Zakup używanego samochodu elektrycznego

[Cord]

Witam,

Rozglądam się za używanym samochodem elektrycznym o zasięgu realnym 100 km. To ma być jeździło w koło komina jako drugie auto w rodzinie. Zakupy, do pracy, e weekend do dziadków.

Budżet jest niewielki bo do około 40 tyś zł.

Żonie spodobała się KIA e soul. Jest dość przestronna i praktyczna na zakupy z dwójką dzieci.

Martwi mnie oczywiście bateria. Czy są tu na forum użytkownicy którzy próbowali już kiedyś wymiany pakietów w warsztatach w południowej Polsce? Czy do takiej KIA z 2015 roku idzie kupić pakiet?

Może macie sugestie innych modeli?

[pxl666]

pershing kupił ostatnio cos wokół komina i chyba jest zadowolony . imho niewielki budzet to 15-20k a za tyle widzialem np elektryczne kangoo z deklarowanym zasiegiem 100km . za 40k powinno sie kupic cos w naprawde dobrym stanie

[Przemek]

Ja mam od 9 miesięcy kangoo maxi 5 osób szklone 2012 ,, miał to być drugi samochód w rodzinie , a od zakupu wygląda to tak ze "ukochany" spaliniak robi miesięcznie 40-60km a kangur 1500km , mam 22kw i ładowanie marne Ac ale ne mam z tym problemu podjeżdżam w domu pod gniazdko podpinam i ide spać ,SOH 80% zasięg lato 120-130km zasięg zima to całkiem inna rozmowa jest zależny od wielu czynników , kupisz opony z większymi oporami toczenia to zauważysz na zasięgu , będziesz grzać ogrzewaniem na maxa zauważysz na zasięgu , ja zimą mam około 70-80 km bez naginania rzeczywistości ,, Co do baterii i ich ceny można napisać śmiało ze lecą na pysk z dnia na dzień , jeśli kupisz takie auto które pojeździ na tym co kupisz ze trzy lata to nie ma sensu teraz zastanawiać sie nad jej ceną i serwisem bo za trzy lata to ... Podsumowanie , następne auto jakie kupie to będzie na 99% elektryk ..

[pxl666]

jak kogoś stać i ma jak ładować w domu + ma PV i dziennie robi do 50km to raczej wybór jest prosty . tym bardziej ze używki naprawdę tanio czasem można wyrwać . jak mocno rozwinie się rynek wtórny regeneracji baterii to wogole sytuacja sie diametralnie zmieni . natomiast nadal w sensownych pieniądzach nie kupisz auta którym za jednym strzałem pojedziesz do wloch grecji czy nawet na Chorwacje.

[Przemek]

No dla mnie bez sensem jest logika by kupować auto na co dzień / cały rok, z założeniem ze będę jechać raz czy dwa razy do roku na wakacje ,, koszty utrzymana takiego wodzidła przekracza z pewnością wynajem samochodu na taką wyprawę , jak co to mam drugi samochód który obiedzie cały świat szybko tankując ,, ot taka logika

[Perszing1800]

To jest najlepsze własnie,nad morze od strzała nie pojedziesz..
Bo 99% ludzi co tydzień nad morze jeździ
Na ten jeden czy dwa wyjazdy w roku gdzieś dalej z racji generowanych oszczędności na paliwie vs spalinowego można wynająć sobie auto jakie się chce odpowiadające powierzchni bagażowej do danego wyjazdu itp którym na co dzień by się człowiek nie poruszał bo by było np: za duże w mieście i gorzej by się parkowało itp..
Ale co kto lubi i myśli to już nie moja brocha

[pxl666]

dochodzimy do sytuacji gdzie trzeba miec dwa auta albo jednego elektryka z zasiegiem 500 600km
w kazdym razie ja nie wyobrazam sobie sytuacji ze na dalszy wyjazd z rowerami w obce gory szukam auta na wynajem . na wakacje wynajem rodzinnego vana z hakiem pod bagaznik bedzie kosztowac tyle ze to sie nie oplaci . nie ma sie co oszukiwac . chyba ze ktos na wakacje lata albo jedzi pociagiem

[Przemek]

albo jednego elektryka z zasiegiem 500 600km

ee ,co to za zasięg pincet, do Chorwacji ani Włoch na co dzień nie dojedziesz bez smutnych i długich miendzyładowan ,, a auta to nawet trzy cza mieć albo i cztery plus bieda elektryk , najważniejszy wyprawowiec na wakacje , potem mikrus do do lidla na ciasny parking rampampampam ,no i raz czy dwa razy do roku cza gróz wywieźć czyli kiper też ,, idąc w brew tej logice u mnie elektryk robi 1500km w miesiąc a wyprawowiec 50 kiper zamawiam.. podsumowując, enternety i konserwatywne poglądy jeszcze wiele lat będą szekać , to coś na wzór maszyny parowej z przełomu 1700r gdzie jakiś nierozsądny rolnik zaprzęgł ją do pracy , cała wieś pukał sie w główki po co mu ten śmierdzący szajs skoro są konie są co ciągną wozy, trawę żrą, a jak będą zdychać to przed padnięciem można je zeżreć przecież ,, świat idzie do przodu .. mało kto ma w rowerze silnik spalinowy by dojechać nad morze raz dwa rampampampam ..

[tkoko]

dochodzimy do sytuacji gdzie trzeba miec dwa auta albo jednego elektryka z zasiegiem 500 600km
w kazdym razie ja nie wyobrazam sobie sytuacji ze na dalszy wyjazd z rowerami w obce gory szukam auta na wynajem . na wakacje wynajem rodzinnego vana z hakiem pod bagaznik bedzie kosztowac tyle ze to sie nie oplaci . nie ma sie co oszukiwac . chyba ze ktos na wakacje lata albo jedzi pociagiem

Tu masz cennik z B-B na 7 dni. Wybrałem najdroższą ofertę. Pewnie OC Twojego jest wyższe
https://cars.booking.com/package/deal/e ... /691561381

[pxl666]

w te insignie sie nie zmieszczę . nie ma opcji wybrania haka wiec na 99% go niema . mi wyszedł merc vito ale tez bez opcji haka , za 12dni 3400pln , wole jednak swoje auto którym pojadę zawsze i wszędzie gdzie chcę .

nie jestem jakimś przeciwnikiem elektryków ale w moim przypadku na dzień dzisiejszy w normalnych pieniądzach to jedynie jako autko wokół komina , musze mieć duże auto z nielimitowanym zasięgiem , hakiem i relingami

[zielony71]

Niestety w sezonie wakacyjnym stawki są na ogół co najmniej dwukrotnie wyższe.

[pxl666]

Niestety w sezonie wakacyjnym stawki są na ogół co najmniej dwukrotnie wyższe.

no a poza wakacjami trzeba z rowerami pojechać gdzieś dalej niż 200km ...

[Perszing1800]

no tak bo stacje szybkiego ładowania są co 300km

[pxl666]

no tak bo stacje szybkiego ładowania są co 300km

niewiem bo się nie interesuje ale nie naładujesz dużo w 10 minut a ja mam zasadę ze wsiadam jadę i wysiadam ...planowanie postojów nie wchodzi w grę

[szczur333]

no tak bo stacje szybkiego ładowania są co 300km

niewiem bo się nie interesuje ale nie naładujesz dużo w 10 minut a ja mam zasadę ze wsiadam jadę i wysiadam ...planowanie postojów nie wchodzi w grę

emoto maju 2024- jechalem do poznania/nad morze - ladowanie co 120-170km - zero planowania - w stacjach moglem wybierac

jak masz auto z +300-400km zasiegiem w lecie i dobrym ładowaniem to w trasie na ładowarce 150kW w 15min doładujesz + 200km i jedziesz dalej, byle na zero dojechac i w miejscu docelowym podpinasz sie w hotelu czy cos i przez noc naladuje ci sie nawet z gniazdka na 100-150km

[pxl666]

no a Forda w 5 minut zatankuje na 600km . nie jestem wielkim przeciwnikiem ale osobiście dziękuję postoję. ev jest super na dziennie jeżdżenie dom praca sklep itd . dalsze wypady jak dlamnie odpada ...

[szczur333]

no a Forda w 5 minut zatankuje na 600km . nie jestem wielkim przeciwnikiem ale osobiście dziękuję postoję. ev jest super na dziennie jeżdżenie dom praca sklep itd . dalsze wypady jak dlamnie odpada ...

to zalezy jak kto jezdzi jak jezdzisz czesto to moze dla ciebie to nie byc dobre rozwiazanie
ale ja w ciagu 15 lat powyzej 600km jechalem moze 10 razy, zwykle 300-400 to max maxow, raz zrobilem 1600 na raz ale ostatnie 100km musialem sie przespac bo bym niedojechał, nawet kawa nie pomagała (mimo ze nie pije i wmusiłem w siebie, a normalnie po takiej to mialbym boost + 24h )

[pxl666]

no jak mam w inne góry jechać niż swoje to już masz 200-260 km w obie strony , wypad zimą czy rowery na haku z zasięgiem nie pomagają , jak jest ciasno z czasem (a jest zawsze) to dodatkowe cudowanie z poszukiwaniem szybkiej ładowarki to zbędny dla mnie element ...