Cześć,
Potrzebuję pomocy w doborze silników do takiego cuda jak mover do przyczepy podpinany na hak. Jakie silniki byście zastosowało bo mam dylemat Myślałem o 1020 z przekładnią planetarną i jeszcze zębatki i łańcuchy by zmniejszyć prędkość na korzyść momentu obrotowego, ale boję się że mimo to będzie to za szybkie! Teraz myślę o silnikach od wózków inwalidzkich w których jest przekladnia slimakowa, ale silniki maja tylko po 320w.
Czy to będzie dobrze działało jak dołożę do nich jeszcze łańcuch by również zmniejszyć prędkość?
Kiedyś rozbierałem podobny ciągniczek do przeciągania jakichś turbociężarów po hali. Aku ołowiowe, silnik max pół kilowata, wielkości rozrusznika od Seicento, zwolnica łańcuchowa (dwustopniowa) i prostacki przełącznik. Jeśli to miało jakąkolwiek "reguację prędkości" to musiałobyć rozwiązanie elektrotechniczne bo elektroniki tam nie było. Wiem że to pracowało na spawalni gdzie w jednotonową drobnicę się nawet nie bawili.
Nie mogłeś kupić fabrycznego zamiast rzeźbić? Nie mogłem.
Cześć,
Potrzebuję pomocy w doborze silników do takiego cuda jak mover do przyczepy podpinany na hak. Jakie silniki byście zastosowało bo mam dylemat Myślałem o 1020 z przekładnią planetarną i jeszcze zębatki i łańcuchy by zmniejszyć prędkość na korzyść momentu obrotowego, ale boję się że mimo to będzie to za szybkie! Teraz myślę o silnikach od wózków inwalidzkich w których jest przekladnia slimakowa, ale silniki maja tylko po 320w.
Czy to będzie dobrze działało jak dołożę do nich jeszcze łańcuch by również zmniejszyć prędkość?
Projekt ciekawy - zwłaszcza, że ceny takich ,,gotowych" moverów są dość wysokie. Posiadam przyczepę kempingową i każde jej przestawienie w miejscu garażowania wymaga zaangażowania przynajmniej dwóch osób - a przecież można byłoby wykorzystać energię elektryczną. W moim przypadku, dla moich potrzeb mógłby być wykorzystany, zastosowany silnik zasilany napięciem z sieci 230V. Pozdrawiam.
2 identyczne silniki przekładniowe na tył, najlepiej z 500W, a jeśli tanie 250W (nawet używki) to preferowane na 24V -będziesz miął ewentualnie przewoltować i zwiększyć moc. jeśli to ma mieć bieg wsteczny to musisz w silnikach zablokować sprzęgła "wolne koło"
silniki dedykowane do kół 26-28" mają duzy moment i obroty około 240-300min. na silnik zwykła mała zębatka tylna od roweru (motoroweru, motocykla) na koła max duża zębatka (od roweru duża od korb/pedałów, motocyklowa z tylnego koła itp) zredukujesz obroty/zwiekszysz moment około 4-7x (lepiej 7). i małe kółka napędowe -10-12" -znowu masz zysk na sile uciągu. każdy silnik z oddzielnym sterownikiem, manetki sprzężone mechanicznie.
powinno mieć szybkość rzędu 2,5-3km/h i spory uciag. jesli za szybko i za słabo -to druga przekładnia łańcuchowa i kolejne 4-7x zwolnienie.
Myślałem o 1020 z przekładnią planetarną i jeszcze zębatki i łańcuchy by zmniejszyć prędkość na korzyść momentu obrotowego, ale boję się że mimo to będzie to za szybkie! Teraz myślę o silnikach od wózków inwalidzkich w których jest przekladnia slimakowa, ale silniki maja tylko po 320w.