ROWERY ELEKTRYCZNE I INNE POJAZDY EV

15km???

https://forum.szajbajk.pl/topic/14131-j ... ent-189315

leszcz pisze: ↑

03 gru 2019, 14:27

15km???

https://forum.szajbajk.pl/topic/14131-j ... ent-189315

Całkiem realne
Dla 250-350 wat silnika, o maksymalnej mocy 600 - 700wat, te dane są następujące, wg "symulatora";

http://apk.electricbikesimulator.com/index,pl.html

Silnik 48V, 15A, 70kN, max prędkość 40km/godz, bateria 10Ah (48oWh), sprawność 82%.
przy 10% podjeździe, zasięg wynosi 10km, przy prędkości 16km/godz.
10 km przy 10% spadkiem, to np. dwa podjazdy spod dolnej stacji kolejki na Szyndzielnię, do górnej stacji kolejki
Oczywiście jeżeli zmniejszysz poziom/moc wspomagania, ten zasięg się znacznie zwiększy.

Nic tylko współczuć

leszcz pisze: ↑

03 gru 2019, 22:15

Nic tylko współczuć

To realna ocena możliwości aktualnych ogniw (małych, lekkich aku). Pocieszę Cię, wystarczy tylko "trochę" zmniejszyć moc i prędkość, by osiągnąć i kilkadziesiąt km na tej samej pojemności

Fajnie jest mieć 100km po górach a nie 15 czy 20

Tak na marginesie, te zasięgi dotyczą każdego silnika, nie tylko MID'a, i bardzo łatwo jest określić zasięg nawet bez "symulatorów" (szczególnie przy manetce ), znając prędkość podjazdu, maksymalną moc silnika, oraz pojemność aku.

Ten gość z linku ma baterię używaną w Egipcie przy budowie piramidy czy co ? Bo raczej jest po prostu zdechła bakteria

viewtopic.php?f=30&t=4102#p59326
Jest trasa pokazana , kto jechał ten wie jak wygląda, na końcu podjazd asfaltem na przełęcz czyli cały czas pod górę. Zużyte chyba 3 kreski z hailonga na tasowskich leżakach Samsung 35e chyba . Ludzie na fabrycznych batkach robią ponoć ok 80km po górach, oczywiście nie w trybie turbo

pxl666 pisze: ↑

04 gru 2019, 20:36

viewtopic.php?f=30&t=4102#p59326
Jest trasa pokazana , kto jechał ten wie jak wygląda, na końcu podjazd asfaltem na przełęcz czyli cały czas pod górę. Zużyte chyba 3 kreski z hailonga na tasowskich leżakach Samsung 35e chyba . Ludzie na fabrycznych batkach robią ponoć ok 80km po górach, oczywiście nie w trybie turbo

"Klucz osiągnięcia" = 13 godz 21 min

https://mapy.cz/zakladni?planovani-tras ... 4b3e46135a

Wyłącz PAS, zainstaluj manetkę, daj na podjeździe 10-20% pełne 1000 wat jakim dysponuje twój silnik, i dostaniesz po 15 min jazdy odpowiedź, jaki jest zasięg baterii 500Wh, nawet fabrycznej
Nie chce mi się szukać filmiku, gdzie i tak podchodzisz szlakiem, bo nie dałeś rady dalej jechać.

Przecież to czas który oblicza mapa dla pieszego a nie rejestrowana . Miejsce gdzie podchodziłem jest niepodjezdżalne jest tak stromo , wąsko i kamieniście. Noi tongsheng nie ma 1000w , 750w nominał

Aha i moje pytanie jest takie czy to ma być zasięg na samej manecie jadąc jak na motorze czy normalne pedałowanie jak na rowerze ?

pxl666 pisze: ↑

04 gru 2019, 21:13

Przecież to czas który oblicza mapa dla pieszego a nie rejestrowana . Miejsce gdzie podchodziłem jest niepodjezdżalne jest tak stromo , wąsko i kamieniście. Noi tongsheng nie ma 1000w , 750w nominał

500Wh przy 750 watach mocy, starczy "matematycznie" na 40 min stromego podjazdu. Realnie, ze względu na spadek pojemności aku (duże prądy, temp, stopień zużycia batki, naładowanie itd.), będzie to zapewne z 20 - 30 min, co przy przypuszczalnej prędkości podjazdu na poziomie 10 - 20 km/godz, da Ci realny zasięg, 8 do 15km.
Twój "zasięg" wynika z tego, że jadąc z "analogowcami", których maksymalna moc to 200 - 300wat, wykorzystywałeś tylko ułamek mocy silnika, zapewne ze 100 - 200 wat. Stąd "zasięg" i minimalne zużycie prądu. Nie podałeś czasu przejazdu, więc strzelę, 4 - 5godz, z tego zapewne tylko 2 godz podjazdów, trafiłem ?
Tak dla porównania, na "nizinie" przy maksymalnej prędkości 50 - 60km/godz zasięg wyniesie 20 - 40km.

Jechałem na turbo czyli podawał Max mocy jak było zapotrzebowanie. Oczywistym jest że nie podaje mocy ciągle bo w górach teren jest zróżnicowany . Druga sprawa to ja jadę rowerem czyli nie udaje że pedałuje , cisne do odcięcia co słychać po oddechu i jednocześnie nie jestem na rajdzie więc jadę swoim tempem na miękkich przełożeniach co zapewne ma znaczenie. W moim przekonaniu na rowerze z prądem czy bez czeba umić jeździć i goście ładujący full mocy na twardym biegu pod górę bo szybko to debile którzy potem płaczą że napęd do wymiany, zębatki potargane i bateria siada ...mechaniki się nie oszuka.
Reasumując jednak 15km wydaje się bardzo mało jak na fabrykę z nowymi ogniwami i silnikiem który odcina powyżej 25kmh. Może koleś udawał że naciska na pedały ale w fabryce to chyba niemożliwe

tas pisze: ↑

03 gru 2019, 23:59

Fajnie jest mieć 100km po górach a nie 15 czy 20

A Ty piszesz o rowerze? Takim coto się pedałuje żeby jechać nawet bez prądu i do auta się wkłada w pojedynkę albo na bagażnik hakowy bez problemu ?

pxl666 pisze: ↑

05 gru 2019, 9:24

tas pisze: ↑

03 gru 2019, 23:59

Fajnie jest mieć 100km po górach a nie 15 czy 20

A Ty piszesz o rowerze? Takim coto się pedałuje żeby jechać nawet bez prądu i do auta się wkłada w pojedynkę albo na bagażnik hakowy bez problemu ?

Czy Ty bedac na tym forum juz jakis czas nie zauwazyles, ze polowa ludzi ma mocne rowery na ramach custom, tak, to sa rowery - pedalujesz i jedziesz. Przy kazdej mozliwej okazji czepiasz sie kazdego kto ma cos ciezszego niz Twoj rower z bateria bidonowa - okej, szanuje Twoja koncepcje, jesli Ci pasuje to super, ale odpusc juz to najezdzanie na mocne konstrukcje, bo w tych kręgach tak - to są rowery. Mają korby, lancuch, kola - to są rowery. Dziekuje.

Gość wyjaśnił niejasność swego posta, że to była druga z dwóch jazd bez ładowania. W sumie zrobił 30km i niewiadomo ile podjazdów więc już lepiej to wygląda. Myślałem, że już fabrycznie ludziom jakiś złom zamiast baterii wsadzają.

pxl666 pisze: ↑

05 gru 2019, 9:24

tas pisze: ↑

03 gru 2019, 23:59

Fajnie jest mieć 100km po górach a nie 15 czy 20

A Ty piszesz o rowerze? Takim coto się pedałuje żeby jechać nawet bez prądu i do auta się wkłada w pojedynkę albo na bagażnik hakowy bez problemu ?

Zacytuję kolegę z własnego posta :

pxl666 pisze: ↑

14 paź 2019, 8:19

To się nudne staje ...

Ok rozumiem . Bardziej mi chodziło o to że tas zahaczył o zasięg w temacie gdzie ewidentnie pisane jest o fabrycznym midzie, bez sensu jest w tym momencie wyciąganie zalety falkona którą wynika z jego wady, a zwłaszcza w kontekście fabrycznej baterii 500wh.

A codo "tych kręgów " to zrób ankietę...jakie znaczenie mają pedały w mocnej konstrukcji? Ile km na nich zrobisz ? Na jakie wzniesienie wyjedziesz? Nie pisze tego z przekąsem, jestem po prostu ciekaw bo ludzie spotkani OSOBIŚCIE na flakonach przyznają że pedałowanie na tym nie ma sensu i mają te pedały dla ozdoby żeby się nogom nie nudziło.

leszcz pisze: ↑

05 gru 2019, 13:38

Gość wyjaśnił niejasność swego posta, że to była druga z dwóch jazd bez ładowania. W sumie zrobił 30km i niewiadomo ile podjazdów więc już lepiej to wygląda. Myślałem, że już fabrycznie ludziom jakiś złom zamiast baterii wsadzają.

Czyli "normalny" zasięg zważywszy na temperaturę poniżej zera

Nie wiem, może kłamią ale rajderzy spotkani na szlakach mówią o zasięgach 80 , 100km w górach, ale podkreślają oszczędzanie baterii czyli jazdę z minimalną asystą, noi fabryki maja często 50t koronkę na kasecie a to bardzo wiele daje

pxl666 pisze: ↑

05 gru 2019, 14:42

Ok rozumiem . Bardziej mi chodziło o to że tas zahaczył o zasięg w temacie gdzie ewidentnie pisane jest o fabrycznym midzie, bez sensu jest w tym momencie wyciąganie zalety falkona którą wynika z jego wady, a zwłaszcza w kontekście fabrycznej baterii 500wh.

A codo "tych kręgów " to zrób ankietę...jakie znaczenie mają pedały w mocnej konstrukcji? Ile km na nich zrobisz ? Na jakie wzniesienie wyjedziesz? Nie pisze tego z przekąsem, jestem po prostu ciekaw bo ludzie spotkani OSOBIŚCIE na flakonach przyznają że pedałowanie na tym nie ma sensu i mają te pedały dla ozdoby żeby się nogom nie nudziło.

Nie po to mam silnik, zeby pedalowac bez wspomagania. Do podjezdzania i jazdy sila miesni sa rowery analogowe i tyle.

To co odróżnia w tym momencie twój pojazd od krosa 50ccm ? Poza tym że ma ozdobę w kształcie pedałów

Czy przeczytałeś ze zrozumieniem co napisalem? Normalnie krece korbami, a silnik wspomaga mnie by wjechac gdzie tylko chce, natomiast nie wiem czemu ma sluzyc pytanie ile przejade na samych pedalach? Odnoszac sie do tego napisalem, ze nie po to mam silnik, zeby go nie uzywac.

tak - rower w ogólnym znaczeniu jest poruszany siłą mięśni w 100%. w moim elektryk i noga to ok 60 na 40 - staram się być zasapany jak wjeżdżam .
jaki jest ten stosunek u ciebie ? ciśniesz ile pary w nogach ? jaki znaczenie dla jazdy ma twoje pedałowanie jak w silnik wpuszczasz np 6kw ?

pxl666, ale ty tez nie wybrałeś silnika 250 wat, tylko NAJWIĘKSZY z dostępnych, tak w przypadku Yoch'a, jak i TSDZ To realnie zwiększyło ciężar twojego roweru względem 250wat. Dlaczego więc dziwisz się że inni idą w jeszcze większe moce, które dają im jeszcze większe możliwości
Mógłbym rzec "przyganiał kocioł garnkowi"

kto powiedział ze się dziwię ? widziałeś rower typu falkon z 1000w silnikiem ?? przecież piszę o zupełnie innej kwestii niż "dziwienie"

pxl666 pisze: ↑

05 gru 2019, 19:09

.....widziałeś rower typu falkon z 1000w silnikiem ?? .....

Widziałem falcony jako jeden z pierwszych kilka lat temu
Nawet miałem przyjemność jeździć moim 30 letnim składakiem, razem z "posiadaczami" falconów, po Twisterze na Koziej Górze (trasy Enduro Trail)

aha i miały 1000w silniki ? i goście pedałowali ostro tak ?

pxl666 pisze: ↑

05 gru 2019, 20:25

aha i miały 1000w silniki ? i goście pedałowali ostro tak ?

Falcony miały wówczas z 3kW jeżeli się nie mylę (ale możesz spytać Tas'a, Pastka), a nie pedałowali "ostro", bo byłem z 250 watowym silnikiem, o maksymalnej prędkości 30 - 35km/godz, więc gdyby "dali w palnik", to zobaczyłbym tylko "znikające punkty w oddali" A co do pedałowania, to jeżeli ktoś chce, to pedałuje (EV-Maniak, Tas i inni), nie ma w Polsce przymusu jazdy na manetce

Dobre , nie ciągnę tematu bo w taki sposób to nie ma sensu ta dyskusja

Że tak żartobliwie ujmę, ale mamy 2020 rok za pasem, a niektórzy nadal uważają, że na falconie nie da się wspomagać a kilka kw obliguje do jazdy jak idiota po lesie
Tkoko kiedyś był z nami (5 falconów) na wyprawie na swoim 250W pomykaczu składaczku i miejscami jechał z przodu

W naszej okolicy jest taka górka Skrzyczne, trasa około 15km na szczyt pożera z bosha ponad 400Wh, czyi jakieś 85% aku Jak się policzy w dół to wychodzi 30km zasięgu

Mówiąc szczerze to jest wszystko zależy od osoby która buduje swojego elektryka z jakim przeznaczeniem będzie jeździł po jakich terenach jakie dystanse, czy będzie go wspomagał w dużym stopniu czy tez nie.
Dla niektórych osób Mid w zupełności wystarcza i będą zadowoleni z użytkowania go natomiast jest wybór mocy silnika wiec można go dostosować do swoich potrzeb i oczekiwań.

MarianProjekt pisze: ↑

06 gru 2019, 11:11

Mówiąc szczerze to jest wszystko zależy od osoby która buduje swojego elektryka z jakim przeznaczeniem będzie jeździł po jakich terenach jakie dystanse, czy będzie go wspomagał w dużym stopniu czy tez nie.
Dla niektórych osób Mid w zupełności wystarcza i będą zadowoleni z użytkowania go natomiast jest wybór mocy silnika wiec można go dostosować do swoich potrzeb i oczekiwań.

Mądrego miło posłuchać

Pozatym góry górom nie równe. To jakby się pytać ile spali auto terenowe w terenie. Jednemu spali 15l/100km, innemu 50l/100km, a innemu wyjdzie ze przejechał 1 km w błocie po klamki i wypalił pół baku.

redwater pisze: ↑

06 gru 2019, 14:50

Pozatym góry górom nie równe. To jakby się pytać ile spali auto terenowe w terenie. Jednemu spali 15l/100km, innemu 50l/100km, a innemu wyjdzie ze przejechał 1 km w błocie po klamki i wypalił pół baku.

Zasadniczo podane były przewyzszenia i dystans . Dużą rolę w midzie odgrywają nogi i napęd . Temperatura też daleka od optymalnej

pxl666 pisze: ↑

06 gru 2019, 15:27

redwater pisze: ↑

06 gru 2019, 14:50

Pozatym góry górom nie równe. To jakby się pytać ile spali auto terenowe w terenie. Jednemu spali 15l/100km, innemu 50l/100km, a innemu wyjdzie ze przejechał 1 km w błocie po klamki i wypalił pół baku.

Zasadniczo podane były przewyzszenia i dystans . Dużą rolę w midzie odgrywają nogi i napęd . Temperatura też daleka od optymalnej

Mam taką gore gdzie zaczyna sie z 550mnp a konczy na 1150mnp , na odcinku 6,6 km. Mimo że to tylko rower miejsko-trekingowy, to sprobuje podjechac i zobaczymy ile poszlo baterii (13S5P na ogniwach vtc4 , czyli okolo 500Wh). Tylko to dopiero na wiosne.

zauważ ze gość z pierwszego postu jechał w temp od -5 do 0 , to istotnie mogło wpłynąć na możliwości baterii

pxl666 pisze: ↑

06 gru 2019, 18:01

zauważ ze gość z pierwszego postu jechał w temp od -5 do 0 , to istotnie mogło wpłynąć na możliwości baterii

No to ciezko bedzie, bo przy takich temp. tam sniegu jeszcze duzo, ale mozna sprobowac jak bedzie w okolicach +10.

mnie nie chodzi o to żeby się z nim porównywać - chodzi mi o shitstorm jaki nastąpił bez rzetelnej analizy faktów

pxl666 pisze: ↑

06 gru 2019, 18:29

mnie nie chodzi o to żeby się z nim porównywać - chodzi mi o shitstorm jaki nastąpił bez rzetelnej analizy faktów

No mogly wplynac 2 rzeczy: niska temperatura i wywalone baterie (to ze nowe, wcale nie znaczy, ze byly ok.), bo wg mnie nie powinny tak szybko zdechnac calkowicie. Dlatego chcialbym jakis tescik porownawczy zrobic.

redwater pisze: ↑

06 gru 2019, 17:59

...Mam taką gore gdzie zaczyna sie z 550mnp a konczy na 1150mnp , na odcinku 6,6 km....
...Dlatego chcialbym jakis tescik porownawczy zrobic.

Ależ bez wychodzenia z domu taki test przeprowadzisz
Tu masz symulator;

http://apk.electricbikesimulator.com/index,pl.html

wpisujesz parametry swojego zestawu (silnik, aku, waga itd), dajesz max na manetce, 10% pochylenie (takie nachylenie ma opisana góra), i w "zasięg" masz pełne (w optymalnych warunkach) zasięgi dla swojej konstrukcji (zależne od prędkości.
Tak dla porównania zasięg mojego Yoch'a dla baterii 500Wh.
Napięcie = 48V, poj. baterii = 10Ah, moment obrotowy = 100Nm, prędkość max = 40km/godz, max prąd = 18A (max moc 850wat), sprawność 80%
Wynik;
dla 0% nachylenia / przy 40km/godz = 30km, ale dla 12km/godz = 80km/godz
dla 5% nachylenia / przy 29km/godz = 16km,
dla 10% nachylenia / przy 19km/godz = 10km,
dla 15% nachylenia / przy 13km/godz = 6km,
dla 20% nachylenia / przy 10km/godz = całe 5km,
Zasięgi fabrycznych Bosch i Schimano, będą około 30% większe. Oczywiście możesz uzyskać większy zasięg, ale tylko dzięki "swojej" mocy, i obniżeniu prędkości.

Ale to o motorowerze mówimy? Właśnie ten czynnik pomijamy...Max na manetce?...przecierz rower z tematu nie ma manetki, nie idzie bez pedałowania...jaki symulator? Krzychu...o czym piszesz ?

Symylator symulatorem, a jak to mowią rosjanie "praktika jebiut tieoriu".

Mnie wystarczy tekst "manetka na max"...

pxl666 pisze: ↑

06 gru 2019, 23:44

Ale to o motorowerze mówimy? Właśnie ten czynnik pomijamy...Max na manetce?...przecierz rower z tematu nie ma manetki, nie idzie bez pedałowania...jaki symulator? Krzychu...o czym piszesz ?

Ja piszę o "REALNYCH" zasięgach roweru z danym silnikiem i akumulatorem.
W przypadku rowerów sterowanych przez manetkę, te zasięgi są łatwe do osiągnięcia. W przypadku PAS, jest nieco trudniej ale nadal możliwe. Dam Ci prosty przykład z naszej jazdy do Tych. Jak wiesz przy powrocie w Pszczynie opuściłem "towarzystwo" z braku prądu. Silnik HUB bezprzekładniowy 500wat (max 700wat), bateria 12Ah (400-450Wh), PAS (ale tez pseudo manetka), przejechany dystans ~40km (po nizinie). Ponieważ sterownik nie ma opcji zmniejszenia mocy na PAS, silnik mimo PAS'a idzie na "maksymalnych" swoich mocach. Dopiero "wymuszona" zmiana ilości magnesów w PAS'ie z 6 na 5, pozwoliła zoptymalizować zużycie prądu. Tyle tylko że kosztem "komfortu", trzeba więcej wspomagać i to przy mniejszej prędkości. W zamian mam większy zasięg. O ile to na razie trudno mi powiedzieć bo jeszcze nie "zdechł" mi na trasie, ale te 50km są bezproblemowe.
Tak więc, w mojej ocenie, trzeba rozróżnić faktyczne osiągi roweru (fabryczne), od osiągów uzyskanych przez użytkowników, które przy tym samym sprzęcie będą diametralnie różne. Jeżeli Maria Włoszczowska "trzaśnie" takim rowerkiem 100km po górach, to nie znaczy ze ja, po dwóch zawałach, przejadę 10km tej trasy, tym samym rowerem

Ale on pisze o rowerze gdzie pas jest i to naciskowy. Nijak się to ma do symulowania zużycia prądu w sposób jaki opisujesz . Tak naprawdę to jest to pusta dyskusja bez włączenia się gościa który jest przedmiotem sporu. Nie wiemy jak jechał, czy batka była full (bo ponoć nie była) jakim jest pedalarzem itd...jest kupa ważnych czynników których nie znamy i shitstorm jest tak naprawdę o metodologię pomiaru a nie faktyczny wynik

Bo zasięg roweru w górach to rzecz nieporównywalna, jedynym parametrem który mógłby cokolwiek powiedzieć to czas i moc.
Więc jak powiem że 2 rożne rowery o mocy maksymalnej 1kw mogę jechać na niej przez godzinę czy drugi półtora to mogę to porównać.

pxl666 pisze: ↑

07 gru 2019, 9:04

Ale on pisze o rowerze gdzie pas jest i to naciskowy. Nijak się to ma do symulowania zużycia prądu w sposób jaki opisujesz .....

Poniżej masz moc generowaną przez Bosch i Shimano. Jak widać, wystarczy 60 -70 RPM na korbie by moc w przypadku Bosch, przekroczyła 500 wat, a w przypadku Shimano (opisywany silnik) była maksymalna (~500 wat). Tak więc "spalenie" 500Wh aku w godzinę to żaden problem dla 250 watowego silnika, wystarczy 60 - 70 RPM korby, i stromy podjazd. Warto więc wiedzieć o tym wcześniej. Jeszcze łatwiej te 500 wat i więcej (zależy od mocy max), uzyskasz w przypadku Bafanga, Yoch, bo tu już wystarczy 5 RPM na korbie, by silnik dawał pełną moc mimo PAS'a
Tak więc rozróżnijmy "REALNY FABRYCZNY ZASIĘG", od zasięgów uzyskiwanych przez poszczególnych użytkowników, a zależnych od ich sprawności i własnej mocy, a które są bardzo "SUBIEKTYWNE"

to o tym piszę ... ten realny fabryczny itd... to sobie można wsadzić ... ty się upierasz przy swoich symulatorach których wyniki są kompletnie nic nie znaczące dla normalnego rajdera . gość z postu 1 zrobił trasę w górach a nie po lotnisku ...przy 0 stopni

Akurat ujezdzam wypozyczonego haibika z silnikiem Bosch CX. Odebralem go z pelna bateria (wszystkie 5 segmentow na wyswietlaczu wypelnionych, czyli bateria 100%, to samo na wskazniku samej baterii. Garsc waznych informacji:

- rower z wypozyczalni z nieznanym przebiegiem i wiekiem, na liczniku mam 1800 km, ale to moze byc przebieg tylko z tego sezonu
- bateria fabryczna Bosch, 500Ah
- sumaryczna waga kierownika i roweru to 110 kg
- temperatura na zewnatrz, wczoraj -3 dzisiaj +3

W sumie zrobilem jak na razie jakies 40 km, wylacznie po okolicy, ale specjalnie wybierajac miejskie podjazdy, gorki itd tak czesto jak sie da. Do tego jakies 8 km po lasach, ale w rownym terenie. Nawet wliczajac "miejskie gorki" nie jest to obciazenie porownywalen do jazdy w tych prawdziwych gorach, bo podjazdy nawet strome sa z reguly krotkie i nie AZ TAK strome jak w gorach. Jazda TYLKO na maksymalnym wspomaganiu (najwyzszy 3 stopien) i w okolicach maksymalnej predkosci wspomagania - 25 km/h.
Wracajac przed chwila do domu, po tych w sumie 40 km, na wyswietlaczu mam juz tylko.. 1 segment. Czyli 40 km zzarlo 80% baterii. Wlasnie podlaczylem bika do ladowarki.
Wychodzi na to ze cisnac podobnie w prawdziwych gorach, czyli na max bez ogladania sie na zuzycie pradu, nie wiem czy zrobilbym tym konkretnym egzemplarzem chociazby 20 km.
Wypozyczony model to downhill, energii wystarczyloby w takim razie pewnie na jakies 3-4 podjazdy.