Wgranie oprogramowania do silnika bezproblemowe. Programator z kablem:
i tu uwaga techniczna - nie trzeba kombinować z przyłączaniem kabli do złącza do podłączenia czujnika prędkości typu zakup i cięcie kabla/czujnika prędkości aby uzyskać gniazdo do przyłączenia itp. wystarczy oszlifować rogi wtyków kabli przyłączeniowych tak żeby nie były kwadratowe (trzy kwadratowe do złącza nie będą się mieścić), a lekko zaokrąglone. Tak przygotowane końcówki można bezproblemowo umieścić w złączu:
z drugiej strony oczywiście do programatora, podłączyć pod USB komputera i dla testu zrzucić pamięć i program z fabrycznego FW.
Uwaga - pamiętać, żeby programator podłączać pod wyłączony akumulator (przełącznik na off, lub wyciągnąć), bo włączone zasilanie może uszkodzić programator podczas wtykania kabli (ponoć kilka tak się zjarało).
Jeśli programator funkcjonuje poprawnie (można odczytać dane), to wystarczy ustawić właściwe parametry otwartego oprogramowania i zaprogramować silnik.
Efekt? O ile po montażu silnika efekt wspomagania właściwie mógłby mnie zadowolić, to po przeprogramowaniu... nigdy bym do FW fabrycznego nie wrócił! Można twierdzić, że się ma kilka rowerów z fabrycznym oprogramowaniem silnika, ale... to marnowanie potencjału silnia i męczenie się samemu. Nawet nie chodzi o jakość wspomagania (choć i tak nie ma porównania), ale o samą pracę silnika. Bardzo gładko, od najniższych obrotów bez dziwnych odgłosów czy wibracji (co było wkurzające przy fabrycznym FW). Jakość wspomagania na wszystkich trybach bardzo płynna i bardzo naturalna.
pxl666 pisze: ↑13 mar 2020, 20:25
słabo , są tacy jak ja , mnie pasuje firmowy FW choć ewentualnie parę drobnych zmian może bym i dokonał , albo wszyscy montują z lcd3 bo musza grzebać w tym na trasie...
Tak że pxl666 - podejrzewam, że pasuje Ci, bo nie spróbowałeś jak sprawuje się napęd na otwartym oprogramowaniu - nie zastanawiaj się i przeprogramuj wszystkie silniki. Nawet zacznij od pierwszego, reszta pójdzie z automatu, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek o zdrowych zmysłach chciałby powrócić do pracy silnika na FW.
Oczywiście zmiana wyświetlacza obecnie nie jest potrzebna, chociaż mam w planach dodanie obsługi bezprzewodowej silnika i sterowanie tak z Garmin Edge (przez ANT+), jak też dodanie pilota z wyświetlaczem open source
- ale na razie eksperymenty i testy robię na VLCD5.
Największą upierdliwością jest zmiana parametrów czy trybów z fabrycznego wyświetlacza. Mam VLCD5 i przełączanie trybów z domyślnego, włączanie/wyłączanie trybu miejskiego jest mało intuicyjne, ale zrobić się da. Chociaż jak komuś pasuje domyślnie ustawiony podczas programowania tryb jazdy (np. eMTB czy power lub hybrydowy tryb) to właściwie nie ma po co zmieniać ustawień i działa to jak w fabrycznym oprogramowaniu czyli wybrać można tryb wspomagania przyciskami +/- i już.
Największym minusem jest brak możliwości używania wspomagania bez podłączonego czy uszkodzonego czujnika prędkości. Może być to nawet niewłaściwie ustawiony magnes (za daleko/blisko) i wspomagania brak. Albo ja nie dopatrzyłem się sposobu pominięcia czujnika prędkości.
Jednak jest sposób, na aktywację wspomagania pomimo uszkodzenia jakiegoś czujnika. Opis w instrukcji wyświetlacza dla otwartego oprogramowania.
"Będziesz musiał wybrać tryb wspomagania, który nie wiąże się z użyciem uszkodzonego czujnika.
W konfiguratorze "Lights mode 3" musi być ustawiony na 10 - "Assistant with sensor error".
Włącz na poziomie 4-TURBO, E04 - ASSIST WITH SENSORS ERROR, naciskając przycisk świateł 2 + 2 + 2 razy, aż E04 zacznie migać." - czyli jeśli padnie czujnik nacisku, to trzeba włączyć tryb kadencji, żeby jechać dalej. Czujnik prędkości nie powinien przeszkadzać w wybraniu dowolnego trybu.
W fabrycznym FW czujnik prędkości nie musiał być podłączony, co ułatwiało testy na trenażerze DD (bez koła, czyli bez możliwości podłączenia magnesu bo... koła nie ma). Do testów obszedłem ograniczenie mocując magnes na kole napędowym trenażera i przyklejając czujnik prędkości klejem na gorąco do obudowy trenażera. Prędkość co prawda wirtualna, ale błędu nie wywala i nie wyłącza wspomagania.
Do testów ustawiłem korzystanie z manetki. Ustawienia oprogramowania prawie domyślne, na początku bez włączania wspomagania bez pedałowania (wspomaganie uruchamia się po przesunięciu korby o ok. 30* i to jest dla mnie ok, wolałem nie ryzykować uruchamiania bez kręcenia), jednak kolejny test włączyłem tą opcję. Co się okazało? Nie było czego się bać i jednak wystarczy ruszyć korbą do włączenia wspomagania, ale nie uruchamia go tylko trzymanie i naciskanie na korbę, trzeba trochę przesunąć korbę, żeby uruchomić. To akurat w górach powinno bardzo pomóc, ale i normalnie powinno być przyjemnym dodatkiem.
Ustawienie prądu wg wytycznych na bezpieczne z uwagi na brak zabezpieczenia termicznego i poprawy odprowadzania ciepła (to dodam nieco później), stąd przy baterii 48V ustawienie prądu na 12A, maksymalnej mocy na 500W. Tu pierwszy test ile silnik pociągnie na samej manetce.
zwraca uwagę początkowy skok mocy pod 400W i to pomimo ustawienia na trenażerze nachylenia 0% czyli dość niewielkiego oporu, na dodatek manetka była wychylana stopniowo, a mimo to i tak moc na koło była przekazana duża. Stąd jeśli ktoś używa manetki to warto pamiętać o tym, że przy ruszaniu lepiej manetki nie używać, albo należy liczyć się z szybkim zużyciem napędu.
Jak widać moc na kołach przy ustawieniu 12A/500W była w miarę stała ok. 416W, na wyświetlaczu moc wskazywała na okolice 500W.
Eksperymentalnie zmieniłem ustawienia amperażu i mocy na odpowiednio 16A i 700W. Moc na kole wygląda tak:
W tym przypadku moc jest wyraźnie wyższa, choć oddawana z wyraźnym wahaniem mocy.
Jak widać szczytowo ok. 550W, średnio 530W. Licznik pokazywał nieco poniżej 600W (ale duże skoki).
Trochę mnie kusi sprawdzić z wyższym prądem np. 20A czy chociaż 18A, ale patrząc na wyżej umieszczony wykres, już 16A stanowi wyzwanie dla silnika, zwłaszcza niewyposażonego w poprawę chłodzenia. Zastanawiam się dlaczego w konfiguratorze dla 48V jest sugerowany maksymalny prąd 12A? Niby fabrycznie było 16A, chociaż patrząc na poprzednie testy i maksymalną moc na poziomie 350W to raczej w to wątpię.
Jednak przeliczając 12Ax48V=576W i raczej nie w amperażu problem tylko w ograniczeniu prądowym akumulatora. Czy na pewno?
Szybkie ustawienie 12A i 700W:
i jak widać mam rację. Akumulator przy ograniczeniu do 700W właściwie nie wyrabia się. Te wahania mocy są prawdopodobnie efektem problemów z prądem.
12A/700W daje maksymalną moc na poziomie 470W (z wahaniami do 486W, na wyświetlaczu oscylowało od ok. 480 do 560W), to niewiele więcej, niż po podkręceniu prądu do 16A, gdzie co prawda moc sięgała ok. 530W (z wahaniami +26W), to jednak widać, że problemem jest raczej wydajność prądowa baterii.
W przypadku mojej baterii raczej powinno być ustawienie 12A z ograniczaniem do 500 - 600W, co dać powinno moc nieco powyżej 400W, ale i tak do tej mocy raczej niezbędne będzie poprawienie chłodzenia silnika.
Sprawdziłem powyższe założenie. 12A i 600W to moc na kołach ok. 450W - czyli tu głównie ograniczenie leży w limicie mocy baterii. Oczywiście chcąc uzyskać wyższą moc niezbędne będzie i tak podniesienie prądu silnika, bo jak widać 16A jednak daje kilkadziesiąt watów mocy więcej. W tym przypadku wyświetlacz raportuje z dużymi wahaniami moc do 580W (tyle zauważyłem, brak rejestracji). Biorąc pod uwagę fakt, że jestem (jak jestem w formie
w stanie wygenerować te 0,5 kW mocy przez minutę to dopalacz drugiej połowy kW może zrobić mnie królem KOM'ów
hihi... mam znajomego, który z mozołem trenował, żeby moje KOM przebić choć o sekundę, kusi mnie, żeby sobie z nim pogrywać, pobijając jego czas o kolejne sekundy. Będzie miał bodziec treningowy, co ma spoczywać na laurach
Dodatkowo w konfiguratorze włączyłem Walk assist z 6s przedłużeniem działania - właściwie można pokusić się ustawić dłuższy czas działania do np. 25,5 sekundy (więcej się nie da), a wyłączyć wspomaganie pchania naciśnięciem innego przycisku, co ułatwiłoby pchanie roweru. Ustawiłem sensor hamulców, chociaż hamulców nie podłączam. Ustawienie było konieczne, żeby włączyć manetkę niezbędną do testów.
Minimalne zmiany parametrów trybów asysty wprowadziłem po przeprowadzeniu ich testów.
Tryb "power" przestawiłem z domyślnych 50,100,180,280 na 50,100,200,300 (max 500). Zmiana kosmetyczna, ale jakoś łatwiej mi kalkulować, że przy mojej mocy np. 200W silnik dodaje mi 100W, 200W, 400W, 600W (gdyby nie ograniczenie mocy do 500W w parametrach zasilania - a i tak na kole to nieco ponad 400W - patrz dalej testy). Tryb dość intuicyjny i całkiem płynny, właściwie sporo wahałem się nad wybraniem tego trybu i eMTB, który jednak jest moim podstawowym (wyjaśnienie poniżej) z uwagi na przeznaczenie roweru, jednak jeśli miałby być to rower głównie szosowy, to byłby to podstawowy tryb (ewentualnie tryb hybrydowy). Patrząc na moc na kole (trenażer) i na wyświetlaczu, to jeśli moc na kole jest stała, to na wyświetlaczu również.
Tryb momentu (torque assist) domyślnie 50/80/120/160 ustawiłem jako 50/100/150/200 (skok co 50, max 254) nie bardzo przypadał mi do gustu, co prawda chyba najbardziej przypominał mi tryb fabryczny wspomagania, aczkolwiek i tak bił go jakością wczucia i płynnością. Jednak tryby power/eMTB mi bardziej pasują.
Tryb kadencji. Zostawiłem domyślne, bo i tak nie będę tego używać. Dlaczego? Hymm... Jak ludzie mogą jeździć na PAS?! Przecież to paranoja nie rower. To dopasowywanie człowieka pod to jak kręci silnik, a nie odwrotnie, czyli silnika pod rowerzystę. Przełączenie na tryb kadencji i włączenie wyższego niż minimalne wspomagania no i wystarczy kręcić nogami w powietrzu, a rower i tak jedzie (czy jak w moim przypadku napędza trenażer). Przyrównać można do jazdy na manetce i kręcenia korbą dla niepoznaki, że jedzie się na motorowerku. Zdecydowanie nie dla mnie ten tryb i każdemu odradzam. No chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do jazdy na PAS i bez tego żyć nie potrafi.
Tryb eMTB - ustawienia domyślne 6/8/10/12 (czułość od 0 do 20), u mnie 4/7/10/13 (domyślne jak dla mnie na eco za mocno wspomagało, stąd obniżenie i skok co 3 pomiędzy kolejnymi trybami) chyba najlepszy i najbardziej naturalny z trybów. Tryb zaprogramowany genialnie, jak działa? Chodzi o to, że zazwyczaj w terenie np. góry jedziesz na jednym niskim biegu i chcesz bardzo szybko reagującego silnika, gdy poruszasz się po ciasnych kursach i podskakujesz po skałach itp. W tym celu działa świetnie. Lekkie naciskanie na pedały pozwala uzyskać niewielką pomoc, ale pełną moc, jeśli pedałujesz mocno. nie ma potrzeby zmiany poziomów wspomagania, wszystko można regulować samym naciskiem na pedał. Oczywiście trzeba dobierać przełożenia, żeby nie uszkodzić niebieskiej zębatki czy zajechać silnika - choć o to zbyt łatwo nie jest, bo silnik przy przeciążeniu po prostu wyłączy się i nie będzie wspomagać. Przy teście mocy z manetki dałem zbyt duży opór hamowania na trenażerze i silnik stopniowo przestawał się wyrabiać. Co prawda byłem gotów, aby w każdej chwili puścić manetkę, żeby nie doszło do blokady silnika i wyłamania niebieskiego koła, ale okazało się, że w pewnym momencie przy przeciążeniu oprogramowanie wyłączyło silnik i przestało wspomagać. To mi się podoba
W odróżnieniu od trybu "power" tu moc dodawana przez silnik bardzo się zmienia podczas obrotu korby i nacisku na pedał. Bardzo dobry tryb terenowy czy do jazdy mieszanej. Naturalne dopalenie własnej siły nóg. Fabryczny tryb wspomagania nijak się ma do eMTB czy Power. Kto raz spróbował, nie wróci do fabrycznego FW. U mnie ten tryb będzie trybem włączanym przy włączeniu systemu do jazdy górskiej, zwłaszcza na singlach.
Domyślnym trybem na razie ustawiony został tryb hybrydowy (moc + kadencja), chociaż nie wiem, czy nie za mocno to mi wspomaga. Niestety, pogoda jest nie do jazdy na zewnątrz (koło zera i mokry śnieg...), a testy na trenażerze tego mi raczej nie do końca będą w stanie przekazać, chociaż muszę spróbować na Zwift to przetestować, włącznie z jedynym singlem zwiftowym
Dodatkowo tryb wspomagania chodzenia (walk assist) z 4 poziomami wspomagania działa o wiele lepiej, niż standardowy, zwłaszcza, że można wybrać 4 poziomy wspomagania. No i jak wspomniałem można ustawić "debounce time" czyli opcję która zabezpiecza przed odcięciem wspomagania pchania w przypadku chwilowego puszczenia przycisku uruchamiającego ten tryb (np. w przypadku podskoku na kamieniach itp.). Jak dla mnie nie głupią opcją jest nawet ustawienie wartości 255, co daje 25,5 sekundy wspomagania pchania bez potrzeby naciskania przycisku. Wyłączenie jest możliwe w każdej chwili poprzez naciśnięcie przycisku + lub -. Co prawda niecałe pół minuty czasami może nie wystarczyć, ale do przedłużenia działania (przed zakończeniem wspomagania!) wystarczy nacisnąć przycisk "-" a następnie "+" i kolejne 25,5 sekundy będzie uruchomione wspomaganie pchania.
Ustawienia trybu ulicznego pozowstawiłem domyślne, czyli aktywne ograniczenie wspomagania do 25 km/h i mocy 250W, wyłączenie manetki w tym trybie (docelowo w ogóle będzie wyłączona i dodany czujnik temperatury), wyłączony tempomat.
A właśnie - tryb tempomatu. To dla tych, którzy chcą mieć manetkę, ale fizycznie jej nie chcą
Wybranie tego trybu spowoduje, że powyżej 10 km/h rower będzie utrzymywał jedną z 4 prędkości np. (domyślnie): 15/18/21/24km/h, wystarczy tylko lekko kręcić korbami - tryb domyślny i zalecany, można włączyć tryb tempomatu bez kręcenia korbą, ale zalecane i pożądane jest podłączenie czujników hamulców, bo sterownik musi przecież wiedzieć, że ma przestać kręcić.
Na zakładce zaawansowane mam włączony podgląd 6 danych po włączeniu przełącznika świateł (przycisk do obsługi systemu), który wyświetli w kolejności: battery SOC%, battery voltage, adc throttle 8b, motor power, human power, motor temperature. To ostatnie wyłączę, bo jeszcze nie mam czujnika temperatury, więc na wyświetlaczu jest "0". Dane wyświetlają się przez 5 sekund (konfigurowalne).
Manetka (ADC throttle) ma ustawienia od 47 do 180 (domyślnie 47 - 176) w celach testowych.
Uff... Wyszło raczej składnie, chociaż pisałem dość długo z uwagi na robione równolegle testy i tłumaczenie manuala obsługi wyświetlacza z otwartym programowaniem (i tak mało intuicyjna obsługa, ale może kiedyś to opanuję...).
Eh, uświadomiłem sobie, że przecież mogłem dać tylko jedną pozycję na wyświetlacz np. prąd pobierany czy moc i nieograniczony czas wyświetlania. Albo tylko te, które są najbardziej przydatne w testach. No nic, w najbliższych dniach kolejne testy, sprawdzę np. ile amper faktycznie silnik pobiera w zależności od ustawienia i czy jest sens dawać większe natężenie.