ROWERY ELEKTRYCZNE I INNE POJAZDY EV

Zna może ktoś tego pana i kupował coś u niego. Niby nic podejrzanego ale zainteresowałem się jednym rowerkiem i poprosiłem o wysyłką za pobraniem. Tak wysyła ale po przedpłacie 500zł. Poprosiłem o dane firmy z jakiego będzie rachunek aby sprawdzić to dostałem bure że jeszcze tak nieufnego klienta nie spotkał i danych w internecie nie udostępnia i w ogóle że koniec transakcji. Ok nie to nie, problem z głowy ale tak się zastanawiam czy to wałek czy kolo jest totalnym gburem.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/6qP3/

Gość podaje różne lokalizacje, napisałem gdzie można zobaczyć rower. Zawsze mogę pojechać, kupić zapakować i Ci wysłać, ale gość ma dużo sprzętu, konto 10 lat, zadowolonych klientów (jak by zrobił jeden wałek, to by go nie było). Jak tym handluje ma doświadczenie jak zapakować itd. Ja też niechętnie sprzedaję za pobraniem, bo potem taki ciul Ci napisze że się rozmyślił . Kiedyś sąsiad (starsza osoba) poprosił mnie o sprzedaż różnych rzeczy. Była wśród nich wiertarka słupowa. Zadzwonił kolo i powiedział że bardzo mu się podoba itd. żeby wysłać. Duże i ciężkie (ok 50 kg), powiedziałem że rozbiorę i wyślę w 2 paczkach. Jak rozebrałem to mi powiedział że się rozmyślił .

Spoko to rozumiem, ogólnie dla mnie nie było problemem aby wpłacić zaliczkę na poczet wysylki. Poprosiłem tylko o dane firmy z jakiej wystawi rachunek bo rzekomo wystawia. I wtedy zaczęły się problemy że za bardzo się interesuję. Nie będę wklejał korespondencji bo nie o to chodzi. Już się dogadałem ze znajomym w Krakowie. Ma podjechać i kupić za gotówkę.
Dzięki za propozycję pomocy.

Poinformuję tylko dla zainteresowanych że po perypetiach, bo gościu cenę zmienił po tym jak już został dogadana, ale dobiliśmy targu.

Ja nawet napisałem do gościa, ale napisał że to w Miechowie (50 km), napisał też że ze Szczecina jeżdżą. Potem że może Przywieźć. Generalnie w korespondencji dziwny typ .

Niektórzy po prostu nie powinni zajmować się sprzedażą. Jest takie chińskie przysłowie: "Człowiek, który nie umie się uśmiechać nie powinien prowadzić sklepu".

Mnie to bardzo dziwi, sprzedaje mnóstwo rowerów, jak robi to prywatnie na czarno to do ugotowania jest od reki i na podatkach i na zusie za 10 lat. Jak robi to firmowo to bardzo dziwne że nigdzie nie podaje swoich danych a ma taki urzędowy obowiązek więc tak samo do ugotowania od reki, ale to pewnie dopiero jak komuś zalezie za skórę i mu się będzie chciało gotowanie rozpocząć.

Coś jest na rzeczy bo dokument nabycia to umowa cywilno prawna a nie rachunek czy faktura. Czyli ogólnie to ja powinienem zapłacić podatek od zakupu. Ale skoro on tym handluje to powinien to zarejestrować i sprzedawać jako firma.

Dla mnie to jest idiota, bo jak ma tyle sprzętu, to raz w tygodniu, albo raz na dwa tygodnie robi "tour de pologne" i jest ok. Ja nawet jak coś kupuję na forum, to piszę żeby rozdzielić przelewy .

Jeśli rowery mają niepewne pochodzenie, to nie będzie tego sprzedawal jako firma. Tak sądzę...

Tak w skrócie, to jak kupuję 900 ogniw po 2 zeta, to mogę kupić 450 ogniw 2x (podatek pcc jest od 1000 zł), rower za kilka tysi jest trudniej podzielić, a jak się płaci przelewem to zostaje "dowód". Dlatego ja zwiedzam kraj, jak mi klient płaci .