Były już mazury, polskie góry, ale to był prawdziwy test dla klasycznego sztywniaka. Dzielę się moim filmem:
[film][/film]
Często trzeba było ograniczać moc aby móc cały czas jechać i nie czekać aż wystygnie silnik. Dużo kamieni, a rower ma dość cienkie opony i brak zawieszenia z tyłu, ale jak widać nie było to przeszkodzą Największy podjazd z zera na >1700m - 1h30min i 30km pod górę.
Marzy mi się w przyszłym roku podobny wyjazd ale z większą ekipą.
Re: Chorwackie góry, morze i trochę watów
: 30 wrz 2018, 22:19
autor: Rugos
Skądś poznaje te ścieżki
Ja jednak na fullu
Re: Chorwackie góry, morze i trochę watów
: 01 paź 2018, 10:04
autor: art
No na full'u to pewnie odkręcasz manetkę i lecisz nawet nie wstając z siodełka
Re: Chorwackie góry, morze i trochę watów
: 02 paź 2018, 8:50
autor: leszcz
Masz mojego suba Petarda, tylko kamerka do wymiany Nie ściska cię serce jak oglądasz po wgraniu na yt? Polacem Yi4k
A w czym problem, 400 km do Balatonu, nocleg i "tankowanie", 400 km do Senj i gotowe
Re: Chorwackie góry, morze i trochę watów
: 02 paź 2018, 17:33
autor: art
No właśnie coś ten yt mocno kompresuje bo z dysku jakość lepsza.
A kamerka bez stabilizacji lepiej oddaje realizm Przyjdzie czas na zmianę, może na następnego tripa.
Ciesze się że się podoba.
Re: Chorwackie góry, morze i trochę watów
: 06 lip 2020, 16:17
autor: Kross R8
Piękny tereny , pierwszy raz w Chorwacji byłem jakoś w 2002 roku wtedy jeszcze nie było tam tyle autostrad i było widać że toczyła się tam wojna .