Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Tematy związane z wszelką instalacją elektryczną w konwersjach rowerów
ODPOWIEDZ
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Witam,

Pierwszy post na forum, wiec wypadaloby sie przywitac. Grzesiek z Zabrza, fajnie dolaczyc do forum "napedzanych elektronami" ;)

No to skoro czesc formalna za nami, przejdzmy do rzeczy. Od dlugiego czasu chodzi mi po glowie elektryk - przeznaczenie to dojazd do pracy w zakorkowanym miescie (20 km) i rekreacja w wolnym czasie. Temat rekreacji to zdecydowanie teren poza asfaltem, wiec tu celuje w MTB - ale bez hardcoru, do ostrego jezdzenia mam dobry rower napedzany sila miesni i wysokiego cisnienia ;)

I teraz problem - przerobka starego nieuzywanego juz MTB, czy zakup gotowca ?
Czego sie boje to tego ze stary rower - Kellys Scarpe (taki http://www.bikekatalog.pl/2010/rowery/4 ... ack.white/ ) nie jest dobra baza do przerobki, ale nie majac pojecia o elektrykach nie jestem w stanie tego ocenic. Przede wszystkim nie ma tam mozliwosci montazu hamulcow tarczowych, a nie jestem pewien czy standardowe "gumki" (hamulce zaciskowe) podolaja jesli wlozy sie tam mocnejszy naped. Do tego rower stoi na dosyc waskiech jak na wspolczesne standardy oponach, nie mierzylem rozstawu tylnego widelca ale nie wiem czy powazniejszy naped tam wejdzie. Osprzet sam w sobie jest raczej budzetowy, wiec... nie wiem, brak mi doswiadczenia w elektrykach i wymaganiach pod elektryfikacje. W wypadku przerobki celuje w naped 500-750W, "odblokowany". Jesli do samodzielnej budowy elektryka mialbym kupic jakas nowa "baze" - pojawia sie tu pytanie o oplacalnosc takie rozwiazania. Plusem na pewno jest mozliwosci dobrania kazdego elementu pod "moje widzimisie" czego nie ma w gotowcach.

Albo gotowiec - ale to wydatek minimum 6-7 tys zl. Na plus to rower po prostu juz jest, nic tylko wsiadac i korzystac. Minus - standardowy silnik tylko 250W, ale za to czesto z montazem w supporcie. Spogladam na naszego rodzimego EcoBike, model Ecobike RS19, cena skromne 8500... jest tu silnik DAPU centralny, bez podanej mocy ale google sugeruje ze jest to 250W, z mozliwoscia "odblokowania" we wlasnym zakresie, ale szalu sie nie spodziewam.

No i nie wiem.. albo kupic jakiegos "Rockridera" z decathlonu teraz na wyprzedazach, i na nim zbudowac elektryka ? Tylko cenowo to wyjdzie pewnie w sumie cena "gotowca", z tym ze spersonalizowanego, na mocniejszym silniku.
Awatar użytkownika
Umbur
Moderator
Posty: 1346
Rejestracja: 27 kwie 2017, 11:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Umbur »

Cześć.
Zdecydowana większość osób tutaj jeździ na własnych konstrukcjach, więc taką zapewne każdy Ci doradzi. Taka baza jak masz może być na początek dla takich mocy jakich szukasz. Z czasem możesz zrobić modyfikacje lub sprzedać i zbudować coś innego.
Awatar użytkownika
AST034
Forumowicz
Posty: 1090
Rejestracja: 20 mar 2018, 20:04
Lokalizacja: Edynburg, Szkocja

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: AST034 »

Ja bym wlozyl do tego bafanga/tsdz i jakaś baterie pod wymiar albo bidon. Do takiej jazdy typu 35 kmh wystarczy a i hamulce dadzą radę, bo waga pozostanie niska. Jakiego zasięgu i prędkości oczekujesz?
Awatar użytkownika
Tooropek
Forumowicz
Posty: 2054
Rejestracja: 08 wrz 2018, 10:50

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Tooropek »

TerryFox pisze:
05 gru 2019, 12:34
Witam,

Pierwszy post na forum, wiec wypadaloby sie przywitac. Grzesiek z Zabrza, fajnie dolaczyc do forum "napedzanych elektronami" ;)

No to skoro czesc formalna za nami, przejdzmy do rzeczy. Od dlugiego czasu chodzi mi po glowie elektryk - przeznaczenie to dojazd do pracy w zakorkowanym miescie (20 km) i rekreacja w wolnym czasie. Temat rekreacji to zdecydowanie teren poza asfaltem, wiec tu celuje w MTB - ale bez hardcoru, do ostrego jezdzenia mam dobry rower napedzany sila miesni i wysokiego cisnienia ;)

I teraz problem - przerobka starego nieuzywanego juz MTB, czy zakup gotowca ?
Czego sie boje to tego ze stary rower - Kellys Scarpe (taki http://www.bikekatalog.pl/2010/rowery/4 ... ack.white/ ) nie jest dobra baza do przerobki, ale nie majac pojecia o elektrykach nie jestem w stanie tego ocenic. Przede wszystkim nie ma tam mozliwosci montazu hamulcow tarczowych, a nie jestem pewien czy standardowe "gumki" (hamulce zaciskowe) podolaja jesli wlozy sie tam mocnejszy naped. Do tego rower stoi na dosyc waskiech jak na wspolczesne standardy oponach, nie mierzylem rozstawu tylnego widelca ale nie wiem czy powazniejszy naped tam wejdzie. Osprzet sam w sobie jest raczej budzetowy, wiec... nie wiem, brak mi doswiadczenia w elektrykach i wymaganiach pod elektryfikacje. W wypadku przerobki celuje w naped 500-750W, "odblokowany". Jesli do samodzielnej budowy elektryka mialbym kupic jakas nowa "baze" - pojawia sie tu pytanie o oplacalnosc takie rozwiazania. Plusem na pewno jest mozliwosci dobrania kazdego elementu pod "moje widzimisie" czego nie ma w gotowcach.

Albo gotowiec - ale to wydatek minimum 6-7 tys zl. Na plus to rower po prostu juz jest, nic tylko wsiadac i korzystac. Minus - standardowy silnik tylko 250W, ale za to czesto z montazem w supporcie. Spogladam na naszego rodzimego EcoBike, model Ecobike RS19, cena skromne 8500... jest tu silnik DAPU centralny, bez podanej mocy ale google sugeruje ze jest to 250W, z mozliwoscia "odblokowania" we wlasnym zakresie, ale szalu sie nie spodziewam.

No i nie wiem.. albo kupic jakiegos "Rockridera" z decathlonu teraz na wyprzedazach, i na nim zbudowac elektryka ? Tylko cenowo to wyjdzie pewnie w sumie cena "gotowca", z tym ze spersonalizowanego, na mocniejszym silniku.

Cześć. Za mniej jak te 8500zł będę sprzedawał swojego ekrossa na kołach moto o mocy maxymalnej około 4kW.V max około 75km/h, przyspieszenie bardzo zadowalające. Ma alarm, światła przód i tył, GPS, tempomat, 3 speed i regen. Sprawdź to, czy nie lepiej coś takiego niż 250W ze sklepu 😉 Pozdrawiam.

Obrazek
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Pytanie do autora jest jakich osiągów oczekujesz ? Na olxie pełno fajnych baz lepszych niż rockrider, do tego albo lekki hub przekładnia albo tongsheng plus bidon , w 5000 idzie zbudować elegancką furę
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Ten Kross to juz jednak potwor, ale dzieki za oferte :)

Wiec odpowiadajac na pytania po doczytaniu tu i tam:
- Wstepna moc okreslona jako 750W moze jednak byc za mala (?). Nie zalezy mi na kosmicznych predkosciach, wystarczajaca bedzie typowa predkosc rowerowa, czyli powiedzmy stabilne 40 km/h jest juz w zupelnosci wystarczajace. Oczywiscie nie mam zamiaru takiej predkosci utrzymywac caly czas ale fajnie gdyby naped sie przy takiej jezdzie nie zagotowal. Dobrze gdyby byla opcja "manetki", czyli wspomaganie lub naped wylacznie elektryczny. I nie wiem czy tu 750W wystarczy.
- Bateria zdecydowanie "gotowiec" - trapez montowany w miejsce bidonu
- zasieg, wiadomo, im wiecej tym lepiej. Do pracy mam dokladnie 22 km w jedna strone, wiec PEWNE 50 km (dojazd i powrot) to minimum. Jako optimum celowalbym w dystanse pomiedzy 60 a 80 km, w razie gdybym po pracy jeszcze gdzies zajechal. Oczywiscie w pracy mam zamiar baterie doladowywac, ale w razie gdyby nie bylo takiej opcji, dobrze miec jak wrocic.
- dobrze zeby rower nie zmuszal mnie do nadludzkiego wysilku gdyby bateria jednak sie skonczyla ;) czyli zalezy mi na minimalnym oporze przy normalnym pedalowaniu.

No i jednak jako pierwsza konwersja moze jednak gotowy zestaw do samodzielnego zamontowania ? Pozniej mozna bedzie kombinowac.
W rowerze na pewno do wymiany pojda opony - na szersze, tyle ile wlezie. Nowe linki hamulcowe rowniez, moze przy okazji magnetyczne klamki.

Powiem tak... zdecydowalem ze bede go przebudowywal, to jednak spora frajda :) Ale bede potrzebowal jako poczatkujacy Waszej pomocy.
Aktualnie jestem w pracy, ale po powrocie do domu odgrzebie ten rower w garazu, pomierze, posprawdzam i odpisze na ewentualne pytania.

Nie wiem jakie sa zasady na forum, ale skoro padla decyzja o konwersji (wiec ten temat wyczerpany) kontunuowac tu czy zakladac nowy watek o pierwszej konwersji poczatkujacego na budzetowym MTB ?
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Ile masz lub chcesz , konkretnie , wydać keszu?
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Powiedzmy do 5 tys za wszystko.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

No to moim zdaniem jesteś ustawiony , rower będziesz woził na bagażniku hakowym np? Lub w aucie ?
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Nie planuje przewozenia. Jesli juz, kiedys, to na bagazniku dachowym, albo wewnatrz samochodu.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

wiec nie zależy ci na zdejmowalnej baterii ? będziesz chciał się wspinać w górach ? lub lecieć 60kmh ?
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Na zdejmowanej baterii mi zalezy :) Dzieki temu moglbym ja podladowywac w pracy bez koniecznosci targania calego roweru do biura.
Wspinanie w gorach w sensie ostrej jazdy po wyrypach i kamolcach - nie, ale gruntowo-szutrowe szlaki gorskie bardziej spacerowew niz hardcorowe - tak
Latac 60/h - zdecydowanie nie. W zupelnosci wystarczy mi 40-45 max.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

to ja polecam albo tongshenga albo q128h 800w, jeśli wolisz silnik w kole . do q ci spokojnie styknie albo gt500 z nexuna albo jakiś kt na 30a (kt da kilka stopni asysty , gt tylko 3). baterie bym dal komuś z forum zrobić , glebor albo (chyba) piotrw maja w ofercie . jeśli raczej zasięg niż prędkość to 42v bo więcej p upchasz w baterii . i to w zasadzie wszystko ... z tongshengiem sprawę stacyjki i sterownika masz z głowy , manetki pasa i klamek też bo masz wszystko w zestawie ...jedynie w góry to należałoby przemyśleć powiększenie napędu żeby mieć co najmniej 40t z tyłu w przypadku mida.
do gt500 pas na 12 magnesów i manetkę ze stacyjką ze wskazaniem napięcia i kluczykiem - jest prosto czysto i schludnie , i wszystko działa . w mojej opinii masz szanse na dwie baterie w budżecie na 5k - zależy jaka cenę wynegocjujesz na jakich ogniwach
Awatar użytkownika
Yasiu77
Moderator
Posty: 1323
Rejestracja: 20 mar 2018, 20:17
Lokalizacja: Szczyrk

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Yasiu77 »

W nexunie będą niebawem tanie bidony do skończenia na ogniwach lg mj1 typowe 13s5p. Bidon ok 950 + stówka, ładowaczka + jakiś jak np pxl666 pisał sterownik 30A sinus z wyświetlaczem ok 400 stówek, silnik np mxus 30 h za ok 790 + obręcz z zaplotem i mamy łącznie ok 2500 za elektryfikację i moc jakieś 1,4 kw. A jutro mikołajki i będzie promocja u tasa na wszystko 10% :)
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

co znaczy "do skończenia "?
Awatar użytkownika
Zxc843
Forumowicz
Posty: 665
Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Zxc843 »

pxl666 pisze:
05 gru 2019, 20:27
co znaczy "do skończenia "?
zgrzany pakiet i wszystkie rzeczy potrzebne do budowy są, trzeba dolutować bms itp.
KRAKÓW
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Dzieki Panowie, sprawdze polecane elementy. Tongsheng to rozumiem naped "w supporcie" ? Nie do konca tematy sprzetowe w kwestii elektryfikacji ogarniam :) Co nie znaczy ze lutownica jest mi obca.
A jakis gotowy zestaw "elektryfikacyjny" bylby do rozwazenia ? Bo polowy polecaych pojec nie zrozumialem ;)
Jak wyglada kwestia polaczenia napedu "w suporcie" z przerzutkami ?
Wytargalem tego Kellysa dzisiaj z garazu.. kurcze to jednak zabytek jest. Raczej rocznik 2006 niz 2010, trudno mi sobie teraz przypomniec kiedy dokladnie go kupilem. Wiekszosc elementow wymagalaby serwisu a wciaz zostaje taka sobie rama, ktora zreszta teraz po przymierzeniu wydaje sie przymala, mimo ze to 19.5 cala. Kolo 26 i wieksze nie wejdzie, nie ma mowy. Zastanawiam sie czy opona szersza niz fabryczne 1.95 sie zmiesci, sa tu spore watpliwosci. Zaczynam sie zastanawia czy warto w tym akurat rowerze, zwlaszcza rozwazajac dodatkowo potencjalna wymiane hamulcow na tarczowe. Jesli do tego dojdzie koniecznosc doinwestowania w inne podzespoly wtedy gra wydaje sie nie warta swieczki.

Przegladam allegro, jest po sezonie rowerowym, za 1500 zeta mozna wyrwac uzywane przyzwoite wspolczesne 2 kolka, na podstawowym ale firmowym osprzecie. Moze w ta strone isc ? Albo po prostu kupic jakas sama rama i budowac bika od razu jako elektryka ?

Edit: a czy wole silnik w kole - nie wiem. Trudno mi powiedziec jakie sa zaley jednego i drugiego rozwiazania. Jako laik w temacie elektryfikacji wiem tyle ze chyba wiekszosc "markowych" rowerow elektrycznych ma jednak silniki w suporcie, wiec pewnie jest tu jakis powod. Zalezy mi jak pisalem na:
- niskim oporze przy jezdzie bez wspomagania
- mozliwosci jazdy ze stala predkoscia 40 - max 45/h
- mozliwosci jazdy na manetce, czyli czysty naped elektryczny, plus tradycyjna jazda ze wspomaganiem.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

silnik w korbie lepiej się wspina w mniejszej mocy czyli również i baterii , natomiast wymaga dobrego napędu (min 40t z tylu) i kultury zmiany biegu przez kierownika . wspomniany ts to również cały zestaw do zmiany (bez bakterii) w niewielkich pieniądzach (klamki , maneta , sterownik wbudowany , display plus ładowanie usb - wszystko na hermetycznych złączkach) - aha - rzecz wg mnie kluczowa - ts posiada tensometr co jak dla mnie jest esencjonalne przy rowerowej jeździe
Awatar użytkownika
Zxc843
Forumowicz
Posty: 665
Rejestracja: 30 gru 2018, 16:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Zxc843 »

Mniejszy opór stawiają silniki przekładniowe z tego co wiem.
KRAKÓW
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Te z którymi ja mam do czynienia , tzn montowałem w rowerach swoich i rodziny nie stawiają praktycznie oporu , przekładniowe na myśli mam
Grubyzzz
Forumowicz
Posty: 42
Rejestracja: 03 sie 2019, 19:12
Lokalizacja: Żywiec

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Grubyzzz »

Co do swojego roweru to się nie przejmuj ja przerobiłem krossa hexagon X3 czyli praktycznie najniższa półka , silnik mam 1000w i jeżdżę
Awatar użytkownika
Majster
Forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 07 maja 2017, 16:42
Lokalizacja: Tychy

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Majster »

Witam autora.

Pamiętam budowę swojego elektryka. w 2015 roku było dużo prościej się na coś zdecydować, bo na polskiej scenie dużo osób naśladowało tasa.

Ja swój rower budowałem według tego poradnika:
https://ebike.nexun.pl/budujemy-elektryka-od-0/

I jestem nadal bardzo zadowolony. I chociaż teraz możliwości jest więcej, to polecam ci poczytać w wolnych chwilach tego bloga. Po latach jeżdżenia i dwóch kolejnych konstrukcjach jestem bogatszy o doświadczenie. Mój rower kupowałem w 2009 roku, i po 10 latach z oryginalnych części została rama i tylna przerzutka :D


Za około 3 tysiące złotych jesteś w stanie kupić TSDZ2 oraz baterię bidonową. Sam planowałem zbudować taki rower, ale okazało się że silnik nie pasuje do mojego supportu :cry: . Kupiłem też baterie bidonową, którą również odsprzedam. Polecam zainteresować się takim zestawem, ponieważ kupując baterię bidonową (polecam kupić od naszego forumowicza - glebor) oszczędzasz sobie dużo pracy związanej z budową skrzyni, baterii. Sam zestaw TSDZ2 jest bardzo pozytywnie odbierany, bo czuć naturalność z jazdy, której nie ma w mocnych elektrykach z samą manetką.

Wrzuć prosze zdjęcia roweru, to ocenimy czy się nadaje.

Jeździłeś kiedyś na rowerze elektrycznym?
Buduję lekkie pojazdy elektryczne dla czystej zabawy.

Mój świat rowerów elektrycznych - zdjęcia, budowa, ciekawostki:
http://facebook.com/RoweryElektryczneDiscovery
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Dzieki Panowie za wszelkie odpowiedzi ! W 2 dni wiem w temacie wiecej niz przez dobrych kilka dni szukania "po ciemku" :)

Lecmy po kolei. Po doczytaniu rzeczywiscie WYDAJE MI SIE ze naped w suporcie bedzie dla mnie bardziej odpowiedni. Z plusow to wydajnosc, znacznie latwieksza instalacja (brak koniecznosci zaplatania kola, sterownik w obudowie z silnikiem, mniej elementow itd), sa tez pewne minusy - jak potencjalne szybsze zzeranie napedu, czy problem z linia lancucha. No coz, nie ma rozy bez kolcow.
Powiem szczerze zastanawiam sie nad wyborem pomiedzy Tongsheng a Bafang. Oba rowniez maja swoje plusy i minusy. Bafang jest jak widze duuzo bardziej popularny, ale to wspomaganie ma takie troche.. no inne, bo nie ma czujnika nacisku. Ale w sumie chodzi mi o dojazd do pracy rowiez w upaly bez pocenia sie jak swinia, bo nie mamy w robocie prysznica ;) Wiec po prawdzie takie wozenie sie z pedalowaniem dla picu nie jest tu jakas wielka przeszkoda. No i Bafang ma czujnik temperatury. Za to Tongsheng to wspaniale wspomaganie.. i koniecznosc programowania i kombinowania zeby jezdzil jak trzeba na manetce. Do tego brak czujnika temperatury i jednak mniejsza grupa uzytkownikow.
Bafang kusi tez wersja o wyzszej mocy BBSHD, wiec... no zastanawiam sie.

Rower to jak pisalem przynajmniej 10 a raczej 13 letni Kellys Scarpe. W stanie ogolnym nieagonalnym, ale mocno zestarzalym i wymagajacym doinwestowania (fotka w zalaczniku). W porownaniu do obecnie ujezdzanego Gianta rama wydaje sie jakas mala.. ale to moze byc rowniez kwestia innej geometrii.

Z technikaliow rowerowych przy montazu MIDa nie powinno byc klopotow, ale trzeba bedzie delikatnie pomodyfikowac. Suport ma szerokosc 72 mm wiec powinny wejsc standardowe silniki. Z przodu mam 3 blaty na przerzutce, z czego najwiekszy ma 42 zeby. Jesli bede musial zostawic tylko jeden blat to standardowe 42T wydaje mi sie za duze - bedzie fajna predkosc ale ciezko na podjazdach. No chyba ze wezme wersje BBSHD.. ale nawet wtedy dalbym mniejszy blat, mysle ze cos w okolicy 40T. No i przednia przerzutka do wywalenia. Z tylu jest kaseta 8 zebatek w zakresie 11T-30T, Na razie raczej ja zostawie ale czytam ze chinskie midy maja problem z linia lancucha, wiec tez tu trzeba bedzie cos zakombinowac. Ewentualnie zmiana kasety na 7 lub nawet 6 z szerszym lancuchem, jesli znajde taki zestaw.

Przegladajac z ciekawosci sklepy rowerowe wszedlem na strone pobliskiego sklepu. Mamy niedaleko w Rudzie Slaskiej jeden z najwiekszych sklepow z elektrykami. Tak jak myslalem, jest po sezonie wiec sa spore przeceny. Nie mam w swojej stajni FULLa, zawsze byly HT, a to jednak inny komfort. A tu na Haibike spore przeceny... to wciaz obledna kasa za rower z napedem 250W, ale.. fabryczny, dzialajacy, sprawdzony. I bez manetki psia ich mac :) I w cenie nie do wyrwania w sezonie, kiedy na "analogowego" fulla w podobnym osprzecie trzeba wywalic rowniez niemala taczke zlota. Na elektryku nigdy jeszcze nie jezdzilem, trzeba bedzie zadzwonic tam i umowic sie z ciekawosci na jazde probna. Chociaz to bardzo, Bardzo niebezpieczny krok, dla portfela i oszczednosci.
Załączniki
IMG_4714.JPG
sebostis
Nowicjusz
Posty: 19
Rejestracja: 08 lip 2019, 19:19

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: sebostis »

Moim zdaniem , przerobił bym ten rower .Ja miałem bardzo mały budżet i rower za 100 zł a przejeździł już z 1000 kilometrów i nic mi się nie stało :)
Przedni hamulec tarczowy w ogóle nie działał jeździłem tylko na tylnim V brake ,nie zabiłem się. rower spokojnie rozpędzał się do 50 km/h zestaw do konwersji kosztował mnie 1200zł na olx, Silnik voilamart 1000 pakiet zrobiłem sam za 600zł , 13s 8p spokojnie dojeżdżałem do pracy 11 kilometrów w jedną stronę ładowanie co drugi dzień , i tak załapałem bakcyla teraz ,powstaje coś na pakiecie 20s i mxus 3k .
Na dowód masz zdjęcie potworka który bezawaryjnie mnie woził i nigdy mi nie zabrakło prądu.

Obrazek[/URL][/img]
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

bbshd jest imho koszmarnie drogi . ts ma w zestawie manetkę wiec nie ma problemu jeśli to dla ciebie ważne.
rower może być , przecież silnik z bidonem śmiało kiedyś przerzucisz do innego a sporo kasy zostanie na przyszłość . jak chcesz to wpadnij do mnie , przejedziesz się na hubie 550w , tongshengu i bafangu , będziesz miał porównanie
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Z tym TS mam maly metlik. Czytajac o tych wszystkich alternatywnych softach, cieciu kabli pod inne wyswietlacze, dorabianiu obslugi manetki (?) itp ciezko mi sie polapac co tak naprawde jest "w standardzie" w tym napedzie. Czyli co dostaje kupujac zestaw, i po prostu montujac bez zadnych modyfikacji softowo-kablowych. I to mnie tez troche od TSa odstrasza. Ale moze niepotrzebnie, moze to jest zestaw plug&lay bo fabryczny soft jest tak dopracowany ze zwyklemu userowi ktory po rostu chce tym jezdzic to w zupelnosci wystarczy ? przyznaje - nie wiem. Stad tez spogladam w strone Bafanga ktory jak czytam jest juz na tym etapie plug&play, sporo ludzi na nim jezdzi i zasadniczo jest ok.
Przy okazji - raczej zrezygnuje z opcji BBSHD, to jest juz spora moc, wyczytalem ze przy ruszaniu tak rwie ze lancuch potrafi przeskoczyc na kasecie. 1 KW to juz jednak chyba za duzo... wiem, na poczatek wszyscy tak mowia ;)

@pxl666 chetnie skorzystam z mozliwosci sprawdzenia na zywo jak te napedy dzialaja. Jestem z Zabrza, wiec dalego do Ciebie nie mam. Pod koniec przyszlego tygodnia powinienem odebrac woz z naprawy i odzyskac "dalekosiezna mobilosc" ;) odezwe sie.

I tak w temacie napedow i rowerow... odwiedzilem dzisiaj wspomniany wczesniej sklep z elektrykami. I wypozyczylem po "promocyjnej" - pozasezonowej cenie takiego oto potwora jak na zalaczonym zdjeciu. Mam go do poniedzialku, wiec zgodnie z moim szczesciem w weekend ma padac ! Ale nawet gdyby walilo gradem wielkosci ceglowek.... bedzie jezdzone !
Co do roweru.. ozeszwmordejezaproszejaciebie... to jest naprawde kawal sprzeta. Mowiac od razu - na zywo robi kolosalne wrazenie. Pomijajac na moment naped jest to jak na razie najlepiej pracujace zawieszenie jakie mialem okazje testowac. Krawezniki, dziurska w polnych drogach itp, ma sie wrazenie jakby rower "przeplywal" nad tym wszystkim i do kierownika niewiele z tych przeszkod dociera. Po raz kolejny przekonalem sie ze komfort jazdy, nawet takiej miejskiej czy po lokalnych szutrach, w wypadku HT i fulla to dwa kompletnie rozne swiaty. No jest to po prostu nie do uwierzenia jak plynnie mozna pokonywac wy..eby ! Ze tez kurka posluchalem swojego weza w kieszeni i kupujac aktualnie ujezdzanego MTB nie dosypalem jednak zlota.. no ale wydawanie TAKIEJ KASY na sredniej klasy fulla wydawalo mi sie chore. No nic, trzeba bedzie uzupelnic stajnie, kiedys, moze.
Teraz naped, silnik to Bosch CX, oczywiscie legalnej mocy 250W. Pierwsze wrazenie - super ! Rogal od ucha do ucha przez cala droge ze sklepu do domu. Nie ma manetki, pracuje jedynie jako standardowe wspomagane przy pedalowaniu, jak to ktos fajnie okreslil - taka "bioniczna noga". Ale za to jak pracuje... naprawde, jak dla laika jest to system dopracowany wrecz doskonale. Tam gdzie na zwyklym jest ciezko, tu sie jedzie jak na spacerze w parku. Nie jest jakos glosny, ale widac ze ten egzemplarz jest juz juz spracowany, slychac z niego delikatny terkot co sugeruje ze przekladnia prosi sie o serwis. Sam silnik jak dla mnie nieslyszalny.
Ale jednak to tylko 250 W. I to sie czuje. 250W ma hulajnoga m365, z tym ze w tym haibaiku kolo ma prawie 28 cali, i sam rower wazy ponad 20 kg, a moc ta sama co w 14 kg hulajnodze na malych koleczkach. Jadac po plaskim czy delikatnych miejskich pagorkach jest super, w momencie kiedy zaczyna sie ostrzejszy podjazd trzeba zredukowac, jak przy normalnym kreceniu, bo czuc ze silnik nie wyrabia.
Wspomaganie dziala do predkosci 25 km/h i moment kiedy sie konczy jest dosyc wyrazny. Nie jest to odciecie mocy jak siekiera, ale wyraznie czuje sie ze szybko przybywa "masy do napedzenia". Od okolo 26 km/h jedzie sie juz tylko sila wlasnych miesni, i zaprawde czuje sie ze na nogach "wisi" dwudziestokilowy rower. Teoretyczna sytuacja kiedy gdzies w gorach nagle konczy sie prad, i trzeba kilkanascie (dziesiat) km przepedalowac wlasnymi silami w wypadku tego haibaika na pewno dlugo zostanie w pamieci, no chyba ze ma sie tytanowe uda. Nie wiem czy to wynika z dodatkowego oporu silnika, czy ze wspomnianej samej masy, ale lekko nie jest.
Sa trzy poziomy wspomagania, po krotkich testach dzisiaj widze ze na Eco wspomaganie jest malo co odczuwalne - trzeba mocno zredukowac przelozenia a co za tym idzie predkosc zeby dalo sie je zauwazyc. Przy najwyzszym czyli Sport silnik ciagnie cala swoja 250 watowa moca az do predkosci 25 km/h. Nie wiem jaka sa realne osiagi na jednej 500Ah baterii, tym bardziej ze to sprzet z wypozyczalni ktore pewnie swoje juz przeszedl. Ale podoba mi sie.. kurde fajny sprzet :)

Czy kupilbym ? Powiem tak. Rower jest piekny, serio. Agresywny, porzadnie zbudowany, fajnie przemyslany i dajacy mnostwo frajdy. Jak to okreslila moja lepsza polowa, rower wyglada jak "czego stoisz ciolku, siadaj ! jedziemy podbijac swiat !" :) Ale ma swoje bardzo wyrazne ograniczenia wynikajace glownie z tego ze musi byc rowerem elektrycznym full legal, itp. No i kosztuje 15 tysiecy. No to czy bym kupil.. gdybym naprawde mial problem na co wydac pieniadze - jasne ze tak, to jest swietna, dopracowana i dajaca frajde zabawka. Ktora - co jest jasne, porownujac do chociazby tego co oferuja samodzielne konstrukcje tutejszych userow, i w jakim budzecie wykonanych, stosunek mozliwosci/cena ma katastrofalnie niski. Ale dla osob dla ktorych taka kwota nie jest problemem.. to swietny rower, swietnie wygladajacy i swietnie jezdzacy.
Jako ze osobiscie akurat jakos nie mam problemu z zalegajaca gruba gotowka cieszyc sie tym bajkiem bede jedynie przez weekend. Gdyby ten sprzet mial tak ze 2 razy wiecej mocy - rozwazalbym. A gdyby do tego bylby chociaz ze 2--3 tysiace tanszy - bralbym. No ale ze nie ma wiecej mocy, i nie jest tanszy wiec... fajnie ze moje pierwsze doswiadczenie z elektrykiem zaczalem od naprawde ciekawego sprzeta :)

Wiec w kwestii elektrykow - pierwsze koty za ploty !
Załączniki
IMG_4720.JPG
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Ale ...wsiadziesz na gianta , kone i rockridera i wybierzesz...za 15k masz dwa rowery na miękko. Codo ts to zobacz mój wątek z koną
tkoko
Forumowicz
Posty: 4985
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: tkoko »

TerryFox pisze:
06 gru 2019, 23:01
...... No ale ze nie ma wiecej mocy, ....
Ma większą moc, jest ona tylko "blokowana" przez przepisy :D
Co do podjazdów, i zmiany biegów. Jak widzę, już przy pierwszej jeździe załapałeś "watowicę". Przecież jadąc analogiem zrobiłbyś to "naturalnie" (zmienił bieg), a tu oczekujesz że silnik z maksymalną prędkością wyjedzie za Ciebie na "dowolną" górę :lol:
Jak będziesz się wybierał do pxl666, to możesz zajrzeć i do mnie po sąsiedzku.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Pamiętaj że jak zrobisz rower to będziesz mógł go później naprawić serwisowac modernizowac ...przy fabryce nie masz raczej szans bez specjalistycznego sprzętu
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Inc0 »

...rower ma być na dojazdy do pracy głównie i wycieczki po szlakach górskich bez hardcoru a przynajmniej tak wynika z tego co wyczytałem . przy takich założeniach postawiłbym jednak na silnik przekładniowy w kole q128 ze względu na przypadłości łańcuchowe jakie trapią midy tzdz i bbsd ( negatywnie wpływaja na trwałość łańcucha a przy 740W to będzie juz znaczący wpływ) ofc mid daje wiecej funu zwłąszcza w górach ale trzeba sie liczyc z dosć powazna ewentualnoscia zerwania łancucha
P.S....bateria to najkosztowniejsza czesc zestawu a juz fabrycznego wrecz kuriozalnie wiec gdyby cos sie z nia stało ..wywrotka, kradziez itp co nie obejmuje gwarancja to zanim kupisz gotowca zapytaj ile kosztuje zakup baterii do niego :P
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Zgadzam się. Silnik w kole gotowy nie wymaga rozkręcenia i ew przeróbki napędu nie wymaga również szczególnej dyscypliny jazdy i zmiany biegu. Szkoda że Glebor nie ma w ofercie baterii z wbudowanym sterownikiem kt bo ta opcja jest imho niezwykle wygodna i estetyczna, bez manetki i klamek na kierze masz tylko display i jest schludnie kablowo oraz złączki są hermetyczne. Możesz co prawda kupić taka batkę od chińczyka i dać zrobić wkład...ich minusem jest niska moc , 22a chyba max , ja w q128 ładowałem 1600w i było zacnie, może 1000w ci wystarczy bo później jeździłem na 1200w i to również było dla mnie wystarczające
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Coś takiego fajna opcja jest
https://s.click.aliexpress.com/e/pjPHYZTL9

Szkoda że cena spora i mało popularne . Dziwi mnie że chińczyk nie sprzedaje kompletu z pasem ,wyświetlaczem i klamkami
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Kurcze, gdzies w Polsce widzialem mocowania baterii z wbudowanym sterownikiem - cos wlasnie jak z linka pxl666. Moze rzeczywiscie w ta strone, i przekladniowy w kolo ? Z tym ze q128 to jak czytam max 500W.
Ma większą moc, jest ona tylko "blokowana" przez przepisy
Wlasnie wczoraj doczytalem ze ten Bosch CX generuje w peaku prawie 600W :shock: I to na "legalu", nawet tu na forum jest fajny wykres. 250W to jego moc znamionowa. Jesli te 600 to moc "po zblokowaniu"... uuuu ! I oooczywiscie zglosze sie rowniez jak odzyskam transport :)
zanim kupisz gotowca zapytaj ile kosztuje zakup baterii do niego
Taa.. sprawdzilem. Oryginalny pakiet 500 Wh to jakies.. 3300 pln :roll: A z zamiennikami widze jest roznie. Oczywiscie nie bylbym soba gdybym nie poszukal info na temat wymiany samych ogniw w wyeksploatowanym fabrycznym pakiecie, ale z pobieznych info wynika ze Bosch tez o tym pomyslal, i zabezpieczyl swoje baterie na tyle skutecznie ze proba wymontowania starych ogniw "brickuje" BMSa na dobre.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

no faktycznie , ja miałem wersje 800w i już jej nie widzę , glebor chyba miał mieć jakieś przekładniowce , ewentualnie z ali mac motor .
chyba ze 500w ci styknie , monitorując temp można mu podać troszkę więcej...
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Bardzo fajny zestaw, dzieki ! :) Raczej go wezme. Co prawda mysle o sterowniku "w podstawce" hailonga, ale w tej cenie i tak warto, nawet jesli go nie wykorzystam i bedzie lezal w szufladzie.
Glebor ma bardzo fajne ceny na pakiety bidonowe teraz, ale nie moge pisac w jego temacie w dziale sprzedazy... WIdze ze robi bidony z wyprowadzonym kablem ze zlaczem XT60 (chyba). Orientuje sie ktos czy jest mozliwe wykonanie pakietu z normalnym "obszyciem" pinow ? chodzi mi o proste zalozenie baterii w podstawce w rowerze i gotowe, bez dodatkowych kabli, zlaczek, itd.
Awatar użytkownika
Inc0
Forumowicz
Posty: 873
Rejestracja: 28 lut 2018, 19:46

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Inc0 »

złacza XT60 sa pewne natomiast "wsuwki" od chińczyka w tych bidonach moga rodzic problemy po pewnym czasie ale jak sobie zażyczysz tak to ci zrobi
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

O czym piszecie ?
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

O ofercie Glebora. Ze zdjec wyglada ze bidony jego produkcji nie maja okablowanych „stykow” w ktore wchodza piny podstawki, jak w „oryginalnych” heilongach. Zamiast tego Glebor wyprowadza dodatkowy kabel z pakietu ze zlaczka XT60.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

glebor ci zrobi jak zechcesz , ja mam normalnie fabrycznie w 3 hailongach i nie narzekam . niewiem czy glebor ma te hailongi ze sterownikiem , napisałem do niego ale nie odpowiada
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

No to sprawa jasna, pakiecik od Glebora w bidonie, hailong 48V, nie wiem jeszcze jakies wielkosci - bede dopytywal :) Zestaw napedowy z linku od pxl666. Zestaw wezme bez wyswietlacza (jak uda sie dogadac) bo widze ze na nexus jest nastepca KT-LCD8s w kwocie wyzszej o 100 zl. Sterownik na razie w komplecie z napedem, ALE jesli sie uda bede probowal dokupic ten montowany w podstawke baterii.

Jest tez zwrot akcji. Jako ze wychodzi na to ze uda mi sie calosc elektryfikacji dopiac w naprawde przyzwoitych pieniadzach, a rower tak naprawde mialby byc wozidlem glownie do pracy, oraz sprzetem ogolnie bardziej turystycznym niz typowo gorskim, wiec moze wygrzebalbym z dna skarbonki kilka dodatkowych monet i... zaszalec i kupic pierwszy w zyciu rower trekingowy i jezdzic miejsko i turystycznie jak krol zamiast zginac plecy na góralu ? Jak myslicie ? I zrobic typowego elektrycznego, wygodnego turystyka ? Wrzucic mu do kompletu najwieksza baterie jaka wejdzie w bidon i hulaj dusza...

Po szybkim reserczu bylbym w stanie udzwignac finansowo tego Krossa:
https://www.dobrerowery.pl/kross-trans- ... om=listing

Albo ta Meride:
https://www.rowerzysta.pl/rowery-trekki ... -2019.html

Celuje tak w 3tys za rower max, Merida troche budzet przekracza, ale jesli warto... Nada sie ktorys z nich ? no chyba ze warto w co innego pod elektryczne wozidlo turystyczne ?
Jedyne co mnie martwi to ladowanie gotowki w dobre jakosciowo napedy w nowym rowerze. Jasne ze fajnie miec, pytanie tylko na ile je wykorzystam majac w tylnym kole fajny silnik i pojemna baterie.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Jak nie będziesz się pchać w góry to może zostać oryginalny napęd. Ale rower szukalbym fulla
Awatar użytkownika
Majster
Forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 07 maja 2017, 16:42
Lokalizacja: Tychy

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Majster »

Moim zdaniem nie warto kupować nowego roweru pod przeróbkę. Jeśli koniecznie chcesz zmienić bazę, to lepiej jest poszukać jakiejś używki, np. fulla. Ja kupiłem za około 3000 zł używanego fulla po serwisie którego będę przerabiał.

Masz fajną ramę pod przeróbkę - ja osobiście pomalowałabym ten stary rower proszkowo na czarny mat, wrzucił jakiś amortyzator powietrzny (np. Suntour Raidon), z przodu dał hamulec hydrauliczny (z tyłu wystarczy dobry vbreak). Ja też mam górala, i żeby był wygodniejszy dałem regulowany mostek kierowniczy i mam pozycję taką jak na rowerze turystycznym.

Ten zestaw z allegro wygląda w porządku. Zastanów się gdzie zamontujesz sterownik, trzeba by jakaś skrzynię dorobić lub torbę.
Buduję lekkie pojazdy elektryczne dla czystej zabawy.

Mój świat rowerów elektrycznych - zdjęcia, budowa, ciekawostki:
http://facebook.com/RoweryElektryczneDiscovery
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

On chyba chce rower bardziej turystyczny niż trailowy. Sterownik bym dał pod baterię,na drugą stronę rury, jeśli nie uda się kupić postawy baterii że sterownikiem ofkors. Nie zamykalbym go w pudełku, ewentualnie opryskal kilka razy baranem żeby był szczelniejszy i odporniejszy na uderzenia . Ale autor ma plan na sterownik w podstawie batki i to generalnie rozwiąże problem
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Z montazem sterownika (jesli nie uda sie dostac tego w podstawie baterii) juz myslalem gdzie ewentualnie, a dokladnie podgladalem jak to jest montowane w innych rowerach :) Montaz w obudowie jest estetyczny, ale boje sie troche ze moze sie przegrzewac. Tym bardziej ze ten sterownik nominalnie jest tylko na 11A (500W przy baterii 48V), do 22A (1000W) chwilowo. Dopiero w testach wyjdzie jak czesto jest to "chwilowo" i jak wplywa na temperature. A co do miejsca montazu - a gdyby tak na rure podsiodlowa ?

Co do bazy, na razie mam tylko ten jeden rower gorski - wspomniany Kellys, wiec to na razie opcja aktualna.
Z tym ze rower ma mi sluzyc na codzien jako - jak ktos to fajnie okreslil "elektryczna taksowka". Do roboty mam 22 km, Katowice od tej strony juz od prawie 2 lat "stoja" w momencie kiedy wychodze z pracy bo remont. Ktory podobno kiedys sie skonczy, ale na razie tego konca nie widac. Roznie bywa, ale rekord to prawie 70 minut powrotu do domu samochodem, przypominam ze dystans to 22 km. Zreszta nawet jak juz sie ruch udrozni.. elektryk to przeciez fun :)
Ale musze o tym pamietac - to bedzie minimum 50 km DZIEN W DZIEN. Wiec rower musi byc w miare wygodny zebym po tygodniu nie posluchal narzeka kregoslupa i nie wywalil tego bajka do rowu. Czyli komfort i dobra pozycja sa tu wazne.
Tak ze dojazd, transport na codzien to absolutny priorytet. Majac to zapewnione moge myslec o wycieczkach, turystyce, i jak pisalem wczesniej - lajtowych gorach, ale zdecydowanie trasy spacerowe niz hardcorowe. Od hardcoru mam rower tradycyjny, niestety HT. Czyli rower z duzym naciskiem jako rower "codzienny", a jezeli da sie z niego wycisnac cos wiecej no to super !
Full - chcialbym ! Ale ten full 90% czasu wykorzystywany bylby do dojazdu do pracy... czy w takim razie nie lepiej komfortowy turystyk ? A ewentualnego fulla zrobic/wykorzystywac zgodnie z przeznaczeniem - do nieskrepowanego szalenstwa ?

Wychodzi na ze z rowerami to jak z motocyklami, najlepiej miec przynajmniej ze 4 w garazu :) Zobacze co jest na "znanym portalu aukcyjnym" w uzywkach. A na razie zostaje Kellys.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5836
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: pxl666 »

Bzdura . Jeden dobry będzie ok . Na początek amortyzowana sztyca suntour ncx, nie jest bardzo droga i daje radę naprawdę. Sterownik dałbym pod baterię bo blisko kable połączyć i schować a powietrze i woda będą go chłodzić . Wazne zebys dobrze uszczelnil połączenia, termokurcze itd
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Dobra, ostatecznie - bedzie elektroKellys, a wwolne srodki trafiaja do skarbonki z apisem "na dobrego fulla" !
Awatar użytkownika
Tooropek
Forumowicz
Posty: 2054
Rejestracja: 08 wrz 2018, 10:50

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: Tooropek »

Jak się namyślisz na tsdz2 48V 750V to pisz do mnie na priv, to Ci wiele podpowiedzi idziele, a jak potrzebujesz aku bidon 17Ah to mam na stanie dwie sztuki na sprzedaż, wczoraj zgrzane, dzisiaj i jutro będę je składał po sztuce, po czym wystawiam na bazar. Priv, tam podam Ci nr telefonu to prościej będzie się komunikować. Pozdrawiam. Łukasz
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
TerryFox
Forumowicz
Posty: 162
Rejestracja: 05 gru 2019, 12:10

Re: Pierwszy elektryk. Przerobka ? Gotowiec ?

Post autor: TerryFox »

Dzieki Tooropek za oferte ! Zdecydowalem sie na huba bo to jednak glownie bedzie jezdzic na manetce, a wiec tego fajnego ficzera TSa w postaci dobrego wspomagania raczej bym nie wykorzystal. Ale naprawde doceniam chec pomocy, jak tu nie lubic tego forum :)

No Panowie, robi sie !
viewtopic.php?f=30&t=4274
ODPOWIEDZ