Amortyzator moto w rowerze by Yin
: 28 sie 2019, 20:13
Mały poradnik jak pożenić z sobą amortyzator motocyklowy z kołem i hamulcem rowerowym.
Fotki:
https://photos.app.goo.gl/1KYqVxPdjypt4ECNA
Kluczowe jest pytanie po co to robić? Odpowiedzią jest ograniczenie masy - cały przód moto z kołem moto i hamulcem moto to już bardzo konkretny ciężar, w rowerach które miały zaadoptowany przód moto które podnosiłem przód był cięższy niż tył z silnikiem. Ja konkretnie potrzebowałem czegoś solidnego co wytrzymało by masę roweru i pozwalało na osadzenie koła od fat bike a do tego wybierało drobne nierówności. Do tego fajnie by było gdyby cena nie była przegięta
Zacząłem od kupienia amortyzatora od Yamachy 125 - technicznie był ok, wymagał lekkiego odnowienia i malowania goleni. Koszt groszowy.
Amor ma pierwotnie oś 15mm, ja planowałem oś 12mm - konieczne było wytoczenie dwóch redukcji które umieściłem w lagach. Kolejna sprawa piasta - piasty przednie pod fata mają 135mm rozstawu, pierwotnie miałem ściągnąć piastę z chin ale ostatecznie zrobiłem coś innego - kupiłem za 15 zł stalową piastę przednią na allegro ( rozstaw 100mm) wyjąłem oś i łożyska oraz wybiłem miski łożysk. Dzięki temu robimy miejsce pod łożyska maszynowe piasta ma 29mm łożyska 30mm więc toczymy te 1mm i gotowe. Teraz pozostaje przeciąć piastę na dwie połowy, podtoczyć żeby były równe i wytoczyć adapter poszerzający rozstaw piasty na 135mm i wspawać go między polówkami piasty. Tu knif o którym pomyślałem później - można kupić dwie piasty przednie pod tarcze i wykorzystać tylko polówki z mocowaniem pod tarcze. W ten sposób za grosze mamy podwójne tarcze z przodu.
Oczywiście trzeba będzie zrobić jeszcze adapter hamulca na drugą goleń ale nie powinno być to zbyt skomplikowane. Gdy mamy już piastę z osadzonymi łożyskami pozostaje kupić pręt gwintowany 12mm o twardości 8.8 który docinamy na wymiar właściwej ośi, z jednej strony nakręcamy nakrętkę i spawamy ją do osi - w ten sposób niejako robimy śrubę 12mm o długości jakiej potrzebujemy.
Teraz zostaje zaplot koła- tu nie ma filozofii, zaplata się bez udziwnień Mając gotowe koło mocujemy tarczę hamulcową i montujemy całość w amorku. Teraz bierzemy kawałek grubszej tektury i rysujemy wstępnie kształt adaptera hamulca. Po wycięciu szablonu robimy ewentualne korekty i nanosimy wzór na blachę minimum 4mm i wycinamy całość szlifierką. Jeśli wszystko nam ładnie pasuje zostanie pomalowanie adaptera i zamontowanie koła w amorku - rozstaw całkowity amortyzatora to jeśli dobrze pamiętam 150mm więc konieczne będą podkładki stalowe do ustawienia piasty idealnie równo, podobnie postępujemy jeśli nasz adapter też potrzebuje odsunięcia od goleni.
Zostaje osadzenie całości w ramie - nie wiem czy stery motocyklowe są w jakiś sposób ustandaryzowane ale u mnie dół rury sterowej spasował bez zmian na 1 i 1/8, góra rury sterowej natomiast zgrywała się z sterami 1". Rozwiązałem więc osadzenie przez osadzenie miski na stery 1" w misce sterowej 1 i 1/8 - tu przydaje się sporo starych misek sterowych do przegrzebania bo nie każde miski będą kompatybilne. Przez całą zabawą warto odwiedzić znajomego serwisanta rowerowego, zwykle na serwisie jest skrzynka z zdemontowanymi częściami i można coś dopasować. Z racji tego że w sterach zwykle padają łożyska same miski powinniśmy dorwać w niezłym stanie.
Pierwsze testy zrobiłem pokonując trasę 100 km Katowice - Kraków, za parę dni to samo w drugą stronę - całość bez problemów. Praca amorka jest idealna. Jeśli ktoś ma jakieś pytanie albo opis jest w jakimś miejscu niejasny to piszcie Aha, bez problemu da się też zamontować standardową piastę 100mm kwesta większej ilości podkładek z boku lub wytoczenia odpowiednich adapterów. Jednak myślę że warto dać szerszą piastę nawet do zwyklej obręczy 26" bo dzięki temu ze rozstaw jest szerszy to oś będzie mniej obciążona. Do tego przysuwamy tarczę hamulcową bliżej goleni.
Fotki:
https://photos.app.goo.gl/1KYqVxPdjypt4ECNA
Kluczowe jest pytanie po co to robić? Odpowiedzią jest ograniczenie masy - cały przód moto z kołem moto i hamulcem moto to już bardzo konkretny ciężar, w rowerach które miały zaadoptowany przód moto które podnosiłem przód był cięższy niż tył z silnikiem. Ja konkretnie potrzebowałem czegoś solidnego co wytrzymało by masę roweru i pozwalało na osadzenie koła od fat bike a do tego wybierało drobne nierówności. Do tego fajnie by było gdyby cena nie była przegięta
Zacząłem od kupienia amortyzatora od Yamachy 125 - technicznie był ok, wymagał lekkiego odnowienia i malowania goleni. Koszt groszowy.
Amor ma pierwotnie oś 15mm, ja planowałem oś 12mm - konieczne było wytoczenie dwóch redukcji które umieściłem w lagach. Kolejna sprawa piasta - piasty przednie pod fata mają 135mm rozstawu, pierwotnie miałem ściągnąć piastę z chin ale ostatecznie zrobiłem coś innego - kupiłem za 15 zł stalową piastę przednią na allegro ( rozstaw 100mm) wyjąłem oś i łożyska oraz wybiłem miski łożysk. Dzięki temu robimy miejsce pod łożyska maszynowe piasta ma 29mm łożyska 30mm więc toczymy te 1mm i gotowe. Teraz pozostaje przeciąć piastę na dwie połowy, podtoczyć żeby były równe i wytoczyć adapter poszerzający rozstaw piasty na 135mm i wspawać go między polówkami piasty. Tu knif o którym pomyślałem później - można kupić dwie piasty przednie pod tarcze i wykorzystać tylko polówki z mocowaniem pod tarcze. W ten sposób za grosze mamy podwójne tarcze z przodu.
Oczywiście trzeba będzie zrobić jeszcze adapter hamulca na drugą goleń ale nie powinno być to zbyt skomplikowane. Gdy mamy już piastę z osadzonymi łożyskami pozostaje kupić pręt gwintowany 12mm o twardości 8.8 który docinamy na wymiar właściwej ośi, z jednej strony nakręcamy nakrętkę i spawamy ją do osi - w ten sposób niejako robimy śrubę 12mm o długości jakiej potrzebujemy.
Teraz zostaje zaplot koła- tu nie ma filozofii, zaplata się bez udziwnień Mając gotowe koło mocujemy tarczę hamulcową i montujemy całość w amorku. Teraz bierzemy kawałek grubszej tektury i rysujemy wstępnie kształt adaptera hamulca. Po wycięciu szablonu robimy ewentualne korekty i nanosimy wzór na blachę minimum 4mm i wycinamy całość szlifierką. Jeśli wszystko nam ładnie pasuje zostanie pomalowanie adaptera i zamontowanie koła w amorku - rozstaw całkowity amortyzatora to jeśli dobrze pamiętam 150mm więc konieczne będą podkładki stalowe do ustawienia piasty idealnie równo, podobnie postępujemy jeśli nasz adapter też potrzebuje odsunięcia od goleni.
Zostaje osadzenie całości w ramie - nie wiem czy stery motocyklowe są w jakiś sposób ustandaryzowane ale u mnie dół rury sterowej spasował bez zmian na 1 i 1/8, góra rury sterowej natomiast zgrywała się z sterami 1". Rozwiązałem więc osadzenie przez osadzenie miski na stery 1" w misce sterowej 1 i 1/8 - tu przydaje się sporo starych misek sterowych do przegrzebania bo nie każde miski będą kompatybilne. Przez całą zabawą warto odwiedzić znajomego serwisanta rowerowego, zwykle na serwisie jest skrzynka z zdemontowanymi częściami i można coś dopasować. Z racji tego że w sterach zwykle padają łożyska same miski powinniśmy dorwać w niezłym stanie.
Pierwsze testy zrobiłem pokonując trasę 100 km Katowice - Kraków, za parę dni to samo w drugą stronę - całość bez problemów. Praca amorka jest idealna. Jeśli ktoś ma jakieś pytanie albo opis jest w jakimś miejscu niejasny to piszcie Aha, bez problemu da się też zamontować standardową piastę 100mm kwesta większej ilości podkładek z boku lub wytoczenia odpowiednich adapterów. Jednak myślę że warto dać szerszą piastę nawet do zwyklej obręczy 26" bo dzięki temu ze rozstaw jest szerszy to oś będzie mniej obciążona. Do tego przysuwamy tarczę hamulcową bliżej goleni.