Trochę tutaj na Waszym forum już połaziłem i widzę, że być może się zadomowię na trochę.
Lubię projektować, eksperymentować i troszkę mniej lubię budować.
Mam 3 rowery elektryczne:
- Mały magnezowy składak, 14,5kg taki, który kupiłem do Smarta, do bagażnika. czarny jak jak Smart.
- Rower, miejski, który kupiłem dla starej ciotki, ale ona nie chce na nim jeździć. Taki kobiecy (sprzedaję go)
- Mój ukochany, wojskowy, solidny, czarny, taktyczny, surwiwalowy, terenowy, agresywny, pancerny, niezniszczalny. Złożony od podstaw samodzielnie rower, oparty o amerykańską ramę firmy Montague, produkującą sprzęt dla amerykańskich wojsk desantowych. (rowery zrzucane wraz ze skoczkami). Ten rower jest właściwie całkowicie mechaniczny, ale można do niego w 30 sekund założyć koło ze zintegrowanym silnikiem, sterownikiem i z niewielką baterią. (Na Allegro sa takie.) to rower do terenowego Suzuki Jimny.
Po za tym właśnie robię osobistą baterie walizkową na 90 ogniw 1650 (szukam kogoś kto mi je zgrzeje, gdyż przeraża mnie ilość lutowania, chociaż w lutowaniu mam bardzo duże doświadczenie) + cache z 6 super kondensatorów po 500F każdy + kolekcja gniazd, wskaźników, mierników, przetwornic itp
To na razie tyle o mnie.
