Akumulatory rozruchowe ?
: 29 wrz 2019, 10:30
Witam,
Po głowie chodzi mi zbudowanie dużego i nietypowego pojazdu elektrycznego jednak nie ma być to konstrukcja do poruszania się na co dzień a bardziej coś co zrobi kilka niedługich kursów rocznie (zakładam 10-20 cykli ładowania na rok).
O ile z docelową konstrukcją jeszcze się nie będę męczył to najpierw planuję zbudować coś testowego żeby posprawdzać silniki, przełożenia itp. więc i tak potrzebuję to czymś zasilić a więc i przydało by się kupić akumulatory.
No i tu pojawia się dylemat finansowo moralny: Jakie akumulatory wykorzystać ?
Wstępnie zakładam że będę potrzebował 48V i ok 40-60Ah, z prądem max 100A (2x30A na silniki + 20A na silnik sprężarki + systemy pokładowe i oświetlenie).
Większa pojemność była by jak najbardziej na plus ale że sama konstrukcja będzie dość ciężka to nie chcę ryzykować że silniki okażą się za słabe.
Wiem że optymalne były by akumulatory głębokiego rozładowania jednak biorąc pod uwagę ich ceny, dostępność i w sumie nieznanych mi producentów których znalazłem (ZAP, Jenox, Electric Heart, Autocraft) to zastanawiam się czy jednak w mojej konstrukcji nie dało by się zastosować samochodowych akumulatorów rozruchowych.
Wiem że takie akumulatory nie są przystosowane do takiej pracy jednakże nie udało mi się znaleźć żadnych konkretnych informacji czym to grozi poza utratą gwarancji.
Ogniw litowych nie rozważałem gdyż biorąc pod uwagę wagę samego pojazdu to zysk masy na akumulatorach nie był by chyba zbyt duży (hmm albo jednak) a cena nawet przy najtańszych ogniwach była by dużo wyższa + musiał bym dokupić zgrzewarkę do ogniw i poświęcić mnóstwo czasu na przygotowanie pakietu.
(Aczkolwiek po pobieżnym przyjrzeniu się tematowi korci mnie zrobienie pakietów 2x 10p13s np. na takich ogniwach http://baterie18650.pl/product/akumulator-lgme1/)
Tak więc podsumowując, czy ktoś ma doświadczenie w wykorzystaniu akumulatorów rozruchowych ?
Ewentualnie jakie jeszcze akumulatory z jakich źródeł mógł bym wykorzystać żeby nie zbankrutować ?
Po głowie chodzi mi zbudowanie dużego i nietypowego pojazdu elektrycznego jednak nie ma być to konstrukcja do poruszania się na co dzień a bardziej coś co zrobi kilka niedługich kursów rocznie (zakładam 10-20 cykli ładowania na rok).
O ile z docelową konstrukcją jeszcze się nie będę męczył to najpierw planuję zbudować coś testowego żeby posprawdzać silniki, przełożenia itp. więc i tak potrzebuję to czymś zasilić a więc i przydało by się kupić akumulatory.
No i tu pojawia się dylemat finansowo moralny: Jakie akumulatory wykorzystać ?
Wstępnie zakładam że będę potrzebował 48V i ok 40-60Ah, z prądem max 100A (2x30A na silniki + 20A na silnik sprężarki + systemy pokładowe i oświetlenie).
Większa pojemność była by jak najbardziej na plus ale że sama konstrukcja będzie dość ciężka to nie chcę ryzykować że silniki okażą się za słabe.
Wiem że optymalne były by akumulatory głębokiego rozładowania jednak biorąc pod uwagę ich ceny, dostępność i w sumie nieznanych mi producentów których znalazłem (ZAP, Jenox, Electric Heart, Autocraft) to zastanawiam się czy jednak w mojej konstrukcji nie dało by się zastosować samochodowych akumulatorów rozruchowych.
Wiem że takie akumulatory nie są przystosowane do takiej pracy jednakże nie udało mi się znaleźć żadnych konkretnych informacji czym to grozi poza utratą gwarancji.
Ogniw litowych nie rozważałem gdyż biorąc pod uwagę wagę samego pojazdu to zysk masy na akumulatorach nie był by chyba zbyt duży (hmm albo jednak) a cena nawet przy najtańszych ogniwach była by dużo wyższa + musiał bym dokupić zgrzewarkę do ogniw i poświęcić mnóstwo czasu na przygotowanie pakietu.
(Aczkolwiek po pobieżnym przyjrzeniu się tematowi korci mnie zrobienie pakietów 2x 10p13s np. na takich ogniwach http://baterie18650.pl/product/akumulator-lgme1/)
Tak więc podsumowując, czy ktoś ma doświadczenie w wykorzystaniu akumulatorów rozruchowych ?
Ewentualnie jakie jeszcze akumulatory z jakich źródeł mógł bym wykorzystać żeby nie zbankrutować ?