W sumie to mam podobnego qs jeszcze pod reka
ale troche obawiam sie co do wytrzymałosci główki ramy amora itd
tylko kurde, sama opona to około 11kg do tego jeszcez silnik koło 15kg, i robi sie juz niezle
Zważywszy ze mam to juz pod reka to raczej jak juz to z tego zrobię skoro leży i sie marnuje
edit:
Jednak qs273 tam nie wejdzie, za wąsko
Oponka tez nie poszaleje bo max 10cm wejdzie na szerokosc
chyba najlepsze ulepszenie jakie mogl dostac, nowy amorek
dluzszy o ponad 10cm, poprawil geometrie, i co najwazniejsze, jest ponad dwukrotnie wiekszy skok, teraz to dopiero jest zabawa
A to wszystko za 90zl i 2h roboty, najlepiej wydany każdy grosz
Oglądałem własnie na kanale EDMonk Kachlok-a i inne "rowery" w akcji i zastanawia mnie dlaczego ludki tak spadały na tej "górce" testowej ? Jakimś specem od moto Enduro nie jestem ale Yamaha 250 to raczej takie podjazdy robi na luzie , tyle ze na moto można sie przesunąć mocno do przodu na bak i kierownice a tu widze ze to jakos nie szlo ... więszość siedziala na dup..e . I tu pytanie te przeróbki z moto na elektryka tak mocno zmieniaja gemoetrie ? czy jednak siniki eletryczne nie daja rady . Z praktyki wiem ze swoim rowerkiem z bafangiem 750W pod taka góre nie wjade a 250cc daje rade .
@Equid : brakuje mi w twoim kachloku "pedałów" i łancucha i testu czy da sie cos "pokręcic" nogami
Oglądałem własnie na kanale EDMonk Kachlok-a i inne "rowery" w akcji i zastanawia mnie dlaczego ludki tak spadały na tej "górce" testowej ? Jakimś specem od moto Enduro nie jestem ale Yamaha 250 to raczej takie podjazdy robi na luzie , tyle ze na moto można sie przesunąć mocno do przodu na bak i kierownice a tu widze ze to jakos nie szlo ... więszość siedziala na dup..e . I tu pytanie te przeróbki z moto na elektryka tak mocno zmieniaja gemoetrie ? czy jednak siniki eletryczne nie daja rady . Z praktyki wiem ze swoim rowerkiem z bafangiem 750W pod taka góre nie wjade a 250cc daje rade .
@Equid : brakuje mi w twoim kachloku "pedałów" i łancucha i testu czy da sie cos "pokręcic" nogami
Wiesz co to raczej bardziej chodzi o technikę/umiejętności, przełamanie pewnych blokad umysłowych itd nie za bardzo jest tutaj problemem sprzętu (jedynie moze kachlok miał trochę mało mocy czasami i zepsuta geometrie z słabym amorem)
Zasadniczo z naszej ekipy Mariusz miał największe doświadczenie(kierownik falcona) i on faktycznie robił tam robote najbardziej z nas a sam sprzet jednak nie był w czołówce ale to wszytko kwestia czasu i treningów jak zaczniemy robić odpowiednie górki
Wyżnej wspomniany film jesli ktos nie widział to zapraszam
A co do korb to bardziej to działa na zasadzie flinstona
Jak człowiek sie wcześniej przez parę lat szlajał po rożnych terenach samemu to sie nauczył jak sobie radzić z wszystkim, szczególnie jak musiał wracać z buta parenascie km z maszyna
Po ostatnich jazdach trzeba by zainwestować w błotniki przy tej łopacie z tyłu