Strona 5 z 10

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 23 kwie 2019, 20:17
autor: cerberus
elektrotonus pisze:
22 kwie 2019, 23:37
http://www.brd24.pl/prawo/wyrok-sadu-el ... vvzIWJdkCM

Wiele emocji wzbudziła niedawna kolizja w stolicy. Nastolatek w Warszawie jechał elektryczną hulajnogą po chodniku i zderzył się z pieszą. Kobieta została ranna. Stołeczni policjanci uznali, że nastolatek na elektrycznej hulajnodze to pieszy. I ukarali poszkodowaną kobietę mandatem.

Tymczasem już trzy lata temu lubelski sąd – przy okazji śmiertelnego wypadku, w którym zginęło dziecko na elektrycznej hulajnodze – ocenił, jak w świetle obecnego prawa klasyfikować hulajnogi elektryczne. To ciekawy wyrok także z tego względu, że mimo złego zachowania dziecka sąd uznał winę kierowcy autobusu – ponieważ miał szansę i powinien obserwować to, co działo się przed przejściem dla pieszych.
...
wyrok nieprawomocny - sąd II instancji uniewinnił kierowcę, a potem SN podtrzymał uniewinnienie - SN nie wypowiedział się na temat klasyfikacji pojazdu (de facto fakt uznania winy kierowcy był właśnie następstwem uznania hulajnogi za motorower przez sąd I instancji), a treści wyroku II instancji nie znalazłem - gdzie≥ś na forum (chyba nawet w tym temacie) toczyła się dyskusja na ten temat i zarówno powyższy wyrok, jak i kasacja SN są podlinkowane

Generalnie to, że wyroki I instancji są "z dupy" nie jest niczym niezwykłym

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 kwie 2019, 9:58
autor: WojtekErnest
Na Fb opisano wypadek 'rowerowy' w Polsce sprzed kilku dni.
Autor opisał :
" Rower typu speed pedelec czyli zarejestrowany (w CZ) , z kartą pojazdu/homologacja, założoną tablicą i wykupionym OC.
Auto wjechało w niego kiedy wyjeżdżał ze ścieżki rowerowej.
1. Była policja
2. Były pytania o rower, jego moc etc
3. Rower nie został zatrzymany gdyż był to legalny speed pedelec z rejestracją i wykupionym OC
4. Winny jest kierowca roweru, nie miał prawa być s-pedelec na ścieżce rowerowej.

Co będzie dalej? Nie wiadomo, ale gdyby nie ubezpieczenie i fakt, że pojazd był zarejestrowany - konsekwencje byłyby bardzo niemiłe.
Zapewne szkoda będzie pokryta z OC właściciela/sprawcy roweru."

Kilka informacji od komentujących osób:
a) Dzwoniłem do kilku wydziałów komunikacji w kraju z pytaniem czy mogę zarejestrować rower elektryczny
o mocy powyżej 250 W i wszędzie była JEDNA odpowiedź. Nie ma takiej możliwości !!!
b) Rower Corratec two circle, fabrycznie 45 km, kupiony w Niemczech na fakturę ale bez świadectwa homologacji.
Brak możliwości rejestracji w PL z powodu braku homologacji dlatego i nie można go ubezpieczyć jako pojazdu
podlegającego obowiązkowi rejestracji
c) Użytkuję fabryczny speed e-Bike ale nurtuje mnie problem rejestracji roweru bo Wydzial komunikacji odmówił rejestracji roweru elektrycznego wiec nie mam tablic

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 kwie 2019, 11:42
autor: cerberus
WojtekErnest pisze:
28 kwie 2019, 9:58
Na Fb opisano wypadek 'rowerowy' w Polsce sprzed kilku dni.
Autor opisał :
" Rower typu speed pedelec czyli zarejestrowany (w CZ) , z kartą pojazdu/homologacja, założoną tablicą i wykupionym OC.
Auto wjechało w niego kiedy wyjeżdżał ze ścieżki rowerowej.
1. Była policja
2. Były pytania o rower, jego moc etc
3. Rower nie został zatrzymany gdyż był to legalny speed pedelec z rejestracją i wykupionym OC
4. Winny jest kierowca roweru, nie miał prawa być s-pedelec na ścieżce rowerowej.

Co będzie dalej? Nie wiadomo, ale gdyby nie ubezpieczenie i fakt, że pojazd był zarejestrowany - konsekwencje byłyby bardzo niemiłe.
Zapewne szkoda będzie pokryta z OC właściciela/sprawcy roweru."

Kilka informacji od komentujących osób:
a) Dzwoniłem do kilku wydziałów komunikacji w kraju z pytaniem czy mogę zarejestrować rower elektryczny
o mocy powyżej 250 W i wszędzie była JEDNA odpowiedź. Nie ma takiej możliwości !!!
b) Rower Corratec two circle, fabrycznie 45 km, kupiony w Niemczech na fakturę ale bez świadectwa homologacji.
Brak możliwości rejestracji w PL z powodu braku homologacji dlatego i nie można go ubezpieczyć jako pojazdu
podlegającego obowiązkowi rejestracji
c) Użytkuję fabryczny speed e-Bike ale nurtuje mnie problem rejestracji roweru bo Wydzial komunikacji odmówił rejestracji roweru elektrycznego wiec nie mam tablic
Kilka informacji od komentujących osób:
a) Dzwoniłem do kilku wydziałów komunikacji w kraju z pytaniem czy mogę zarejestrować rower elektryczny
o mocy powyżej 250 W i wszędzie była JEDNA odpowiedź. Nie ma takiej możliwości !!!
źle do tego podchodzą, biurawy pewnie nawet nie wiedzą co to jest pedalec - zapytali o rower - a rowerów się nie rejestruje, zresztą speed pedalec nie jest rowerem tylko motorowerem - trzeba było pytać o motorower a nie rower

co do reszty to samo - wszędzie gdzie jest mowa niby o rowerze tak naprawdę chodzi o motorower - nie ma problemu żeby taki zarejestrować jeśli tylko ma homologacje, ale rejestrujesz motorower a nie rower

btw. :lol:

PS. masz link do pełnego opisu z sytuacji, bo z tego co piszesz tutaj
Auto wjechało w niego kiedy wyjeżdżał ze ścieżki rowerowej.
w sensie na przejazd rowerowy? czy zjeżdżał ze ścieżki na jezdnię czyli włączając się do ruchu (wtedy to czy to był s-pedalec czy zwykły rower byłoby bez znaczenia)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 03 maja 2019, 21:30
autor: cerberus
a wracając do hulajnóg:
Hulajnoga to nie pojazd

Jak wyjaśnia nadkomisarz Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, hulajnoga elektryczna, mimo że może osiągać prędkość nawet 25 km/h, nie jest uznawana za pojazd. - Jest traktowana przez prawo trochę po macoszemu, bo nie jest tak naprawdę pojazdem, to definiuje art. 2 ustawy - Prawo o ruchu drogowym. To dość obszerny katalog, w którym nie ma hulajnogi. Czym więc ona jest? Urządzeniem wspomagającym ruch pieszego i dlatego osobę, która się przy je pomocy przemieszcza obowiązują przepisy i rozwiązania infrastrukturalne dotyczące pieszego - wyjaśnia Kobryś.

Podobnego zdania jest radca prawny Jacek Posyniak z Lex Traffic - Kancelarii Prawa Ruchu Drogowego. Tłumaczy on, że choć przepisy nie definiują, czym jest hulajnoga, na pewno nie można jej potraktować jako odpowiednika roweru i do jej użytkownika stosować tych samych przepisów co do rowerzysty. - W przypadku roweru wymagany jest uruchamiany naciskiem na pedał wspomagający silnik. Skutkuje to tym, że hulajnogą elektryczną na pewno nie można poruszać się po drodze dla rowerów. I w tym miejscu kończy się to, co wiemy na pewno, a zaczynają się opinie. Otóż w chwili obecnej służby mundurowe wydają się wychodzić z założenia, że osoba poruszająca się elektryczną hulajnogą jest pieszym - podkreśla mecenas Posyniak. Dodaje też, że w orzecznictwie pojawiły się próby potraktowania elektrycznej hulajnogi jako motoroweru (wyrok Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie o sygn. III K 302/15).
https://www.prawo.pl/prawo/jazda-hulajn ... 79104.html

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 04 maja 2019, 7:28
autor: Bronek
Chcąc kodyfikować wszystko nawet krzywiznę banana i co jest owocem a co warzywem, urzędasy zapędzili Świat w kozi róg bezmyślności.
Chyba teraz łatwiej będzie podejść do tematu hulajnogi, od drugiej strony, czyli dopuścic je do ścieżek a na chodnikach ograniczyć im prędkość.
Nazwanie wszystkiego "na siłę" jak w przypadku ebików kończy się permanentny łamaniem prawa
To jak znaki bezsensowne postawione w tysiącach sztuk.
I obojętnie co by nie zrobiono, to i tak będzie agresja

Ostatnio grzecznie jadąc hulajnogą przepuszczałem pieszego, który nieprzepisowo łaził po drodze. Na mój gest by przeszedl i nawet uśmiech, rzekł: " K.... a wszędzie jeździcie" a to była ulica. Także bez bejsbola nie da rady. Czyli prawo egzekwujemy "siłom i godnościom osobistom" :lol:

I teraz żałuję że nie wydarłem się :"Gdzie leziesz baranie!" :D To by było normalne w dzisiejszych czasach :cry:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 16 maja 2019, 19:23
autor: tkoko
Niemieckie "prawo" w praktyce :D

cytat:
"- W rzeczywistości piraci na hulajnogach będą urządzać sobie slalomy między pieszymi - obawia się rzecznik stowarzyszenia FUSS Roland Stimpel. - Jeśli raz się na to pozwoli, to będą to robić wszyscy. Policja nie ma ani chęci, ani możliwości tego powstrzymać. Tak jak skapitulowała przed rowerzystami na chodnikach - narzeka."

https://biznes.interia.pl/finanse-osobi ... 13697,4141

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 16 maja 2019, 19:27
autor: EV-Maniak
Oj tam . Policja to też ludzie , a prawo jest dla człowieka , a nie człowiek dla prawa...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 16 maja 2019, 21:07
autor: WojtekErnest
tkoko pisze:
16 maja 2019, 19:23
- Policja nie ma ani chęci, ani możliwości tego powstrzymać.
Dlatego wiele wskazuje na to ze hulajnogi elektryczne nie będą mogły jeździć po chodniku, jesli będzie włączony napęd... I to bez względu na prędkość bo w praktyce policja nie ma możliwości weryfikować rzeczywistej prędkości hulajnogi ze wspomaganiem.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 16 maja 2019, 21:57
autor: cerberus
Zanim u nas cokolwiek w tej kwestii uregulują to zamiast jeździć na elektrycznych będziemy już latać na lewitujących hulajnogach :)
I będzie kolejna zagwozdka - czy to samolot, czy dron, trzeba mieć PPLA/H? itd. :lol:

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 maja 2019, 3:47
autor: kinats
Podam taki przykład sprzed 20 lat już z hakiem.
Pracowałem w Morskim Oku dwa sezony, wtedy bardzo aktywnie jeździłem na sprzęcie, który teraz został by uznany za totalny szmelc... takie sztywne coś, warzące pewnie z 15-18 kg ... v-brake to było coś... nie cieszyły mnie długodystansowe wycieczki, raczej "techniczna" jazda po mieście... różnie to wyglądało... ale do rzeczy...
Zdarzało mi się, po pracy, przed zjazdem do Zakopanego, robić sobie przejażdżkę, albo zamiast w samochodzie, zjeżdżałem na rowerze, i na dole wsiadałem do samochodu z rowerem, żeby dostać się do domu.
Droga niewiele się różniła od tej obecnie w godzinach popołudniowych, tyle że przed remontem, była dość dziurawa i nierówna.
Ludzie tak samo jak teraz, wracali, jedni idąc środkiem, grupy z prawej i z lewej, mimo że oficjalnie to droga, byli wszędzie, grupami, nikt tam nie patrzył, żeby trzymać się lewej strony...
Dość "fajną zabawą" (teraz może trochę inaczej na to patrzę), było rozpędzenie się do dość sporej prędkości, (jest się jak rozpędzić tam) i urządzenie sobie slalomu między ludźmi, fajna zabawa, analizowanie najlepszej trasy przejazdu itp... Nie tylko ja wpadałem na taki pomysł, zresztą ukształtowanie terenu i asfalt... kto by nie skorzystał, nie po to ktoś pedałował 10km podjazd, żeby później zjeżdżać z prędkością 15-20 kmph, a taka była by adekwatna do sytuacji i zagęszczenia pieszych.. (samochodem staczaliśmy się 10kmph, często zwalniając do prędkości pieszych, bo nie schodzili z drogi)
Kiedy siedziałem u góry pracując przez dzień, słyszało się o różnych sytuacjach, a to że niedźwiedź kogoś tam zaczepiał nad czarnym stawem, a to że ktoś tam coś zgubił, albo zasłabł na szlaku, a to że jakiś rowerzysta potrącił kogoś tam, o dwóch wypadkach było głośno... pierwszy nie pamiętam dokładnie co się wydarzyło, ale drugi... rowerzysta na pełnej prędkości (ja tam byłem w stanie miejscami rozpędzić się do 50-60kmph, poniżej 40 to tylko na najostrzejszych zakrętach i na samym dole, bo tam już płasko) wjechał centralnie w kobietę wracającą z morskiego, mówili, że zaparkował jej w d.... babka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala... zaraz po tamtej akcji, na terenie całego TPN wprowadzono zakaz jazdy na rowerze, poza wyznaczonymi szlakami rowerowymi (zdaje się 3 szt są, w chochołowskiej chcieli zlikwidować, ale nie ich teren, a właściciele terenu nie mają nic przeciwko rowerom, więc TPN jest zblokowany) , oficjalny powód, nieprzestrzeganie ograniczeń prędkości i stwarzanie zagrożenia na szlakach...
Ogarnęli to ekspresowo, a zakaz jest utrzymany do dnia dzisiejszego, i raczej nie ma co liczyć na to, żeby coś się zmieniło ...

Myślę, że wystarczy kilka spektakularnych sytuacji, z pojazdami elektrycznymi w roli głównej, i może się dość szybko pozmieniać, może nie zmienianie prawa, ale egzekwowanie obecnego...

A tak w temacie jeszcze... osobiście uważam, że każdy uczestnik ruchu, taki który może poruszać się po drodze, powinien mieć dokument, który poświadczy, że zna przepisy i umie się zachować na drodze... i największą głupotą było puszczenie ludzi na rowerach, skuterach, a później jeszcze 125cc na drogę, po 18 roku życia, na dowód (sam mam znajomego, który kilkanaście razy oblał prawko, a jak przepisy zmieniły się, olał prawko, kupił 125cc i legalnie jeździ... ale skoro tyle razy go ulali, to może po prostu się nie nadaje... )

Nie rozumie też, zdziwieniu związanemu z ograniczeniem prędkości przy wspomaganiu... Skoro jedziesz rowerem, mając prawo po ścieżce rowerowej jechać, to ok, masz wspomaganie elektryczne, przepisy jasno akurat to określają, korzystaj, a jak chcesz szybciej, to jak najbardziej, tak jak każdy inny rower, dopedałuj, jeśli dasz radę. A jaka różnica? ano taka, że to rower, bez przeglądu, ubezpieczenia, homologacji, czegokolwiek innego, ze wspomaganiem elektrycznym, a nie motocykl elektryczny, bo po sterownikach patrząc, na skuter by się to nie raz nie załapało ;) ... chcesz mocniejsze zrobione przez siebie, ogarnij papiery i zarejestruj jako skuter, motocykl, skoro ma mieć możliwość jeździć szybciej itp... tyle, że na ścieżce rowerowej nie pojedziesz szybciej, w ogóle nie pojedziesz... bo to nie będzie rower. A oburzenie innych na ścieżkach, mimo że w promieniu 30m nikogo nie ma, może spowodowane tym, że dzień wcześniej ktoś przeleciał na podobnym sprzęcie koło takiego rowerzysty na pełnej k... mając niezłą zabawę :) a nie że zazdrości itp. Może to działa, jak z ludźmi, którzy się irytują na innych kierowców, że wyprzedzają na podwójnej ciągłej, czy na przejściach dla pieszych, mimo że nikt nie jechał akurat z naprzeciwka, ani nikogo na przejściu nie było w tym momencie...

Globalnie zabawa jest fajna, wszystko jest dla ludzi, a przepisami nigdy nie będzie wszystko ogarnięte, dopóki coś robi się z głową (myślę tu też o budowaniu rowerów z głową) to pewnie jeszcze długo nie będzie problemu.
Jeśli rower wygląda jak rasowy cross (a te nie są dopuszczone do poruszania się pod drogach, ścieżkach rowerowych itp), i ktoś nim się buja po mieście zapylając dość intensywnie, to pewnie będą to pierwsze ofiary "nagonki na elektryki"... tylko czy to faktycznie o nagonkę na elektryki będzie chodzić? Spróbuj pokręcić się po mieście przez chwilę crossem... to że Cie zatrzymają i zaczną robić problemy, to raczej nie będzie efektem nagonki na spalinowe pojazdy...

A co do aspektu jak ktoś coś udowodni.
W dawnym Sądzie Grodzkim, miałem sprawę o nieprzyjęcie mandatu, za jeżdżenie po plantach samochodem. Policja kontrolowała mnie na wjeździe do tego Parku (stałem w miejscu w którym samochód mógł się znajdować, czekałem na znajomego przed którego domem stałem), nie przyjąłem mandatu, w sądzie byłem ja, i miałem dwóch świadków, policjantów było dwóch, z czego jeden kręcił że nie pamięta, a drugi trzymał się wersji, że widział mnie, jak jadę samochodem po alejkach w parku (co było kłamstwem bo nie jeździłem), sędzia stwierdziła, że zeznania świadków i moje się zgadzają, ale kto jak nie policja, ma nie kłamać... dała mi 50zł plus 18zł kosztów... i tyle było z udowadniania.
Po czasie, okazało się, że zaszczyt ten kopnął mnie, bo jakieś 3 miesiące wcześniej, przechodząc przez przejście, zwróciłem uwagę patrolowi który stał dostawczakiem oznakowanym, że stoją tak, że kompletnie nie widać co się dzieje, jak się chce przejść, oni że prowadzą działania, ja że w takim razie powinni mieć niebieski kogut odpalony, oni że dziękują za zwrócenie uwagi... i tyle... polazłem se w swoją strone, bez chamówy czy coś. Po tej akcji w sądzie, na grillu, gdzie był mój znajomy i jeden z tych policjantów jako gość, chwalił się, jak to pokazali młodemu, bo że taki do przodu był, że im zwracał uwagę, to go dojechali... ja ich nie skojarzyłem w ogóle...
Było dawno, ale wiele się nie zmieniło .. kto jak policja ma nie kłamać:)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 maja 2019, 7:03
autor: Umbur
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
i największą głupotą było puszczenie ludzi na rowerach, skuterach, a później jeszcze 125cc na drogę, po 18 roku życia, na dowód (sam mam znajomego, który kilkanaście razy oblał prawko, a jak przepisy zmieniły się, olał prawko, kupił 125cc i legalnie jeździ... ale skoro tyle razy go ulali, to może po prostu się nie nadaje... )
Na motocykle do 125cc trzeba mieć prawo jazdy kat. B lub A, nie tylko skończone 18 lat, więc nie jeździ legalnie. ;)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 maja 2019, 8:33
autor: ximad
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
Nie rozumie też, zdziwieniu związanemu z ograniczeniem prędkości przy wspomaganiu... Skoro jedziesz rowerem, mając prawo po ścieżce rowerowej jechać, to ok, masz wspomaganie elektryczne, przepisy jasno akurat to określają, korzystaj, a jak chcesz szybciej, to jak najbardziej, tak jak każdy inny rower, dopedałuj, jeśli dasz radę. A jaka różnica? ano taka, że to rower, bez przeglądu, ubezpieczenia, homologacji, czegokolwiek innego, ze wspomaganiem elektrycznym, a nie motocykl elektryczny, bo po sterownikach patrząc, na skuter by się to nie raz nie załapało ;) ...
Ludzie jeżdżący na monster e bikach po ścieżkach rowerowych sami by krzyczeli jakby zobaczyli skuter spalinowy na scieżce między ludźmi a nie widzą że to praktycznie to samo zagrożenie :)
No ale jak Taba jeździ po malcie dużą prędkością gdzie jest mnóstwo ludzi, nagrywając i promując taką zabawe i twierdzi że on może bo jest prekursorem innowacyjnych technologii no to nie ma o czym dyskutować.
Wszystko fajnie jak sam jedziesz, ale przejdź się piechotą z dzieckiem jak Cie taki szybki ebike mija na ścieżce PIESZO/rowerowej.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 28 maja 2019, 17:19
autor: kinats
Umbur pisze:
28 maja 2019, 7:03
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
i największą głupotą było puszczenie ludzi na rowerach, skuterach, a później jeszcze 125cc na drogę, po 18 roku życia, na dowód (sam mam znajomego, który kilkanaście razy oblał prawko, a jak przepisy zmieniły się, olał prawko, kupił 125cc i legalnie jeździ... ale skoro tyle razy go ulali, to może po prostu się nie nadaje... )
Na motocykle do 125cc trzeba mieć prawo jazdy kat. B lub A, nie tylko skończone 18 lat, więc nie jeździ legalnie. ;)
Fakt... więc obstawiam, że ma papiery z 50cc, bo 50cc to na pewno nie jest, to czym jeździ...

Ostatnio jak jechałem do Warszawy (pierwsze 100km jadę bocznymi drogami, bo znacznie krócej i szybciej, niż pchać się przez "Kraków" dla mnie...
Wyjeżdżam z za szczytu, patrzę, a tam ktoś na skuterze stoi przy prawej krawędzi (ale nie na poboczu, które było nie utwardzone) z włączonym lewym kierunkiem i czeka, aż samochody z naprzeciwka przejadą... Ogólnie udało mi się wyhamować do zera, ale gdyby stał kilkadziesiąt metrów bliżej, to musiałbym szybko wybierać, czy pakować do rowu, przecierkę z samochodami robić z naprzeciwka, czy gościa ustrzelić... Dzięki zajęciu przez niego w tak genialny sposób pozycji do skrętu w lewo, nie było opcji, żeby go wyminąć w żaden sposób... Wiem... gdyby coś się wydarzyło, była by moja wina, bo niby mam jechać tak, aby w każdej chwili pojazd zatrzymać, a to że idiota nie wie jak się zachować na drodze, to nie ważne, bo przecież jedzie legalnie, skuter 50cc i gość pełnoletni... więcej nie trzeba.
Kiedyś byłem posiadaczem karty rowerowej, a jak bym chciał motorynkę, to musiałbym zdać na motorowerową... biorąc pod uwagę, jakie wtedy było natężenie ruchu, moce samochodów i tych motorynek... to...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 maja 2019, 8:09
autor: mr_x
A ty myślisz, że jak ktoś ma prawo jazdy, to zna przepisy i potrafi prawidłowo i - szczególnie - bezpiecznie jeździć? Ja mam odmienne wrażenie przy codziennej jeździe do pracy, patrząc na niektórych.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 maja 2019, 9:24
autor: elektrotonus
ximad pisze:
28 maja 2019, 8:33

Ludzie jeżdżący na monster e bikach po ścieżkach rowerowych sami by krzyczeli jakby zobaczyli skuter spalinowy na scieżce między ludźmi a nie widzą że to praktycznie to samo zagrożenie :)
No ale jak Taba jeździ po malcie dużą prędkością gdzie jest mnóstwo ludzi, nagrywając i promując taką zabawe i twierdzi że on może bo jest prekursorem innowacyjnych technologii no to nie ma o czym dyskutować.
Wszystko fajnie jak sam jedziesz, ale przejdź się piechotą z dzieckiem jak Cie taki szybki ebike mija na ścieżce PIESZO/rowerowej.
Taba po Malcie szalał chyba legalnym ebike 250 W ;-) Generalnie ebike i zwykłym rowerem można się poruszać nieodpowiedzialnie i bez wyobraźni.

Mnie tez martwią w rowerach własnej produkcji zbyt słabe hamulce czy brak odłączania silnika przy hamowaniu. To proszenie się o kłopoty na prośbę użytkowania.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 maja 2019, 16:40
autor: Bronek
Ad Spalinowce i odłączanie silnika . W pewny sensie tak , zamkniecie przepustnicy, to jak wyłączenie silnika ..lub wręcz nim hamowanie . To że "wyje na obrotach " nie oznacza ,.że napędza .
Owszem można np w motocyklu czy samochodzie palić gumę na hamulcu ale nie o to chodzi .

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 29 maja 2019, 22:52
autor: smdrwf12300
@cerberus - roweru z "homologacja" bez nabitego na rame VIN-u nie zarejestrujesz jako motorower w PL ... idąc dalej kupując np. 125cc (Cross Cros DIRT BIKE Loncin 125 ) za smieszne pieniądze też z tym nie da się nic zrobić bo nie ma dla odmiany homologacji ... wiec wszystkie te konwersje na elektryka z pedałami itp to tylko do jazdy poza drogami publicznymi i za zgodą właściciela .
Co do Taby na rowerze ... tak na moje oko to 250W to nie było ... i jak człowiek nagrywa i zamieszcza publicznie jazde pomiedzy ludzmi leżącymi na leżakach , skoki itp ... to robi nam wszytkim "wilczą" przysługe za cene własnej promocji na YT . Jak panowie policjanci dostaną wytyczne z góry ze mają odholowywać wszystkie elektryki na komendę do ekspertyzy to wszystkie Falcony i inne mocne rowery mocno potanieją ... i to właśnie dzięki takim filmikom na YT. To tylko kwestia jak mocno komuś się nadepnie na "odcisk".
@Zeltom ... ty to do tego PAS-a wybitnie znięchcony jesteś .. pamiętam naszą dyskusje chyba jeszcze na starym forum ( strzelam ze to było ok 2011 roku ) jaki ten pas niebezpieczny ... :)) ... myślałem że od tego czasu coś zmieniło ci się w tym temacie a tu widzę ze po staremu :))

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 30 maja 2019, 9:24
autor: Bronek
Mi się wydaje , że raczej tu chodzi o PAS i jego bezwładność ?? Czasem potrafi pociągnąć trochę po zaprzestaniu pedałowania . A przy mocnym wspomaganiu i mocnym silniku i do tego na przedni kole po może trochę zaskoczyć .
Miałem kilka rowerów elektrycznych w tym fabryczne i każdy zachowuje się inaczej . Ma swoje zalety i wady .
Wyłączniki przy hamulcach to pewnie tez swego rodzaju zabezpieczenie przed ??/ np zacięciem manetki

Powinni jeszcze kotwice dodać ;-)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 30 maja 2019, 20:13
autor: cerberus
smdrwf12300 pisze:
29 maja 2019, 22:52
@cerberus - roweru z "homologacja" bez nabitego na rame VIN-u nie zarejestrujesz jako motorower w PL ... idąc dalej kupując np. 125cc (Cross Cros DIRT BIKE Loncin 125 ) za smieszne pieniądze też z tym nie da się nic zrobić bo nie ma dla odmiany homologacji ... wiec wszystkie te konwersje na elektryka z pedałami itp to tylko do jazdy poza drogami publicznymi i za zgodą właściciela .
a gdzie niby pisałem coś innego?
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
jeszcze 125cc na drogę, po 18 roku życia, na dowód (sam mam znajomego, który kilkanaście razy oblał prawko, a jak przepisy zmieniły się, olał prawko, kupił 125cc i legalnie jeździ... ale skoro tyle razy go ulali, to może po prostu się nie nadaje... )
od kiedy to na 125cc nie trzeba pj? Musisz mieć co A1 lub B od 3 lat
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
Skoro jedziesz rowerem, mając prawo po ścieżce rowerowej jechać, to ok, masz wspomaganie elektryczne, przepisy jasno akurat to określają, korzystaj, a jak chcesz szybciej, to jak najbardziej, tak jak każdy inny rower, dopedałuj, jeśli dasz radę.
no patrz, a np. w USA, kanadzie możesz mieć moce rzędu 500-1000W i prędkości np. 32 kph bez wspomagania - ba nawet w UK (a trudno znaleźć kraj z bardziej rygorystycznym prawem), kiedyś rower nie musiał mieć PAS i do 25 kph mogłeś jechać na manetce (i jeśli twój rower jest sprzed zmiany (2016 bodajże), to nadal możesz jeździć na manetce - ile osób z tego powodu zginęło?)
kinats pisze:
28 maja 2019, 3:47
A tak w temacie jeszcze... osobiście uważam, że każdy uczestnik ruchu, taki który może poruszać się po drodze, powinien mieć dokument, który poświadczy, że zna przepisy i umie się zachować na drodze... i największą głupotą było puszczenie ludzi na rowerach, skuterach
poważnie w żadnym cywilizowanym kraju (niecywilizowanym zresztą też), nie trzeba mieć pj na rower, a ty byś to w pl chciał zamordyzm level nawet nie wiem co tu wpisać bo nawet w korei PN nie trzeba mieć pj ani na rower ani będąc pieszym... - a ty jeszcze chcesz do tego "pj" dla pieszych :lol:
tak jak z tymi pieszymi: pj na buty? i rejestrujemy jako parę czy każdy z osobna?, a tablice rejestracyjne na czoło + tyłek?

@kinats generalnie z twojej strony idą same argumenty ad terrorum i argumenty anegdotyczne także słabo... - narzekasz, że ludzie bez pj nie znają przepisów, a sam strzelasz babole prawne pomimo posiadania pj, jak ten z 125cc (na 50cc zresztą też coraz mniej osób może jedzić bez pj)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 31 maja 2019, 0:36
autor: elektrotonus
Cerberusie, to chyba nie są moje cytaty ;-)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 31 maja 2019, 16:32
autor: cerberus
o kurde faktycznie, co ja żem poknocił to sam nie wiem :lol:
dzięki za zwrócenie uwagi, poprawione

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 23 wrz 2019, 21:19
autor: redwater
Słuchajcie, czepiają się wszystkiego, już mam problemy z przglądem auta terenowego, nie długo się czepią tuningu w osobówce. Myślałem, że jak sobie zrobie elektryka, to sobie pojeźdze legal, bo taka moda na eko itp. itd. A z tego co tu czytam, to jest jeszcze gozej niz w tradycyjnej motoryzacji, poprostu tragedia , same zkazy, co byśmy nie wymyślili, to nas dojadą dziady. Niedługo będą kary za chodzenie np. w glanach, bo możesz komus krzywdę zrobić niechcący. Kupiłem sobie ogniwa z myślą o złożeniu ebike, ale odechciewa mi się, bo co kupię części powywalam kasy na iles tys. pln i za chwilę będę mógł sobie ten rower na ścianie powiesić i patrzeć na niego.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 7:14
autor: gienek333
Jak masz luźne 5a działki, to chyba do 35 m2 możesz postawić na zgłoszenie.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 8:54
autor: redwater
Mozesz postawic wiate 25 m2 max, lub pomieszczenie gospodarcze do 35m2. Garażu nie mozesz bez pozwolenia na budowę.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 9:15
autor: gienek333
No to trzeba zbudować pom .gospodarcze, albo stodołę :x

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 11:04
autor: pxl666
EV-Maniak pisze:
18 lut 2019, 18:57
Żadnego prawa, prócz prawa danego od BOGA
tak, to TAK, nie to NIE, reszta od diabła pochodzi
nie wolno iść na kompromisy
:D
Boga niema żadnego wg mnie...daruj sobie te wtręty bo przeszkadzasz

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 11:08
autor: pxl666
smdrwf12300 pisze:
29 maja 2019, 22:52

Co do Taby na rowerze ... tak na moje oko to 250W to nie było ... i jak człowiek nagrywa i zamieszcza publicznie jazde pomiedzy ludzmi leżącymi na leżakach , skoki itp ... to robi nam wszytkim "wilczą" przysługe za cene własnej promocji na YT . Jak panowie policjanci dostaną wytyczne z góry ze mają odholowywać wszystkie elektryki na komendę do ekspertyzy to wszystkie Falcony i inne mocne rowery mocno potanieją ... i to właśnie dzięki takim filmikom na YT. )
Dokładnie. Jakby nie było takiego hajpu to można by więcej i dłużej ale kasa i komercja ...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 24 wrz 2019, 19:42
autor: EV-Maniak
@pixel999,
Kiedy ty się nauczysz pisania w jednym poście, a nie post pod postem? W niektórych tematach jest nawet 5 twoich wypowiedzi jedna pod drugą ciurkiem. Normalnie masakra. I po co tak ludzi zaczepiasz? Nie chodzi tu tylko o mnie , ty do większości tak pijesz. Wszystko w porządku z tobą? Samotność ci doskwiera , nuda ? Posty świadczą o tym , który je pisze . Staraj się kontrolować przenoszenie chaosu ze swojej głowy na forum, bo bajzel robisz. Już ci ludzie pisali , że to wuj kogo obchodzi w co wierzysz i komu pokłony oddajesz.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 1:19
autor: Vegasnight9


Takie filmy raczej nam nie pomogą :/ ni hu...a nie rozumiem po co się taką jazdą chwalić na yt

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 6:51
autor: EV-Maniak
Oj raczej tak😞 Nie powinien był takich zajawek wrzucać na YT. Po polach, po lesie owszem można nagrać takiego speeda. Nawet już lepiej na drodze , np. między białymi BMkami , ale na ścieżce rowerowej ? Tam w którymś momencie była kobita z wózkiem ...
Oj nie ładnie WrongWay 😞

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:05
autor: AST034
Nie zaglebiajac sie, to poza predkoscia 0:46 juz jest wyprzedzanie na przejsciu, a za to jest 500 zeta i 10 pkt, jedno z najniebezpieczniejszych przewinien na drodze. Troche przykro patrzec 😕

Pomysl na film fajny, ale nie na drodze, litosci...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:12
autor: EV-Maniak
Może poprosić Wrong Way'a by prewencyjnie ustawił film jako prywatny , a niepubliczny , by kurcze sobie i nam nie zaszkodził.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:29
autor: WojtekErnest
Do tego mocna krytyka tego filmu na FB, sprawia że z reklamy wyszła antyreklama.... A Wrong Way .. to może mu 'wisieć' bo zależy na oglądalności a nie skutkach prawnych dla właścicieli tak jeżdzących...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:40
autor: Inc0
nie zagłebiajac sie w temat sam ten filmik z uwiecznionym wykroczeniem ( wyprzedzanie an przejsciu) wystarczy policji by ścigać delikwenta?

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:45
autor: EV-Maniak
No tak. Przecież zarejestrowane jest jak łamie prawo, to stanowi dowód. Wielu tak wpada . Tak samo jak ktoś nagra z drugiej kamery np. z samochodu i podeśle policji.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 9:59
autor: pxl666
Nie ma na co czekać. W sumie można go złapać oblać benzyną i podpalić...będzie że przegrzał aku i samozapłon...debili trzeba usuwać że społeczeństwa. Zobaczycie co będzie jak taki kretyn w końcu wjedzie z 60kmh w babę z wózkiem i dzieckiem na rękach. Psiarnia będzie do nas strzelać z gładkolufowej bez ostrzeżenia

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 10:33
autor: AST034
pxl666 pisze:
05 paź 2019, 9:59
Nie ma na co czekać. W sumie można go złapać oblać benzyną i podpalić...będzie że przegrzał aku i samozapłon...debili trzeba usuwać że społeczeństwa. Zobaczycie co będzie jak taki kretyn w końcu wjedzie z 60kmh w babę z wózkiem i dzieckiem na rękach. Psiarnia będzie do nas strzelać z gładkolufowej bez ostrzeżenia
Wez sie uspokoj bo to co mowisz podpada pod paragraf. Udostepnil taki film i to jego sprawa jakie skutki moze on miec, ale to co piszesz to paranoja.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 10:42
autor: EV-Maniak
pxl666 pisze:
05 paź 2019, 9:59
Nie ma na co czekać. W sumie można go złapać oblać benzyną i podpalić...będzie że przegrzał aku i samozapłon...debili trzeba usuwać że społeczeństwa. Zobaczycie co będzie jak taki kretyn w końcu wjedzie z 60kmh w babę z wózkiem i dzieckiem na rękach. Psiarnia będzie do nas strzelać z gładkolufowej bez ostrzeżenia
@pixel999,
Miałem też ci zwrócić uwagę , ale AST034 mnie wyprzedził. Wiadomo, pewnie żartujesz, ale nie wolno pisać takich rzeczy, nie wolno przenosić to co robiłeś z kotami w dzieciństwie na człowieka . Twój psychiatra nie byłby z ciebie zadowolony 😁
Oj czuję, że dostaniesz za to BANA. Henio nie za takie rzeczy dostawał ... 😞

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 10:48
autor: pxl666
debil na / w pojeździe to potencjalny morderca . nikt kto nie był ofiara debila nie wie jak wygląda sprawa od środka , ja akurat jestem , wjechał we mnie czołowo debil w maluchu - oczywiście ja jechałem rowerem. debil czmychnął a ja sobie poleżałem w szpitalu miesiąc - 10 śrub w obojczyku . pomimo ze psiarnia miała na debila namiar to i tak go nie złapali . no bo sam nie przyszedł, prawda ... a nikt go nie szukał dronami i psami . takie jest moje danie nt zmechanizowanych debili i nie życzę nikomu moich doświadczeń . i proszę mnie nie pouczać

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 10:56
autor: EV-Maniak
O widzisz... Czyli twoje emocje wypływają z przykrego doświadczenia. W takim wypadku trochę cię to usprawiedliwia . Nie mniej jednak nie zachęca się publicznie do spalenia innego człowieka żywcem. Oczywiście to twój przerysowany żart, ale w wersji pisanej może to być również mowa nienawiści i zachęcanie do ciężkiego przestępstwa ...

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 11:18
autor: maciek72
Nie dramatyzujcie ,każdy ma za uszami .Jak nie ebaikiem to autem nie autem to pieszo jak nie to niech rzuca kamieniem.
Filmik jak najbardziej nawiązuje do tematu 'jakie prawo byście chcieli 'Wrony way dał wyraz, tak jeżdzi i pewnie by chciał by to było legalne.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 11:32
autor: cerberus
@pxl666
lecz się człowieku na nogi, bo na głowę to już za późno, albo najlepiej sam się podpal zanim to ty komuś krzywdę zrobisz z takim podejściem i to, że byłeś ofiarą wypadku cię nie usprawiedliwia - nie ty jeden...
debil niezmechanizowany na lekkiej szosówce też może zabić, czego przykłady na forum już były
pxl666 pisze:
05 paź 2019, 10:48
.. a nikt go nie szukał dronami i psami .
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
wojsko wysłać :P
EV-Maniak pisze:
05 paź 2019, 6:51
Tam w którymś momencie była kobita z wózkiem ...
chodzi o sytuację z 2:05? wózek był pusty (dziecko trzymała na rękach), a i prędkość jakaś duża nie była - jak dla mnie to jakoś nie była specjalnie niebezpieczna sytuacja

bardziej do wyprzedzania na pasach w 7:30, przy takiej prędkości bym się przyczepił

btw. o co chodzi w tym gestem np. w 0:34, 7:33?
maciek72 pisze:
05 paź 2019, 11:18
Nie dramatyzujcie ,każdy ma za uszami .Jak nie ebaikiem to autem nie autem to pieszo jak nie to niech rzuca kamieniem.
Filmik jak najbardziej nawiązuje do tematu 'jakie prawo byście chcieli 'Wrony way dał wyraz, tak jeżdzi i pewnie by chciał by to było legalne.
nie ma sensu o takie rzeczy pytać, bo większość myśli że nie ma nic za uszami tylko dlatego, że nie zna przepisów i nie wie, że jakiś złamało :)
wystarczy obejrzeć jedź bezpiecznie i akcje z zatrzymywania za wyprzedzania/omijania na/przed pasami :)
AST034 pisze:
05 paź 2019, 9:05
Nie zaglebiajac sie, to poza predkoscia 0:46 juz jest wyprzedzanie na przejsciu, a za to jest 500 zeta i 10 pkt, jedno z najniebezpieczniejszych przewinien na drodze. Troche przykro patrzec 😕
500 zł jest za omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym
za wyprzedzanie jest 200 pln

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 12:21
autor: AST034
maciek72 pisze:
05 paź 2019, 11:18
Nie dramatyzujcie ,każdy ma za uszami .Jak nie ebaikiem to autem nie autem to pieszo jak nie to niech rzuca kamieniem.
Filmik jak najbardziej nawiązuje do tematu 'jakie prawo byście chcieli 'Wrony way dał wyraz, tak jeżdzi i pewnie by chciał by to było legalne.
A ja chce zniesienia ograniczen predkosci, i co, mam nagrac film jak latam po miescie jak idiota? Nie dosc, ze ebajki >250W nielegalne to jeszcze takim zachowaniem zainteresuja sie zaraz policjanci, jak nie jakis redaktorzyna w odpowiedniej gadzinówce.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 12:33
autor: cerberus
@up
więcej dyskutujmy na ten temat, więcej linkowania na forum, a co za tym idzie pozycjonowania w wyszukiwarkach to na pewno policji/redaktorzynom będzie "trudniej" się tym zainteresować
Ci w 6:55 byli średnio zainteresowani, pomimo iż był to jeden z bardziej agresywnych i niebezpiecznych momentów :)

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 13:09
autor: maciek72
ASTO34
Ja wiem o co chodzi i Ty wiesz.Wkurza mnie tylko hejt i hipokryzja.Każdy z nas sadzając dupsko na ebaika łamie prawo A z innych chce łacha drzeć i trochę żółci sobie ulać.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 13:42
autor: pxl666
co innego łamanie prawa nie nadążającego za technologia , a co innego bycie bezmyślnym bezmózgowiem . po cholerę tak naprawdę pojazd jak kariwa w mieście ? monster ebajki się buduje do jazdy po krawężnikach ? czy tas na początku tego tematu w pl lansował idiotyczna jazdę flakonem po zatłoczonym chodniku ?? bo ja pamiętam ze pierwotnie mocne ebajki krossy to budowane były do jazdy w górach . czy ta idea nie uległa wypaczeniu ? w moim rozumieniu do lansu człowiekowi jest potrzebna erudycja / wiedza / doświadczenie , a nie 12kw pod dupą i brak mózgu . jak koleś chce poszpanować mocą to czemu nie jedzie na żwirownię ?

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 14:07
autor: cerberus

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 16:14
autor: EV-Maniak
Ło losie... znowu gówno-burza 😋

Chodzi przede wszystkim o to, że takie filmiki szkodzą wizerunkowi świata ebajkerskiego. Takie rzeczy nagrywa się ale na off roadzie , a nie na ścieżce z niemowlętami .

Nie chodzi o to kto ma co za uszami , bo przecież ja sam jakiś czas temu założyłem temat "Nasze ebsjkerskie grzechy " gdzie już sam tuł sugerował, że pewnych rzeczy się nie robi , ale chodzi o to by odrużnić dobro od zła. Takie postępowanie na drodze jest złe - koniec, kropka.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 16:29
autor: maciek72
Alleluja i do przodu.Szkoda paluch męczyć.

Re: Jakie prawo dotyczące e-bike'ów byśmy chcieli i czy można iść na kompromisy.

: 05 paź 2019, 16:55
autor: tas
mlodzi szczepia jezyki w takich tematach na darmo a starzy dyskutuja o silnikach, sterownikach, przerobkach itd
Mlodzi uczcie sie od doswiadczonych kolegow