Strona 1 z 1

hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 12:07
autor: sta-szek
witam, jak w tytule.
warto to montować? sprawdzał ktoś temperatury przed i po? wszystkie szczegóły odnośnie tego chłodzenia mile widziane.
jak montujecie to na silnik? dajecie paste termoprzewodzaca? albo jakis klej? czy na pałe na opaskę i heja?

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 12:59
autor: tas
Bez pasty termo nie działa :)

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 15:35
autor: elektrotonus
Pytanie o ile procent zmniejsza nagrzewanie silnika oddając ciepło ? Tylko w ekstremalne górskie warunki czy na niziny też coś pomaga ?

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 17:01
autor: Inc0
tak na chłopski rozum pomaga w każdym terenie oddawać ciepło z silnika do otoczenia:P

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 18:53
autor: elektrotonus
Ja jestem z miasta musisz inaczej mi wytłumaczyć ;-)

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 20:11
autor: 2kola
Hubsink działa na takiej samej zasadzie jak radiator na procesorze w komputerze. Obudowa silnika się nagrzewa i hubsink część tego ciepła odbiera (czyli chłodzi obudowę/silnik). Tyle w teoria.
Ciekawi mnie opis jaki znalazłem na jednym z ogłoszeń ze sprzedażą falcona.
silnik qs205 (moim zdaniem zdecydowanie lepszy niż mxus 5kW) silnika nie zalewałem gdyż jak dobrze poszperasz dowiesz się że ma to rozwiązanie swoje wady. Nie montowałem też dodatkowych radiatorów bo nie chciałem już podnosić wagi roweru a ich skuteczność bywa dyskusyjna. Silnik zabezpieczony termicznie.
No właśnie ja poszperałem i i nie znalazłem tych wad. Ktoś wie co autor miał na myśli?

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 20:29
autor: EV-Maniak
Jak hubsink , to i FERROFLUID i ferrofluid po pierwsze 👍

Re: hubsink -- czy warto?

: 20 kwie 2020, 20:56
autor: PoulN
Te parę-set gram raczej strasznej różnicy nie robi.
Działają, dość ciepły silnik po paru szybciej przejechanych kilometrach robi się ledwo letni.

Re: hubsink -- czy warto?

: 21 kwie 2020, 2:01
autor: pumexior
2kola pisze:
20 kwie 2020, 20:11
Hubsink działa na takiej samej zasadzie jak radiator na procesorze w komputerze. Obudowa silnika się nagrzewa i hubsink część tego ciepła odbiera (czyli chłodzi obudowę/silnik). Tyle w teoria.
Ciekawi mnie opis jaki znalazłem na jednym z ogłoszeń ze sprzedażą falcona.
silnik qs205 (moim zdaniem zdecydowanie lepszy niż mxus 5kW) silnika nie zalewałem gdyż jak dobrze poszperasz dowiesz się że ma to rozwiązanie swoje wady. Nie montowałem też dodatkowych radiatorów bo nie chciałem już podnosić wagi roweru a ich skuteczność bywa dyskusyjna. Silnik zabezpieczony termicznie.
No właśnie ja poszperałem i i nie znalazłem tych wad. Ktoś wie co autor miał na myśli?
Wady o których czasem się wspomina na forum to konieczność stosowania wyłącznika termicznego który szybciej wybije, zazwyczaj 130 stopni zamiast standardowych 150. Ferro odprowadza większą ilość ciepła na magnesy i po 1 mogą one z tego powodu stracić na sile, a po 2 mogą się odkleić. Bez ferro grzejemy bardziej silnika, ale obudowa i magnesy nie nagrzewają się tak mocno.
Moim zdaniem ferro + hubsink mocno zyskują przy dużych prędkościach i niskich temp otoczenia. Przy małych prędkościach np na podjazdach plus upał na zewnątrz może się okazać, że na silniku bez ferro zajedziemy dalej :)