Strona 1 z 1

Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 08 lip 2020, 19:16
autor: szalonyfacet
Hej,

dzis dostalem na maila oferte ubezpieczenia OC/NNW + od kradziezy uszkodzenia e-bike'a. Macie takie cos?? polecacie?

widze w tym moim zakres jest szeroki, od NNW gdzie placa kase za uszkodzenia seibie po wypadku poprzez pokrycie strat przy kradziezy i uszkodzeniu oraz assitance, no i OC czyli jak kogos uszkodzicie.

macie wykupione wogole jakies czy nie?

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 08 lip 2020, 20:47
autor: AST034
Jak masz fabryczny sprzet to mozna sie zainteresowac, 90% ludzi na forum ma przerobki lub customy i raczej nie korzysta z takich polis, jestem przekonany, ze obejmuja one tylko rowery >250W :)

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 08 lip 2020, 21:14
autor: szczur333
a nawet jak powiedzą ze nie ma problemu to przy pierwszym "BUBU" bedą szukac wszystkiego zeby tylko nie wyplacic ;)

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 09 lip 2020, 10:30
autor: pxl666
Jak się umów nie czyta to tak wychodzi . Pytanie do autora wątku: ile za full opcję i jakie obwarowania ?

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 09 lip 2020, 11:24
autor: szalonyfacet
tu kalkulator jest: https://www.ubezpiecz.nn.pl/direct/proc ... S1zGKW9Hay

mi wyszlo troche drogo z full pakietem. na oko pelna opcja to 10% ceny roweru rocznie. niby duzo niby malo nie wiem nie znam sie

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 09 lip 2020, 18:48
autor: pxl666
Obawiam się że będą ubezpieczać tylko fabryki bez przeróbek

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 8:19
autor: cyklista
Na mojego wycenionego na 5 tysięcy też oc rower dali jakieś 10% bo prawie 500zł chcieli, wiec ja pozostaje przy ubezpieczeniu z domu, z tego mam oc moje, ubezpieczenie jak mi się w czasie ładowania rower spali.
Jakby za 2-5% ceny roweru zrobili rozszerzenie ubezpieczenia domu na kradzież i uszkodzenie roweru to by była inna rozmowa.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 8:33
autor: pxl666
cyklista pisze:
10 lip 2020, 8:19
Na mojego wycenionego na 5 tysięcy też oc rower dali jakieś 10% bo prawie 500zł chcieli, wiec ja pozostaje przy ubezpieczeniu z domu, z tego mam oc moje, ubezpieczenie jak mi się w czasie ładowania rower spali.
Jakby za 2-5% ceny roweru zrobili rozszerzenie ubezpieczenia domu na kradzież i uszkodzenie roweru to by była inna rozmowa.
Masz fabrykę czy sama ?

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 9:07
autor: cyklista
Sama, jak się spalił to dałem rachunki ile wydałem i wypłacili. Dlatego też dobrze brać rachunki na wszystko nawet jak się dla siebie robi.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 9:59
autor: pxl666
Hm dzięki. To sporo naświetla

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 10:23
autor: szalonyfacet
cyklista pisze:
10 lip 2020, 8:19
Na mojego wycenionego na 5 tysięcy też oc rower dali jakieś 10% bo prawie 500zł chcieli, wiec ja pozostaje przy ubezpieczeniu z domu, z tego mam oc moje, ubezpieczenie jak mi się w czasie ładowania rower spali.
Jakby za 2-5% ceny roweru zrobili rozszerzenie ubezpieczenia domu na kradzież i uszkodzenie roweru to by była inna rozmowa.


No wlasnie Compensa kiedys miala na niueruchomosc i rzeczy zaciagniet na nieruchomosc. jak telefon, rower i u mnie byl sprzet medyczny, wiec wtedy tez nawet kradziez poza miejscem zamieszkania wyplacali ale chyba tylko do okreslonej kwoty.


a NN powyzej widac ze tez tylko interesuje paragon. Czyli mo0ze bcy skladak ale sprzedany przez kogos by byl paragon na to a nie samorobka.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 11:49
autor: cyklista
Raczej chodzi o udokumentowanie wartości przedmiotów a nie to że musisz coś w całości kupić i zabronione jest kupienie osobno roweru osobno baterii a osobno zestawu do elektryfikacji.

Natomiast jak powiesz że sam zrobiłeś baterię z ogniw używanych niewiadomego pochodzenia to zarzucą ci po prostu rażącą niedbałość i przyczynienie się do pożaru i nie wypłaca. (chyba że jesteś elektrykiem/elektronikiem albo np. pojechałeś do kogoś kto ci baterię sprawdził i wystawił rachunek na "sprawdzenie poprawności działania i wykonania baterii" )

Ja przestawiłem faktury na wszystko, każdy hamulec, opone, czujnik, namentkę kupiona do tego roweru jak i podałem ceny orientacyjne rzeczy na które nie miałem paragonu ale podałem ceny z allegro lub z cennika sklepu.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 17:18
autor: EV-Maniak
A jak e-bikie będzie wyjęty spod prawa niczym banita, bo mocy będzie miał jak kombajny , to co z tym fantem zrobić?
Hehehe 😄👍

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 19:08
autor: miki
Ustalić roczną składkę na 10% wartości to jest zbójecka propozycja. 2-3% można by przemyśleć.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 10 lip 2020, 22:31
autor: WojtekErnest
Info z forum FB Bikel, chyba warto wiedzieć.
"Napiszę to czego się dowiedziałem z przepisów możliwości rejestracji motoroweru do 4kw i 45km/h w Szwecji. Proces z pewnością podobny do tego w Polsce (EU). Cały proces zaczyna się wnioskiem o nadanie VIN i dostaniem książki budowy pojazdu.Po nadaniu VIN wykupujesz ubezpieczenie na okres testów przed rejestracją. Na ramę nabijasz VIN. Rama musi być zbudowana przez Ciebie, opisany proces budowy i nie może być produkowana masowo. Musisz mieć kwitki na wszystko co kupujesz typu: oświetlenie, lusterka, błotniki, koła itd. z oznaczeniem dopuszczenia do ruchu po drogach publicznych w EU, CE (Conformité Européenne) i tu uwaga na pułapkę typu CE (China Export) :) . Żaden amor, nawet najlepszy Fox od DH tu nie przejdzie. Tylko motocyklowe / motorowerowe. Do tego hamulce. Hamulce będą musiały przejść test hamowania tu to samo co z amortyzatorami, tylko motocyklowe / motorowerowe. Opis budowy baterii i mocowania jej, do tego pełen opis związany z bezpieczeństwem jej użytkowania. Sterownik o parametrach maksymalnych nie wyższych od zadanych mocy i prędkości bez możliwości ustawienia wyższych wartości. Tu żaden sabwoton 150 nie przejdzie. Już nie pamiętam jak z silnikiem i czy silnik i sterownik też muszą mieć CE. Dopiero wtedy do rzeczoznawcy i tu też może być zonk. Dopiero jak przejdzie rzeczoznawcę to wtedy dopiero zaczyna się docelowa rejestracja :) . To tak w skrócie. Dotyczy to tylko pojazdu / samoróbki."

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 10:32
autor: miki
WojtekErnest pisze:
10 lip 2020, 22:31
Info z forum FB Bikel, chyba warto wiedzieć.
"Napiszę to czego się dowiedziałem z przepisów możliwości rejestracji motoroweru do 4kw i 45km/h w Szwecji. Proces z pewnością podobny do tego w Polsce (EU). Cały proces zaczyna się wnioskiem o nadanie VIN i dostaniem książki budowy pojazdu.Po nadaniu VIN wykupujesz ubezpieczenie na okres testów przed rejestracją. Na ramę nabijasz VIN. Rama musi być zbudowana przez Ciebie, opisany proces budowy i nie może być produkowana masowo. Musisz mieć kwitki na wszystko co kupujesz typu: oświetlenie, lusterka, błotniki, koła itd. z oznaczeniem dopuszczenia do ruchu po drogach publicznych w EU, CE (Conformité Européenne) i tu uwaga na pułapkę typu CE (China Export) :) . Żaden amor, nawet najlepszy Fox od DH tu nie przejdzie. Tylko motocyklowe / motorowerowe. Do tego hamulce. Hamulce będą musiały przejść test hamowania tu to samo co z amortyzatorami, tylko motocyklowe / motorowerowe. Opis budowy baterii i mocowania jej, do tego pełen opis związany z bezpieczeństwem jej użytkowania. Sterownik o parametrach maksymalnych nie wyższych od zadanych mocy i prędkości bez możliwości ustawienia wyższych wartości. Tu żaden sabwoton 150 nie przejdzie. Już nie pamiętam jak z silnikiem i czy silnik i sterownik też muszą mieć CE. Dopiero wtedy do rzeczoznawcy i tu też może być zonk. Dopiero jak przejdzie rzeczoznawcę to wtedy dopiero zaczyna się docelowa rejestracja :) . To tak w skrócie. Dotyczy to tylko pojazdu / samoróbki."
I w ten sposób wielcy producenci zabijają konkurencję, czyli nas. To jest jeden z celów unii, dać zarobić Siemensowi, Boschowi, i tak dalej...

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 11:03
autor: pxl666
Trudno się dziwić...chcesz żeby eu zarabiała tylko na usługach?

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 11:11
autor: WojtekErnest
No ale tak bez żartów to jeszcze jest coś takiego jak elementarne wymogi wobec pojazdów które poruszają się w przestrzeni publicznej. W otoczeniu innych pojazdow, masu osob itp. Do tego dochodzi temat ubrzpieczen, odszkodowan ktore musza miec reguly.W trzecim świecie można w wielu przypadkach jeździć na byle czym skreconym sznurkiem. No ale w krajach zurbanizowanych, z kulturą techniczną, już takiej samowoli nie ma i nie będzie.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 11:17
autor: szalonyfacet
miki pisze:
11 lip 2020, 10:32
WojtekErnest pisze:
10 lip 2020, 22:31
Info z forum FB Bikel, chyba warto wiedzieć.
"Napiszę to czego się dowiedziałem z przepisów możliwości rejestracji motoroweru do 4kw i 45km/h w Szwecji. Proces z pewnością podobny do tego w Polsce (EU). Cały proces zaczyna się wnioskiem o nadanie VIN i dostaniem książki budowy pojazdu.Po nadaniu VIN wykupujesz ubezpieczenie na okres testów przed rejestracją. Na ramę nabijasz VIN. Rama musi być zbudowana przez Ciebie, opisany proces budowy i nie może być produkowana masowo. Musisz mieć kwitki na wszystko co kupujesz typu: oświetlenie, lusterka, błotniki, koła itd. z oznaczeniem dopuszczenia do ruchu po drogach publicznych w EU, CE (Conformité Européenne) i tu uwaga na pułapkę typu CE (China Export) :) . Żaden amor, nawet najlepszy Fox od DH tu nie przejdzie. Tylko motocyklowe / motorowerowe. Do tego hamulce. Hamulce będą musiały przejść test hamowania tu to samo co z amortyzatorami, tylko motocyklowe / motorowerowe. Opis budowy baterii i mocowania jej, do tego pełen opis związany z bezpieczeństwem jej użytkowania. Sterownik o parametrach maksymalnych nie wyższych od zadanych mocy i prędkości bez możliwości ustawienia wyższych wartości. Tu żaden sabwoton 150 nie przejdzie. Już nie pamiętam jak z silnikiem i czy silnik i sterownik też muszą mieć CE. Dopiero wtedy do rzeczoznawcy i tu też może być zonk. Dopiero jak przejdzie rzeczoznawcę to wtedy dopiero zaczyna się docelowa rejestracja :) . To tak w skrócie. Dotyczy to tylko pojazdu / samoróbki."
I w ten sposób wielcy producenci zabijają konkurencję, czyli nas. To jest jeden z celów unii, dać zarobić Siemensowi, Boschowi, i tak dalej...
"Yyyy srogie piguly Sebastianie" jak to mowia. Czyli jakbys byl inwestorem i kladl kase na cos to nie mialbys nic przeciwko by zatrudniona przez Ciebie firma dala to zlecenie do wykonania Henkowi ze Zdziskiem ktorzy podrutuja to jak potrafia i jak ich uczyl Mietek 40 lat temu. Czy mlody inzynoer pasjonat ktory na yt widzial jak to bylo zrobione i sam zapragnal byc wielkim inzynierem? Unia tu nie ma nic do tego. Oni ubezpieczaja cos co moze byc wykonane zgodnie ze sztuka budowlana lub cos co moze byc bomba na kolkach. Sam zapewne widziales projekty ze strach tym jezdzic czy sie nie zapali bo ktos zapragnal miec uber samorobe ale zapomnial troche z lekcji fizyki. Oczywiscie ze sa rzemieslnicy tutaj. Inzynierowie z ogromna wiedza ale jak ubezpieczalnia ma odroznic jednych od drugich?

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 11:40
autor: Yin
WojtekErnest pisze:
11 lip 2020, 11:11
No ale w krajach zurbanizowanych, z kulturą techniczną, już takiej samowoli nie ma i nie będzie.
"Samowoli" - ja bym powiedział wolności. Na pojeździe który ma tonę papierologii za sobą można sobie i innym zrobić taką samą krzywdę jak na pojeździe który nie ma żadnych kwitów.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 12:21
autor: szalonyfacet
Yin pisze:
11 lip 2020, 11:40
WojtekErnest pisze:
11 lip 2020, 11:11
No ale w krajach zurbanizowanych, z kulturą techniczną, już takiej samowoli nie ma i nie będzie.
"Samowoli" - ja bym powiedział wolności. Na pojeździe który ma tonę papierologii za sobą można sobie i innym zrobić taką samą krzywdę jak na pojeździe który nie ma żadnych kwitów.
Krzywde taka sama ale twoerdze ze wypadkow technicznych jest wiecej w samorobach niz w fabrycznych rozwiazaniach a dla ubezpeiczyciela to jest istotne. Prawdopodobienstwo uszkodzenia za ktore oni musza placic. Tak samo jak tereny zalewowe maja wyzsza skladke od powodI niz tereny gdzie nie ma zadnej rzeki. O ile wogole da sie to ubezpieczyc. Tak samo tak zwany ulep bedzie mial wieksza skladke o ile da sie to ubezpieczyc niz fabryczny ebike.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 16:55
autor: miki
szalonyfacet pisze:
11 lip 2020, 12:21
Yin pisze:
11 lip 2020, 11:40
"Samowoli" - ja bym powiedział wolności. Na pojeździe który ma tonę papierologii za sobą można sobie i innym zrobić taką samą krzywdę jak na pojeździe który nie ma żadnych kwitów.
Krzywde taka sama ale twoerdze ze wypadkow technicznych jest wiecej w samorobach niz w fabrycznych rozwiazaniach a dla ubezpeiczyciela to jest istotne. Prawdopodobienstwo uszkodzenia za ktore oni musza placic. Tak samo jak tereny zalewowe maja wyzsza skladke od powodI niz tereny gdzie nie ma zadnej rzeki. O ile wogole da sie to ubezpieczyc. Tak samo tak zwany ulep bedzie mial wieksza skladke o ile da sie to ubezpieczyc niz fabryczny ebike.
Korelacja dodatnia to jest pomiędzy wysokimi cenami fabrycznych e-bike'ów, a chęcią ich ubezpieczania na 10% rocznie. Bankier nic nie idzi zza tych dwóch dolarówek w oczach.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 16:57
autor: miki
szalonyfacet pisze:
11 lip 2020, 11:17
miki pisze:
11 lip 2020, 10:32
I w ten sposób wielcy producenci zabijają konkurencję, czyli nas. To jest jeden z celów unii, dać zarobić Siemensowi, Boschowi, i tak dalej...
"Yyyy srogie piguly Sebastianie" jak to mowia. Czyli jakbys byl inwestorem i kladl kase na cos to nie mialbys nic przeciwko by zatrudniona przez Ciebie firma dala to zlecenie do wykonania Henkowi ze Zdziskiem ktorzy podrutuja to jak potrafia i jak ich uczyl Mietek 40 lat temu. Czy mlody inzynoer pasjonat ktory na yt widzial jak to bylo zrobione i sam zapragnal byc wielkim inzynierem? Unia tu nie ma nic do tego. Oni ubezpieczaja cos co moze byc wykonane zgodnie ze sztuka budowlana lub cos co moze byc bomba na kolkach. Sam zapewne widziales projekty ze strach tym jezdzic czy sie nie zapali bo ktos zapragnal miec uber samorobe ale zapomnial troche z lekcji fizyki. Oczywiscie ze sa rzemieslnicy tutaj. Inzynierowie z ogromna wiedza ale jak ubezpieczalnia ma odroznic jednych od drugich?
Od tego są tak zwani rzeczoznawcy, aby ocenić, czy coś jest "podrutowaną" konstrukcją, czy wykonanym poprawnie niefabrycznym projektem.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 17:34
autor: pxl666
Moim zdaniem ubezpieczyciela najbardziej interesuje bateria , i zasadniczo ja najtrudniej zdiagnozować bez otwierania. Wszystko się rozbija o niestandardowosc tych rzeczy. Co innego jakby np Glebor czy Marian miał jakiś certyfikat czy ISO

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 18:17
autor: miki
pxl666 pisze:
11 lip 2020, 17:34
Moim zdaniem ubezpieczyciela najbardziej interesuje bateria , i zasadniczo ja najtrudniej zdiagnozować bez otwierania. Wszystko się rozbija o niestandardowosc tych rzeczy. Co innego jakby np Glebor czy Marian miał jakiś certyfikat czy ISO
Sprawdź, ile kosztuje implementacja i późniejsza produkcja zgodna z normami ISO. To nie mam sensu w małych manufakturach. Właśnie dlatego jest to narzędzie, którym łatwo "ubić" małych wytwórców.

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 18:39
autor: pxl666
Ale jakbym miał wypłacać np 10k za rower którego stanu nie mam możliwości określić bo np aku trzeba otworzyć i przejrzeć fachowym okiem. To też miałbym wywalone na takiego klienta. I albo stawka z kosmosu albo wypad. Niestety. Glebor coś pisał o certyfikacie eu.
Zresztą jak się chce robić na rynek zachodni to też pewnie jakiś papier trzeba mieć a są w pl firemki co tłuką np batki do londka do riksz i nie są to wielkie koncerny

Re: Ubezpieczenie e-bike'a i siebie

: 11 lip 2020, 21:29
autor: miki
Dlatego nie dziwi, że mimo tylu ciekawych pomysłów, internetowych zbiórek, itd., tak niewielu się przebija. A w przypadku napędu elektrycznego powinniśmy być hołubieni za samą chęć jazdy na prąd. Przecież cała ta ekoterrorystyczna ekipa wyje o napędach bez spalin.