Recenzja zestawu 1500W

Tematy związane z wszelką instalacją elektryczną w konwersjach rowerów
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Misio
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 23 sty 2019, 11:11
Lokalizacja: Wrocław

Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Misio »

Cześć,

Zamieszczam recenzję swojego zestawu ebika. Czemu recenzja? Z dwóch powodów:
• Bo może komuś pomóc w podjęciu decyzji w którym kierunku rozwoju pójść
• Dla ludzi którzy nigdy nie jeździli na rowerach elektrycznych będzie mam nadzieję podpowiedzą czy "taki nie będzie za słaby" - dlatego zamieszczona w dziale dla początkujących a nie własne konstrukcje (Jeśli moderator uzna że trzeba przenieść naganę przyjmuję z pokorą :) )
• No i jest długa i kierowana do początkujących ebikerów :)

Do rzeczy. Swojego roweru nie przerabiałem sam. Pomimo szczerych chęci nie miałem na to czasu.
Całą robotę zrobili chłopaki z Bielska. Dostarczyłem rower a oni wykonali skrzynkę, baterię i całe podłączenie.
Jak oceniam ich usługę: bardzo dobrze. Schludnie, ładnie, prosto bez udziwnień. Cała przestrzeń wykorzystana do maximum, a w sytuacji gdzie było trzeba kombinować to używali głowy a nie młotka.

Zestaw:
• Podstawa GT Outpost Hard tail (o podzespołach rowerowych nie piszę bo jest to w tym przypadku pomijalne, nadmienię tylko że rama jest Chromowo-Molibdenowa i pancerna)
• Silnik Nine Continent 10x6
• Koło 26''
• Sterownik GT 500
• Manetka bez PAS
• Bateria 48V 36Ah

Parametry:
• Waga roweru spora (ze względu na duży akumulator) około 35 kilo
• Moc przyjmijmy 1500 W czyli jakieś 2 KM (konie mechaniczne)
• Prędkość maksymalna 55 km/h przy maksymalnym pedałowaniu
• Zasięg, wszystko zależy od nastroju :) ale uśredniając między 100 a 120 km przy spokojnym kręceniu


Jak to jeździ:

Postaram się być jak najbardziej obiektywny ale nie zawsze się da. Na zestawie jeżdżę ponad rok. Zrobiłem na nim 2000 km. Tak to nie dużo, ale jak na mnie to bardzo dużo. Na zwykłym rowerze robiłem z 500 km rocznie, na elektryku 4xtyle.

Gdzie jeżdżę: Wrocław, ścieżki rowerowe, wały, ulica jak gdzieś szybko muszę dojechać albo nie mam alternatywy. Unikam dróg publicznych. Ogólnie płasko i w miarę równo. Lasy i góry to trochę nie moją bajką no i wyprawa na cały dzień co u mnie nie wchodzi w grę. Typowa rekreacyjna jazda, do pracy mam 2 km, a potem krajoznawczo po okolicy.

Silnik: Przy starcie lubi jak się mu lekko pomoże. Tak od 5 km/h jak chwyci to dalej radzi sobie świetnie sam. Według mnie optymalnie pracuje przy prędkości około 28km/h czyli mniej więcej połowie jego możliwości, najlepiej nam się wtedy współpracuje. Ale pewnie wynika to z dopasowania moich przełożeń do jego obrotów. Nie jest bezgłośny i słychać że coś z tyłu pracuje ale kwestia przyzwyczajenia. Podejrzewam że wymiana sterownika na lepszy pozwoliłaby nieco poprawić kulturę pracy.

Przyśpieszenie: Swoje ważę. 110 kg masy własnej + rower. Przyjmijmy że około 150 kg trzeba rozbujać. Zestaw radzi z tym sobie zadowalająco. Jak miałem mniej kilogramów było lepiej, niestety sam jestem sobie winien :). Od zera dobrze jest troszkę wspomóc i przydało by się troszkę więcej momentu ale nie jest źle. Nie powiem że silnik 7x9 byłby lepszy bo nie jeździłem. Na ścieżkach wystarczy. Na światłach niejeden za kółkiem się zdziwił że go rower bierze :) Kiedy wjeżdżam między ludzi zazwyczaj ograniczam moc podawaną na manetkę. Rower nie jest wtedy taki narowisty, łatwiej się manewruje no i bezpieczniej bo ci ludzie niektórzy lezą jak lemingi w ogień.

Prędkość: Max to 55km/h. Trzeba dobrze pedałować żeby tyle pojechać ale da się. Średnio jeżdżę nim od 28 do 35. Taka prędkość przelotowa bez spiny i wszystko pod kontrolą. Przy wolnej jeździe ciężko się manewruje. Waga swoje robi. Na samej manetce to tak 45-48 idzie. Jak byłem lżejszy to troszkę więcej.

Komfort z jazdy i użytkowanie: Jeśli chodzi o zestawienie wszystkiego to śmiga to całkiem fajnie. Wagę roweru czuć i wymaga trochę czasu z oswojeniem się z całością. Po paru dziesięciu kilometrach kiedy wyczuje się co i jak daje dużo frajdy i staje się intuicyjne. Sprawdza się i w mieście i poza (dojazd do jakiejś wioski do znajomych itp). Pod góry nie podjeżdżałem ale wiadukty i mosty pokonuje bez problemu. Czyli takie przeszkody na "co dzień" to już nie przeszkody (przynajmniej we Wrocławiu). Jazdy terenowej nie oceniam bo zrobiłem może ze sto km po szutrach. Polne drogi a nie lasy i góry. Dodatkowo przy tej wadze (wadze brutto :) ) i braku amortyzacji z tyłu czuć każdą większą dziurę zwłaszcza przy prędkości 25+. Sztyca amortyzowana jest niestety za duża a ramy szlifować nie chcę bo bym musiał mocno osłabić konstrukcję. Jak do końca zedrę oponę to na pewno poszukam jakiejś maksymalnie wysokiej która wejdzie mi w ramę i będzie robić za bufor. Więc jeśli ktoś chce przerabiać "sztywny tyłek" to niech sobie to przekalkuluje: jak wysoka opona wejdzie w ramę, czy wejdzie mu amortyzowana sztyca i czy nie lepiej przerobić fulla (mimo że jest droższy w utrzymaniu ze względu na amory i przeglądy).

Podsumowując:
• Czy jestem zadowolony z tego co mam: Tak
• Czy jak bym miał wybór to wziął bym jeszcze raz to samo: Tak
• Czy prędkość jest wystarczająca: tak (do roweru przeróbki a nie customa prędkość starczy)
• Czy moment obrotowy jest wystarczający: Tak/Nie (ze względu na wagę swoją, zestawu i nawyki z motoru że pod ręką zawsze był zapas na sytuację awaryjną momentu troszkę brakuje ale nie przeszkadza to w użytkowaniu, ten typ tak ma to w końcu rower)
• Czy jest sens przerabiać rower na elektryczny: Tak (w każdym wieku, świat zmalał, dużo frajdy i motywuje do ruszenia się zza monitora)

Co bym zmienił albo zrobił przed przeróbką na podstawie zebranego doświadczenia:
• Rama, amortyzacja, sztyca - sprawdził bym czy będzie to komfortowa jazda. Czy sztyca mi jakaś wejdzie, jakie opony mogę założyć. Na szosę i turystykę bez wygodnego "siedzenia" długie wypady mogą być bolesne. W Góry - niech się ktoś wypowie, ja nie bywam :).
• Jazda próbna - teraz są dużo większe możliwości przymierzenia się przed przeróbką do elektryka (jakiegokolwiek). Jest dużo użytkowników na forum, są w sklepach rowerowych nawet w Decathlonie. Poza oczywiście przyśpieszeniem i prędkością sprawdziłbym pozycję za sterami i komfort na dziurach, na jakich oponach jest dany zestaw, jak działa PAS, a może wygodniej na manetce itp. Pod uwagę brał bym więcej zmiennych niż sam silnik.
• Nie zawsze szynko znaczy lepiej - widziałem ogłoszenia gdzie ludzie sprzedawali rowery bo były za mocne. Dopóki sam nie zacząłem jeździć wydawało mi się to niemożliwe. Teraz jestem w stanie w to uwierzyć. Ile ludzi tyle podejść do tematu i potrzeb. Każdy rower przerabia się pod siebie. Jedni lubią brunetki inni blondynki. Trzeba sprawdzić samemu :)
• Sterownik - z ciekawości sprawdziłbym na innym sterowniku jak zachowuje się silnik a na pewno dobrze jest wyprowadzić hamowanie regeneracyjne silnikiem (tego jeszcze nie mam) nie dla odzyskiwania prądu ale dla hamowania.
• Bateria - chyba zamówiłbym nieco mniejszą i lżejszą tak powiedzmy na 80-100 km. Mój maksymalny dzienny trip to 80 km i w tym rejonie bym oscylował. Znów zamówiłbym akumulator. Nie mam zgrzewarki i niezbędnego doświadczenia (w trakcie zdobywania :) ) żeby złożyć to dobrze i bezpiecznie. Mała rada, ja mam przy rowerze w garażu gaśnicę samochodową, tak jak by co :)

Plany na przyszłość:
Założenia nowej konstrukcji: Złożenie zestawu samodzielnie poza aku i zapleceniem koła, Full żeby w dłuższej trasie tyłek nie wołał o pomstę do nieba, prędkość w granicach 50km/h, większy moment obrotowy żeby uciągnął rower, mnie i małą przyczepkę od czasu do czasu, silnik jeszcze nie wybrany (może tym razem mid albo przekładnia?) i zdobywanie doświadczeń żeby w przyszłości zapewne bardzo dalekiej złożyć swojego Falcona.
Mam jeszcze coś takiego, Romet Pasat, chcę odrestaurować i zrobić z niego rower miejski. Kusi trochę żeby wsadzić w niego prąd :)

I drobna dygresja odnośnie prędkości i ogólnie mocy. Chyba zainspirowany tematem Tasa o pytaniach odnośnie przeróbek jakie dostaje. Każda przeróbka jest rowerem. Z silnikiem ale ciągle rowerem. Ja swoją przygodę z jednośladami z napędem zaczynałem od 50cc. Później było 400cc, czasami sporadycznie 600cc w różnych konfiguracjach. Mój pierwszy skuterek jaki wtedy miałem posiadał bodajże 2,5 KM i ważył 90 kilo. Jechało to 70 na godzinę i nie powiem był strach w oczach :) Nie dlatego że szybko, tylko dla tego że wszystko telepało jak by się miało zaraz rozlecieć. Tutaj są zbliżone moce ale wsadzone jest to w inną ramę. Mniejszą i słabszą. Ramy rowerowe są mocne ale bez przesady. Jeśli chcesz zbudować rower którym będziesz jeździł 60-70 i więcej to siądź sobie najpierw na motocykl i przejedź się w samych okularach przeciwsłonecznych, koszulce, spodenkach i japonkach z taką prędkością. A na koniec po takiej jeździe pomyśl że przy tych 60 w takim stroju się przewracasz. Mój najlepszy przyjaciel miał taką glebę, nie z jego winy, kierowca mu zajechał drogę. Kurtka i spodnie Modeki zdarte na wylot. Jęczał przez 2 tygodnie a nie połamał sobie nic tylko dlatego że miał ochraniacze. Sam też przy 50 km/h na motorze miałem przewrotkę nic mi się nie stało bo miałem kask, spodnie i kurtkę motocyklową. W kasku musiałem wymienić szybę bo była tak zdarta, że nic w niej nie było widać. A kurtka też dziura na wylot.
Mało się o tym mówi o bezpieczeństwie bo fun, watowica itp. Zgoda jest to frajda. Sam też lubię mieć zapas mocy i "depnąć" i podejrzewam że docelowo skończę na Falkonie ale dla kogoś kto nie jeździł nigdy na mocnym elektryku (albo motocyklu) i chce przerobić swój "stary rower z komunii" (dobre określenie TAS :) ) myślę 2000W to dość na początek na zebranie doświadczeń jezdnych i konstrukcyjnych, a Vmax 50 zadowoli 80% no 70% jeźdźców :) (tak jak bardzo duża grupa motocyklistów kończy przygodę z pojemnością na 600cc bo tyle im wystarczy) . Taki silnik czy taki, sterownik taki czy taki. Są różnice i wybrać najlepszy na daną chwilę, potrzeby i możliwości finansowe (technologia idzie do przodu) ale i tak będziesz zadowolony.
Odmienną kwestią jest legalność naszych przeróbek. Jak jest to każdy wie. Moje zdanie na ten temat jest takie, że przepisami się nam ebajkerom urzędasy dobiorą do tyłka jak tylko się jakaś tragedia stanie. Wystarczy że ktoś Falkonem wpadnie na jakieś dziecko na ścieżce rowerowej i po zawodach. A nie daj Bóg żeby to śmiertelne było to będzie tak jak z exitroomami. Tydzień czasu i wypchną nas albo na ulicę z pierdylionem obostrzeń i ograniczeń albo na złom. Chyba tylko koszty związane z budową "superbika" sprawiają że biorą się za to ludzie w miarę rozsądni i odpowiedzialni i nie było żadnej grubej afery. Tak że tego obym się mylił ale wspomnicie moje słowa ...

Mam nadzieję że przyda się to chociaż jednej osobie w podjęciu decyzji. Powodzenia w budowach :)
Masakra... Kto to przeczyta ... :)
Załączniki
4.jpg
3.jpg
2.jpg
1.jpg
Moja Konstrukcja od razu z recenzją :)
viewtopic.php?f=5&t=2298
Awatar użytkownika
Zxc843
Forumowicz
Posty: 665
Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Zxc843 »

Noo , rozpisałeś się ale napewno wielu osobom się to przyda , Pozdro
KRAKÓW
Awatar użytkownika
Goliath
Forumowicz
Posty: 1320
Rejestracja: 25 lut 2018, 1:02
Lokalizacja: Izabelin-Dziekanówek

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Goliath »

Misio pisze:
04 lut 2019, 23:06
Masakra... Kto to przeczyta ...
Przeczytałem :D

Sam śmigałem na GT1500 + NC 7x9 na 20S... teraz także doceniam przekładniówkę 500W jako alternatywę :D
ximad
Forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 01 mar 2018, 12:59
Lokalizacja: Poznań

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: ximad »

Bardzo fajne podsumowanie, po długiej lekturze forum / blogów i filmów warto mały kubełek zimnej wody wylać na siebie a propo osiągów naszego przyszłego ebika. Nie zawsze mocniejszy ebike będzie lepszy a trzeba pamiętać o minusach zwiększania mocy.
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

Przeczytane.
Prędkość zabija ale głupich.
Jak mawia klasyk idioci eliminują się sami.
Można się okaleczyć jadąc 10km/h patrz ja.
Póki co w PL nie widziałem w naszym środowisku zidiocenia rownego temu co z MX
Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
Mitar
Forumowicz
Posty: 679
Rejestracja: 19 lut 2018, 11:43
Lokalizacja: Gliwice

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Mitar »

Nie ma w sumie uniwersalnej odpowiedzi jaki rower złożyć, dużo zależy od dodatkowych czynników choćby takich jak miejsca w jakich się będzie jeździć, jakie odległości itp. Jednemu bardziej będzie pasować mid innemu hub.

Przy twojej wadze 1500W to moim zdaniem mało i szybko będziesz chciał więcej!
Rower jaki masz to fajna rzecz aby chwycić bakcyla i sprzedać po sezonie :D

Wróżę najpóźniej za rok minimum mocny full lub nawet falcon (lub podobny) ;)
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

Ja bym poszedł w odgrubianie (siebie) a więc wygodny rower do pedałowania (na falkonie w przykurczu tylko wesoło imitujesz pedałowanie) z pełną amortyzacją i lekkim silnikiem. Bezpieczniej, zdrowiej, mniejsze koszty, niższe ryzyko wylegitymowania bo gro tras masz miasto a być może dopiorą się do ebajkerów niedługo (patrz jewropa).
Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
TomaS
Forumowicz
Posty: 932
Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: TomaS »

Mitar pisze:
05 lut 2019, 9:34
Nie ma w sumie uniwersalnej odpowiedzi jaki rower złożyć, dużo zależy od dodatkowych czynników choćby takich jak miejsca w jakich się będzie jeździć, jakie odległości itp.
Dokładnie. Najgorzej że wymagania względem odpowiedniego dla siebie roweru klarują się dopiero po objeżdżaniu na co dzień kilku rożnych konstrukcji :D
Jeżdżę na:
1. :SAMURAI BANSHE
2. :CARRERA BANSHE
Awatar użytkownika
Jan_Westfalia
Forumowicz
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2018, 13:36
Lokalizacja: Oberhausen NRW i Pyrlandia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Jan_Westfalia »

Ja bez trybu jesli mozna :D na podstawie filmiku wyzej stwierdzam, ze Polska to dziki kraj :roll:
Generalnie temat/opis napewno sie przyda szczegulnie poczatkujacym "konstruktorom" ;)


pzdr
jan
Awatar użytkownika
Maran_hand
Forumowicz
Posty: 956
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Maran_hand »

Najbardziej podoba mi się fragment dotyczący bezpieczeństwa, daje do myślenia. Sądzę, że na forum powinien być umieszczony ogólny tekst na ten temat. Tak by nowy użytkownik, osoba która chce ale jeszcze nie ma ebajka jak i Ci którzy mają od lat co jakiś czas mogli sobię przypomnieć takie rzeczy. Jasne, nikt nie jest dzieckiem, każdy ma świadomość itd.. niestety tak nie jest. Do prędkości na ebajku człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja bo przestaje tą prędkość czuć i nie słyszy jej tak bardzo jak motocykliści. Oprzytomnienie przychodzi w momencie awaryjnego hamowania i jeśli nic się nie stanie to po dwóch, trzech dniach znowu instynkt samozachowawczy przysypia.
Tyle że.. prędkość jest potrzebna bo zapewnia bezpieczeństwo. Już, tłumaczę, zwykle wybieram ścieżki rowerowe i tam moja prędkość dostosowana jest do warunków jakie na tej ścieżce panują. Zwykle tych 25 km/h nie przekraczam. Czasem niestety jestem zmuszony wyjechać na ulicę (np na lotnisko w Warszawie nie ma ścieżki rowerowej) wówczas dzięki momentowi i V max przy starcie jestem przed samochodami co daje mi poczucie większego bezpieczeństwa bo jeśli jakiś samochód mnie wymienie ;) to najpierw widzi mnie przed sobą. WIDZI!
Dlatego ebajk jest adresowany do rozumnego człowieka który będzie potrafił zachować się na ścieżce i wszędzie tam gdzie są ludzie lub zwierzęta. Jak również zabezpieczy odpowiednio swoje zdrowie jadąc ulicą. Czyli strój, kask, rękawiczki. Ja niestety do tej drugiej części jeszcze nie dorosłem nad czym ubolewam.

W kwestii filmiku o motocyklistach, kibicuję kobiecie z kijkami. Dość mam hałasu jaki generują motocykle na ulicach. Na łonie przyrody absolutnie nie chcę tego słyszeć. I niestety motocykliści sami są sobie winni.
Awatar użytkownika
PoulN
Forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 17 lip 2018, 20:14
Lokalizacja: Miasto Wież i Róż

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: PoulN »

Przeczytane od dechy do dechy ;)

Zgadzam się w 100% co do prędkości, a dokładnie do "przyzwyczajania" się do niej.
Doskonale pamiętam pierwszą jazdę przed domem, zaraz po odpakowaniu pudła, które przyjechało z Bielska ;) zamontowaniu przedniego koła, co to tam, że padał deszcz, kierownik w klapkach, hamulce? jakie hamulce nawet nie sprawdziłem czy działają, heja! TEST!
Jakie było moje zdziwienie, jak momentalnie znalazłem się na końcu ulicy, 100 m osiedlowej drogi dosłownie przesunęło się pod kołami, a to przecież pierwsze jazda asekuracyjna wręcz, badanie manetki jak to w ogóle działa, selektor prędkości na 1 pozycji (jeszcze człowiek nie wiedział co-to-to) GT1500 spowodował taki banan na twarzy, że po skręceniu już jako-tako całości resztę dnia spędziłem na rowerze, nie siadając z niego - dosłownie CAŁY dzień, tak że nazajutrz bolały mnie przedramion i ręce, nie wiem od czegi, chyba od kurczowego trzymania się kierownicy :) :)
Pamiętam jak dziś, że max prędkość wtedy to było coś koło 40km/h na pewno nie więcej i szok, że TO chce jechać dalej!! nie przestaje przyśpieszać. Dopiero po dobrych paru dniach, kiedy wczułem się w już ten bądź co bądź specyficzny pojazd - cyk na lotnisko, które mam rzut beretem od domu i test "ile to pojedzie" no i pojechało 70km/h.
Taka prędkość przy masie całkowitej 100kg, to coś specyficznego, całkiem inna bajka niż motocykl, samochód, ba! nawet odblokowany skuter.
Odczuwanie prędkości jest względne, na szerokim długim na ponad 2km pasie startowym ów 70km/h praktycznie się nie odczuwa, duuużo bardziej „działa” 40`tka na wąskiej drodze rowerowej, dzieje się wtedy wszystko bardzo szybko i dlatego w takich miejscach, kieruję się zasadą, że jeśli są inni rowerzyści, droga przebiega koło zaparkowanych aut, zza których w każdej chwili może ktoś „wyskoczyć”, w pobliżu stoją ludzie, jest chodnik itd.. jadę tyle, ile jeździłem zwykłym trekingiem, czyli ~25-30km/h MAX.

To prawda, motocykl bardziej „uczy” pokory, jest cięższy, ma całkiem inną geometrię, inaczej odczuwa się prędkość, nawet sam głośny dźwięk ma znaczenie, nie wspominając już o hamowaniu, które w motocyklu działa, a rowerze przy wyższych prędkościach i w pewnych warunkach udaje działanie.
Tam rozpatrując całość pod kątem masy – mocy można powiedzieć, że maszyna wiezie nas, tu my wieziemy maszynę - no chyba, ze ktoś waży 40kg i jeździ na spasionym 80 kg Falconie ;) to proporcje będą inne.

Bicie rekordów prędkości po jakimś czasie mniej cieszy, to coś zupełnie normalnego, prędkość już nie szokuje, nie straszy – wymaga tylko wpatrywania się dal, śledząc każdą potencjalną dziurę na drodze i ew. zagrożenia, aby móc w porę zareagować.

Wiem jedno - wsiadając na dużą, mocną Falconopodobną konstrukcję, która mam nadzieję będzie na sezon, odczucie będzie podobne, do tego z pamiętnego dnia - z pierwszej jazdy, ale wiem też, że po sezonie znów będzie „mało”, i to się podobno nigdy nie kończy,.. ma nawet swoją nazwę - zdaje się, że na „W” ;)

Się rozpisałem, ale co tam, fajny temat.
<<>>Merida: 16s8p >><< Kariwa: 26s15p<<>>
Awatar użytkownika
BluesWings
Forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 17 wrz 2018, 11:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: BluesWings »

Misio pisze:
04 lut 2019, 23:06
Mało się o tym mówi o bezpieczeństwie bo fun, watowica itp. Zgoda jest to frajda. Sam też lubię mieć zapas mocy i "depnąć"
Budując swój rower kierowałem się ostatnim zdaniem :) fajnie mieć zapas, ale do dzisiaj go w pełni nie wykorzystałem, zwłaszcza, że u nas niewiele jest miejsc do odkręcenia manetki na full.
Jestem ciekaw jak się jeździ na twoim zestawie. Początkowo celowałem w podobny. Dzisiaj się zastanawiam czy nie przesadziłem :P
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: elektrotonus »

Przeczytałem Wasze opinie. Aktualnie mam też rower 1500 W z silnikiem 7x9. Do przemieszczania się po ścieżkach absolutnie wystarcza vmax ok 39 km/h.
Następnym rowerem będzie full suspension o mocy ponad 3.5 KW z vmax ok 65 km/h. Potrzebuje tej prędkości jak pisał Andrzej by nie dać się rozjechać na ulicy. Na ścieżce 40 km/h to na prawdę wystarczająca moc. Bardzo mi zależy by nowy rower miał dużo lepsze przyspieszenie, gdyż w miejskim środowisku muszę mieć możliwość szybkiego przyspieszenia jak i bezpiecznego wyhamowania. Dlatego na przodzie będzie hamulec z tarcza 200 mm plus regen w silniku. Nie wiem czy dorosnę do mocy falcona, może gdybym mieszkał w górach i często pokonywał spore odległości z dużą różnicą wysokości. Też trzeba mieć gdzie trzymać bestię, do nie każdej windy wejdzie.
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

elektrotonus pisze:
05 lut 2019, 17:09
Też trzeba mieć gdzie trzymać bestię, do nie każdej windy wejdzie.
Falkon w bloku! To dopiero pasjonat by musiał być :D:D:D
Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
TomaS
Forumowicz
Posty: 932
Rejestracja: 03 maja 2017, 10:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: TomaS »

Ja mieszkam w bloku i tak jestem pasjonatem 😁😂
Jeżdżę na:
1. :SAMURAI BANSHE
2. :CARRERA BANSHE
Awatar użytkownika
Maran_hand
Forumowicz
Posty: 956
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Maran_hand »

Też mieszkam w bloku i nikt nic ani słowa.. a moje wozidła są trochę większe od Falkonów 😉

Obrazek
Awatar użytkownika
Misio
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 23 sty 2019, 11:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Misio »

Dziękuję za komentarze. W sumie jestem zaskoczony, że nie polała się fala hejtu tak, że naprawdę wielkie DZIĘKI :)

Oczywiście zapas mocy jest wskazany i to normalne przesiąść się no coś mocnego, lepszego, szybszego. Też chcę ale o tym za chwilę :) Zwróćcie uwagę na fakt, że przesiadając się masz już sporo doświadczenia i widziałeś niejedno. Nie zaczynasz dopiero swojej przygody. Masz plan co chcesz poprawić, ulepszyć, zmienić itp. I też między innymi o to chodzi, marzenia są po to żeby je realizować. Ale jesteś oswojony z prędkością i sytuacjami. I sami z doświadczenia wiecie, że na początku każdy się jara, że to jedzie samo. Po czasie przychodzą refleksje i wnioski i na światło dzienne wychodzą minusy.

Ja też wiele widziałem i dlatego staram się unikać jezdni jak ognia. Tak jak mówicie, po ulicy trzeba mieć "pierda" pod ręką żeby ogarnąć co i jak. Tylko jak ktoś jeździ po ulicy to powinien mieć prawko, jakiekolwiek, żeby mieć podstawy ruchu. No i jeździć tak jak by cię wszyscy inni chcieli zabić :)

Co do Crossów to mam dylemat... jestem za jednośladami wszelakimi ale to co oni czasami wyczyniają to woła o pomstę do nieba... Podwójna ciągła, przejście dla pieszych z wyspą, pieszy na pasach, wszyscy stoją a on lewym na kole... i po gabarytach jeźdźca widać że to nastolatek, a no i bez tłumika i tablic bo po co ... Trochę psują nastroje społeczne :)

Z wagą już zacząłem walczyć i powoli spada. Mam nadzieję że zatrzyma się dopiero na 80kg :) To mi właśnie się nie podoba w HUBie że nie można za bardzo korzystać z przerzutek przez rozgiętą ramę i jazda jest taka "pseudo" rowerowa. Coś za coś.

Teraz intensywnie rozglądam się za dużym fullem pod przeróbkę. Bardziej do turystyki niż w teren ale taki żeby w poboczu się nie zakopał :) Ceny są trochę wygórowane i za to samo można kupić ramę Falkona ale na to jeszcze nie pora. Z resztą ta rama raczej do turystyki nie bardzo się nadaje (mylę się?)

Silnik chyba jednak Mxus v3 3K-Turbo ale zastanowię się nad zapięciem go na 48V. Jeden forumowicz tak zrobił. Ponoć jeździ to dobrze większy moment i rozsądna prędkość. Ewentualnie 60V, zestaw będzie trochę ważył i będzie to wszystko trzeba uciągnąć. Najwyżej ograniczę moc na sterowniku. Zobaczymy ile będzie miejsca w ramie. Rozważam jeszcze mida albo jakąś przekładniówkę ale coś nie jestem przekonany. Mid wymaga więcej troski, a przekładnia przy wadze całego zestawu może długo nie wytrzymać... chociaż chętnie przejechałbym się na jednym i drugim żeby sprawdzić jak to działa.

Sterownik Sinus żeby poprawić kulturę pracy (tak przynajmniej wynika z relacji posiadaczy).
Reszta pewnie będzie zależna od bazy co mi się uda znaleźć, czy skrzynka czy bidon jaki osprzęt itp.
Montował ktoś z was 2 bidony w ramie?

A tego smoka ze zdjęcia to chyba u Taby widziałem :)

PS. No i zdjęcia oczywiście musiały się rozjechać...
Moja Konstrukcja od razu z recenzją :)
viewtopic.php?f=5&t=2298
Awatar użytkownika
Maran_hand
Forumowicz
Posty: 956
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Maran_hand »

Majowy zlot stwarza świetną okazję do tego by pojeździć na przeróżnych konstrukcjach i wybrać pod siebię to co najlepsze :lol:
Awatar użytkownika
Misio
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 23 sty 2019, 11:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Misio »

Do Maja to bym już chciał mieć coś nowego :D ale w sumie dobra sugestia. Może przeciągnę żeby podjechać i pomacać jakie są konstrukcje
Moja Konstrukcja od razu z recenzją :)
viewtopic.php?f=5&t=2298
Awatar użytkownika
zero79
Forumowicz
Posty: 151
Rejestracja: 19 mar 2018, 21:45
Lokalizacja: Stargard

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: zero79 »

Myślę że we Wrocławiu jest kilka osób, to napisz w temacie zlotów - może znajda się chętni to będziesz mógł potestować.
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

Masz dużego z hakami pod mxusa. Sam miałem brać. Gość do 3500 zjechał bo jeszcze sezon ogórkowy
https://allegro.pl/oferta/scott-spark-760-xl-7636211777
Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
elektrotonus
Forumowicz
Posty: 1259
Rejestracja: 19 lut 2018, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: elektrotonus »

Maran_hand pisze:
05 lut 2019, 19:37
Też mieszkam w bloku i nikt nic ani słowa.. a moje wozidła są trochę większe od Falkonów 😉

Obrazek

Kwestia wielkości .. windy ;-)
- Wheller DD 250 W - w planowanej modernizacji :-) https://tiny.pl/tnmmg
- Rockrider MID 750 W - "Srebrna Strzała" ;-) https://tiny.pl/tnmmh
- Samurai DD 3500 W - prawie gotowy :) https://tiny.pl/tnmxv
Awatar użytkownika
tatar
Forumowicz
Posty: 2556
Rejestracja: 19 lut 2018, 12:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: tatar »

Mieszkanie w bloku nawet bez windy,niski parter,albo podziemny garaż rozwiązuje problem :)
Awatar użytkownika
Zxc843
Forumowicz
Posty: 665
Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Zxc843 »

Jak się ma windę to luz , gorzej jak się mieszka w bloku na 4 piętrze bez windy :cry:
KRAKÓW
Awatar użytkownika
Maran_hand
Forumowicz
Posty: 956
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:04
Lokalizacja: Warszawa - Dolny Mokotów

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Maran_hand »

Z tą windą to nie do końca tak słodko. Moje wozidło teraz wchodzi na styk a po założeniu zawiesza będzie parę cm dłuższe. Będę musiał nauczyć się jazdy po schodach ;)
Awatar użytkownika
Mitar
Forumowicz
Posty: 679
Rejestracja: 19 lut 2018, 11:43
Lokalizacja: Gliwice

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Mitar »

Zxc843 pisze:
05 lut 2019, 22:52
Jak się ma windę to luz , gorzej jak się mieszka w bloku na 4 piętrze bez windy :cry:
Ja mam to samo :? , obecnie dylam z ~35kg rowerem pod pachą na 4.
U mnie piwnica odpada, za duże ryzyko.
Misio pisze:
05 lut 2019, 21:36

Teraz intensywnie rozglądam się za dużym fullem pod przeróbkę. Bardziej do turystyki niż w teren ale taki żeby w poboczu się nie zakopał :) Ceny są trochę wygórowane i za to samo można kupić ramę Falkona ale na to jeszcze nie pora.

Silnik chyba jednak Mxus v3 3K-Turbo ale zastanowię się nad zapięciem go na 48V.
Fulla można rozsądnego wyszarpać nawet za 1500zł , tylko trzeba trochę spędzić czasu na necie, ja swojego dużego fulla kupiłem poniżej 2k i myślę ,że spokojnie by spełnił twoje założenia (to nie oferta :P).

Mxus v3 3K-Turbo to dobry napęd ale fajnie jak go wykorzystasz a , więc jak chcesz 48V to przynajmniej dobrą dawkę prądu mu dostarcz.
Awatar użytkownika
Misio
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 23 sty 2019, 11:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Misio »

leszcz - dzięki za link. Bardzo fajny rower, naprawdę... ale kurczę trochę drogo sobie życzy zwłaszcza że napęd będzie mocno przerobiony. Czy lepiej odżałować bo później się to zemści w eksploatacji. No i kilometry .... czemu wszystko mieści się w zagłębiu Żywieckim ... :)
Tak jak Mitar mówił, tak w 2 tysiącach chciałbym się zamknąć w rowerze, no chyba że się perełka znajdzie to jestem w stanie tą 4 dać. Ale i tak muszę po niego jechać osobiście, nie kupię kota w worku. Tym bardziej że będzie na prąd :)

Zobaczymy co ten silnik potrafi, na pewno będę pracował nad momentem a jaka konfiguracja wyjdzie ostatecznie będzie pewnie mocno zależne od ramy rowerowej. Tak mi chodzi pomysł żeby założyć 2 baterie bidonowe i np. przełączać się między nimi. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie ?
Moja Konstrukcja od razu z recenzją :)
viewtopic.php?f=5&t=2298
Awatar użytkownika
leszcz
Forumowicz
Posty: 767
Rejestracja: 02 maja 2017, 22:39
Lokalizacja: Rumia

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: leszcz »

Misio pisze:
08 lut 2019, 13:27
życzy zwłaszcza że napęd będzie mocno przerobiony
Co masz na myśli?
Moja przygoda z ebike od 2017:
Damka 28" https://cutt.ly/7e8jyMJ
Dla syna 26" https://cutt.ly/Fe8juR3
Dla syna 24" https://cutt.ly/ue8ju03
Full 29" MXUS 30H 1500W https://cutt.ly/3e8jiaG

Od 2019 100% bezprąd :) https://cutt.ly/ge8jop2
Awatar użytkownika
Mitar
Forumowicz
Posty: 679
Rejestracja: 19 lut 2018, 11:43
Lokalizacja: Gliwice

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Mitar »

Misio pisze:
08 lut 2019, 13:27
Tak mi chodzi pomysł żeby założyć 2 baterie bidonowe i np. przełączać się między nimi. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie ?
Bateria w bidonie i Mxus v3 3K-Turbo... nie tędy droga :)
maciek72
Forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 18 lut 2018, 14:22
Lokalizacja: BLACHOWNIA

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: maciek72 »

I po co dwa bidony?
MACIEK
Awatar użytkownika
Misio
Forumowicz
Posty: 32
Rejestracja: 23 sty 2019, 11:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Misio »

leszcz pisze:
08 lut 2019, 13:30
Co masz na myśli?
Chcę zrobić napęd na modłę falkona, z przodu 2 zębatki a z tyłu 3. Bez przerzutek, w sytuacjach awaryjnych ściągałbym ręcznie (jeszcze to muszę rozważyć bo nie wiem czy nie zostawić przerzutki z tyłu jako napinacz łańcucha) . Dotychczas po zapięciu biegu zmieniałem je może ze 2 razy a tak to na najmocniejszym ustawieniu są a resztę robi silnik. Jak nie używam to po co montować?
maciek72 pisze:
08 lut 2019, 15:44
I po co dwa bidony?


Bo chciałbym zrobić baterię którą mógłbym przepiąć też do innej konstrukcji. Przy dwóch bateriach 48V jak mi jedna padnie przepiąłbym na drugą. Albo połączył 2 szeregowo tylko nie podoba mi się że połączenia między aku będą poza aku. Rzecz do wybadania dlatego pytam czy ktoś coś takiego próbował. Jak zauważył Mitar właśnie przy tym silniku w 1 bidonie będzie mało prądu na zabawę :(
Moja Konstrukcja od razu z recenzją :)
viewtopic.php?f=5&t=2298
Awatar użytkownika
Camis
Forumowicz
Posty: 118
Rejestracja: 26 paź 2018, 16:30
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Recenzja zestawu 1500W

Post autor: Camis »

Maran_hand pisze:
05 lut 2019, 19:37
Też mieszkam w bloku i nikt nic ani słowa..
Niestety nie jest to zgodne z przepisami, jak ktoś zgłosi to można mieć kłopoty ;). I w sumie prawidłowo, w razie pożaru ktoś może zginąć przez porozstawiane wózki, kwiaty i inne przeszkody. U mnie była już 2 razy kontrola i teraz nic na klatkach już nie stoi.
ODPOWIEDZ