W zasadzie od innych konstrukcji robionych z gotowych zestawow rozni sie tylko tym ze staralem sie ukryc miejsce na baterie w ramie. Pojemnik z laminatu zamocowalem na dolnej rurze po czym luke miedzy rama a pojemnikiem zapiankowalem i oblozylem jeszcze dwoma warstwami laminatu dookola rury.
Aku jest w poziomej rurze, sterownik w podsiodlowej.
Efekt mial byc lepszy ale zabraklo cierpliwosci na dopieszczanie szczegolow (szpachlowanie, szlifowanie, nakladanie folii). W zasadzie folie na wierzch mialem resztki w mniejszych kawalkach wiec wyszedl troche miszmasz, widac laczenia, folia sie pozawijala, no ale w zasadzie mi pasuje. Mialo byc nie rzucajaco sie w oczy i chyba tak jest.
Fajnie ze aku zrobilem sam, to mi dalo najwiecej satysfakcji. Pierwszy raz robilem cos takiego i po podlaczeniu wszystko dziala, jestem w szoku ze nic nie wybuchlo. Bez wiedzy z bloga tasa, tego forum i youtuba wogle bym sie nie wzial za taka zabawe.
Pozostalo tylko uszczelnienie w pojemniku miejsca ze sterownikiem i poprawa folii/ polozenie od nowa.
Na wiosne pomysle o nowym amorze i zmianie hamulcow na tarczowki.
p.s. zamiast folii probowalem na poczatku dac plastidipa, zostala mi puszka z innej roboty. Nie warto, efekt mizerny, jedno zadrapanie i odchodzi wszystko z laminatu. Folia lepiej wyszla nawet mimo tak marnego polozenia jak moje tzn na ehh
