"Czarna pantera" full z dopalaczem ~3kW
: 18 lip 2018, 2:58
Tak wygląda efekt (prawie) końcowy:
Założenia projektowe:
*Rower ma jak najmniej wyglądać na elektryka
*Zasięg około 25km (do pracy i z powrotem) na małej baterii i około 150km na dużej (ta bateria jest do zbudowania)
*Moc maksimum ile się da wyciągnać z przekładniówki bez dodawania turbospręzarki jak zrobił to pewien Rosjanin
W praktyce 3kW mi wystarczy. Na obecną chwilę z 1 nylonową i dwoma metalowymi zębatkami daję 2200W i całkiem żwawo jadę po przeznaczonych do tego terenach
*Rower ma wyglądać estetycznie a nie jak składak z mad maxa jak większość samoróbek.
*Możliwość szybkiego demontażu silnika i elektryki i podmiany koła na zwykłe tak by dało się poskakać na szlakach Enduro typu Żar, Rychlebskie czy Srebrna góra
*Niska waga, obecnie 22,5kg z ciężkimi: amortyzatorem suntor duro fr20 , kołami i sztycą (do poprawy)
Składniki (najważniejsze):
Koba reamol 26" 50cm
Sterownik: Barmal X2b
Bateria: Ogniwa Samsunga 18650 25r 20A 16S3P
BMS: 16S 40A
Silnik to przekładniówka "gorący bubel" wg. translatora :
https://pl.aliexpress.com/item/48V500W- ... 50776.html
Mały, lekki, wchodzi pełna kaseta 11 rzędowa (nakrętka kasety łapie na połowie gwintu), rozstaw 135mm
W środku wygląda tak (przekładnie w oryginale są białe kompozytowe):
Silnik jest głównie z aluminium, bardzo ładnie fabrycznie uszczelniony (oringi na osi i na obudowie, szczelne łożyska, przewody dobrze zaklejone)
Przeróbki silnika:
*dodany czujnik temperatury NTC ze starej baterii laptopowej
Proces instalacji polegał na wyrwaniu hallotronowego czujnika ilości obrotów (na zdjęciu wyżej) wstawieniu i przyklejeniu NTC pod uzwojenie. Na przewody od czujnika wyciąłem rowki tak by nic o nie nie zawadziło. Przy tej operacji udało mi się uszkodzić szlifierką uzwojenie silnika . Tak to wyglądało w trakcie i po naprawie:
*Stalowe niehartowane zębatki na zamówienie. Chińczyki nie robią zamienników a te mają dodatkowo nietypowe rozmiary
*Wymiana łożysk z chińczyków na markowe
*Wymiana wpustu pryzmatycznego na osi obrotu – chiński był za krótki i z plasteliny.
*Wymiana sprzęgła jednokierunkowego na sprzęgło wałeczkowe z quada "Bashan 200".
Niestety oryginalne sprzęgło miało mikroskopijne stopki i po przekroczeniu w testach dozowanej mocy ponad 1800W po prostu się rozpadło. Operacja nie była łatwa bo trzeba było wspawać oryginalny hartowany pierścień do hartowanej bieżni nowego sprzęgła z którego odcięto zębatkę ale dzięki nieocenionej pomocy mistrza tokarskiego (który wystrugał mi też koła zębate i do którego mogę dać kontakt w razie potrzeby) udało się i teraz wygląda to mniej więcej tak jak na poniższym poglądowym obrazku:
Docelowo by móc zwiększyć moc wyciszyć i zmniejszyć tarcie zaleję silnik olejem transformatorowym po dołożeniu odpowietrznika i doszczelnieniu bo obecnie brzmi jak młynek do kawy.
Proces produkcji baterii:
Mocno polecam taśmę malarską do chwilowego izolowania ogniw i oznaczania co się aktualnie zgrzewa. Uratowała mi kilkukrotnie baterię bo w ferworze zgrzewania nietrudno o zwarcie. Nie widziałem by ktoś stosował ten patent wcześniej
Torba pod ramę: Author A-R260 Prolong
A tak to na tą chwilę wygląda w torbie:
Jest jeszcze sporo miejsca i mogłem większą baterię zgrzać.
Sterownik docelowo będzie wentylowany przez dodatkowe otwory w torbie a bateria zabezpieczona czymś twardym.
Duży problem miałem z blokadą osi obrotu.
Przed złożeniem roweru kupiłem chińską blokadę ale okazało się że szczelina miała 10,4mm co spowodowało po kilku testach prawie obrót silnika i rozerwanie widełek aluminiowych.
Poniżej tymczasowe rozwiązanie NIE RÓBCIE TAK , nieskuteczne na większe moce (ponad 1000W) bo klucze mają ponad 10mm i oś jest ruchoma a dodatkowo trytki nie wytrzymują działających sił:
Po przejrzeniu forum znalazłem najtańsze z możliwych rozwiązanie - pręt stalowy kwadrat o boku 10 mm koszt 4zł . Wystarczy przyciąć zrobić 3 otwory, nagwintować i oto jest blokada nie do ruszenia z regulacją docisku wg wzoru:
Proces produkcji:
A po skonstruowaniu wygląda to tak:
Chciałbym podziękować:
* Tokarzowi panu Stanisławowi bez którego silnik po moich testach byłby kupą złomu,
* Barmalowi który stworzył sterownik
* Tasowi którego spotkałem parę lat temu na Helu a z którym rozmowa była impulsem do zbudowania mojej maszyny.
Sprzęt wymaga jeszcze kilku "drobnych" zmian jak wymiana amortyzatora z pługa na coś lżejszego zbudowania większej baterii ale i na tym etapie daje ogromną frajdę z jazdy.
Pozdrawiam
Marcin
Założenia projektowe:
*Rower ma jak najmniej wyglądać na elektryka
*Zasięg około 25km (do pracy i z powrotem) na małej baterii i około 150km na dużej (ta bateria jest do zbudowania)
*Moc maksimum ile się da wyciągnać z przekładniówki bez dodawania turbospręzarki jak zrobił to pewien Rosjanin
W praktyce 3kW mi wystarczy. Na obecną chwilę z 1 nylonową i dwoma metalowymi zębatkami daję 2200W i całkiem żwawo jadę po przeznaczonych do tego terenach
*Rower ma wyglądać estetycznie a nie jak składak z mad maxa jak większość samoróbek.
*Możliwość szybkiego demontażu silnika i elektryki i podmiany koła na zwykłe tak by dało się poskakać na szlakach Enduro typu Żar, Rychlebskie czy Srebrna góra
*Niska waga, obecnie 22,5kg z ciężkimi: amortyzatorem suntor duro fr20 , kołami i sztycą (do poprawy)
Składniki (najważniejsze):
Koba reamol 26" 50cm
Sterownik: Barmal X2b
Bateria: Ogniwa Samsunga 18650 25r 20A 16S3P
BMS: 16S 40A
Silnik to przekładniówka "gorący bubel" wg. translatora :
https://pl.aliexpress.com/item/48V500W- ... 50776.html
Mały, lekki, wchodzi pełna kaseta 11 rzędowa (nakrętka kasety łapie na połowie gwintu), rozstaw 135mm
W środku wygląda tak (przekładnie w oryginale są białe kompozytowe):
Silnik jest głównie z aluminium, bardzo ładnie fabrycznie uszczelniony (oringi na osi i na obudowie, szczelne łożyska, przewody dobrze zaklejone)
Przeróbki silnika:
*dodany czujnik temperatury NTC ze starej baterii laptopowej
Proces instalacji polegał na wyrwaniu hallotronowego czujnika ilości obrotów (na zdjęciu wyżej) wstawieniu i przyklejeniu NTC pod uzwojenie. Na przewody od czujnika wyciąłem rowki tak by nic o nie nie zawadziło. Przy tej operacji udało mi się uszkodzić szlifierką uzwojenie silnika . Tak to wyglądało w trakcie i po naprawie:
*Stalowe niehartowane zębatki na zamówienie. Chińczyki nie robią zamienników a te mają dodatkowo nietypowe rozmiary
*Wymiana łożysk z chińczyków na markowe
*Wymiana wpustu pryzmatycznego na osi obrotu – chiński był za krótki i z plasteliny.
*Wymiana sprzęgła jednokierunkowego na sprzęgło wałeczkowe z quada "Bashan 200".
Niestety oryginalne sprzęgło miało mikroskopijne stopki i po przekroczeniu w testach dozowanej mocy ponad 1800W po prostu się rozpadło. Operacja nie była łatwa bo trzeba było wspawać oryginalny hartowany pierścień do hartowanej bieżni nowego sprzęgła z którego odcięto zębatkę ale dzięki nieocenionej pomocy mistrza tokarskiego (który wystrugał mi też koła zębate i do którego mogę dać kontakt w razie potrzeby) udało się i teraz wygląda to mniej więcej tak jak na poniższym poglądowym obrazku:
Docelowo by móc zwiększyć moc wyciszyć i zmniejszyć tarcie zaleję silnik olejem transformatorowym po dołożeniu odpowietrznika i doszczelnieniu bo obecnie brzmi jak młynek do kawy.
Proces produkcji baterii:
Mocno polecam taśmę malarską do chwilowego izolowania ogniw i oznaczania co się aktualnie zgrzewa. Uratowała mi kilkukrotnie baterię bo w ferworze zgrzewania nietrudno o zwarcie. Nie widziałem by ktoś stosował ten patent wcześniej
Torba pod ramę: Author A-R260 Prolong
A tak to na tą chwilę wygląda w torbie:
Jest jeszcze sporo miejsca i mogłem większą baterię zgrzać.
Sterownik docelowo będzie wentylowany przez dodatkowe otwory w torbie a bateria zabezpieczona czymś twardym.
Duży problem miałem z blokadą osi obrotu.
Przed złożeniem roweru kupiłem chińską blokadę ale okazało się że szczelina miała 10,4mm co spowodowało po kilku testach prawie obrót silnika i rozerwanie widełek aluminiowych.
Poniżej tymczasowe rozwiązanie NIE RÓBCIE TAK , nieskuteczne na większe moce (ponad 1000W) bo klucze mają ponad 10mm i oś jest ruchoma a dodatkowo trytki nie wytrzymują działających sił:
Po przejrzeniu forum znalazłem najtańsze z możliwych rozwiązanie - pręt stalowy kwadrat o boku 10 mm koszt 4zł . Wystarczy przyciąć zrobić 3 otwory, nagwintować i oto jest blokada nie do ruszenia z regulacją docisku wg wzoru:
Proces produkcji:
A po skonstruowaniu wygląda to tak:
Chciałbym podziękować:
* Tokarzowi panu Stanisławowi bez którego silnik po moich testach byłby kupą złomu,
* Barmalowi który stworzył sterownik
* Tasowi którego spotkałem parę lat temu na Helu a z którym rozmowa była impulsem do zbudowania mojej maszyny.
Sprzęt wymaga jeszcze kilku "drobnych" zmian jak wymiana amortyzatora z pługa na coś lżejszego zbudowania większej baterii ale i na tym etapie daje ogromną frajdę z jazdy.
Pozdrawiam
Marcin