ROWERY ELEKTRYCZNE I INNE POJAZDY EV

Jakie macie pomysły na biznes? Co zrobić by sobie poprawić budżet? Na czym dorobić?

Wiadomo - najlepiej połączyć pasję z pracą, z biznesem, ale różnie z tym bywa.
Ciężko dzisiaj zarobić pieniądze. Pewnie wielu z nas marzy by składać i sprzedawać rowery, ale czy faktycznie da się na tym zarobić? No chyba, że się robi pod bogatego klienta kustomy i to najlepiej za granicę, albo naprawdę dużo sztuk w miesiącu. Nie wiem czy na tym są kokosy.

A może coś z innej dziedziny? Gdzie dzisiaj leży pieniądz po który można się schylić?

Można sprzedać nerkę lub oddać na skup butelki z piwa

Sąsiadowi trawę skosić można, albo puszki zbierać. Trzeba uważać tylko na rewiry, żeby w myjok nie zarobić.

To zależy jaki biznes. Henio skup się na tym na czym się znasz i wal jak przecinak do przodu.

Zdradzę Wam tajemnicę jak zdolna informatycznie młodzież jeszcze 2 lata temu zarabiała kilkanaście tysięcy miesięcznie.
1. Zakładała sobie anonimowe konto na np. https://www.cryptonator.com jest to anonimowy portfel kryptowalut
2. Następnie zakładają sobie anonimowe konto na https://pl.minergate.com/ gdzie zakładają kopalnie kryptowaluty i ściągają program do kopania https://pl.minergate.com/downloads/gui
3. Wykopane waluty przelewają na https://www.cryptonator.com i zamieniają na bitcoiny
4. A bitcoiny wypłacaja również anonimowo w bankomatach lub przelewają na swoje konta jako złotówki np. https://bitcantor.com/

Gdzie tkwi haczyk i dlaczego nie każdy tak może ? Przy obecnej trudności niezbędna jest inwestycja w sprzęt komputerowy tej klasy
http://allegro.pl/koparka-kryptowalut-e ... 56392.html
co na dzień dzisiejszy przy zainwestowanych 24 000 zł daje nam ok 100$ tygodniowo.

Przez takich właśnie gości i ostatni bum, nie mogę kupić dobrej karty graficznej w normalnej cenie.
I to żadna tajemnica.

Wiecie ile zapłacicie za prąd kopiąc.

~600zł za prund miesięcznie z jednej maszynki

andy101 pisze: ↑

05 mar 2018, 22:13

Zdradzę Wam tajemnicę jak zdolna informatycznie młodzież jeszcze 2 lata temu zarabiała kilkanaście tysięcy miesięcznie.
1. Zakładała sobie anonimowe konto na np. https://www.cryptonator.com jest to anonimowy portfel kryptowalut
2. Następnie zakładają sobie anonimowe konto na https://pl.minergate.com/ gdzie zakładają kopalnie kryptowaluty i ściągają program do kopania https://pl.minergate.com/downloads/gui
3. Wykopane waluty przelewają na https://www.cryptonator.com i zamieniają na bitcoiny
4. A bitcoiny wypłacaja również anonimowo w bankomatach lub przelewają na swoje konta jako złotówki np. https://bitcantor.com/

Gdzie tkwi haczyk i dlaczego nie każdy tak może ? Przy obecnej trudności niezbędna jest inwestycja w sprzęt komputerowy tej klasy
http://allegro.pl/koparka-kryptowalut-e ... 56392.html
co na dzień dzisiejszy przy zainwestowanych 24 000 zł daje nam ok 100$ tygodniowo.

Na bank sie w to nie wkrece, ale wytlumacz mi prosze to jakbys babci tlumaczyl.

Tłumaczenie dla kolegi, (dla babci nie jestem w stanie). Niestety zmuszony jestem użyć trochę techniczno - ekonomicznej terminologii. Hasłem kluczowym jest BITCOIN czyli kryptowaluta akceptowana przez większość państw na świecie. Oprócz bitcoina istnieją tzw. altcoiny czyli dziesiątki kryptowalut emitowanych przez różne instytucję i spółki.
Tego typu środki płatnicze są w większości akceptowalne na giełdach kryptowalut. Można te środki nabywać oraz obracać nimi na dedykowanych giełdach. Pewną analogię można zastosować do rynku forex. Oprócz zwykłego kupowania kryptowalut, sprzedaży i obrotu nimi można je samodzielnie generować czyli "wykopywać".
Używa się do tego dedykowanych urządzeń np antminer https://shop.bitmain.com/ które są specjalizowanymi urządzeniami tylko do tego celu, lub urządzeń komputerowych, wyposażonych w co najmniej kilka bardzo mocnych kart graficznych które poprzez zastosowanie dedykowanych programów obliczeniowych opartych np. na technologiach CUDA lub odpowiednikach AMD ATI. Jeżeli ktoś miał do czynienia z systemami obliczeń rozproszonych czyli SETI, BOINC, Folding@home.
Czyli instalując odpowiednie oprogramowanie na super mocnych systemach komputerowych jesteśmy w stanie generować potężną moc obliczeniową za którą mamy płacone w cyfrowej walucie. Tego typu cyfrową walutę jesteśmy w stanie wymieniać na dowolną inną rzeczywistą walutę: dolary, euro złotówki lub bezpośrednio dokonywać zapłaty za produkty i usługi bez wymiany. Np. na allegro wielu sprzedawców akceptuje płatności w bitcoinach. Można dokonywać płatności na innych portalach np. ebay
Jest to absolutne minimum technicznego bełkotu niezbędnego do zrozumienia na czym polega obecne zarabianie na kryptowalutach.

TomaS pisze: ↑

06 mar 2018, 6:42

~600zł za prund miesięcznie z jednej maszynki

Można połączyć przyjemne z pożytecznym, jak kogoś stać na TESLĘ

https://www.purepc.pl/technologia/jak_w ... ik_tesli_s

Można połączyć podłączenie koparek do instalacji fotowoltanicznej lub wiatraków pionowych które można montować przydomowo
http://serwisy.gazetaprawna.pl/energety ... udowe.html
https://www.brasit.pl/category/elektrow ... si-obrotu/
https://www.brasit.pl/aeolos-v-10kw/

Jeżeli ktoś z kolegów opatentuje podłączenie małego pionowego wiatraka do ładowania roweru podczas jazdy to mamy super hybrydę
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3048936.html
Można z większym rozmachem
http://www.gk24.pl/strefa-biznesu/wiado ... ,12509164/

Sądzę, że kluczem w opłacalności kopania kryptowaluty jest tania energia elektryczna, a to jednak jest problem.
Większa firma załatwi sobie np. lokalizację "kopalni" na terenie elektrowni (dużo tańszy prąd), ale zwykły drobny "górnik" - nie. Chyba że kradnie energię. Fotowoltaiczna "elektrowienka" chyba nie jest rozwiązaniem - wysokie koszty startowe i zależność wydajności od oświetlenia (pogoda).
Drugi problem w tym, że im więcej na świecie działa koparek (ich liczba ciągle wzrasta), tym mniej można wyciągnąć zysku z jednej sztuki.
Poza tym, dość przypadkowo mam info, że więksi macherzy zaczynają stosować wielkie zestawy kilkudziesięciu lub kilkuset koparek chłodzone cieczą (ciasno upakowane karty zanurzone w dielektrycznej cieczy), takie bezpośrednie chłodzenie pozwala na olbrzymie zwiększenie mocy obliczeniowej.
A to znowu obniży zysk z pojedynczej karty drobnego "górnika".
Myślę, że to już jest ogólnie zbyt mało opłacalne i ciągle ta opłacalność będzie spadała, a jeden antminer S9 w cenie 18.000-25.000zł to - delikatnie mówiąc - dla mnie jakiś żart, jeżeli ma wykopać 100$ na miesiąc. No i czy te 100$ ma być zyskiem brutto, czy netto ?
Najlepszy chyba biznes teraz mają producenci antminerów, i to jest najlepszy pomysł na dorobienie

Dla mnie - niedowiarka - bitcoin to jakaś niewyobrażalna bańka, gigapiramida finansowa, te kilkudziesięciotysięczne skoki wartości w krótkim czasie, niedawno 75.000zł, po kilku tygodniach 25.000zł... teraz znowu wzrasta. Ale cena 75.000 oznaczała, że ktoś za te pieniądze sprzedawał (ten miał łeb!) a ktoś inny KUPOWAŁ (hmm... ten nie miał).
Ja wiem, że niby bitcoina nie da się sfałszować, sieci rozproszone, itd. ale np. w Polsce był rok, dwa temu jakiś przekręt z giełdą bitcoina i nieźle ludzie umoczyli.
Znajomy stracił wtedy kilkaset tysięcy, ale mówi że jest zadowolony, bo i tak ogólnie zarobił - wcześniej kupił działkę budowlaną za drugie kilkaset tysięcy. I fakt, to mu zostało, a powstało "z niczego".
Ja przewiduję (bez emocji i bez schadenfreude) że w pewnym momencie to wszystko nagle PIER....LNIE.
Choć ów znajomy fanatyk kryptowalut mówi, że jak BT spadnie do np. 5000-6000$ to kupi ile będzie mógł

Wytlumaczcie mi jeszcze jedno. Jak janusz z blachy uspawa motylka i jakas pani domu to kupi pod sufit to zarobil 15zl.Czy te koparki z mega mozliwosciami obliczeniowymi sa wpiete do sieci po to zeby ktos korzystal z ich mozliwosci obliczeniowych i za to dobro przekazuje inne dobro w postaci bitcoinow?

Nie wiem, czy dobrze rozumiem pytanie i czy o to Ci chodzi, ale jak słyszałem możesz wynająć zdalnie moc obliczeniową w firmie która ma ileś tam koparek i oferuje taką usługę.
Przez określony, opłacony czas ich sprzęt "kopie" dla Ciebie, a opłacić to możesz na pewno bitcoinami i "zwykłymi" pieniędzmi.
Ale po prawdzie, to ogólnie mam trudności ze zrozumieniem do końca tego kryptowalutowego fenomenu, samej istoty BT

Jakoś te bitcoiny parę miesięcy temu poleciały na łeb na szyję. Teraz znów są droższe? ustabilizowały się?

To jest ,,giełda" wysokiego ryzyka nigdy nie wiadomo co się stanie. Wzrosło coś ponad 70 procent w ciągu ostatnio miesiaca.

Passat_EQ pisze: ↑

06 mar 2018, 11:33

Wytlumaczcie mi jeszcze jedno. Jak janusz z blachy uspawa motylka i jakas pani domu to kupi pod sufit to zarobil 15zl.Czy te koparki z mega mozliwosciami obliczeniowymi sa wpiete do sieci po to zeby ktos korzystal z ich mozliwosci obliczeniowych i za to dobro przekazuje inne dobro w postaci bitcoinow?

Moc obliczeniowa wpiętych koparek generując kryptowalutę jednocześnie zabezpiecza wszelkie transakcje realizowane poprzez sieć z użyciem technologii Blockchain.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Blockchain

Nadal nie rozumiem co one tam kopia;) te koparki. Gornik kopie wegiel co ma wartosc grzewcza. Sa ludzie co ten wegiel potrzebuja. Co natomiast kopie ta koparka. Za co dostane sie kase w formie bitcoinow? Za samo zuzywanie pradu i obciazenie procka raczej nie

koparka kopie przedmioty kolekcjonerskie za które można sprzedać

Genralnie, ja blockchain rozumiem jako taką wielką księgę rachunkową. Wszystkie transakcje od początku istnienia bitcoina są zapisywane i archiwizowane. Wydaje mi się, że ta moc obliczeniowa, którą zapewniają koparki, idzie na prowadzenie całej tej publicznie dostępnej "księgi rachunkowej", czyli tego całego spisu transakcji bitcoina. Bo przecież każda z nich jest jawna, zapisywana i musi byc zatwierdzona przez inne komputery w sieci. Z tym, że im więcej jest użytkowników, bitcoinów w obrocie i transakcji, tym więcej energii potrzeba żeby to wszystko zapisywać i potwierdzać.

Jest też jedna sprawa. Oczywiście adres naszego bitcoinowego portfela jest publicznie znany, a cała prywatność, pochodzi z tego, że nie można łatwo powiązać numeru portfela z konkretną osobą. Czy więc jeśli umawiam się z kimś na przesłanie mi paru bitcoinów, i faktycznie one pojawiają się w moim portfelu, wiem że numer który mi to przesłał odpowiada konkretnej osobie. Czy nie mogę zatem wyśledzić innych transakcji mojego kontrachenta?

andy101 pisze: ↑

06 mar 2018, 10:15

...Jest to absolutne minimum technicznego bełkotu niezbędnego do zrozumienia na czym polega obecne zarabianie na kryptowalutach.

Ewentualnie stratach jak na każdej giełdzie czy amberach

Passat_EQ pisze: ↑

06 mar 2018, 14:46

Nadal nie rozumiem co one tam kopia;) te koparki. Gornik kopie wegiel co ma wartosc grzewcza. Sa ludzie co ten wegiel potrzebuja. Co natomiast kopie ta koparka. Za co dostane sie kase w formie bitcoinow? Za samo zuzywanie pradu i obciazenie procka raczej nie

Po prostu sprzedajesz swoją moc obliczeniową. Miliony komputerów dzięki mocy obliczeniowej mogą rozwiązywać problemy matematyczne, biologiczne, astronomiczne. Istnieja różne teorie spiskowe kto i za co płaci korzystając z gigantycznej mocy obliczeniowej. Rządy państw za łamanie szyfrów i zabezpieczeń, koncerny farmaceutyczne za analizę cząsteczek nowych leków i białek. Istnieje dziesiątki kryptowalut i każda z nich może służyć do tych celów.

tkoko pisze: ↑

06 mar 2018, 15:50

andy101 pisze: ↑

06 mar 2018, 10:15

...Jest to absolutne minimum technicznego bełkotu niezbędnego do zrozumienia na czym polega obecne zarabianie na kryptowalutach.

Ewentualnie stratach jak na każdej giełdzie czy amberach

Dokładnie, tak jak na forexie. Większość traci.

Henio schodzac troche z kryptowalut to "jak zarobic".

"Rozwiaz kogos wszystkie problemy a odda Ci wszystkie pieniadze"

Masz "gadane" w mojej ocenie podobnie jak uzytkownik " Bujakoto" swego czasu autor watku z wyswietleniami jak dobry serial. Jest cos takiego jak Afiliacja , zarabianie poprzez polecanie.

Przykladem bedzie autor bloga jak oszczedzac pieniadze , poleca uslugi bankowe ma z tego sporo grosza.
W swiecie Ebike , Taba i jego kanal ma link znizkowy 5% dla kogos kto uzywa jgo kodu rabatowego. Tam tez on zarabia , To samo jest na chinskich aukcjach.

Zreszta pytaj co chcesz tyle glow Ci wymysla biznes na te " marne kilka tys"

Dzięki
Właśnie o czymś takim myślałem, że np. pomagam komuś coś sprzedać, dajmy na to ramy Falcon lub całe e-bajki, że pomagam w promocji i dystrybucji. Niech bym miał z tego ileś tam, to już bym się ciszył. Wiadomo, produkt musi być DOBRY, bo inaczej sumienie by mi nie pozwoliło. Mam możliwości i pewne zaplecze i naprawdę czuję tą PASJĘ, jednak wciąż mam mało jeszcze WIEDZY.

Znajdz kogos z swoich okolic , sporo Ci pomoze. Jesli masz troche wolnego czasu to tez mozesz mu pomoc cos poskladac i szyko sie nauczysz.
Z ramami moze byc problem , bo z tego co widze producent nie wyrabia w czasie realiacji i jesli nie zatosuje rozwiazan ktore usprawnia produkcje szybko namnoza sie kopie / podobne produkty.

Mozesz zagadac do producentow rowerow ktos robi rower za 15 000zl , znajdz mu klijeta umow sie na 5% marzy 750zl za "gadanie" pisanie bloga , robienie wywiadow , fotorelacji itp tez jest jakas alternatywa.

Mam możliwość właśnie usprawnienia produkcji ram typu custom po dobrej cenie Potrzebny mi jest tylko dokładny projekt. Pach-pach i nawet w aluminium mogę mieć taką ramę

----edit----
... i w KATAFOREZIE

W istocie świat kryptowalut ociera się o obszar gigantycznego generowania SPAMU reklamowego na zamowienia roznych 'szemranych' interesów. Stąd konieczność rozproszenia, utrudnionej identyfikacji, wielonarodowosc uczestnikow, przykrywka do ponadnarodowych transferów itd.
A dla 'maluczkich' piramida....

Słuchajcie. Wpadłem na pewien pomysł na mały biznes. Podpowiedzcie czy dobry. Wchodzić, czy se ze łba od razu wybić?

Biznes polega na śledzeniu okazji na OLX i wyłapywaniu rowerów pod elektryfikację ze swojego województwa. Jadę do gościa, targuję ile wlezie, po czym sprzedaję rower z małym zyskiem, dajmy na to 100-150 zł na naszym forum. Dobre? Czy mnie przestaną lubić?

Plusem takiego biznesu byłoby sprawdzenie na miejscu roweru i kupujący nie kupował by już w ciemno, tylko zweryfikowany rower i dobrze zapakowany, co też jest dużym problemem, bo większość źle pakuje rowery bo im się nie chce.

CO O TYM SĄDZICIE?

Jakie są plusy i minusy takiego biznesu?

Dorzucę swoje 3 grosze w temacie kryptowalut. Mój 21 letni syn jest ekspertem (tak ekspertem) w tym temacie i nie wdając się w szczegóły dobrze na tym zarabia. Na tą chwilę obraca pieniędzmi o których ja mogę tylko pomarzyć ..takie czasy Spróbowałem i ja, czyli zupełny laik. Mimo, że przegadałem z nim dziesiątki godzin, na każde zadane pytanie otrzymałem jasną odpowiedz ..to nadal wiem, że nic nie wiem. Skutek mojej krótkiej przygody z inwestycją w kryptowaluty to strata. Za STANOWCZĄ namową żony to co mi zostało przekazałem synowi by zainwestował. Mimo dużego spadku w ostatnim czasie (grudzień 2017 1 Bitcoin prawie 20 tys dolarów, teraz 8715) jestem na sporym plusie. Nie będę zanudzał Was szczegółami ale kopalnie kryptowalut dziś nie dają zysku. Dobrym pomysłem, jest stworzenie strony gdzie ludzie odwiedzający ją kopia dla właściciela kryptowaluty i tylko wtedy kopalnia ma sens. Czyli treść za moc obliczeniową - z tym, że trzeba o tym poinformować odwiedzających. Zdrowy i dobry układ.

A teraz pozwolę sobie na małą kryptoreklamę:
Ja na swoje zabawki zarabiam tak

www.rybieudko.pl

Dla forumowiczów przy zakupie powyżej 50 zł wysyłka gratis

Ale co? To są Twoje z kolekcji i się wyzbywasz?, czy skupujesz i sprzedajesz?

Kolekcja jest priorytetem to co w sklepie to naddatki.
A wszystko się zaczęło parę lat temu gdy stwierdziłem, że na pasji i znajomości tematu mogę zarobić i co ważne nie muszę domowych pieniędzy wydawać na swoją "chorą manię zbierania makulatury z obrazkami"
Kilku moich znajomych zarabia na Allegro kupując przedmioty o których ma pojęcie a które są wystawione do licytacji która kończy się o dziwnej godzinie np. późno w nocy lub w godzinach porannych lub w piątek czy sobotę. Wówczas mają szansę wylicytowania za niższą cenę. Potem wystawiają na kup teraz lub do licytacji w godzinach 19-22. Majątku na tym nie zrobisz ale dorobić można

henio pisze: ↑

14 mar 2018, 14:34

Plusem takiego biznesu byłoby sprawdzenie na miejscu roweru i kupujący nie kupował by już w ciemno, tylko zweryfikowany rower i dobrze zapakowany, co też jest dużym problemem, bo większość źle pakuje rowery bo im się nie chce.

CO O TYM SĄDZICIE?

Jakie są plusy i minusy takiego biznesu?

Znam ludzi co potrafią jechać 400km po rower do elektryfikacji (fulla) bo jest nisza na rynku z akimi ramami i ogromne zapotrzebowanie na takie rowery dla pasjonatów ebajkerstwa, szczególnie po lesie.

Henio rób to co lubisz robić, choćby się nie opłacało. W końcu staniesz się w tym ekspertem a wtedy ludzie sami będą do ciebie przychodzić z dużymi pieniędzmi.

zeeltom pisze: ↑

15 mar 2018, 1:44

Ja np. lubię piwo. Zysków żadnych, ale jakie to przyjemne

próbowałeś kiedyś warzyć piwo ?

kurna może spróbuj, mój ojciec kiedyś warzył i wyszedł zacny trunek, kupiliśmy my mu takie coś
https://browamator.pl/browar-domowy-bro ... s,3,2,1541

@ Maran_hand,

Ma chyba fajną perełkę komiksową - Pierwsza cześć "Tytus Romek i Atomek" i to ze "Świata Młodych" powycinane i pięknie wklejone do zeszytu z tamtych lat. Nie ma drugiej takiej na świecie. Ile to może być warte?

Jeszcze jedna fotka, bo w jednym poście nie mogłem załadować:

Nie mogę, wysłać wiadomości, nie wiem dlaczego. Zadzwoń do mnie 730 450 230

To jest dopiero "pomysł" na BIZNES!
Ja pierniczę! Deszcz złota prosto z nieba!
Szkoda, że tak daleko od Nas...

https://www.tvn24.pl/zlote-sztabki-wysy ... 727,s.html

Co do pomyslu na biznes. Prawda jest ze mozna zaczac od hobby, stac sie w nim specjalista i zaczac zarabiac. Takie byly moje poczatki i na pewno wszystkich chlopakow tutaj, ktorzy skladaja rowery.
Minelo juz troche czasu,l. Na ta chwile moge przebierac w zleceniach, nie biore wszystkiego, tylko te co mi sie podobaja. Siedze na skorzanym fotelu przy biurku w cieple, w tle muzyka albo jakis dokument z yt, obok duzy kubek kawy i robie to co od 15lat mi daje radosc. Chociaz bywaja chwile ze mam zdecydowany przesyt. Kasa... kwestia kto ma jakie potrzeby. Na pewno nie mam poczucia straconego czasu. Jednemu starczy dodatkowe pol tysiaka miesiecznie ze porobil to co kocha, drugi musi 8... roznie bywa. Chyba grunt zeby znalezc cel i sens tej pracy, rozplanowac czas jaki zajmie jego osiagniecie, rozsiasc sie wygodnie i zaczac bez spiny.
Na prawde, ze szczerego serca wszystkim poszukujacym takiej sciezki zawodowej zycze aby ja odnalezli.

A co Wy na to by kupować rożne rzeczy na Aliexpress i sprzedawać na allegro? Wydaje mi się, że sporo kupców na allegro tak robi.

henio pisze: ↑

06 kwie 2018, 19:27

A co Wy na to by kupować rożne rzeczy na Aliexpress i sprzedawać na allegro? Wydaje mi się, że sporo kupców na allegro tak robi.

Zawsze mówiło się o tym, że najlepszy sposób na handel, to zamówić kontener byle czego z Chin i sprzedać w kraju. Ale to już chyba trzeba by było zrobić sklep np. "1000 pierdół od Henia".

Zesrałem się
Nawet szyld już mam

najgorzej to handel elektroniką z chin.

glebor pisze: ↑

07 kwie 2018, 23:33

najgorzej to handel elektroniką z chin.

Przepraszam, że zapytam: a te zestawy Twoje, to nie są z Chin? Bo myślałem, że właśnie Chiny przodują w elektryfikacji rowerów. Czy o jaką elektronikę Ci chodzi? Telefony?

tu chyba chodzło o niezawodną elektrołapke na muchy za 3,99 oraz drapaczki do pleców po 1.99 i inne gadżety tego sortu.

Robisz tak: w necie kupujesz "kolekcjonerski" dowód osobisty, koniecznie na dane dobrego kolegi ..bo je znasz. Zakładasz skrzynkę pocztową z nazwiskiem kolegi w adresie. Następnie "zamawiasz" w necie chwilówkę. Dostajesz odpowiedz na adres internetowy z informacją że przeszedłeś pierwszy etap weryfikacji, potem przyjeżdża kurier z pieniędzmi i umową który sprawdza adres i weryfikuje dane z "kolekcjonerskiego" dowodu osobistego. Kuriera witasz pod blokiem bo właśnie wracasz z psem, czy z zakupów, pełna dowolność. Podpisujesz umowę i masz 3 tys w kieszeni a kumpel sprawę w sądzie o wyłudzenie (bo przecież nie spłaca) poprzedzoną godzinami spędzonymi na komisariacie plus stosowną adnotację w BIKu. No ale biznes to biznes, nie ma sentymentów!
To oczywiście przykład największego możliwego kure..a
Tak właśnie ktoś wrobił mojego kolegę a że był on w trakcie załatwiania kredytu na dokończenie budowy domu to te 3 tys pomijając zmarnowany czas i nerwy kosztowało go wiele razy tyle. Uważajcie. Jak się przed tym bronić. Albo samemu wpisać się do BiKu po przez nie spłacenie części ostatniej raty jakiegoś kredytu, wystarczy kilkaset zł albo za każdym razem gdy ktoś bierze Wasz dowód do ręki wzywać policję. W hotelowej recepcji okazujemy dowód ale nie dajemy go nikomu do ręki itd. Sorry, że trochę nie na temat no ale być może ktoś po przeczytaniu powyższych wypocin na pewne sprawy będzie baczniej zwracał uwagę.