie zmieniany 2 razy.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
ty ale ja nie pytam jakie TY masz odczucia ze swojego tylko pisze jakie JA mam ze swoich i troche juz km na nich zrobilem bez zadnych nieprzyjemnosci a juz na pewno nie "jakby Internet przez który raz lecą płynnie filmy 4K w streamingu, by po chwili tnąć się nawet przy 360p."
btw - CIĄĆ ? oto chodzilo ?
btw - CIĄĆ ? oto chodzilo ?
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Odblokuj Bafanga, przejedź kilkaset kilometrów. Sam zobaczysz, że wcześniej żyłeś w klatce.
Klatka wydaje się być czymś naturalnym, dopóki z niej nie wyjdziesz. Później nie będziesz chciał wracać i sam będziesz zadawał sobie pytanie "jak mogłeś wcześniej jeździć na takim zablokowanym gó....e?".
Kiedyś niektórzy ludzie uważali, że życie w klatce PRLu było spoko. Dziś raczej nikt nie chce wracać.
PS. Wiem o co ci chodzi. Ja też zaklinałem rzeczywistość, dopóki nie poznałem odrobiny wolności. Teraz czuję jakbym zmienił rower.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
yo ziom zmien leki . JA MAM ROWERY NA M500 M510 I M600 , I TAK MAM TEZ ODBLOKOWANE ...wiec wiem jak to jest jechac na limicie i bez limitu i dlatego mowie ze DLAMNIE NIE JEST TO JAKAS DRAMATYCZNA ROZNICA! owszem jak sie chce jechac szybko to trzeba cisnac z nogi ale spokojnie sie uzywa takiego setupu z przyjemnoscia i bez wrazenia ze ktos ci obcial reke ... dramatyzujesz
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Nie dramatyzuję, po prostu myślę.
Wspomaganie do 25 km/h jest ci absolutnie niezbędne, a powyżej już zbędne ?
Nie potrafisz rozpędzić zwykłego (2-3x lżejszego!) rowera do 25 km/h, bez wspomagania ?
Przecież żeby to zrobić, wystarczy wrzucić wyższą przerzutkę i opór masz minimalny.
Nie powtórzysz jednak tego numeru przy wyższych prędkościach, bo kadencja wymusi niższą przerzutkę (tj większy opór).
To właśnie przy wyższej prędkości potrzebuję wspomagania, by utrzymać tempo przez wiele kilometrów - tj. 10-20 lub więcej.
Ptaki urodzone w klatce myślą, że latanie to choroba.
~ Alejandro Jodorowsky
Wspomaganie do 25 km/h jest ci absolutnie niezbędne, a powyżej już zbędne ?
Nie potrafisz rozpędzić zwykłego (2-3x lżejszego!) rowera do 25 km/h, bez wspomagania ?
Przecież żeby to zrobić, wystarczy wrzucić wyższą przerzutkę i opór masz minimalny.
Nie powtórzysz jednak tego numeru przy wyższych prędkościach, bo kadencja wymusi niższą przerzutkę (tj większy opór).
To właśnie przy wyższej prędkości potrzebuję wspomagania, by utrzymać tempo przez wiele kilometrów - tj. 10-20 lub więcej.
Wolę żyć w chorobie.
Ptaki urodzone w klatce myślą, że latanie to choroba.
~ Alejandro Jodorowsky
-
- Forumowicz
- Posty: 167
- Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Powiem Wam jak czytam niektóre teksty to serio... jeżeli "opór" czy "brak oporu" ma być jakimś przyczynkiem do zmian w prawie to naprawdę musimy żyć w równoległych rzeczywistościach. Argumenty które tu padają - jeżeli to gdziekolwiek wycieknie - logicznie myślącym ludziom udowodni tylko że jesteśmy banda być może dorosłych ludzi, ale z umysłami siedmiolatków. Dosiadającymi "rowerów" po parę kW. Jakie wtedy mogą wpaść "regulacje", pomyśleliście o tym ?
Co do wspomagania fabrycznych rowerów - mityczna "kotwica" po przekroczeniu 25km/h w generacji powyżej 3 to albo bujda, albo srogi problem w danym egzemplarzu. "Setki kilometrów" już zrobiłem, więc wg kryteriów kolegi muszę już być "ekspertem" godnym aby się wypowiedzieć. Mój "hajbajk" z Boschem dobija prawie 3tys przebiegu z czego PRZYNAJMNIEJ 70% zrobionych jest BEZ WSPOMAGANIA. Dlaczego ? Bo nie ma problemu jeździć tym rowerem silą własnych nog ! Wspomaganie włączam wyłącznie na podjazdach i w górach, po to żeby "nie spalić" nog na kilku pierwszych górkach, zamiast wymęczyć się na kilku kilometrach mogę wtedy robić przebiegi po 60-70 km mając wciąż po powrocie 4/5 baterii. Po osiągnięciu 25km prędkość spada STOPNIOWO, i tak tez stopniowo narasta przy zwalnianiu do 25 km. I naprawdę nie ma problemu jechać tym rowerem komfortowo w normalnych prędkościach spacerowych rzędu 18-20 km bez wspomagania. I tak, i jest to 100% zgodne z definicją "roweru ze wspomaganiem".
To samo dotyczy argumentów - no bo chodzi o moje bezpieczeństwo, które zaraz zmieniają się na "bo będę zawalidroga". Ludzie.. od ilu lat istnieją tradycyjne rowery ? I nagle w 2025 okazuje się że jednak nie "nie da się" ? Bo "lajkrarze" jeżdżą na szosówkach po 50km a ja tyle nie umiem "i będę zawalidrogą" ? I te babiczki i dziadki na starych Ukrainach też popylają po 50 km ? I rodzinki z dzieciakami ? Wszędzie się da ale nagle w PL nastąpiło "objawienie" że się nie da, i to nie w grupie kolarzy i niedzielnych rowerzystów którym powinno to najbardziej doskwierać, ale całkiem przypadkiem w grupie ujeżdżaczy dokoksowanych motorowerów którym Policja dobrała się do d..y ? Czy Wy jesteście poważni ?
Patrząc na to jednak trochę z boku, widzę tu dwie grupy. Pierwsza rzeczywiście widzi problem, i stara się zaproponować rozwiązania które prawdopodobnie będą wymagały kompromisów, ale umożliwia legalne użytkowanie rowerów o mocy powyżej 250W, albo legalizacje/homologacje czy to własnych ulepów czy też "chińczyków" które będą wpadały w kategorię motorowerów czy motocykli. I w tej grupie widzę rzeczywistą szansę że BYĆ MOŻE to się uda, szczerze im kibicuję.
I druga grupa, określona już wcześniej "cwaniakami", wśród których istnieje naiwne przekonanie że prawodawca "klepnie" sytuacje kiedy ulepy po 5 czy 8kW będą dalej "rowerem" bo maja doczepione korby. I że jest spoko napierniczać tym 70/h po drogach rowerowych, albo 80 po ulicach. bez ubezpieczenia, rejestracji, a już kompletnie bron boże żeby w kasku. Na poparcie tej "idei" padają tak kosmiczne argumenty że na trzeźwo ciężko to objąć rozumem. Że postęp ? Ze Nasa ?... wtf... Po delikatnym przetarciu tego bullshitu jest całkowicie jasne że jedynym celem jaki przyświeca tej grupie jest jak widzę próba przeciśnięcia kompletnie odklejonej idei że to są rzeczywiście "rowery" - bo mają korby, i że jest to spoko, i wszyscy dzięki temu są bezpieczni. A kto myśli inaczej to szur bur, najeźdźcy, okupanci i zaścianek wstrzymujący postęp.
Od razu mówię - to się nie uda, i jeżeli ta grupa wyjdzie "na zewnątrz" z takimi argumentami, to skończy się to bardzo, ale to bardzo źle, dla wszystkich. Wystarczy kilka screenshotów nawet z tego wątku udostępnionych przez tych którzy tą cała akcje "anty" zainicjowali. I co wtedy z Waszym "postępem", hmm ?
Grupę 1 szczerze wspieram, grupy 2 nie pozdrawiam.
Co do wspomagania fabrycznych rowerów - mityczna "kotwica" po przekroczeniu 25km/h w generacji powyżej 3 to albo bujda, albo srogi problem w danym egzemplarzu. "Setki kilometrów" już zrobiłem, więc wg kryteriów kolegi muszę już być "ekspertem" godnym aby się wypowiedzieć. Mój "hajbajk" z Boschem dobija prawie 3tys przebiegu z czego PRZYNAJMNIEJ 70% zrobionych jest BEZ WSPOMAGANIA. Dlaczego ? Bo nie ma problemu jeździć tym rowerem silą własnych nog ! Wspomaganie włączam wyłącznie na podjazdach i w górach, po to żeby "nie spalić" nog na kilku pierwszych górkach, zamiast wymęczyć się na kilku kilometrach mogę wtedy robić przebiegi po 60-70 km mając wciąż po powrocie 4/5 baterii. Po osiągnięciu 25km prędkość spada STOPNIOWO, i tak tez stopniowo narasta przy zwalnianiu do 25 km. I naprawdę nie ma problemu jechać tym rowerem komfortowo w normalnych prędkościach spacerowych rzędu 18-20 km bez wspomagania. I tak, i jest to 100% zgodne z definicją "roweru ze wspomaganiem".
To samo dotyczy argumentów - no bo chodzi o moje bezpieczeństwo, które zaraz zmieniają się na "bo będę zawalidroga". Ludzie.. od ilu lat istnieją tradycyjne rowery ? I nagle w 2025 okazuje się że jednak nie "nie da się" ? Bo "lajkrarze" jeżdżą na szosówkach po 50km a ja tyle nie umiem "i będę zawalidrogą" ? I te babiczki i dziadki na starych Ukrainach też popylają po 50 km ? I rodzinki z dzieciakami ? Wszędzie się da ale nagle w PL nastąpiło "objawienie" że się nie da, i to nie w grupie kolarzy i niedzielnych rowerzystów którym powinno to najbardziej doskwierać, ale całkiem przypadkiem w grupie ujeżdżaczy dokoksowanych motorowerów którym Policja dobrała się do d..y ? Czy Wy jesteście poważni ?
Patrząc na to jednak trochę z boku, widzę tu dwie grupy. Pierwsza rzeczywiście widzi problem, i stara się zaproponować rozwiązania które prawdopodobnie będą wymagały kompromisów, ale umożliwia legalne użytkowanie rowerów o mocy powyżej 250W, albo legalizacje/homologacje czy to własnych ulepów czy też "chińczyków" które będą wpadały w kategorię motorowerów czy motocykli. I w tej grupie widzę rzeczywistą szansę że BYĆ MOŻE to się uda, szczerze im kibicuję.
I druga grupa, określona już wcześniej "cwaniakami", wśród których istnieje naiwne przekonanie że prawodawca "klepnie" sytuacje kiedy ulepy po 5 czy 8kW będą dalej "rowerem" bo maja doczepione korby. I że jest spoko napierniczać tym 70/h po drogach rowerowych, albo 80 po ulicach. bez ubezpieczenia, rejestracji, a już kompletnie bron boże żeby w kasku. Na poparcie tej "idei" padają tak kosmiczne argumenty że na trzeźwo ciężko to objąć rozumem. Że postęp ? Ze Nasa ?... wtf... Po delikatnym przetarciu tego bullshitu jest całkowicie jasne że jedynym celem jaki przyświeca tej grupie jest jak widzę próba przeciśnięcia kompletnie odklejonej idei że to są rzeczywiście "rowery" - bo mają korby, i że jest to spoko, i wszyscy dzięki temu są bezpieczni. A kto myśli inaczej to szur bur, najeźdźcy, okupanci i zaścianek wstrzymujący postęp.
Od razu mówię - to się nie uda, i jeżeli ta grupa wyjdzie "na zewnątrz" z takimi argumentami, to skończy się to bardzo, ale to bardzo źle, dla wszystkich. Wystarczy kilka screenshotów nawet z tego wątku udostępnionych przez tych którzy tą cała akcje "anty" zainicjowali. I co wtedy z Waszym "postępem", hmm ?
Grupę 1 szczerze wspieram, grupy 2 nie pozdrawiam.
-
- Forumowicz
- Posty: 184
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 11:14
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
"Klatka wydaje się być czymś naturalnym, dopóki z niej nie wyjdziesz. Później nie będziesz chciał wracać i sam będziesz zadawał sobie pytanie "jak mogłeś wcześniej jeździć na takim zablokowanym gó....e?"."
Eh zbudowałem bafanga ultra który nie miał żadnych ograniczeń, manetkę, 1700W w szczycie i nadal uważam że fabryczne mają na tyle mocy aby dać bardzo dużo frajdy z jazdy...
Po za tym ograniczenia na drodze publicznej to tylko sugestia bez problemu można jechać więcej niż 50km/h np. w terenie zabudowany gdy raz spróbujesz pojechać 100km/h zrozumiesz... jak mogłeś wcześniej jeździć tak wolno teraz to dopiero czuje się wolnym ptakiem. Opór na pedałach po co to komu ja mam manetka ta wolność ten wiatr we włosach, 250W pff ograniczeni są dla słabych gdyby chodź raz spróbowali 4kW czystej mocy....
Eh zbudowałem bafanga ultra który nie miał żadnych ograniczeń, manetkę, 1700W w szczycie i nadal uważam że fabryczne mają na tyle mocy aby dać bardzo dużo frajdy z jazdy...
Po za tym ograniczenia na drodze publicznej to tylko sugestia bez problemu można jechać więcej niż 50km/h np. w terenie zabudowany gdy raz spróbujesz pojechać 100km/h zrozumiesz... jak mogłeś wcześniej jeździć tak wolno teraz to dopiero czuje się wolnym ptakiem. Opór na pedałach po co to komu ja mam manetka ta wolność ten wiatr we włosach, 250W pff ograniczeni są dla słabych gdyby chodź raz spróbowali 4kW czystej mocy....
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Po co ci elektryk ? Żeby ważył 3x więcej ?
Jeśli ci potrzebne dodatkowe kilogramy, to weź sobie zwykły rower + na plecy worek z kamieniami. Efekt będzie taki sam.
Dajesz radę jechać setki, a nawet tysiące już kilometrów bez wspomagania, a straszne ci podjazdy ?
Coś ci powiem. Kup sobie zwykły rower, na karbonowej ramie, tj. jak najlżejszy.
To co zaoszczędzisz energii na trasach dzięki zmniejszonej wadze (3x mniej niż twój elektryk), starczy ci na podjazdy. I to starczy z nawiązką.
Masz przerzutki, wjedziesz wolniej, ale wiedziesz - wszędzie!
Ale po co ci ta większa moc ? Na podjazdy ?
Z twojego postu wynika, że masz lepszą kondycję od mojej, a silnik 250W ci nie wystarcza na podjazdy i chcesz większej mocy ?
Przecież nawet o Boschach 2-giej generacji piszą, że mają "efekt windy".
Ja np nie jeżdżę 70% tras bez wspomagania, bo ja nie mam na to siły.
Ale nawet mnie nie potrzeba 3 i 4 poziomu wspomagania (na 4 dostępne) w moim Boschu.
Innymi słowy: mając Boscha 250W tak samo jak ty, wykorzystuję jego potencjał mocy tylko w 50%, a i tak nie mam problemów z podjazdami.
A kondycję mam słabszą od twojej. Zaś ty, wykorzystując 100% potencjału, chcesz większej mocy bo ci nie wystarcza na podjazdy, mimo ogólnie sporo lepszej kondycji ?
Albo jest tu wewnętrzna sprzeczność w twoim poscie, albo te podjazdy macie po 40 i więcej stopni

Z grupą 2 w ogóle nie rozmawiam. Jak mi ktoś wyjeżdża z silnikami 1kW i więcej, albo legalizacjami typu włącz/wyłącz, to już wiem, że to patola.TerryFox pisze: ↑08 lip 2025, 20:47I druga grupa, określona już wcześniej "cwaniakami", wśród których istnieje naiwne przekonanie że prawodawca "klepnie" sytuacje kiedy ulepy po 5 czy 8kW będą dalej "rowerem" bo maja doczepione korby. I że jest spoko napierniczać tym 70/h po drogach rowerowych, albo 80 po ulicach.
Z patologią i kryminałem lepiej się nie zadawać.
To chyba nie do mnie ? Jak nigdy nie pisałem, że mi osobiście moc przeszkadza. Jest lepiej, mam więcej mocy niż wykorzystuję.rezystor1990 pisze: ↑08 lip 2025, 21:44Eh zbudowałem bafanga ultra który nie miał żadnych ograniczeń, manetkę, 1700W w szczycie i nadal uważam że fabryczne mają na tyle mocy aby dać bardzo dużo frajdy z jazdy...
Przeszkadza mi ograniczenie 25 km/h, bo jest ono poniżej prędkości normalnego rowerzysty na normalnym rowerze.
A rower elektryczny powinien być 100% zgodny z normalnym rowerem, acz wspomagany.
Mówiąc jeszcze prościej: trochę mniejszy opór, a cała reszta dokładnie tak samo.
Normalny rower nie zmienia zaś oporu po przekroczeniu 25 km/h, która to bariera jest całkowicie sztuczna.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
watek do zamknięcia hahah
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Faktycznie chyba lepiej zamknąć to bicie piany, bo jak czytam, że manetka stwarza zagrożenie na ścieżkach rowerowych, a pisze to gostek, który zapierdala 2kW hulajnogą po chodnikach, to już żadne argumenty mi do głowy nie przychodzą 

Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Między innymi na podjazdy, lub na jazdę z mniejszym zmęczeniem, np. dla 71 latka po dwóch zawałach

Teraz odniosę się do Twojej jedynie słusznej propozycji, czyli "wykluczenia" czujnika obrotów kosztem tensoometru.
Taka "ustawa" tylko zwiększy obecną "patologię". nic nie zmieniając. Ci co obecnie mają "nielegalne/niedopuszczone do ruchu" rowery po 40 - 50 km/h na pasie obrotowym, zmienią HUB'y na MID'y, które jeszcze bardziej podniosą tą prędkość/moc (przełożenia), oczywiście już "zgodne" z prawem wg Twojej definicji bo na tensometrze. To nie tensometr/czujnik obrotowy decyduje o parametrach roweru i jego użytkowaniu tylko użytkownik/producent.
Odnośnie Twojego problemu Boscha i "pompowania". To klasyczny przykład jazdy na zbyt dużej mocy silnika w stosunku do własnych nóg. Zmniejsz poziom wspomagania na 3, 2, nawet jedynkę, a zobaczysz że problem zniknie.
Drugi sposób; zwiększ kadencję korb/przełożenie, a efekt będzie podobny.
Przyjrzyj się poniższemu rysunkowi wspomagania takich silników, ten co prawda Yamachy lecz dla Bosch'a będzie podobny.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
slabe ze chcecie niby sobie poprawic zycie a juz na niskim poziomie nie mozecie sie porozumiec . to co sie dziwic ze prawo potem nie wyglada jak dla ludzi tylko dla lobbystow
-
- Forumowicz
- Posty: 585
- Rejestracja: 30 cze 2022, 16:27
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A czy ja ci zabraniam kupna skutera/motocykla elektrycznego? Nie będzie żadnego rozwoju ehulajnog czy ebikow bo tu po za technologią składowania energii nic więcej się nie da wymyślić.Wrzuć chłopie na luz, bo Twoje mądrości mogą się jeszcze bardzo brzydko zestarzeć. Próbujesz tłumaczyć konsumentom co jest im potrzebne, a co nie.
Skąd wiesz, że za 10, 20, 30 lat skutery w ogóle przetrwają ? Może rozwój technologiczny e-hulajnóg i e-bików będzie tak wielki, że skutery będą miały taki sens jak osobiste aparaty fotograficzne w dobie smartphone'ów. To też kiedyś było to "nie do pomyślenia".
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Eeeeee, po co jest ten wątek ?
Jakich właściwie zmian chcecie ?
Po co ?
I dla kogo ?
Macie jakieś rozdwojenie jaźni ? Bo mówicie, że chcecie zmian i udowadniacie, że są zbędne
No bo dowiedziałem się, że limit 25 km/h jest dobry, a ja po prostu "źle trzymam swój rower", cytując klasyka
Jakich właściwie zmian chcecie ?
Po co ?
I dla kogo ?
Macie jakieś rozdwojenie jaźni ? Bo mówicie, że chcecie zmian i udowadniacie, że są zbędne

No bo dowiedziałem się, że limit 25 km/h jest dobry, a ja po prostu "źle trzymam swój rower", cytując klasyka

-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 24 cze 2025, 19:21
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Wielu użytkowników e-hulajnóg i e-rowerów nie zdaje sobie sprawy z obowiązujących przepisów. To szczególnie istotne w przypadku pojazdów, które przekraczają techniczne limity typowe dla „roweru” czy „hulajnogi”.
E-hulajnoga wyposażona w manetkę gazu i osiągająca prędkość powyżej 25 km/h może być traktowana jako motorower.
Co to oznacza w praktyce?
– mandatem
– zatrzymaniem pojazdu
– poważnymi konsekwencjami cywilnymi (np. w razie wypadku)
Proponujemy rozważenie prostych, ogólnodostępnych narzędzi i materiałów edukacyjnych, takich jak:
Interaktywne narzędzie online – użytkownik wpisuje podstawowe dane swojego pojazdu (moc, prędkość, manetka) i otrzymuje informację o obowiązkach prawnych.
Kampania społeczna – np. pod hasłem „Czy Twoja hulajnoga to już motorower?”
Prosty poradnik graficzny – zestawienie typowych różnic między e-bike’iem, e-mopedem i motorowerem.
Takie działania pomogłyby nie tylko użytkownikom, ale także organom kontroli, sprzedawcom i samym ustawodawcom. Obecnie brak jasnych informacji sprawia, że wiele osób nieświadomie porusza się nielegalnie.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
ja ci tylko napisalem ze masz cos niehalo z odczuciami bo ja na limicie 25 nie odczuwam tak przykrych konsekwencji . i napisalem ze 35kmh i manetka do 6kmh wg mnie jest do ogrania ale nie zeby sie o to zabijac , nic ponadtooverconscious pisze: ↑09 lip 2025, 10:58Eeeeee, po co jest ten wątek ?
Jakich właściwie zmian chcecie ?
Po co ?
I dla kogo ?
Macie jakieś rozdwojenie jaźni ? Bo mówicie, że chcecie zmian i udowadniacie, że są zbędne![]()
No bo dowiedziałem się, że limit 25 km/h jest dobry, a ja po prostu "źle trzymam swój rower", cytując klasyka![]()
-
- Forumowicz
- Posty: 167
- Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A skąd wiesz ze nie mam ? Mam mniej czasu to wyskakuje na "pętle" lekka szosa, a że bardzo lubię "wyjeby" to na fajniejsze wyjazdy, albo góry, mam zelektryfikowany "czołg". I nie widzę tu żadnego konfliktu. Po co mam w nim wspomaganie już pisałem, pozatym świadomość że rower pomoże wrócić do domu gdybym przecenił swoje możliwości jest baaaardzo uspokajająca - bo i tak też bywało.zielony71 pisze: ↑09 lip 2025, 4:40overconscious pisze: ↑08 lip 2025, 22:31Coś ci powiem. Kup sobie zwykły rower, na karbonowej ramie, tj. jak najlżejszy.
To co zaoszczędzisz energii na trasach dzięki zmniejszonej wadze (3x mniej niż twój elektryk), starczy ci na podjazdy. I to starczy z nawiązką.
Masz przerzutki, wjedziesz wolniej, ale wiedziesz - wszędzie!
Nigdzie nie napisalem ze potrzebuje wiekszej mocy. Nie bez powodu w kawalku ktory zacytowales stoi "patrzac na to nieco z boku".
Kolega mocno "nie w czasie". W temacie hulajki - czas przeszły, mocno, powód ? Zostałem zdjęty z hulajki przez kierowce, uszkodzenie kręgosłupa i połamane kości czachy. Wspaniały czas długiej rekonwalescencji. I nie nie jechałem ulicą (ktoś tu coś pisał ze musi zapierniczać chodnikami bo na drodze będzie zawalidroga ?). Jechałem chodnikiem, kierowca potracił mnie na chodniku. Karetka, Szpital, Przesłuchania, policja, sady, biegły, raporty. Wyrok - całkowita wina kierowcy który poprzez niezachowanie należytej ostrożności potracił PRAWIDŁOWO poruszającego się użytkownika hulajnogi. Aktualnie jedyny zelektryfikowany pojazd to Hajbajk, w legitnej mocy i prędkości, a na tapecie jest elektryczny skuter, również legitny, o który pytam tu:
viewtopic.php?f=40&t=11667
Jak masz coś do powiedzenia w temacie skuterów elektrycznych, a zwłaszcza NIU to zapraszam.
I jeszcze raz apeluje - zejdźcie na ziemie. Nikt nie klepnie prawa że pojazd z silnikiem mocy kilku kW jest "rowerem" bo ma korby. Za to jest do ugrania prawne uregulowanie istniejących\nowych kategorii, i ewentualnie kwestia homologacji i dopuszczenia manetki. Traktujmy ludzi z którymi chcemy rozmawiać naprawdę poważnie.
Kiedyś quady trzeba rejestrować jako traktory, bo prawo nie przewidywało możliwości rejestracji quada jako takiego, ale weszły potrzebne zmiany - oczywiście z rejestracja, ubezpieczeniem itd, i kto chce to rejestruje i legitnie porusza się po drogach. Czyli da się, ale trzeba operować w zakresie tego co jest realne.
-
- Forumowicz
- Posty: 5966
- Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Być może dla Ciebie,

-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
@TerryFox
Zaciekawił mnie tok Twojego myślenia
Z tego, że nieuważny kierowca samochodu potrącił Cię na chodniku wyciągnąłeś wniosek, że jeśli się teraz przeniesiesz na ulicę (na skuterze) to tam na pewno żaden nieuważny kierowca Cię nie potrąci? Zdumiewające!
Zaciekawił mnie tok Twojego myślenia

Z tego, że nieuważny kierowca samochodu potrącił Cię na chodniku wyciągnąłeś wniosek, że jeśli się teraz przeniesiesz na ulicę (na skuterze) to tam na pewno żaden nieuważny kierowca Cię nie potrąci? Zdumiewające!
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
No bo to jest oczywiste, że powyżej 25 km/h prawa fizyki przestają działać, więc wspomaganie staje się zbędne
To kolejna mądrość którą dowiedziałem się na tym forum. Newton się mylił.
A jeśli u kogoś po przekroczeniu 25 km/h prawa fizyki nadal działają, to albo ma złe odczucia, albo coś niedokręcone.
Druga mądrość, to taka, że na rowerze elektrycznym jeździ się przede wszystkim bez wspomagania. To jest również oczywiste.
Elektryka kupuje się po to, żeby wozić silnik i baterię - czyli kupę nieaktywnego złomu, siłą własnych nóg.
Osobiście wolałbym już worek kamieni, buraków albo innych kartofli, ale wtedy nie było by tego całego emejzingu.
Trzecia mądrość, to że obecne prawo trzeba zmienić, ale tak, żeby wszystko zostało po staremu.
No chyba, że ewentualnie można wpuścić motorowery na ścieżki rowerowe, w ramach "delikatnego liftingu przepisów"

No i rowerów w salonach nikt nie kupuje. Większość to samoróbki, zrobione we własnym warsztacie, przez 71 letnich dziadków po dwóch zawałach.
Chciałeś być mądry, a wyszło ci jak zwykle. Widzisz myślenie to nie tylko kopiuj-wklej.
Możesz mieć dużą wiedzę i dalej być ograniczony.
Dlatego, że trzeba jeszcze umieć przetwarzać znalezione informacje, samodzielnie myśleć i wyciągać z nich wnioski.
A z tym u ciebie bardzo kiepsko.
Widzisz, zacytowałeś obecne przepisy, a temat dotyczy ich zmiany, która rzekomo jest niezbędna
Ja się pytam co chcecie więc zmieniać ? Po co to zmieniać ? I dla kogo to zmieniać ?
Bo teraz dowodzisz, że obecne przepisy są dobre, jednocześnie domagając się ich zmian

Nie zajmuję się rozdwojeniami osobowości, ale na pewno znajdziesz kilku specjalistów, którzy pomogą ci zrozumieć twój wewnętrzny problem.
Jak sobie w głowie tego rozdwojenia nie poukładasz, to żaden prawodawca ci nie pomoże, bo zawsze będziesz niezadowolony i zadowolony jednocześnie.
-
- Forumowicz
- Posty: 167
- Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Czy w ruchu drogowym, gdziekolwiek, jakkolwiek, występuje kiedykolwiek stan "na pewno" ? Ale tak, uważam że poruszając się po chodniku jesteś dla kierowcy "nikim", bo wychodzi założenia że duży może więcej i to Ty masz uważać. Na drodze mogą być "więksi" więc już samo to wymusza większą uwagę. I mój przypadek doskonale to potwierdza.
Kierowca wyjeżdżając z bramy przejechał chodnik na pełnej p..ie nie patrząc na to czy ktoś po chodniku idzie czy jedzie, i ZATRZYMAŁ SIĘ dopiero przy krawędzi jezdni. Ja wtedy już leżałem po drugiej stronie drogi. To byłem ja na hulajce, mógł to być dziadek wracający z kościoła, mój brat z synem, ktokolwiek, padło na mnie. I to widzę nagminnie - kompletny "ignore" chodnika przez kierowców. Nie mówię że na drodze wszyscy wszystko widza - jeżdżę tez spalinowym "litrem", więc rożne sytuacje się zdarzają. Jednak zdecydowana większość kierowców przynajmniej STARA się ogarniać sytuację na drodze (czy ogarnia to inny temat), i równie zdecydowana większość ma wywalone na to co się dzieje na chodniku, nawet jeśli muszą po nim przejechać. Więc tak, w moim mniemaniu na drodze będę bezpieczniejszy skuterem niż hulajką na chodniku.
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Życzę Ci, żeby Twoje przewidywania nie skończyły się dla Ciebie tragicznie. Bo statystyki jednak wskazują, że więcej wypadków śmiertelnych zdarza się na drogach, a nie na chodnikach.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 59769.html
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 59769.html
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Wyjazd z bramy to wyjątkowa sytuacja. Też mi się zdarzyło wyjeżdżać z bramy zakładu, czasem zapominając, że prowadzi on przez... chodnik.
Inna sprawa, że na tym przejściu przed bramą mało kto kiedykolwiek chodzi.
Generalnie gdybym jeździł na hulajce, to przed każdą bramą zakładową (każdego zakładu) bardzo bym uważał, bo niebezpieczeństwo jest zwiększone.
Przykra jest twoja historia, ale jest to także ważna lekcja dla wszystkich, którzy przeczytali twój post.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
ziomku zaczynasz mocno bredzic . moze twoj rower pompuje , moje i jak widac innych , nie . pogodz sie z tym i skoncz ten temat . btw ostatnio na wyjezdzie doznalem awarii i WIESZ CO ? JECHALEM CALA WYCIECZKE BEZ SILNIKA . no kurła , i zyje . nie mowie ze bylo lekko no ale nie bede o tym prawnukom opowiadac na lozu smierdzi ...overconscious pisze: ↑09 lip 2025, 20:42No bo to jest oczywiste, że powyżej 25 km/h prawa fizyki przestają działać, więc wspomaganie staje się zbędne
To kolejna mądrość którą dowiedziałem się na tym forum. Newton się mylił.
A jeśli u kogoś po przekroczeniu 25 km/h prawa fizyki nadal działają, to albo ma złe odczucia, albo coś niedokręcone.
-
- Forumowicz
- Posty: 184
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 11:14
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
Jeżeli ciągle rozmawiamy o rowerach (napędzany siłą mięśni a silnik pełni tylko rolę wspomagania) to za bardzo nie ma o czym dyskutować.Ja się pytam co chcecie więc zmieniać ? Po co to zmieniać ? I dla kogo to zmieniać ?
- próba legalizacji manetki powoduje że już nie mówimy o rowerze więc odpada
- moc - trzymając się tego że silnik ma pełnić rolę wspomagania a nie zastępowania człowieka jest dobrana odpowiednio i tak przekracza mocą zwykłego śmiertelnika ale z odrobiną treningu przeciętny człowiek ma osiągi takiego silnika
- prędkość - tu widzę jedyne pole do dyskusji czy może zamiast 25km/h ma być to np. 30km/h albo moc może narastać do 25km/h a potem być stała wraz z przyrostem prędkości albo opadać liniowo do zera po przekroczeniu 35km/h
Problem w tym że ci co domagają się zmian nie domagają się zmian w rowerach tylko dopuszczenia wjazdu pojazdami które nie są rowerami w miejsca gdzie można jeździć rowerem...
Właśnie tu o te prawa fizyki chodzi. Gdy kolarz popyla ścieżką rowerową 50km/h to sam waży pewnie w okolicach 60kg a jego rower pewnie mniej niż 9kg. Nie potrafisz dostrzec tego że rower o masie w okolicach 30kg albo i dużo większej masie (bo co niektórzy by chcieli nazywać monstery rowerami) na którym siedzi 80-100kg niewprawiony kierujący (bo nie wypracował umiejętności tylko kupił sobie ebike) który rozpędza się do 50km/h jest dużym zagrożeniem. Ktoś lepiej lub gorzej oszacował ryzyko i stwierdził, że ograniczenie prędkości do 25km/h jest względnie bezpieczne dla ogółu kosztem dyskomfortu pojedynczych jednostek których dupa będzie uwierać od ograniczenia prędkości...No bo to jest oczywiste, że powyżej 25 km/h prawa fizyki przestają działać, więc wspomaganie staje się zbędne
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
A wiesz co..... kiedyś ludzie w ogóle mieli tylko zwykłe rowery, no i kurła żyli.
Mój pradziadek jeździł na koniu, no i kurła żył.
Temat dotyczy jednak rowerów elektrycznych.
I jak ktoś takie kupuje, to ma chyba pełne prawo oczekiwać, że będzie z tej elektryki korzystać co do zasady, a nie w ramach wyjątku.
rezystor1990 pisze: ↑09 lip 2025, 23:46- prędkość - tu widzę jedyne pole do dyskusji czy może zamiast 25km/h ma być to np. 30km/h
Rozumiem. Wszystko zrozumiałem.rezystor1990 pisze: ↑09 lip 2025, 23:46Ktoś lepiej lub gorzej oszacował ryzyko i stwierdził, że ograniczenie prędkości do 25km/h jest względnie bezpieczne dla ogółu kosztem dyskomfortu pojedynczych jednostek których dupa będzie uwierać od ograniczenia prędkości
To właśnie nazywam rozdwojeniem jaźni.
Mogłeś to przynajmniej podzielić na 2 posty, wtedy nie byłoby tego aż tak widać.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2025, 0:49 przez overconscious, łącznie zmieniany 7 razy.
- pxl666
- Forumowicz
- Posty: 6886
- Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
jak dla mnie ta rozmowa nie ma sensu . typo uznał ze jego prawda jest najprawdziwsza i po temacie
-
- Forumowicz
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 cze 2025, 1:36
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
No nie ma, cały temat nie ma sensu.
I my tu nie mówimy o żadnej prawdzie - lepszej lub gorszej.
Mówię tylko, że połowa ludzi nie wie czego w ogóle chce.
Nie argumentuje się na rzecz jakichś zmian, równolegle zaciekle zwalczając ich słuszność. I to jeszcze w tym samym poscie.
Temat dotyczył bowiem zmian prawa. Jeśli chce się coś (cokolwiek) zmieniać, to znaczy, że obecnie jest źle. A jeśli jest dobrze, to jakiekolwiek zmiany dobrego prawa są zwyczajnie zbędne.
To jest tak proste, jak budowa cepa.
I my tu nie mówimy o żadnej prawdzie - lepszej lub gorszej.
Mówię tylko, że połowa ludzi nie wie czego w ogóle chce.
Nie argumentuje się na rzecz jakichś zmian, równolegle zaciekle zwalczając ich słuszność. I to jeszcze w tym samym poscie.
Temat dotyczył bowiem zmian prawa. Jeśli chce się coś (cokolwiek) zmieniać, to znaczy, że obecnie jest źle. A jeśli jest dobrze, to jakiekolwiek zmiany dobrego prawa są zwyczajnie zbędne.
To jest tak proste, jak budowa cepa.
-
- Forumowicz
- Posty: 1608
- Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
- Lokalizacja: Kielce
Re: "Lex manetka" - zmiana przepisów dot. rowerów elektrycznych
To są założenia, które niewątpliwie wyciągnąłeś z własnej du.yWłaśnie tu o te prawa fizyki chodzi. Gdy kolarz popyla ścieżką rowerową 50km/h to sam waży pewnie w okolicach 60kg a jego rower pewnie mniej niż 9kg. Nie potrafisz dostrzec tego że rower o masie w okolicach 30kg albo i dużo większej masie (bo co niektórzy by chcieli nazywać monstery rowerami) na którym siedzi 80-100kg niewprawiony kierujący (bo nie wypracował umiejętności tylko kupił sobie ebike) który rozpędza się do 50km/h jest dużym zagrożeniem

Chyba że podasz statystyki na poparcie tych rewelacji.
Przykładowo jak się jedzie z góry to im cięższy jest kolarz tym większą prędkość rozwinie, niezależnie od umiejętności. Czysta fizyka. Z całą resztą tej bzdury nawet nie chce mi się dyskutować. Dla przykładu możesz napisać jaki jest rozkład wagi zawodników w Tour de France. Ile procent waży poniżej 60 kg?
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.