Strona 1 z 1

Silniczek na przód

: 30 gru 2019, 15:23
autor: cityboy
Witam.
Złożyłem sobie Rowerek z TSDZ2 i moja żona chyba łyknęła bakcyla. Zażyczyła sobie aby przerobić swojego trekkinga na coś z silnikiem.
Pomysł z midem nie jest dla niej najszczęśliwszym( boi się że jak wysiądzie bateria lub bez baterii będzie mieć ciężej pedałować).
Wymyśliła sobie wersję z silnikiem w przednim kole ( jak nie będzie potrzebować silnika to wymieni koło na zwykłe --- taki ma pomysł "uniwersalny").
Na tyle jest Nexus więc też by większa była zabawa przy tylnym silniczku.
Poruszać się będzie do pracy i może gdzieś po okolicy (asfalt)... ukształtowanie terenu - płaskie (centralna Polska)
Co proponujecie na przód? ... jaka moc? (myślałem 500-700W 48V) jazda ze wspomaganiem (pedałowanie). Jazda max 35km/h
No i oczywiście aby nie zeżarło mi portfela :mrgreen:

Re: Silniczek na przód

: 30 gru 2019, 16:35
autor: Baranski86
Np taki zestaw, mozna się dopytać czy mają opcje tax free payment koszt około 30$ ,wtedy nie naliczaja cła .
1 028,83 zł 8%OFF | EUNORAU 48V500W elektryczny rower tylny piasta silnik 20 ''26'' 28 ''obręcz koła Ebike motor Conversion Kit
https://s.click.aliexpress.com/e/kPkNgm2R1

Re: Silniczek na przód

: 30 gru 2019, 16:40
autor: AST034
Na przod to niewiele, 350W wystarczy zeby takim trekkingiem pomykac, w szczegolnosci po plaskim. Takze jakas tania przekladniowka, sterownik 36/48V 10-11A i jakas niewielka bateria np 10S6P w bidonie hailong. Zasieg bedzie w miare, waga do zaakceptowania a i cena chyba nie zabije. Zona ma 350W w tylnym kole i nawet jakos to dziala, chociaz zamontowalem jej manetke zamiast PAS bo dla mnie to nieporozumienie 🤫

Re: Silniczek na przód

: 30 gru 2019, 23:28
autor: slow
Dla kobiety to polecam silnik 250W i niewielką baterię. Będzie lekko, przyjemnie, dyskretnie i tanio.
Mxus 250W dziecku czy lekkiej kobietce kierownicę z rąk potrafi wyrwać, sam widziałem.

Re: Silniczek na przód

: 31 gru 2019, 8:44
autor: tkoko
cityboy pisze:
30 gru 2019, 15:23
......Wymyśliła sobie wersję z silnikiem w przednim kole ( jak nie będzie potrzebować silnika to wymieni koło na zwykłe --- taki ma pomysł "uniwersalny").
.....
Jak założysz na przód dwukilowy 250watowy silnik, to nie będzie potrzebowała wymieniać kół. :D A co do mocy, to skoro ja, po dwóch zawałach, na 250 watowym silniku jestem w stanie wyjechać bez problemu na szczyty Beskidów (1100 - 1200m), i to na 70% mocy, to "kobitka" po płaskim pojedzie bez problemu.
W przeciwieństwie do ASTO34, polecam PAS. Sam go używam prawie we wszystkich rowerach które mam. Oczywiście potrzebny jest sterownik który "płynnie" steruje mocą na PAS'ie.

Podstawowe zalety względem manetki;
1. znacznie większy zasięg.
2. większa żywotność baterii
3. prawie niemożliwe "zagotowanie" silnika, nawet bez czujników temperatury.
4. brak konieczności ciągłego trzymania manetki

Podstawowa "wada" PAS'a;
Brak możliwości jazdy, bez kręcenia korbą :D

Re: Silniczek na przód

: 31 gru 2019, 9:01
autor: AST034
tkoko pisze:
31 gru 2019, 8:44
cityboy pisze:
30 gru 2019, 15:23
......Wymyśliła sobie wersję z silnikiem w przednim kole ( jak nie będzie potrzebować silnika to wymieni koło na zwykłe --- taki ma pomysł "uniwersalny").
.....
Jak założysz na przód dwukilowy 250watowy silnik, to nie będzie potrzebowała wymieniać kół. :D A co do mocy, to skoro ja, po dwóch zawałach, na 250 watowym silniku jestem w stanie wyjechać bez problemu na szczyty Beskidów (1100 - 1200m), i to na 70% mocy, to "kobitka" po płaskim pojedzie bez problemu.
W przeciwieństwie do ASTO34, polecam PAS. Sam go używam prawie we wszystkich rowerach które mam. Oczywiście potrzebny jest sterownik który "płynnie" steruje mocą na PAS'ie.

Podstawowe zalety względem manetki;
1. znacznie większy zasięg.
2. większa żywotność baterii
3. prawie niemożliwe "zagotowanie" silnika, nawet bez czujników temperatury.
4. brak konieczności ciągłego trzymania manetki

Podstawowa "wada" PAS'a;
Brak możliwości jazdy, bez kręcenia korbą :D
A jak masz tempomat tak jak ja, to po wybraniu trybu wspomagania (low-med-high), ruszasz manetka, przytrzymujesz 5 sekund w wybranej pozycji i wtedy utrzymuje predkosc, mozesz pedalowac, a nie musisz. I w przeciwienstwie do PAS (czyli czujnika kadencji) ktory w prostych sterownikach dziala zero-jedynkowo to Ty nadajesz tempo rowerowi, a nie on Tobie, mozesz dodac gazu w dowolnym momencie a za chwile jevhac tylko pedalujac, bez wspomagania. Jest to duzo wygodniejsze dla kobiet i dzieci, jedyne co ma sens w rowerze oprocz manetki to wspomaganie pedalowania ale z tensometrem - owszem, wtedy im mocniej naciskasz na pedala tym mocniej wspomaga silnik, ale nie uswiadczysz tego w prostych chinskich sterownikach i silnikach hub 250W (pomijam fabryczne rozwiazania np: w rowerach z decathlonu).

Re: Silniczek na przód

: 31 gru 2019, 11:37
autor: cityboy
Czyli celować 250 - 350 W. Przekładniowy czy bez? Jakaś konkretna marka? Żonka lubi kręcić korbą :mrgreen:

Re: Silniczek na przód

: 31 gru 2019, 13:28
autor: tkoko
cityboy pisze:
31 gru 2019, 11:37
Czyli celować 250 - 350 W. Przekładniowy czy bez? Jakaś konkretna marka? Żonka lubi kręcić korbą :mrgreen:
Tylko przekładniowy "bezoporowy" np. taki;

https://sklepebike.pl/pl/p/SILNIK-Q100- ... -PRZOD/141

ASTO34 jaka jest różnica między PAS'em a manetką w silniku 250 wat opisałem z własnego doświadczenia np. tutaj (ostatni post);

viewtopic.php?f=30&t=3330&p=59027&hilit ... mid#p59027

Co do tempomatu, to szczególnie po mieście, ścieżkach rowerowych, ciągłym przyśpieszaniu i hamowaniu, jest on "najbardziej" przydatny, ale żyjemy w "wolnym" kraju więc każdy zrobi jak zechce :D

Re: Silniczek na przód

: 31 gru 2019, 16:35
autor: Baranski86
Na Olx są ciekawe oferty silników tranz x 36v 250w .Można trafić za około 250zł zapleciony w obręcz. Sam taki mam i bardzo fajnie się zbiera.Podaje mu do 350-400 wat. Wystarczy tylko przedłużyć sobie hale i przewody fazowe , przesmarować przekładnie i będzie fajnie jeździł.

Re: Silniczek na przód

: 25 wrz 2020, 18:21
autor: sadysk01
Szanowni Koledzy i Koleżanki,

Mam problem z rowerem Winora C1 który oparty jest na silniku Tranz X 36 V 250W koło 26". Nie znam się szczególnie na elektronice
a mam następujący problem. Zmieniałem w rowerze podpórkę z centralnej na boczną i przy okazji prac montażowych uszkodziłem poważnie
ten 9 żyłowy przewód. Naprawiłem go ponownie ale rower przestał poprawnie działać. silnik rusza czasem na chwilkę ale tylko na chwilkę
a później ponownie się wyłącza i tak się wzbudza raz po raz przy jeździe. Nie wiem co mogło się zdarzyć. czasem ale nie zawsze na wyświetlaczu
pokazuje się Err 1. Przewód na 99% proc został ponownie naprawiony. Nie wiem czy ekranowanie ma jakieś większe znaczenie i czy przerwany
ekran (złotko) musi być połączone. Trochę poczytałem wpisy i obawiam się że mogły uszkodzić się te czujniki halla ???
Żle się z tym czuje bo to rower mojej Mamy. Chciałem pomóc a uszkodziłem jej rower który jest jej bardzo pomocny na codzień z uwagi
na schorzenia reumatyczne (ciężko jej chodzić i jeździć zwykłym rowerem ). Serwisy w mojej okolicy (Poznań) są zawalone robotą na conajmniej
miesiąc lub dwa i nikt nawet nie chce rzucić okiem. Piszę z nadzieją że może znajdzie się tutaj jaka pomocna dłoń. Mogę wysłać koło czy coś,
oczywiście pokryć wszystkie koszty naprawy itp. W razie czego proszę o kontakt najlepiej telefoniczny 534 266 466. Dziękuję

Re: Silniczek na przód

: 26 wrz 2020, 4:14
autor: WojtekErnest
Na początek jednak połącz ten urwany ekran.

Re: Silniczek na przód

: 26 wrz 2020, 14:14
autor: pxl666
cityboy pisze:
30 gru 2019, 15:23
Witam.
Złożyłem sobie Rowerek z TSDZ2 i moja żona chyba łyknęła bakcyla. Zażyczyła sobie aby przerobić swojego trekkinga na coś z silnikiem.
Pomysł z midem nie jest dla niej najszczęśliwszym( boi się że jak wysiądzie bateria lub bez baterii będzie mieć ciężej pedałować).
Wymyśliła sobie wersję z silnikiem w przednim kole ( jak nie będzie potrzebować silnika to wymieni koło na zwykłe --- taki ma pomysł "uniwersalny").
Na tyle jest Nexus więc też by większa była zabawa przy tylnym silniczku.
Poruszać się będzie do pracy i może gdzieś po okolicy (asfalt)... ukształtowanie terenu - płaskie (centralna Polska)
Co proponujecie na przód? ... jaka moc? (myślałem 500-700W 48V) jazda ze wspomaganiem (pedałowanie). Jazda max 35km/h
No i oczywiście aby nie zeżarło mi portfela :mrgreen:
ja bym szedł w tszd2 , nie będzie żałować

Re: Silniczek na przód

: 26 wrz 2020, 17:40
autor: Tooropek
Pxl666 nie czytasz że zrozumieniem.


Do autora. Szukaj na olx silnika tranzX w obręczy. Za 150zł znajdziesz fajny silniczek. Do tego sterownik GT 18A z LCD s886
https://a.aliexpress.com/_BTNh11 , manetka ze stacyjką i pas. Akumulator 48V 13S5P na MJ1, M36, lub GA. Zasięg z PAS może oscylować w granicach 80/100km także fajnie. Można się w tysiaku zamknąć a nawet poniżej.

Re: Silniczek na przód

: 27 wrz 2020, 11:56
autor: pxl666
Czytam . Demontaż przedniego koła by jechać bez silnika jest niepraktyczny łagodnie mówiąc. Silnik w przednim kole ma więcej wad niż zalet . Hub w tylnym musi być imho dosyć mocny i ciężki i nietani. Do tego masa i koszt baterii...
Silnik w suporcie eliminuje wiele problemów dodatkowo kolega ma przekładnie w piascie co jest dużym plusem . Na 17ah można spokojnie założyć 70 km zasięgu na turbo z kilkoma stromymi podjazdami . Sam silnik nie jest znacząco ciężki i wszystko jest w komplecie hermetyczne. Żadne sterowniki i kable nie dyndają w bonusie poza tym co w wiązce... przerobiłem różne opcje w rowerach i na ten moment tszd2 jest najlepszy . Takie moje zdanie .

Re: Silniczek na przód

: 21 paź 2020, 19:15
autor: Iras67
Przedni napęd w kole to cos do jazdy tylko po twardych suchych i raczej płaskich drogach.Nawet na szutrach łatwo o poslizg a już na mokrym to proszenie się o kłopoty,nie pomaga nawet bieżnik terenowy opony, koło w grząskim albo sypkim terenie boksuje, rower się zatrzymuje, kobieta na podjeżdzie w takiej sytuacji może się łatwo wywrócić.. ;) . Poza tym ma same zalety, jesli jest to mały silnik do uzytku w miastach 250 350 watt . Duże mocne nie są takie wygodne na wypadek rozładowania baterii. Mam wrażenie że małe przekładniówki na przednim kole są chyba najbardziej ekonomiczne jeśli idzie o zużycie energii. a i ma wspomaganiu mniej wkładamy siły w pedałowanie. To jest chyba związane z bardziej zrównoważonym rozłożeniem masy i mniejszemu oporowi toczenia na tylnym kole? Pisze przez pryzmat używania obu typów przód tył w różnych rowerach

Re: Silniczek na przód

: 22 paź 2020, 6:14
autor: WojtekErnest
Iras67 pisze:
21 paź 2020, 19:15
Mam wrażenie że małe przekładniówki na przednim kole są chyba najbardziej ekonomiczne jeśli idzie o zużycie energii. a i ma wspomaganiu mniej wkładamy siły w pedałowanie. To jest chyba związane z bardziej zrównoważonym rozłożeniem masy i mniejszemu oporowi toczenia na tylnym kole? Pisze przez pryzmat używania obu typów przód tył w różnych rowerach
Mam dokladnie takie samo doświadczenie....I latwiej o większe przyspieszenie, szybszy start z udziemem wlasnych nóg na tyl.