Dostalem od znajomego uzywana M365. To taki nasz "sprzet pokontuzyjny"

Z tego co mowi pakiet ładował jedynie jakieś 7 razy, po czym zaczal powoli wdrazac normalne spacery, a hulajnoga w pelni naladowana trafila do schowka gdzie przelezala nie ruszana jakies 12-14 miesiecy.
Teraz dostalem ją ja - powod podobny, kontuzja kolana a leczenie troche potrwa, przyda sie zeby gdzies sie dostać w najblizszej okolicy nie obciazajac nogi. Bardzo negatywnie zaskoczyl mnie zasieg. Wczoraj doladowalem baterie do pelna (wyswietlacz diodowy, brakowalo jakies 15% do pelnego naladowania) dzisiaj zrobilem trase 4.5 km (i to w trybie EKO - nie wiedzialem jeszcze jak to sie ustawia, ogolnie ledwo to jechalo). Po powrocie do domu, sciagnieciu aplikacji, sparowaniu itd okazalo sie ze zzarlo prawie 45% baterii. A to oznacza ze realny zasieg na pelnej baterii to tylko jakies 10 km i to w trybie eko.
Mozliwe zeby przez rok lezakowania w pelni naladowana bateria az tak sie zdegenerowala, ze zasieg spada o polowe ? Zwlaszcza ze pakiet ma mniej niz 10 cykli ładowania. Da sie to taki pakiet jakos rozruszac czy tylko wymiana ogniw, ewentualnie nowy pakiet ?