rozumiesz, ze to jest 12kW? z aku panasonic? 40ah? czyli prad idzie na poziomie ponad 150a ze zdaduje 13p?
bieda az piszczy
jak byś mógł trochę jaśniej. Domyślam się ,że na alli nie sprzedają super sprzętów dla tego zapytałem tutaj na forum czy w ogóle jest sens takie coś rozwiać czy szkoda strzępić język. Po tonie w jakim napisałeś swoją wypowiedź domyślam się ,że jest to coś w stylu fat bików z chin za 7 tysięcy:https://allegro.pl/oferta/rower-elektry ... 3674332325
Jest na forum kilka osób, które jeżdżą mocnymi sprzętami, więc pewnie ktoś wypowie się na temat konkretnych ofert.
Ja tylko wyjaśnię, że taki mocny sprzęt potrzebuje naprawdę mocnej baterii, a chiński akumulator praktycznie bez żadnej gwarancji to spore ryzyko. Dlatego ważna jest informacja z jakich (producent, model) i ilu konkretnie ogniw jest zbudowany, dobrze by było gdyby była na niego gwarancja.
rozumiesz, ze to jest 12kW? z aku panasonic? 40ah? czyli prad idzie na poziomie ponad 150a ze zdaduje 13p?
bieda az piszczy
jak byś mógł trochę jaśniej. Domyślam się ,że na alli nie sprzedają super sprzętów dla tego zapytałem tutaj na forum czy w ogóle jest sens takie coś rozwiać czy szkoda strzępić język.
Napiszę trochę jaśniej;
72 V * 40Ah = 2.9 kW
Przy pełnej mocy 12 kW to 15 minut jazdy. przy połowie mocy 6 kW (normalna/użytkowa szybka jazda po płaskim) da Ci 30 minut jazdy. Grzanie aku, jego degradacja itp, to już "dodatek".
jak byś mógł trochę jaśniej. Domyślam się ,że na alli nie sprzedają super sprzętów dla tego zapytałem tutaj na forum czy w ogóle jest sens takie coś rozwiać czy szkoda strzępić język.
Napiszę trochę jaśniej;
72 V * 40Ah = 2.9 kW
Przy pełnej mocy 12 kW to 15 minut jazdy. przy połowie mocy 6 kW (normalna/użytkowa szybka jazda po płaskim) da Ci 30 minut jazdy. Grzanie aku, jego degradacja itp, to już "dodatek".
Ok dziękuję bardzo za tak szczegółową odpowiedź. Spodziewałem się , że ten chińczyk z Polski będzie raczej nic nie wart. Jeszcze raz dziękuję.
Jest na forum kilka osób, które jeżdżą mocnymi sprzętami, więc pewnie ktoś wypowie się na temat konkretnych ofert.
Ja tylko wyjaśnię, że taki mocny sprzęt potrzebuje naprawdę mocnej baterii, a chiński akumulator praktycznie bez żadnej gwarancji to spore ryzyko. Dlatego ważna jest informacja z jakich (producent, model) i ilu konkretnie ogniw jest zbudowany, dobrze by było gdyby była na niego gwarancja.
Ok no to nie pozostaje mi nic innego jak poczekać na wypowiedzi osób które jeżdżą takimi sprzętami. Dziękuję za odpowiedź.
Napiszę trochę jaśniej;
72 V * 40Ah = 2.9 kW
Przy pełnej mocy 12 kW to 15 minut jazdy. przy połowie mocy 6 kW (normalna/użytkowa szybka jazda po płaskim) da Ci 30 minut jazdy. Grzanie aku, jego degradacja itp, to już "dodatek".
Ok dziękuję bardzo za tak szczegółową odpowiedź. Spodziewałem się , że ten chińczyk z Polski będzie raczej nic nie wart. Jeszcze raz dziękuję.
O panie to zły przelicznik nie ma możliwości 15min wyładowanie akumulatora przy mocy 12KW.
Od tego należy zacząć że te 12kw to bierze tylko trakcie przyspieszenia parę sekund i później prąd maleje jak już jedziemy stałą prędkością.
Więc praktycznie nie można liczyć że 12kw to będzie 15min jazdy.
Praktycznie to będziesz jeździć mocą 1kw do 5kw a tylko sporatycznie używał 12kw przez parę sekund trakcie przyspieszenia.
Sam niedawno nabyłem tego typu sprzęt wcześniej mając zmodyfikowanego decathlonowego rockridera i cóż, nie jest to tak
idealnie jakby się wydawało, a informacji z samych odczuć jeżdzenia na czymś takim nie ma praktycznie nigdzie.
Przede wszystkim polecałbym wpierw przejechać się na tego typu sprzęcie gdzieś w terenie, owszem jako hub prowadzi i jezdzi się świetnie po płaskich drogach, natomiast gdy będziesz chciał pojechać gdzieś w teren czar pryśnie i wyjdą minusy tego typu konstrukcji, mając lekkie doświadczenie z krossem za młodziaka czułem się troszkę rozczarowany pracą huba, jazda w pod górę w typowo "leśnym" terenie jest jeszcze w miare OK, trzepie nieresorowaną masą z tyłu jak w tacczce ale da się znieść, natomiast problem pojawia się podczas różnego rodzaju większych zjazdów, nawet nie mówie tu o zjazdach terenowych, ale np nawet asfaltowych.
Otóz mój rower waży w granicach 70kg i podczas jazdy w dół taka waga powoduje, że rower rozpędza się jak pocisk i wyhamować go nie jest łatwo, sam posiadam dwie tarcze z przodu (203mm), regen + jedna tył i w przypadku np spotkania przeszkody przy naszym zjeździe (samochód, piesi) wyhamowanie takiego bydlaka jest naprawdę ciężkie, gdy jest rzeczywiście stromo, dwa zahamowania rowera do zera z prędkości powiedzmy
50km/h potrafi rozgrzać tarczę, że ta zaczyna wyć jak łosie na rykowisku, nie wspominając że po takiej akcji klocków praktycznie już nie mamy, aczkolwiek to moje subiektywne odczucie i może ono wynikać z braku umiejętności jazdy. <<< Tutaj idealny przykład jak wygląda zatrzymywanie falcona po kilku cięższych hamowaniach.
Jakieś drogie kamyczkowate, ze względu na potęzny moment obrotowy migiem obijają felge, rame, wahacz, więc trzeba uważać, po wodzie też tym nie pojeździsz i nie ma co sie oszukiwać.
Warto też zadać sobie pytanie, czy potrafisz sam ogarnąć rzeczy eksploatacyjne tego sprzętu, prosta wymiana dętki,tarczy, to wyciąganie wahacza i w ciul rzeźby, a jakikolwiek serwis który zajmuje się tego typu sprzętem wycenia swoje roboczogodziny jak chirurg, czy neurochirurg, do tego sam zostałem dwa razy zrobiony przez takie serwisy w przysłowiową trąbe, najpierw z poprzednim rowerem, a teraz z obecnym.
Dodatkowo warto też wiedzieć, że ze skrętem rowerowym ma to niewiele wspólnego, typowy skręt moto trzeba szeroko brać zakręty i zwrotność maszyny troszkę jak titanica.
Niby można łatkami się bawić, ale łatał w nieskończoność nie będziesz.
Zauważyłem też, że zakup takiego roweru to bilet w jedną stronę, sprzedać będzie Ci go bardzo cięzko, ja szukałem swojego od początku roku i uwierz, że niektóre ogłoszenia które przeglądałem ponad pół roku temu nadal stoją, a sprzedający konsekwentnie obniżają tylko cene.
Reasumując, jeśli zamierzasz jeżdzić sobie tym po płaskim terenie, czasem szuter, jest mega, jak to hub, bezawaryjnie i cicho, natomiast jeśli zamierzasz użyc tej konstrukcji w góry, to szczerze nie polecam, cięzkie,zwrotność jak titanica, a zatrzymanie tego pocisku łatwe nie jest, szczególnie jeśli masz tendencje do częstego hamowania, z tego co widzę też więszkość konstrukcji z linków ma pojedyńcze tarcze z przodu, wiec
podejrzewam, że hamowanie jest jeszcze mniej wydajne.
To moja subiektywna opinia na temat tego typu konstrukcji po 2 miesiącach użytkowania.
,,, cięzkie,zwrotność jak titanica, a zatrzymanie tego pocisku łatwe nie jest,,,
ja swojego kloca zbudowałem ze 3 -4 lata tamu ,,,
Skręca prawie w miejscu - to był dla mnie priorytet na poziomie projektu
Przedni hampel jest jak kotwica - to był dla mnie priorytet na poziomie projektu
Kwestia nie kupić czegoś na ramie co projektował księgowy tylko ktoś z wyobraźnią, no i z zawiasem moto a nie super hiper rowerowym za sryliony co i tak co rok potrzebuje kosztownego serwisu bo taki kloc zwyczajnie go zjada ,,
wtedy tych wad nie ma
Pozostaje kwesta ciężaru ,,, no jest dosyć ciężki ale bez przesady ,,
,,, cięzkie,zwrotność jak titanica, a zatrzymanie tego pocisku łatwe nie jest,,,
ja swojego kloca zbudowałem ze 3 -4 lata tamu ,,,
Skręca prawie w miejscu - to był dla mnie priorytet na poziomie projektu
Przedni hampel jest jak kotwica - to był dla mnie priorytet na poziomie projektu
Kwestia nie kupić czegoś na ramie co projektował księgowy tylko ktoś z wyobraźnią, no i z zawiasem moto a nie super hiper rowerowym za sryliony co i tak co rok potrzebuje kosztownego serwisu bo taki kloc zwyczajnie go zjada ,,
wtedy tych wad nie ma
Pozostaje kwesta ciężaru ,,, no jest dosyć ciężki ale bez przesady ,,
Z tym zawiasem moto, to masz na myśli z Hondy CRF?
Ja mam z derbi senda całe widły, zmieniłem tylko sprężyny na delikatniejsze , oryginalne nie były dla mnie komfortowe , tył to przerobione same ramiona wahacza ( nie całe) chyba też z derbi, i damper olejowy sachs,
Czytałem wiele wypowiedzi z których wynikało że tego typu sprzęt "nie ma sensu" bo w terenie masa nie resorowana psuje zabawę a na asfalcie za bardzo zwraca uwagę (policja).
Sprzęt jest ciężki więc trzeba iść w podzespoły moto.
Sprzęt jest drogi (osobiście jak widzę ceny powyżej 12k PLN to myślę że nie ma szans na odsprzedaż).
Odsprzedaż będzie tym trudniejsza że świadomość ludzi rośnie i zainteresowanych jest coraz mniej bo czas Monster Hubów mija.
W teren mid na np. QS 138.
No i pojawiły się pojazdy legalne typu surron.
Powiem Ci gość, że zainteresowanie jest dalej mega ogromne bo ludzie odkrywają te pojazdy cały czas. Zdziwienie u mnie w mieście na widok customa jest ogromne i rodzi wiele pytań i niekończących się rozmów z przypadkowymi osobami. Także ja bym jeszcze nie uśmiercał na siłę hubów bo dalej są mega atrakcyjne ale trzeba nadmienić, że nie dla każdego.
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
dokładnie,
jeden lubi róże inny piwo duże ,,, jak mawiają starożytni górale ,,
Pierwszy pojazd jaki całkowicie samodzielnie zbudowałem to był mid ,, i nie taki że kupuje i otwieram karton i wkładam w ramę tylko idę na złom i odpalam tokarkę ,, dał mi mnóstwo radości i kupę problemów ( awaryjności ) potem zbudowałem na hubie ,,, do mida nie wrócę ,, ale to jest tak jak pisałem powyżej ,, jeden lubi róże inn.......
