Strona 3 z 3

Re: Kawasaki KX - elektryfikacja

: 29 cze 2023, 6:24
autor: sirgregs
Pożary elektryków to bardzo medialny temat i każde już dziecko wie że pojazd elektryczny płonie szybko, brutalnie i całkowicie. Więc podświadomość każe się bać. Osobiście podświadomie też uważam spaliniaki za bezpieczniejsze chociaż według statystyk to nie jest takie oczywiste.
Przez dwa lata spłonęło 17 aut elektrycznych w Polsce według danych ogólnodostępnych a spalinówek przez ten sam okres spłonęło 50 sztuk ... ale średnio dziennie.
Byłem blisko zakupu któregoś z trojaczków (i-miev, c-zero czy peugeot iOn) ale ładować to w garażu całą noc bez nadzoru jakoś mi nie leży jednak. Wszystkie swoje mikropojazdy zawsze ładuję tylko pod nadzorem a przed wyjściem z garażu sprawdzam 3 razy czy wszystkie aku są odłączone elektrycznie od pojazdu i od ładowarki a bmsów nie używam świadomie właśnie dlatego żeby wyeliminować potencjalną awarię elektroniki mogącą wywołać płomienie w czasie gdy sprzęt stoi bez nadzoru w garażu razem z kilkoma spaliniakami wypełnionymi litrami benzyny. Czarna wypalona dziura w miejscu garażu to raczej słaby widok ...

Re: Kawasaki KX - elektryfikacja

: 29 cze 2023, 9:55
autor: Dede
sirgregs pisze:
29 cze 2023, 6:24
bmsów nie używam świadomie właśnie dlatego żeby wyeliminować potencjalną awarię elektroniki mogącą wywołać płomienie
A to ciekawa teoria nie używać zabezpieczenia bo wywołuje płomienie.
BMSy zabezpieczają a nie wywołują płomienie od tego należy zacząć.
Płomienie zaczynają się jak ładowarka się popsuje i zawyża napięcie ładowania albo jak się spali sterownik silnika na zwarcie lub fizyczne uszkodzenia izolacji kabli akumulatora lub ogniwa takich problemów jest mnóstwo i zazwyczaj BMS zabezpieczy ale nie zawsze.
Bądź razie bez BMSa to większe ryzyko błądu ludzkiego plus awarie które mogą się zdarzyć to może wywołać płomienie.

Re: Kawasaki KX - elektryfikacja

: 29 cze 2023, 12:15
autor: sirgregs
Ten kto nigdy nie widział akumulatora z uwaloną jedną sekcją przez uszkodzony bms niech pierwszy rzuci kamieniem ...
Jakikolwiek układ elektroniczny może ulec awarii w najmniej oczekiwanym momencie. Jeżeli tego układu fizycznie w urządzeniu nie ma to wtedy i tylko wtedy na 100% dany układ nie ulegnie awarii.
Moje mikropojazdy elektryczne to nie są pojazdy użytkowe a laboratorium testowe na kołach. Nie są intensywnie jeżdżone a potem stawiane w kącie bez nadzoru z podłączoną ładowarką na x godzin.
Wszystko jest pod kontrolą nawet bez bms.