silnik do roweru z hamulcem Torpedo

[ozzik]

Dzień dobry. Jestem tu nowy choć 6 lat temu udało mi się zrobić konwersję . Poszukuję rozwiązania do roweru żony "Electra" , który ma hamulec tzw kontrę lub inaczej Torpedo w tylnym kole . Chciałbym jej rower przerobić i zamontować silnik. żeby nie rozwalać za bardzo roweru więc pierwsza myśl to żeby to był silnik centralny. Kiedyś były takie silniki TSDZ ale słyszałem że bardzo awaryjne i na ta chwilę ich nie ma . Czy ktoś mógłby mi polecić jakieś rozwiązanie ?. Nie zależy mi na wodotryskach a na zwykłym wspomaganiu z obowiązkową manetką

[zielony71]

Najłatwiej będzie dać silnik w przednie koło. Wtedy z tyłu hamulec zostaje tak jak był i nic nie trzeba mieszać.

[Robi68]

Dokładnie popieram silnik w przednie koło. Najprostsze, najtańsze rozwiązanie a bardzo satysfakcjonujące do normalnej jazdy. Wole poruszać się po mieście, ulicach, ścieżkach takim rowerem niż TSDZ2. Manetka swoje robi:) a i mocy wydaje się więcej niż w TSDZ2.

[markkar]

Dzień dobry. Jestem tu nowy choć 6 lat temu udało mi się zrobić konwersję . Poszukuję rozwiązania do roweru żony "Electra" , który ma hamulec tzw kontrę lub inaczej Torpedo w tylnym kole . Chciałbym jej rower przerobić i zamontować silnik. żeby nie rozwalać za bardzo roweru więc pierwsza myśl to żeby to był silnik centralny. Kiedyś były takie silniki TSDZ ale słyszałem że bardzo awaryjne i na ta chwilę ich nie ma . Czy ktoś mógłby mi polecić jakieś rozwiązanie ?. Nie zależy mi na wodotryskach a na zwykłym wspomaganiu z obowiązkową manetką

https://www.pswpower.com/products/europ ... unction-21

Co prawda bez manetki ale jak się uprzesz to wstawisz.
A z awaryjnością to powtarzanie legend, jak używa się zgodnie z możliwościami to będzie służył.

[tas]

No to popatrz na forum ile jest postów z awaryjnością TSDZ mimo, że to jakiś nieduży procent napędów, a ile jest z awariami zestawów w kole
Ja na sklepie mam TSDZ i to w wersji słabej, 500W i mają te napędy ponad 20% awaryjność w skali roku, napędy w kole mają poniżej 1%. Przepaść

[tkoko]

No to popatrz na forum ile jest postów z awaryjnością TSDZ mimo, że to jakiś nieduży procent napędów, a ile jest z awariami zestawów w kole

słowo klucz Markkara

........, jak używa się zgodnie z możliwościami to będzie służył.

silnik jest dla ;

........ Poszukuję rozwiązania do roweru żony....

Jeżeli żona nie jest przyszłą Włoszczowską, tylko jak mniemam, "spokojna/miejską" użytkowniczką roweru, to propozycja Markkara TSDZ2, 350 wat, jest w mojej ocenie sensowna/najprostsza, i nie sądzę że bardziej awaryjna od innych silników, ale wybór należy do użytkowników.

[zielony71]

Nie widziałem tego roweru na oczy, ale przypuszczam, że skoro ma hamulec w piaście to nie ma tam przerzutek. Jak to się ma do "spokojnej" eksploatacji TSDZ? Bo ja mam wrażenie, że będzie on bez przerwy przeciążany?

[markkar]

No to popatrz na forum ile jest postów z awaryjnością TSDZ mimo, że to jakiś nieduży procent napędów, a ile jest z awariami zestawów w kole
Ja na sklepie mam TSDZ i to w wersji słabej, 500W i mają te napędy ponad 20% awaryjność w skali roku, napędy w kole mają poniżej 1%. Przepaść

A dla mnie przepaść to jeżdżenie na manetce czy samym pasie, bez czujnika nacisku i z kowadłem w kole.
To że silnik w kole jest mniej awaryjny to chyba zrozumiałe, tam jedynie łożysko może się popsuć, wspomnę jeszcze że kilka lat temu pokazywałeś na youtube i zalecałeś wstawić czujnik odcięcia w huba bo większość ich nie miała. To te popalone silniki, bez odcięcia, używane niezgodnie z parametrami policzyłeś do 1%?
Jeżeli tsdz2 używa się zgodnie z możliwościami, nie licząc na cud fizyki i chwyt marketingowy 750W jest tak samo awaryjny jak inne midy dostępne na rynku.

[ozzik]

Dziękuje za informacje w takim razie zostaje przednie koło chociaż szkoda

[Robi68]

Dziękuje za informacje w takim razie zostaje przednie koło chociaż szkoda

Żadna szkoda, jak nie po górach tylko miasto, leśne ścieżki to sama przyjemność. A i odpocząć sobie można jadąc na lenia na samej manetce. Mam zestaw z PSW MXUSA XF07 mały ale sprytny. Kupiłem z ciekawości jak takie maleństwo sobie poradzi i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Bardzo lubię na nim jazdę i mam odczucie większego wsparcia niż z TSDZ2. Tylko baterię dałem 48V. Rozumiem zalety TSDZ2 bardzo naturalna jazda, ale jednak brak w nim mocy jak dla mnie. A może nie w nim tylko we mnie:)

[borsuk]

Jeżeli tsdz2 używa się zgodnie z możliwościami, nie licząc na cud fizyki i chwyt marketingowy 750W jest tak samo awaryjny jak inne midy dostępne na rynku.

Tu sie nie zgodzę, Bafang BBS jest mniej awaryjny, natomiast ma poważną wadę - ustawienia fabryczne są do d..., a nie każdy potrafi je sobie odpowiednio ustawić, no i jest sporo droższy (o 6 -7 stówek).