Ładowanie motocyklowego akusa Li-Ion
: 27 lis 2021, 17:02
Czesc,
Kwesta jak w temacie, a raczej pomysl dla ktorego szukam potwierdzenia
W motocyklu zamiast kwasiaka mam fabrycznie zamontowany maly akus Li-Ion. Zasadniczo na rynku troche ich juz jest jako alternatywa dla tradycyjnych kwasiakow. Glowna zaleta jest oszczednosc wagi i miejsca, wada zdecydowana NIEoszczednosc kasy
Ale do rzeczy. Akumulator wyjmuje na zime i pomimo tego ze samorozladowanie jest znikome to chcilalbym swojeg akusa nieco podladowac. Obecnie ma 13.1V, chcialbym podniesc tak do 13.5 i niech sobie lezy.
Dedykowanych ładwarek motocyklowych do Lipo i Lion jest zatrzesienie... ale czy naprawde sa potrzebne ? Zwlaszcza ze tez tanie nie sa.
Taki akus moze byc montowany w kazdym motocyklu zamiast kwasiaka, wyprowadzone ma tylko zwyle przylacza na plus i minus, zadnych balanserow i innych takich. Zwykly tepy regulator napiecia w motocyklu ma gleboko w mofsecie stopien naladowania akusa, a tym bardziej wlasciwe procedury ladowania lipo czy lion. On po prostu utrzymuje ospowiednie napiecie w instalacji, i tyle.
Czyli akus "sam musi zadbac o swoje ladowanie" - czytaj musi miec wewnatrz BMSa. No to skoro ma BMSa, to po kiego grzyba mi dedykowana ladowarka z milionem specjalistycznych funkcji ?
Planuje wiec zamiast wydawac 500 pln na dedykowana ladowarke, kupic za polowe tej kwoty zasilacz labolatoryjny ktory wykorzystam tez do 200 innych celow. Na zasilaczu ustawic napiecie jak w instalacji motocykla czyli powiedzmy 14V, na wszelki wypadek niski prad rzedu 1A i niech BMS robi swoja robote. Na akumulatorze mam ostrzezenie zeby nie przekraczac 14.7V i 35A, wiec bede duuuzo ponizej wartosci granicznych.
Dla pewnosci wyslalem zapytanie do jednego z wiekszych producentow akumulatorow w tym do motocykli, i w tym litowych. Jest to firma Yuasa, zapytalem wprost o pomysl jak powyzej dokladnie opisujac co zamierzam zrobic, czyli skorzystac z regulowanego zasilacza zamiast "specjalistycznej dedykowanej" ladowarki. Dostalem odpowiedz w jednej linijce - nie, bo ryzykuje przeladowaniem akumulatora.
Nosz.. jakim cudem mialbym go przeladowac ?
Pytanie wiec do specow - ma to szanse zadzialac ? Na moj chlopski rozum stosujac zasilacz po porstu kopiuje na biurku instalacje z motocykla, ale moze sa jakies kwestie ktore pomijam ?
Kwesta jak w temacie, a raczej pomysl dla ktorego szukam potwierdzenia
W motocyklu zamiast kwasiaka mam fabrycznie zamontowany maly akus Li-Ion. Zasadniczo na rynku troche ich juz jest jako alternatywa dla tradycyjnych kwasiakow. Glowna zaleta jest oszczednosc wagi i miejsca, wada zdecydowana NIEoszczednosc kasy
Ale do rzeczy. Akumulator wyjmuje na zime i pomimo tego ze samorozladowanie jest znikome to chcilalbym swojeg akusa nieco podladowac. Obecnie ma 13.1V, chcialbym podniesc tak do 13.5 i niech sobie lezy.
Dedykowanych ładwarek motocyklowych do Lipo i Lion jest zatrzesienie... ale czy naprawde sa potrzebne ? Zwlaszcza ze tez tanie nie sa.
Taki akus moze byc montowany w kazdym motocyklu zamiast kwasiaka, wyprowadzone ma tylko zwyle przylacza na plus i minus, zadnych balanserow i innych takich. Zwykly tepy regulator napiecia w motocyklu ma gleboko w mofsecie stopien naladowania akusa, a tym bardziej wlasciwe procedury ladowania lipo czy lion. On po prostu utrzymuje ospowiednie napiecie w instalacji, i tyle.
Czyli akus "sam musi zadbac o swoje ladowanie" - czytaj musi miec wewnatrz BMSa. No to skoro ma BMSa, to po kiego grzyba mi dedykowana ladowarka z milionem specjalistycznych funkcji ?
Planuje wiec zamiast wydawac 500 pln na dedykowana ladowarke, kupic za polowe tej kwoty zasilacz labolatoryjny ktory wykorzystam tez do 200 innych celow. Na zasilaczu ustawic napiecie jak w instalacji motocykla czyli powiedzmy 14V, na wszelki wypadek niski prad rzedu 1A i niech BMS robi swoja robote. Na akumulatorze mam ostrzezenie zeby nie przekraczac 14.7V i 35A, wiec bede duuuzo ponizej wartosci granicznych.
Dla pewnosci wyslalem zapytanie do jednego z wiekszych producentow akumulatorow w tym do motocykli, i w tym litowych. Jest to firma Yuasa, zapytalem wprost o pomysl jak powyzej dokladnie opisujac co zamierzam zrobic, czyli skorzystac z regulowanego zasilacza zamiast "specjalistycznej dedykowanej" ladowarki. Dostalem odpowiedz w jednej linijce - nie, bo ryzykuje przeladowaniem akumulatora.
Nosz.. jakim cudem mialbym go przeladowac ?
Pytanie wiec do specow - ma to szanse zadzialac ? Na moj chlopski rozum stosujac zasilacz po porstu kopiuje na biurku instalacje z motocykla, ale moze sa jakies kwestie ktore pomijam ?