myślę że chodzi tylko o cenę instalacji . tracker mocno zwiększa koszty ale jednocześnie uzyski. póki wynajem działki jest tani to tracker się mniej opłaca. jak nie można zasrać panelami hektara to wtedy kalkulacja się zmienia. to pewnie też wynika z faktu iż masowo się ich chyba nie produkuje bo wtedy cena byłaby inna
Re: hybryda oze
: 23 cze 2024, 5:10
autor: zielony71
Jak słusznie zauważyłeś duże farmy pv płacą za wynajem działki, a później jeszcze spory podatek od nieruchomości.
Prywatny inwestor w ogóle tego nie uwzględnia, bo niby jak?
Dodatkowo PSE co chwila ogłaszają ograniczenia mocy PV i wiatraków w godzinach okołopołudniowych. Niby płacą jakieś odszkodowania za takie odłączenia, ale ile one mogą zmienić jeśli prąd w tych okresach jest tani jak barszcz, a czasami nawet ma cenę ujemną. Duże farmy PV zatrudniają analityków, którzy naprawdę potrafią to wszystko dokładnie policzyć, z uwzględnieniem kosztów finansowania.
Tracker może się opłacać tylko w przypadku gdy nie uwzględnimy kosztu jego obsługi, a on sobie działa na zasadzie ręcznego przestawiania Tylko jakoś nie wierzę, że komuś się będzie chciało to robić przez dłuższy czas
Koncepcja ustawiania części paneli w innych kierunkach jest moim zdaniem słuszna.
Tracker może się opłacać tylko w przypadku gdy nie uwzględnimy kosztu jego obsługi, a on sobie działa na zasadzie ręcznego przestawiania Tylko jakoś nie wierzę, że komuś się będzie chciało to robić przez dłuższy czas
Koncepcja ustawiania części paneli w innych kierunkach jest moim zdaniem słuszna.
fabryczne trackery są po prostu drogie -wiec mało opłacalne. farmy jak dotąd projektowana na max uzyski roczne -bez uwzględniania chwilowych cen prądu, prąd z farm był dofinansowywany itp. był nacisk na zielone i kult kWh . Farm było mniej więc problem nadprodukcji prądu, zerowych cen był mało znaczący a znaczny udział w zyskach miały różne dofinansowania -pod dofinansowania programy było to robione. podobnie jak wiatraki -wiatrak stawiany na obszarze śródlądowym ani ekologicznie ani ekonomicznie nie ma sensu -potrzeba więcej energii i kosztów niż wyprodukuje w czasie swojego istnienia... ale...jeśli wybuduje się wiatrak z 90% dofinansowaniem z podatków innych obywateli i dostanie się gwarantowane 2-3x wyższe od rynkowych ceny za prąd to jest cud biznes -i pod to były projekty. podobnie farmy fotowoltaiczne, samochody itp -nie robi się tego co technicznie dobre -tylko co pasuje pod dofinansowania, podatki itp. sprzedaje się politykę, reklamę ideologię a nie towar materialny...
tracker robiony samodzielnie -często na częściach ze złomowiska jest tani a często lepszy od fabrycznych...
Ostatnio ceny paneli spadły -więc zamiast tracker przestawiający panele 3kWp rano na wschód, potem południe, potem zachód zaczęło być warto dać 3 sekcje 3x3kWp -kwestia miejsca. a wiadomo nieruchome montowane na stałe ma mniejsze ryzyko awarii.
tym niemniej dobrze zrobione trackery dają olbrzymi skok energii (wg użytkowników) zdecydowanie wiekszy niż się to podaje statystycznie -i dają ten skok głównie w niekorzystnych warunkach.
moim zdaniem prosty tracker jednoosiowy z pochyloną osią jednym siłownikiem i kontrolą kierunku nasłonecznienia byłby optymalny i miałby sens.
podobnie jak sens mają bifacjale ustawiane w lini północ-południe dające prąd głównie rano i wieczorem
Re: hybryda oze
: 23 cze 2024, 9:49
autor: pxl666
z tą nieopłacalnoscia wiatraków na lądzie to pojechałeś. tesla też robi elektryki pod projekt i dofinansowanie??owszem są absurdy i machinacje ale nie wszędzie i nie w każdym zakresie .
Re: hybryda oze
: 24 cze 2024, 1:04
autor: rezystor1990
Patrząc się w jakim kierunku to zmierza dochodzę do wniosku że same panele już nie są potrzebne. Wystarczy przejść na rozliczenia dynamiczne mieć falownik z magazynem i tyle. Ładować go w południe gdy ceny są wręcz ujemne i korzystać z tego prądu przez resztę dnia. Można sobie ewentualnie zakupić do tego 4x500W panele przymocować gdzieś do elewacji budynku albo blaszaka żeby nie pchać się w koszty.
z tą nieopłacalnoscia wiatraków na lądzie to pojechałeś.
Nie pojechałem. np środkowa Poska -wiatrak w czasie swojego istnienia (do czasu aż z powodu wyeksploatowania trzeba będzie go utylizować) nie wyprodukuje takiej ilości energii jaka jest potrzebna do jego wykonania. Za słabe, za nierówne wiatry -zaledwie kilka dni w roku produkcji max, i około 50% dni gdy produkcja jest na poziomie poniżej 20%, reszta -połowa roku wiatrak stoi z powodu za słabego/zbyt silnego wiatru.
Wiatrak poza pasami pomorza opłaca się tylko gdy jest mocno dofinansowany i gdy prąd z niego też jest dofinansowany.
coś jakby -żeby zebrać 100kg zboża to na kiepskim polu trzeba posiać 200kg -ale jeśli dostanie się 80% dopłaty do ziarna siewnego + gwarantowaną cenę odkupu (wyższą od rynkowej) -to można siać i na asfaltowym boisku... inwestor zarobi, ogół opodatkowanych traci.
Jak w piosence
"Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa! "
z tą nieopłacalnoscia wiatraków na lądzie to pojechałeś.
Wiatrak poza pasami pomorza opłaca się tylko gdy jest mocno dofinansowany i gdy prąd z niego też jest dofinansowany.
Jak się to zrobi metoda gospodarcza ma to jakiś -szybki okres zwrotu -jak na nowych i jeszcze stawia firma to podobnie jak zyski z PV -zwrot wieloletni
i prawie nie realny wiatrak 4 kw liczą na gotowo 40-60tys
Stawiam hobbystycznie w wolnym czasie robię off-grid na baza Falownika hybrydowy 12kW Deye, niskonapięciowy - PV 9.6kwp + turbinka wiatrowa 4KW
- melex 668 jako bank do off-grid
Takie cudo mi wyszło jak na razie nowy wał musze wytoczyć -
Jak się to zrobi metoda gospodarcza ma to jakiś -szybki okres zwrotu -jak na nowych i jeszcze stawia firma ... -zwrot wieloletni i prawie nie realny wiatrak ....... 4 kw liczą na gotowo 40-60tys
Stawiam hobbystycznie w wolnym czasie robię off-grid ...
robiony samemu na częściach ze złomowiska, szrotu kosztem masy własnej pracy -kosztuje mało pieniązków a jesli poświęcony czas jest zabawą/hobby -to da prąd/oszczędnosci za prawie darmochę. jesli liczyć własny czas po realnych stawkach jak pensa to już z tymi oszczędnosciami szału nie ma. a jak policzyć podobnie jak koszt roboczogodziny w firmie -czyli ze składkami podatkami to już robi się nieopłacalnie.
ale -bawmy się też robię off grid - tanio kupione agm, kiepski tani falownik używka i panele z rabatem.
Docelowo planowane ze 4 małe wiatraczki z generatorami na silnikach hoveboard lub rowerowych -bo tanio. A czas -świetnie się bawię/robię co lubię a sporo mogę też zrobić w robocie (utrzymanie ruchu -jak nie ma awarii to nikt nie pyta co tam na warsztacie buduję .
A że przy okazji mam papiery i sam sobie mogę zrobić i potwierdzić bez żadnych elektryków...
więc poprawka -w środkowej Polsce daleko od wybrzeża nie mają sensu duże firmowe wiatraki (poza sensem złapania dopłat) natomiast robione samemu po taniości na materiałach z odzysku -to już inna bajka.