Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Dział zawiera tematy związane z akumulatorami, ładowarkami oraz BMSami
ODPOWIEDZ
W.P.
Forumowicz
Posty: 323
Rejestracja: 21 kwie 2020, 9:55
Lokalizacja: Łódź

Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Post autor: W.P. »

Witam Kolegów
Ten wątek to zaproszenie do lektury pogłębiającej wiedzę nt ogniw na bazie litu. Dziś na forum http://www.elekroda.pl pojawił się artykuł opisujący ogniwa litowe pod adresem:

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic ... l#20003766
Awatar użytkownika
Tooropek
Forumowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 08 wrz 2018, 10:50

Re: Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Post autor: Tooropek »

Nie no bez przesady...




..."O wiele przydatniejszy okazał się proces "regeneracji" ogniw, które miały problemy ze zbyt dużym samorozładowaniem i oporem wewnętrznym. Proces ten nie poprawia pojemności ogniw, ale może im przedłużyć życie i zmniejszyć przegrzewanie się. Na dłuższą metę nie ma jednak sensu, bo nowe i używane ogniwa nie są ani ekstremalnie drogie, ani trudnodostępne. Proces przebiega następująco:

Ogniwa należy najpierw naładować do pełna, następnie owija się je papierem toaletowym kilka razy (pełni funkcję izolacji i pochłaniacza wilgoci zarazem), i pakuje do torebki foliowej, którą należy szczelnie zawiązać. Tę torebkę pakuje się do drugiej, którą też się związuje. Tak spreparowaną paczkę należy wsadzić do zamrażarki na 24-48 godzin, przenieść z zamrażarki do lodówki na kolejne 48 godzin, a potem zostawić w temperaturze pokojowej na kolejne 24-48 godzin. Ogniwa następnie należy rozładować do 3V w toku normalnego użytkowania i naładować ponownie do pełna.
" ...

Odradzam takich praktyk i sugerowania się tym, bo kto normalny mrozi albo trzyma w lodówce ogniwa? Skąd takie fraglesy się biorą? Jakbym miał konto tam to chętnie bym się przyczynił do moderacji takich głupot. Może lepiej by ten "artykuł" zniknął choćby z tego forum...
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
W.P.
Forumowicz
Posty: 323
Rejestracja: 21 kwie 2020, 9:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Post autor: W.P. »

Szanuję wiedzę Kolegi. Rzeczywiście propozycja mrożenia ogniw brzmi zabawnie.
Niestety nie mogę się podeprzeć słowem pisanym (przeprowadzka), ale o mrożeniu uszkodzonych ogniw czytałem w czasach przedinternetowych, i "przedlitowych", koniec lat 80-tych, może trochę później. Wachlarz akumulatorów był wówczas ubogi - kwasowe, zasadowe i Ni-Cd. Niewiele z tego pamiętam poza mrożeniem jako sposobem na odzyskanie sprawności ogniwa. Chyba dlatego utkwiło mi to w pamięci.
Awatar użytkownika
WojtekErnest
Forumowicz
Posty: 3335
Rejestracja: 02 maja 2017, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Post autor: WojtekErnest »

Nie wiem czy taka praktyka mrożenia pasty/elektrolitu ogniw li* a następnie ich ogrzewania ma jakiekolwiek podstawy naukowe. Czy fizyczna zmiana, wyschnięcie pasty to ja uzdrowi ? A odwolania do doświadczeń z lat 80-tych, INNEGO elektrolitu/pasty z założenia, profesjonalnie nie wyglądają.
Wcześniej : Pomógł 69 razy, postów 3,2+ tys. - wiadomo gdzie ...:-)
W.P.
Forumowicz
Posty: 323
Rejestracja: 21 kwie 2020, 9:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogniwa i akumulatory Li-Ion, Li-Po i LiFePO4 - kompendium

Post autor: W.P. »

Proszę Kolegów o wyrozumiałość. Napisałem o mrożeniu przywołując w pamięci czasy, kiedy kupno potrzebnego tranzystora czy innego elementu, m. in. akumulatora było wyczynem. Wymyślano więc różne patenty by ożywić nieszczęśnika. Podobnie pisano (chyba w Radioelektroniku) o poprawieniu wydajności baterii poddając ją ładowaniu przed pierwszym użyciem. Zabawne.

Śmiesznie to dziś brzmi, w czasach kiedy ceny elementów są niskie a ich dostępność duża. Jednak wtedy wyglądało to inaczej (w połowie lat 70-tych paczka papierosów kosztowała 4,40 a rezystor metalizowany 4,80).

Proszę nie stawiać mnie w szeregu propagatorów takich metod. Jeśli nawet akumulator da się choć trochę ożywić to może on nadać się co najwyżej do zabawy z diodami LED - sztuka dla sztuki.
ODPOWIEDZ